Kącik WEGE :-)

jak nie masz zadnych ograniczen/alergii to bardzo fajnie mozna jesc wegansko (z alergiami tez, choc trzeba sie mocniej naglowkowac).

madmaddie tluszczy jem duzo do praktycznie kazdego posilku, wydaje mi sie ze u mnie bardziej problem z kalorycznoscia i bialkiem jednak. Nie wiem, postanowilam przetestowac zalecenia (1-1,5 szklanki straczkow dziennie) i zobaczymy za jakis czas.

Niedlugo ide na konsultacje ze soba i cora do weganskiej dietetyczki, nie moge sie doczekac!
Za mało tłuszczów na wegańskiej, to był chyba właśnie mój problem. I schudłam i miałam humory na mięso (pieczony kurczak, smażona ryba...), choć na wege nie mam.
[quote author=nerechta link=topic=739.msg2591342#msg2591342 date=1473068737]
Merka ja tam bym sie czepila nabialu i pieczywa pszennego jednak 🙂 Jest duzo lepszych i zdrowszych opcji.

W łatwostrawnej, serio  🙄
Przecież pieczywo pszenne to podstawa diety łatwostrawnej. Skupiamy się tutaj na odciążeniu chorego narządu, a nie na zasadach zdrowego odżywiania. To zupełnie dwie różne koncepcje żywienia i inne cele.
[/quote]
Ale właśnie nabiał nie jest lekkostrawny, białka mleka są ciezkostrawne,  chyba że mleko i przetwory mleczne zrobione są z mleka niepasteryzowanego. Kupić takie przetwory jest trudno,  dziś na zakupach w Auchan widziałam dwa sery z mleka niepasteryzowanego,  polskiej i zagranicznej produkcji, sery żółte ale białe; )
dea   primum non nocere
07 października 2016 19:40
czym najdokładniej wycisnę soki, tak, żeby został naprawdę suchy wiór? nie zależy mi na klarowności, byle się dało wsiorbać przez słomkę 😉 Wyciskarka ślimakowa to dobry trop? czy jednak lepiej blender na początek? już się zamieszałam... strasznie mi soków brakuje, a do kartonowych już raczej nie wrócę :/
poki co mam zwykla sokowirowke Phillipsa i wiory sa mega suche. Kiedys zmienie na wyciskarke ale poki co jesli chodzi o jakosc "wyciskania" soku nie moge narzekac 🙂
Blender nie oddziela fusów, więc po prostu masz zmemłane miękkie owoce, ew. warzywa (na smoothiesy różne, wodą, mlekiem roślinnym lub bez niczego).
Sokowirówki oddzielą suche od mokrego. Ja używam Philips HR1832/02 – była stosunkowo tania, mała (na 1-2 osoby), dobrze moim zdaniem odwirowuje, bardzo łatwo się myje, składa, rozkłada. Mi się sprawdza, najlepszy dowód, że nie trafiła na dno szafy, tylko regularnie używam (no, poza latem, kiedy i tak owoców jest masa).
Wyciskarki – na pewno lepiej wyciskać niż odwirowywać, ale to większa inwestycja, więc może kiedyś... Za to dwie pierwsze opcje się nie wykluczają. Ja tam sobie życia w kuchni bez blendera nie mogę wyobrazić 😉
ovca   Per aspera donikąd
08 października 2016 20:32
Jogurt sojowy, uprzedzam, jest dość ohydny.



ja jem jogurty Soyade i nie różnią się ani w smaku, ani w konsystencji od tych z krowiego mleka (a mam porównanie bo kiedyś jadłam jogurty litami, potrafiłam wciągnąć dla 500 ml pudełka w jeden dzień).
dea   primum non nocere
08 października 2016 20:46
Teo - właśnie u mamy sokowirówka i ech... najpierw sok piję, a potem zjadam wytłoki, bo mi szkoda wyrzucić - takie mokre jeszcze 🙁  Takiego sprzętu na pewno nie chcę. Myślę poważnie o tej wyciskarce, ale jak będzie podobnie, to pewnie w szafie schowam. A takiej kasy jednak szkoda.

