Kącik WEGE :-)

abre, jest też masło bez laktozy.
Averis, mnie nie udało się jeszcze dostać. Wiem, że w innych krajach dostępne są całe linie nabiału bez laktozy.
Czy masło można zamrażać? Do Almy mam daleko (a teraz dodatkowo jestem bez auta) ale zrobiłabym sobie zapasy...
abre, z tego co wiem, to można. Z tej samej firmy masz jeszcze produkty w tym sklepie internetowym
http://ekosfera24.pl/jogurt-probiotyczny-bez-laktozy-500g-minus-l.html

I ceny nie są zabójcze.
Averis, dzięki! Szukałam pół roku temu masła i twarożku ale nie trafiłam! Mleko najczęściej kupuję to http://www.kmdelikatesy.pl/node/51986 bo na MinusL naleśniki mężowi nie wychodziły 😉

A poza tym mam jakąś fazę na budynie. Ostatnio z mężem zmontowaliśmy pomarańczowy z cukrowym syropem (cukier rozpuszczony na patelni, zalany sokiem pomarańczowym, w to wrzucone kawałki pomarańczy), dziś będzie ananasowy (dodajemy zmiksowane ananasowe krążki).

Do budyniowego szczęścia wiele nie potrzeba:

2 szklanki mleka (używamy bezlaktozowego ale roślinne też bardzo pasuje, np. pół na pół sojowe i kokosowe)
1 żółtko (opcjonalnie, bez niego też wychodzi idealnie)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
3 łyżki cukru

Całość można modyfikować dowolnie. Np. szklankę mleka można zastąpić szklanką soku, dodać laskę wanilii albo 2 łyżki kakao
Zmajstrowalam dzis przypadkiem pyszny obiad- fasolna szparagowa w sosie dyniowym. Chce ktos przepis?🙂
Pandurska, zdecydowanie chcę przepis 🙂
abre prosze bardzo!

1/2 sredniego pora
1/2 dyni hokkaido (mialam srednia)
400g fasolki szparagowej
pomidor
Przyprawy: kmin rzymski 1 lyzeczka, odrobinka chilli, 1/2 lyzeczki kurkumy, sol

Najpierw poddusilam pokrojonego drobno pora i dodalam do niego rowniez pokrojona w drobna kostke dynie (trzeba podlac troche woda, ok 1/2 szklanki). Dusilam do momentu, gdy dynia dala sie rozciapac widelcem. Nastepnie wrzucilam pokrojona w mniejsze czesci fasolke, pomidora (tez pokrojonego) i przyprawy. Jedzonko jest gotowe, gdy fasolka uzyska porzadana przez nas miekkosc (ja lubie lekko twarda). I juz 🙂 Jadlam z ryzem!
Pandurska, brzmi super 😀 Muszę zerknąć czy mi kumin cały nie wyszedł. Mam wrażenie, że można połączyć to danie z ziemniakami gotowanymi ze szpinakiem.
Zrobiłam ostatnio całkiem smaczną zupę (żeby się nie przechwalać 😉 ) jarzynową z cukinią, czerwoną fasolą i białą fasolą. Jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę przesłać przepis - trafiłam w wege książce z carrefoura 😎
abre mysle, ze normalny kminek tez da rade (o ile lubisz). A jak sie gotuje ziemniaki ze szpinakiem??🙂
Pandurska, zwykłego nie lubię ale kumin mam.
Ziemniaki (ok. kilograma) kroisz na małe kawałki, szpinak szatkujesz, wrzucasz do garnka i zalewasz małą ilością wody, tyle żeby przykryć, gotujesz jakieś 15 minut. Potem dodajesz zmiksowane pomidory (ja daję gotowe z butelki). Gotujesz kolejne 15 minut.

U nas tak najczęściej wygląda masala - uprażona gorczyca, w to cebula i dusimy 15 minut, dodajemy masalę (mamy z Indii różne wersje) i właśnie pomidory. Na koniec mieszamy ugotowane ziemniaki z pomidorami i gotujemy ziemniaki do miękkości w tych pomidorach.

Mam takie wrażenie, że z dynią będzie równie dobre 🙂
Dzieki Abre, wyprobuje !

