Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

Luckygda, ja rozmawiałam o opcjach odchudzenia konia i osobiście nie zgodziłam się (i nie zgodzę) z całkowitym zabraniem owsa (generalnie). Oczywiście o ile koń jest zdrowy, jest w treningu i owies w ogóle dostaje...
Napisałam już i podkreślę ponownie (bo widzę, że nie czytacie dokładnie moich postów): żadna skrajność nie jest dobra.
parę stron temu wrzucałam tą panią:


dziś jest tak:


tak jak parę osób radziło - dorzuciłam siemię lniane (w końcu udało się przemycić  😁 ) i otręby ryżowe.
Zwiększyłam też ilość wysłodków i otrębów pszennych. Chyba powoli zaczynamy lepiej wyglądać  😅
Między zdjęciami jest prawie 1,5 miesiąca różnicy.
Dziękuję za wcześniejsze rady  :kwiatek:
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
16 kwietnia 2016 19:06
Przejrzałam wątek, ale niewiele mi to rozjaśniło sytuację.
Muszę odchudzić Pana Kulę:

... i nie zbankrutować w między czasie.

Z żywieniem Ptysia jest problem (ma skłonność do ochwatu), w związku z tym w diecie nie może pojawić się ani zbyt wiele białka ani skrobi, z drugiej strony treningowo jest raczej flegmatyczny i muszę dostarczać mu dosyć dużo energii, żeby był wstanie unieść obecny trening i żebym miała wystarczająco dużo mocy.
Koń w tygodniu ma 5 dni solidnej ujeżdżeniowej roboty i na prawdę wiem co mówię i czym jest prawdziwie solidna ujeżdżeniowa robota. Jeden dzień lonży.
Jest padokowany codziennie przez 5 - 6 godzin na piasku.

Dosyć długo trzymał idealną masę na poniższym jadłospisie:
ok. 2,5kg owsa
ok. 1/3 miarki (pavoskiej) wysłodków buraczanych
ok. 1/2 miarki otrąb pszennych
ok. 2,5 kg musli Soymax Trener 1
po jednej miarce do posiłku sieczki owsianej (długo Mollichaff Extra, obecnie sieczka Relax od Podkowy)
+ suplementacja ustalona przez weta; drożdże + suplementy na stawy

Z przyczyn niezależnych (dostępność) przestawiłam go na Marstall Haferfrei, na którym zaczął tyć, na tyle powoli, że tego nie zauważyłam  😡

Obecnie wcina St.Hippolyt La Rosslet pellet.

Co mogę / planuję zrobić:
dołożyć 1 lub 2 godziny karuzeli w ciągu dnia, może iść na karuzelę rano przed padokiem, ale wtedy skraca się czas padokowania i/lub popołudniu
odstawić wysłodki + otręby
wrócić do karmienia paszami soymax
zastanawiam się nad podawaniem siana w siatce zamiast na ziemię

Żeby nie było wątpliwości, zanim wprowadzę zmiany do jadłospisu, na pewno skonsultuje je z weterynarzem.

Zastanawiam czy jest coś jeszcze co mogę zrobić?
arivle, - Baś męczy jeden z suplementów dla konia kuli, może podpytaj jej jakie są efekty. Możesz też jeszcze postawić na niejadalną ściółkę. Z pewnością dałabym konia na karuzele, jednak godzina stępa to nie to samo, co godzina wąchania kwiatków na padoku 😉
Może też spróbować jednak dorwać jednak te pasze, na których koń nie tył i było ok?

ae, - widać fajną zmianę 🙂
Gillian   four letter word
16 kwietnia 2016 20:54
Ja chyba jestem jakaś ślepa, arivle, co Ty od niego chcesz 🙂
odstawić wysłodki + otręby
zastanawiam się nad podawaniem siana w siatce zamiast na ziemię
Brzmi sensownie. Wysłodki + otręby mają wlasciwości tuczące, a spowalnianie pochłaniania siana reguluje ew. skoki insuliny.
W ciągu jednego miesiąca zużyłam pół litra preparatu Black Horse Power Plus, podaję 5 x w tygodniu po 25 ml. Koń dostaje o pół miarki mniej owsa na każdy posiłek, zamiast tego ma dorzucaną garść sieczki niskoenergetycznej ze słomy owsianej. Na kwaterę wychodzi na 4 godziny dziennie, ale dopiero od tygodnia, bo wcześniej było błoto. Póki co spektakularnych zmian nie widzę, ale za jakieś dwa tygodnie zrobię zdjęcie do porównania.
Arivle - ja bym odstawiła wysłodki i otręby. Jeżeli dobrze wykorzystuje pasze to nie ma potrzeby futrować go włóknem  🙂 Siano w siatce to w ogóle super pomysł. Moja kula też tak je i super nam sie to sprawdza.