Blender też mnie kusi, pod kątem maseł orzechowych głównie, może mlek roślinnych. Tylko kompletnie nie wiem tutaj czego szukać, żeby było odpowiedniej mocy. Jakieś podpowiedzi? Teraz mam kubek miksujący i końcówkę miksującą do robota Zelmera - można tym w ogóle coś próbować czy padnie? raz zrobiłam podejście do pesto i się co chwilę zacinał...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
08 października 2016 22:21
ovca, o, może trafiałam na takie po prostu. jak zobaczę soyade, to kupię 😉

dea,
żeby był mocny, miał to czego potrzebujesz. Mi czasem brakuje kielichowego, ale generalnie ręczny, z metalową nasadką miksującą, z minimalakserem daje radę. Mam 700W. Robię koktaile owocowe, jakieś pulpeciki i inne takie z roślin, zupy krem, lody wegańskie, masła roślinne, taki multitasking jest 😉 kiedyś nawaliłam do minimalaksera składniki na ciastka z cieciorki i niestety z domowym masłem orzechowym (bardziej klejące) trochę się przyjarał ten blender. Ale dym poszedł, coś tam w nim grzechocze od 1,5 roku a tak to działa 🙂
dea   primum non nocere
09 października 2016 20:21
OK, czyli metalowej końcówki szukać? w sumie mój nie na plastiku poległ, tylko z powodu zacinania się przy oporze... no, powiedzmy, że jeśli przy twardszym pomidorze potrafi zrobić stopa, to masło orzechowe mam poza granicą marzeń 😉 Tylko co to za parametr? bo moc też chyba nie, mogę mu podkręcać obroty i dalej stoi... ujaram, a nie ruszę.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
10 października 2016 05:53
ja masła robię w minimalakserze. pojęcia nie mam co to za parametr, ale chyba dobry serwis firmy, jak przy każdym dzisiejszym urządzeniu 😉 grunt, żeby tych orzechów, czy np. składników na pulpety było niewiele w pojemniku, tak żeby się nie zapchał.
dea Pisalam juz pare lat temu nt. mojego zaj... blendera i do tej pory zdania nie zmienilam. Kupilam zestaw Braun Multiquick wlasnie z metalowa koncowka i tak od 5 lat jade codziennie w nim wszystko. Zaden inny blender mi nie robil zup na krem, kielich robi maslo/paste niemal ze wszystkiego. Z reka na sercu polecam, bo nie chce sie z nim rozstawac!
w lidlu sa teraz maszyny a'la thermomix za 888 zl chyba 🙂
dea   primum non nocere
10 października 2016 22:22
Dzięki, dziewczyny, za konkretne typy!!  :kwiatek: :kwiatek:
Już sprawdzam.
A z wyciskarek Kuvings chyba był polecany? Ciekawi mnie właśnie czy "suche wióry" zostawia. Jest jakaś użytkowniczka w okolicy?
melduję, że od prawie tygodnia jem prawie wegańsko🙂 zaczęłam ot tak,m po prostu chyba poczułam, że już jestem gotowa a wkrecam się coraz bardziej , póki co odrzuciłam nabiał, jajka (no, jeszcze jeden jogurt w lodówce jest to go gdzieś przemycę bo wyrzucic szkoda), jeszcze czasem się zapomnę i w słodyczach czy innych produktach zjadam no ale to stopniowo i do tego dojdę.

Myślałam, że będzie gorzej, trudniej i w ogóle, a jestem oczarowana iloscia przepisów i pomysłów, które znalazłam w ostatnich dniach🙂 Na śniadanie przerzuciłam się na owsianki i nawet na wodzie z odpowiednią iloscią, cynamonu i bakalii sa bardzo zjadliwe. Koktajle na wodzie uwielbiam rownie jak na mleku wiec tu nie ma problemu, jutro bede probowac robic weganskie muffinki z tego przepisu klik.

