Zima 2011/2012

wszystkie konie nie opuszczaly u nas stajni dzis, a moja Mloda wyciagnelam i dobrze zrobilam, bo roznosilo jej dupsko strasznie. Ale radosnie brykala i pokwikiwala przy tym  🤣 Akrobacje wszechczasow odstawiala  😁 jak juz para z tylka zeszla to patrzyla na mnie takim slodkim wzrokiem " moze juz idziemy do srodka, zimno troche...". Zdecydowanie dobrze zrobilo jej "przemrozenie tylka".

Mi dziś w nocy w domu ogrzewanie padło  😵 Ale na szczęście przyjechał serwis i naprawił piec, więc już mam ciepło 🙂
Wracałam teraz do domu i termometr w samochodzie wskazywał -21..  🤔 I niech ktoś spróbuje w wakacje powiedzieć, że mu gorąco  ❗  ❗  ❗  👿

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
03 lutego 2012 21:49
W&P, będzie 50 stopni więcej tylko 😉
dempsey   fiat voluntas Tua
04 lutego 2012 00:23
no mi by wystarczyło choćby 10 stopni w stronę zera, żeby mi rury odmarzły...  bo jak na razie to bilans rur u mnie jest taki, że w łazience mam tylko gorącą wodę, a w kranie w kuchni z kolei tylko zimną  😵
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
04 lutego 2012 00:51
w Krakowie jest obecnie -1000000  👿 ja chcę lato! 😤
wczoraj w okolicach Suwałk było -35 stopni. W tvn24 transmitowali termometr stamtąd przez bite 3 godziny  😵
W Warszawie całkiem miło dzisiaj, bo słońce mocno świeci. Szczególnie w samochodzie dobrze mi się podróżowało, bo słonko szybko przez szyby ogrzało wnętrze. Przede mną bity tydzień siedzenia w domu, mam nadzieję że jak już wyjdę to będzie cieplej 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
04 lutego 2012 13:55
Dzionka ma rację! W Wawie dość przyjemnie. Mroźno, ale bardzo słonecznie. Byłam na krótkim spacerze z Karym, jutro jadę w teren powłóczyć się po lesie z mbalicką 😅 😅

edit: Dzionka zdrówka życzę!
ash, ale ci zazdroszczę tego terenowania! Pojechałabym do lasu... Dzięki, zdrówko się przyda 🙂
Gillian   four letter word
04 lutego 2012 14:03
Jeju ale u nas sypie!  😅
e tam laski narzekacie. Codziennie od tygodnia -20stopni i zamarzniete ogrzewanie tez od tygodnia... Ale jakos jeszcze zyje.
dempsey   fiat voluntas Tua
04 lutego 2012 17:30
o jeny Katja, od tygodnia? zupełnie? to jak Ty żyjesz?

ja mam grzejnik od tygodnia zamarznięty ale jeden, a w tym samym pomieszczeniu jest kominek, więc daję radę- tzn dawałam do dzisiaj, bo mam już dość i się zawzięłam! wytypowałam po godzinie badań gdzie zamarzła rura na poddaszu (partacz od ociepleń! co gorsza to mój własny mąż  :icon_rolleyes🙂.
Następny etap to grzanie suszarką do włosów  😀iabeł: przesuwam się co 15 minut kawałek po kawałku. Razem jest tego z pół metra, więc może podołam?

Youpiiiiii! Zrobił BULG a potem rozgrzał się milutko  💃 😍 Mój grzejniczek kochany!
kujka   new better life mode: on
04 lutego 2012 17:37
u mnie na Pradze nie ma cieplej wody ani ogrzewania przez pol doby codziennie od tygodnia. przeprowadzilam sie do chlopa, nie usmiecha mi sie chodzenie po domu pozawijana w koc.
A u mnie grzeją jakby chcieli a nie mogli, zimno w mieszkaniu. No może nie zimno, ale tak letnio. Kaloryfery średnio ciepłe. Dzięki bogu za puchowy bezrękawnik Euro Stara, to obecnie mój ciuch codzienny 😀
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 lutego 2012 19:28
Polecam świetne rozwiązanie dla zmarzluchów takich jak ja - koc elektryczny.
Idę się myć, załaczam kocyki wracam do mega nagrzanego łóżeczka 🙂
A najlepsze jest to że mam go uszytego z czegoś co przypomina owczawełnę- nie pytajcie nawet jak zarąbiscie się na tym spi  😍
dempsey   fiat voluntas Tua
04 lutego 2012 19:47
a to dobre, dobre
ja rozważam pogodzenie się z mężem  😀iabeł: 😀iabeł:  👀
przynajmniej prądu tak nie żre
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 lutego 2012 20:00
mąż robi  kurs ....  🙁 wraca jak już śpię. trzeba sobie radzić
m.indira   508... kucyków
05 lutego 2012 06:13
mój mnie zbudził dziś przed 5(-19), bo autobusy do pracy nie jechały wiec dawaj... no i rozjebałam lusterko na drzwiach od garażu, bo mi zawieszenie zmarzło i jak się bujną na progu to trach i plastik szlag trafił, szczęście że cena używki w miarę, bo chyba bym się powiesiła...
ogólnie trzeszczy mi cos przy skrętach, masakra jakaś, szczęscie tylko że pali, mimo diesla i prawie zera w garażu, benzyniaki wyrzuciłam na zewnątrz i oba padły... byle do wiosny?
a no tak, mamy całe 20 cm nowego białego gówna, lekki jak puch, wczoraj jak wróciłam po 19 to auta z tyłu nie widać było zza białego dywanika, o światłach i rejestracji juz nie wspomnę, był taki fajowy blady róż...