Gillian - on nie jest jakoś skrajnie zapasiony, ale przy intensywnej robocie ujeżdżeniowej takie dodatkowe kilogramy potrafią narobić szkód.
Gillian   four letter word
20 kwietnia 2016 16:28
tulipan, nie spali tego po prostu w pracy?
Jeżeli juz intensywnie pracuje i nie chudnie to może byc cieżko. Co innego jak kon pracuje lekko i sie go weźmie do roboty. Spróbowałabym tez z karuzela, może nie trzeba bedzie obcinać żarcia przy dodatkowej aktywności. Dostaje suple na stawy, wiec tym bardziej nadwaga może zadziałać negatywnie na nogi.
dziewczyny jak radzicie sobie z podtuczeniem koni bardzo wybrednych?
oraz może macie jakieś sposoby jak przemycić witaminy tak, żeby po powąchaniu koń nie zrezygnował z jedzenia?  😕
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
09 maja 2016 16:45
Plamka moja rada co do witamin- kupić chevinal w syropie. Konie bardzo lubią jego smak.
Rudzik
z chęcią na przyszłość się zaopatrzę 🙂 ale muszę najpierw skarmić te które mam aktualnie na stanie a idzie ciężko właśnie przez wybredność konia  😕
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
09 maja 2016 17:29
Plamka w innym wątku pytałam jak przemycić nielubiane trawokulki. Dziewczyny doradzały mieszanie z dziką różą, olejem, siemieniem lnianym w postaci gluta, herbatkami owocowymi, obierkami z jabłek i marchwi. Mój osobisty wybredny koń dał sie przekonać meszem.
Rudzik
z wymienionych przez Ciebie rzeczy tylko obierki mają szansę :p
a herbatkami mnie zaciekawiłaś, nigdy nie próbowałam.. normalną "ludzką" owocową zaparzyć i dodać do żarcia?
Plamkakochanie, - wiórki z marchewki powstające po zrobieniu sobie soku marchewkowego też dają radę 😉
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
10 maja 2016 05:01
Plamka wydaje mi się, że tak. Jeszcze nie próbowałam, ale jak przyjdzie czas na podawanie leków to chętnie wykorzystam pomysł. Taka np. jabłkowa, albo herbatka z owoców leśnych mogła by dać radę, przecież pięknie pachną i są lekko słodkawe.
Rudzik
z wymienionych przez Ciebie rzeczy tylko obierki mają szansę :p
a herbatkami mnie zaciekawiłaś, nigdy nie próbowałam.. normalną "ludzką" owocową zaparzyć i dodać do żarcia?

To ja polecalam herbatki, wiec pozwolę sobie odpowiedzieć - tak, takie zwykle ludzkie herbatki. Trzeba patrzeć tylko na skład - żeby nie bylo tam na przykład sztucznych aromatów 😉
Moje dostawaly jabłko z dzika różą (odporność), miętę z melisą, anyżową (trawienie) i wiele innych, większość takich herbatek ladnie pachnie i dobrze smakuje, kosztuje grosze i da sie w tym przemycić różne rzeczy/poprawic smak tresciwego 😉
ślicznie dziękuję dziewczyny !  :kwiatek:
wypróbuję na pewno 🙂
vissenna   Turecki niewolnik
11 maja 2016 12:23
Konie do przytycia już ogarniam. Teraz mam przypadek w drugą stronę.
Do koleżanki trafił koń ze sporą nadwagą:


Ogier, fiord, wiek 26 lat. U poprzedniego opiekuna miarą miłości była ilość owsa, którą się koniowi daje. Poprzedni opiekun oczywiście konia kochał i dbał jak umiał, ale skutek jest taki, że koń jest zapasiony, ciężko oddycha i kaszle. Padok to on widywał może kilka razy w miesiącu, a tak stał w boksie i żarł. Cud, że się nie zochwacił... Jak wyprowadziłyśmy go z boksu jeszcze w poprzednim miejscu to pierdział przy każdym ruchu. W nowej stajni dwa dni "spuszczał" z siebie powietrze praktycznie co chwila.

Na pewno koń ma do zrobienia zęby, ledwo je i się ślini strasznie, wymacałyśmy ogromne haki  😵 Podobno nigdy w życiu koń zębów nie miał robionych. Weterynarz na dniach przyjedzie, problem polega na tym jak tu dać "głupiego jasia" 26 letniemiu koniowi z problemami z oddychaniem... 🤔

No i teraz pytanie. Jak żywić konia, który do tej pory jadł 2-3 miarki owsa dziennie i siana pod korek. Póki co dostał siano w siatce, a w południe dostaje trochę siemienia lnianego z vetipulminem.
Z wdrażaniem ruchu musimy poczekać, bo koń jest zastany, już samo wyjście na piaskowy padok na 2 godziny go męczy...