Alez mi sie smiac chce z "afery prosiaczkowej"... oj ta ludzka krotkowzrocznosc..oj, oj, oj..  😎
.
Afera prosiaczkowa zażenowała mnie dziś dokumentnie. Ale może wyniknąć z niej coś dobrego.
maslo bez laktozy mozna kupic w Lidlu.
Narechta, a jakiej firmy to maselko?
Pisałam tu kiedyś o moim cimci rimci  prawie kimchi. Obfotografowałam ostatnie. Kolor w miarę wierny 🙂
jaka afera posiaczkowa. ja żyję bez TV i z ograniczonym radiem i netem (czyli podobno szczęśliwe, heheh).
Poproszę więcej szczegółów.

Dobra już sobie doczytałam... żal.
maslo bez laktozy mozna kupic w Lidlu.

Zaraz, zaraz masło tzw. ekstra, ma przynajmniej 82% tłuszczu mlecznego, który laktozy nie zawiera. Wyprodukowane jest ponadto z ukwaszonej śmietanki co sprawia, że zawartość laktozy nie przekracza 0,5%. Więc klasyczne masło i tak praktycznie laktozy nie ma.
armara, a mimo to jestem po nim czerwona... widać albo tak niewielka zawartość mi szkodzi, albo jest w mleku coś jeszcze, czego nie toleruję.
Zajrzyjcie proszę do watku pracy, szukam fajnych dziewczyn na spotkanie :kwiatek:
zjedz-mnie.pl

bardzo polecam Wam tą stronę 🙂
Zrobiłam ostatnio całkiem smaczną zupę (żeby się nie przechwalać 😉 ) jarzynową z cukinią, czerwoną fasolą i białą fasolą. Jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę przesłać przepis - trafiłam w wege książce z carrefoura 😎


Ja poproszę, ostatnio mam fazę na fasolę.
Post pod postem bo mineło kilka dni.

Jutro robię eksperyment kulinarny - dynia + tuńczyk jako pasta na chleb... cikawe czy pójdzie w dupkę czy do kibla🙂
No i co jeszcze można by tam było dodać?
Kotbury- ja nie jadam ryb i wstawianie takiego pomyslu do watku wege, to troche swietokradztwo  😎 😂 , ALE ze zawsze lubilam sluchac dobrych rad mojej babci, to zawsze mowila, ze "ryby i grzyby lubia natke pietruszki", wiec wyprobuj, jesli chcesz  :kwiatek: 

Ja lubie polaczenie dynia plus ziola (rozmaryn, pietruszka, tymianek, majeranek, czyli takie ostrzejsze w smaku).
Hej hej! Jakiś czas temu pisałam o moich problemach włosowych i o tym, że muszę w końcu zrobić morfologię. Odkładałam to i odkładałam, ale w końcu zrobiłam. I... nic. Wszystko w normie. Byłam w szoku, babka lekko też (powiedziałam, że ja wege). Hemoglobina bardzo dobrze, ferrytynę też zrobiłam żeby mieć wiarygodne wyniki- w normie również. Więc problem nie tutaj leży. Stawiam bardziej na stres i przemęczenie lub hormony, ale odkąd wcieram Jantara, prawie nic nie leci.
Miałam takiego stresa, że wyjdzie z tego anemia... A tu proszę!

Dziś z kolei oddawałam krew, więc też się bałam że nie będę mogła, bo za mała hemoglobina - taka panika w stylu "a co, jeśli tamto badanie było pomyłką i tak naprawdę mam poniżej normy?". Oczywiście wyszło na to, że mogę oddać i nie mam się czym martwić. Co jest dla mnie największym hitem- mam teraz lepszą hemo niż jak jadłam mięso.
ovca   Per aspera donikąd
22 października 2013 11:40
Moja siostra całe życie walczyła z anemią, kilkukrotnie z tego powodu leżała w szpitalu. Od jakiś 5 lat jest wegetarianką, od około dwóch weganką, w tym czasie nie robiła badań. Niedawno zrobiła morfologię- i ma najlepsze wyniki od 10 lat (skwapliwie przechowuje całą dokumentację medyczną ze względu na poważną chorobę, która może nawrócić). Więc argument że wegetarianie są niedożywieni i brakuje im składników pokarmowych, a weganie to już w ogóle słabe zwiedłe korniszonki kolejny raz można wysadzić w kosmos...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się