Dopiero teraz też odkryłam stronę cronmeter.com pewnie znacie ale fajnie mozna sobie zbilansowac posilki i sprawdzic mikroskladniki, na poczatek mi sie na pewno przyda. Na kolację mam w planie soczewicę z pomidorami z puszki, czosnkiem i innymi warzywami, a jutro chciałabym zrobić jakaś zapiekankę z warzyw i moze kaszy ale nie mam jescze pomysłu więc jak macie jakies sprawdzone to będę wdzięczna za inspiracjie😉
oo super ze mi przypomnialas o cronometer! Wlasnie sobie wpisalam co dzisiaj zjadlam na sniadanie i drugie sniadanie i wyszlo mi 1620 kcal i mega fajne parametry! Pocieszylam sie 😀
A ja robię podejście drugie (pierwsze było chyba ze 2 lata temu, nieudane) do wyliminowania cukrów prostych z diety. Żadnych ciastek, słodyczy, cukru miodu, pszenicy, białego ryżu, mleka krowiego, itd.. buu.  Ja mam słabą wolę do wszelkich diet, ale no cóż, zalecenie lekarskie..  😵 no mogłam się tego spodziewać pijąc po 3 puszki coli dziennie, ale nie wyobrażam sobie dnia bez coli, będzie na początku hardcore.
OK, czyli metalowej końcówki szukać? w sumie mój nie na plastiku poległ, tylko z powodu zacinania się przy oporze... no, powiedzmy, że jeśli przy twardszym pomidorze potrafi zrobić stopa, to masło orzechowe mam poza granicą marzeń 😉 Tylko co to za parametr? bo moc też chyba nie, mogę mu podkręcać obroty i dalej stoi... ujaram, a nie ruszę.

Dea - ja mam ręczny- żyrafę Bosha o mocy 850 watt i mam kielichowy z Lidla🙂
Aktualnie mi to wystarcza. Masła, pasty i hummusy katuję ręcznym, a wszelkie shakei kielichowym.

O wyciskarkę do soków ślimakową podpytaj forumowego Bogdana. i mają i b. chwalą. podobno ciche, łatwe w myciu i b. mało tych wiórków zostaje. Cała esencja z owocu idzie w sok.
Ja co do cukrów prostych to jedynie trochę cukru do wypieków i czzeeekolada gorzka ale jakieś przyjemnosci trzeba mieć🙂

A no wlasnie co do blendera to jaka najmniejsza moc będzie w porządku do robienia past i pesto? Do koktajli i zup mam kielichowy z lidla i bardzo go lubię, ale gęstsze 'mikstury, ktorych jest mniej to jednak ciężko w nim robić i wygrzebywać z dna. W domu mamy ręczny też  z lidla i jest super ma kilka prędkości, moc chyba 600W i daje radę, no ale czekaż aż będą  w ofercie to trochę średnio.

Melduję, że muffinki wyszły super! W weekend planuję zrobić naleśniki z nadzieniem z soczewicy żeby mieć coś łatwo zabieralnego do pudełka.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 października 2016 19:10
umiecie zrobić burgery z fasoli, które nie są suche? czy jem w knajpie, czy w domu, to mam suchy
ovca   Per aspera donikąd
16 października 2016 19:22
madmaddie dodatek glutenu w proszku fajnie spulchnia, nabiera wody i daje taką "mieloną" strukturę.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 października 2016 19:35
dzięki! :kwiatek:
Madmaddie ja ostatnio robiłam wege burgery z książki "Warzywo" i to są najlepsze burgery, jakie w życiu jadłam 😍 Nie były suche. Tu przepis:

SKŁADNIKI:

2 puszki fasoli (ja użyłam czarną i czerwoną
250 g pieczarek
pół cebuli
ząbek czosnku
natka pietruszki (w oryginale był szczypiorek z dymki, którego nie miałam)
pół łyżeczki papryki wędzonej
pół łyżeczki kminu rzymskiego (kumin)
chili, sól, pieprz
bułka tarta
olej do podsmażenia

kajzerki
pomidor
ogórek kiszony
rukola
majonez (ew. wegański lub można pominąć), ketchup


PRZYGOTOWANIE:

Na patelni rozgrzać olej, podsmażyć cebulę, aż się zrumieni, dodać przeciśnięty/posiekany czosnek. Podsmażać 2 minuty, dodać pokrojone pieczarki i posolić. Całość podsmażać na średnim ogniu, aż z pieczarek odparuje cała woda.