Ja bym go nie puszczała na trawę, tylko na jakiś piaszczysty padok/lonżownik etc.
On stoi na słomie? Dobrym pomysłem byłaby jakaś niejadalna ściółka.
Owies na razie w ogóle bym odstawiła, tym bardziej, że koń na razie nie pracuje wcale.
Siano dawane do siatki jest ok, polecam porządnie zmoczyć je na godzinę przed podaniem, zmniejsza to jego kaloryczność.
Zamiast siemienia lnianego, które jest tuczące, możecie mu dawać niskokaloryczną sieczkę (bez lucerny).
vissenna   Turecki niewolnik
11 maja 2016 12:52
Na trawę to on wychodzi na pół godzinki.

Nie możemy go przestawić od razu na trociny i wydzielać żarcie, bo strach o wrzody. Powtarzam, ten koń miał przez ostatnich kilka lat stały dostęp do żarcia i zero ruchu. To leciwe zwierze, pewnie dopiero "pokaże" inne dolegliwości, nie chcemy go stresować nagłym odstawieniem żarcia...
Jeśli ma problemy z oddychaniem to siano moczone obowiązkowo + niejadalna i niepyląca ściółka. Wywaliłabym go na dwór na jak najdłużej, ale nie na piaszczysty padok (ze względu na pył), a na zjedzony lub z trawą kiepskiej jakości. Sieczka jest dobrym pomysłem, np. ze słomy owsianej. Ewentualnie jeżeli potrzebujecie po prostu w czymś przemycić lek to postawiłabym na sieczkę lub paszę dla koni niepracujących. Na pewno będzie to lepsze rozwiązanie niż owies. Jeżeli będzie miał stały dostęp do siana (a to gwarantuje siatka) to żadnych wrzodów się nie nabawi. Wrzody nie powstają od odstawienia treściwego, tylko objętościowego. A pasze czy owies można koniowi obciąć z dnia na dzień do zera i zupełnie nic się nie stanie. Co innego w drugą stronę  😉
Siatka powinna mieć małe oczka np. 3x3 cm, by koń jadł powoli, a siano powinno być w niej dostępne cały czas. Wtedy nie ma ryzyka stresu czy wrzodów. I wtedy można go postawić na trocinach czy pelecie.
Padok najlepszy byłby ziemisty, ale nie zawsze jest do takiego dostęp.
Na odchudzanie polecam sieczkę, która ma coś więcej niż słomę i melasę, a nie tuczy, na przykład taką: [[a]]http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Sieczka-Podkowa-%E2%80%9ERelaks-%E2%80%94-bez-lucerny/648[[a]]
vissenna, - ja bym go brała choć w ręku na stępa, albo na jakieś leciutkie lonże. Choć 15 minut dziennie, ale żeby był ten ruch wymuszony, choć troszeczkę. To zawsze coś innego, niż chodzenie po padoku.
I sprawdzić minerały robiąc trichoskopię włosa - odpowiednia suplementacja na pewno wesprze zdrowe odchudzanie.
vissenna   Turecki niewolnik
11 maja 2016 15:01
Owsa oczywiście nie dostaje.

keirsahara spacerujemy sobie z nim, oczywiście. Właśnie na taką "wygryzioną" łąkę ma spacery.

zoyabea w przyszłym tygodniu przyjedzie vet na tarnikowanie i ogólne sprawdzenie stanu zdrowia.
Melduję się po kilku miesiącach terapii odchudzającej 😉
Do każdego posiłku dodałam garść sieczki relaks od p. Podkowy (6 MJ/kg) bez lucerny, za to z łuską słonecznika - koń je ją chętnie. 3xdziennie dostaje dwie miarki gniecionego owsa. Ilości siana nie zmieniłam - dostaje je w siatce, stoi na pellecie. Odstawiłam olej. 2xw tygodniu wożę mu siemię lniane. Skończyliśmy opakowanie Black Horse Power Plus. Dodałam jeden dzień więcej pracy: 2xw tygodniu skaczemy,3xjeżdżę po płaskim (jak jest pogoda i towarzystwo to czasem jedna z tych jazd to teren)1xlonża na czambonie,1xwolne. Niestety nie było do tej pory możliwości puszczania konia regularnie i na dłużej na dwór.
Efekty są takie - koń trochę schudł, natomiast, co ważniejsze, poprawiła się nieco muskulatura, choć na to nie narzekałam. Będziemy dalej walczyć z tłuszczykiem, wypróbuję tym razem AUDEVARD BONUTRON SPORT http://www.wetfarma.pl/produkty.php?produkt=393, może się też uda częściej wietrzyć mu tyłek na dworzu.
A jego nadal trzeba odchudzać? Na zdjęciu wygląda super (choć jest dośc ciemne, ale obrys sylwetki mi się podoba). Ewentualnie nad ogonem coś na kształt tłuszczyku, ale może to być tez coś innego...  😀
No właśnie mamy taką fałdę nad ogonem i ktoś mi mówił, że u konia powinny się lekko rysować żebra, nie tak, żeby wystawały, ale żeby było widać, gdzie są, a u mojego trudno je nawet wyczuć palcem 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się