Fasolę odsączyć, przełożyć do miski i zblendować lub rozgnieść tłuczkiem do ziemniaków. Dodać pieczarki, przyprawy i tyle bułki tartej, żeby masa nabrała gęstej konsystencji. Formować płaskie kotleciki, mocno ściskając w dłoniach (wtedy dużo lepiej się trzymają), następnie układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Kotleciki posmarować z wierzchu olejem i wstawić na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.


W międzyczasie na patelni rozgrzać oliwę (ja dodatkowo wrzucam ząbek czosnku dla smaku) i położyć na niej przekrojone bułki. Po podsmażeniu, bułki posmarować majonezem, położyć rukolę, pomidor, burgera, kiszonego ogórka i ketchup.

Mam na nie taką fazę, że robię raz w tygodniu 😉


madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 października 2016 20:00
oo, dziękuję pięknie za przepis!  :kwiatek:

moim hitem burgerowym były wegeburgery jaglane z jadłonomii, obłęd w ciapki, moja mięsna współlokatorka je uwielbiała, ale jedzenie kaszy jaglanej mi nie służy, więc musiałam porzucić 🙁
Libella Dzięki za przepis też na pewno skorzystam, póki co jutro w planach mam jaglane ze szpinakiem

Melduję, że moja lodówka już w pełni wegańska ostatnie jogurty zjedzone🙂 Muffinki dyniowe w piekarniku, ciecierzyca się moczy na jutrzjsze burgery a ja eksperymentuję z pierwszym domowym mlekiem. Zaczynam od ryżowego bo i tak białego ryżu ostatnio nie jadam (wolę brązowy) więc stwierdziłam, że wykorzystam go i robię ryżow mleko kakaowe.
Muffinki dyniowe! No właśnie! Poproszę o sprawdzony przepis 🙂 wiedziałam, że o czymś, co robi się z dyni, zapomniałam  😁

Libella wyglądają pysznie  🙂

Ja burgery najbardziej lubię buraczane, chyba klasyczne  😉
Nav a masz jakiś konkretny przepis na buraczane? Nie robiłam nigdy, a mam słabość i do burgerów, i do buraków 😉 Więc chętnie wypróbuję.
ja nie nav ale robie duzo kotletow i zawsze mam ten sam schemat - kasza (jaglana/gryczana najczesciej), warzywo/a (tutaj burak, nawet nie gotuje), czasem cebulka, przyprawy wedle gustu choc buraczanych za bardzo nie przyprawiam poza sola i pieprzem, maka, troche oleju, mieszanie i juz 🙂 Zawsze sie trzymaja kupy.
Ja robiłam te z Jadłonomii (książki). Przepis, zdaje się ten sam, tu: http://www.mniammniam.com/Burgery_buraczane_nie_tylko_dla_wegan_wg_Jadlonomii-20392p.html
Muffinki dyniowe robiłam te http://ervegan.com/2014/10/pelnoziarniste-dyniowe-muffiny/

Macie jakies sprawdzone przepisy na krem z dyni? chyba ten zrobię chyba, że macie cos ciekawszego do polecenia http://wegannerd.blogspot.com/2013/09/zupa-z-pieczonej-dyni-z-papryka.html

A moje burgery melduję, że wyszły bardzo dobre i fajnie się trzymają i nirozpadają🙂 moze dodatek płatków owsianych spowodował że się fajni skleiły, ale bez pewnie też by wyszło
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się