odnośnie wiosny taki oto kawał

Kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy:
- No i kurwa gdzie? Pytam was, gdzie jest ta pierdolona wiosna? Co za pokręcony kraj! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków? Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kurwa jest?! A odwilż kiedy przyjdzie? Śnieg z nieba sypie jakby ich tam wszystkich w górze popieprzyło...
Stojący niedaleko ludzie, słuchając te kocie miauczenia, mówią:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie. Kotów nie oszukasz
Ircia   Olsztyn Różnowo
05 lutego 2012 12:00
m.indira oplułam monitor kawą  😜 
i u mnie spadł snieg, ciesze sie jak dziecko 💃
miasto co prawda lekko sparalizowane, autobusy nie jezdza, samochodow na ulicach prawie nie widac, nikt tu nie ma zimowych opon 😁

wlansie wrocilam z dworu, robilismy ze znajomymi wojne na sniezki i ulepilismy balwana, wiekszosc z nich pierwszy raz w zyciu widzi snieg, ale maja frajde 😜
zimno, bo zimno, ale wreszcie czuje, ze jest zimna, brakowalo mi tego!
[quote author=_Gaga link=topic=73930.msg1287888#msg1287888 date=1328257444]
Taniu ponoć w przyszłym tygodniu ma być cieplej
W Szczecinie w nocy śnieg (pierwszy tej zimy, nie licząc jednego , który topniał padając). Temp o 6  rano ok - 12 więc - w porównaniu do Was - raczej upalnie. Ale ale... zima zaskoczyła drogowców... do pracy jechałam pamaleńku szorując miejscami podwoziem o śnieg  😵
Widocznie tylko ja sluchałam wczorajszych zapowiedzi dotyczących opadów - szczęściem wstałam wcześniej (znaczy przed 5tą :-/)

horseman
Jakbyś musiała codziennie ręcznie odśnieżać kilkadziesiąt metrów drogi dojazdowej, plus dojazd do stajni i na gnojownik - i tak 2 zimy z rzędu, przy czym każde odśnieżanie to dobre 2 - 3 godziny roboty po pracy w biurze. Do tego 2 godziny sprzątnai w stajni... to to białe coś byłoby jednak paskudne...
Edit: w tym roku mam już osnieżarkę ;-)

Jak widać w listopadzie wykrakałam - i spadło toto bleee
[/quote]Zima  u  nas jest co  roku,śnieg,mróz to żadna  anomalia.A jak  jest mroxnie  i śnieznie to jest  dobrze,nawet  bardzo dobrze dla  natury🙂
dempsey na szczescie jakims cudem dwa grzejniczki dzialaja, ale to za malo na caly dom  🙄 ciesze sie, ze jeden z rych grzejnikow dzialajacyh jest w lazience, przynajmniej mozna sie w cieplku umyc... A tak to jakos daje sobie rade, i tak praktycznie mnie w domu nie ma.
dempsey   fiat voluntas Tua
05 lutego 2012 19:37
współczuję Katja

kto jeszcze oprócz mnie myśli ostatnio o "Lodzie" Dukaja?  😎

http://dukaj.pl/czytelnia/beletrystyka/Lod1-4
Przy skrzyżowaniu z Nowogrodzką wisiała przymarznięta do latarni tłusta krowa, ścięgno ciemnego lodu łączyło ją ze szczytem elewacji czterokondygnacyjnego budynku. Krowa musiała pochodzić z ostatniego spędu bydła do rzeźni na Ochocie, zimownicy jeszcze jej nie odrąbali. W perspektywie ulicy, nad dachem kamienicy „Sfinksa” majaczyło sinoczarne gniazdo lodu, skrzep wielki twardej jak djament zmarzliny, połączony siecią lodowych nici, sopli, przęseł i kolumn z kamienicami po obu stronach Marszałkowskiej i Złotej - z kamienicami, z lampami, kikutami zamarzniętych drzew, balustradami balkonów, wykuszami, iglicami kopuł i wieżyczek, attykami i kominami. Kino „Sfinks” pozostawało oczywiście od dawna nieczynne; na najwyższych piętrach nie paliły się światła.
Sanie zwolniły, gdy minęliśmy Nowogrodzką. Woźnica wskazał coś batem. Wóz przed nami zjeżdżał na trotuar. Kirył obejrzał się za siebie. Wychyliłem się w prawo. Na skrzyżowaniu z Alejami Jerozolimskimi stali dwaj policjanci, za pomocą gwizdków i krzyku spędzając ruch ze środka jezdni - nad jezdnią przemarzał właśnie luty.
[...]Luty był wyjątkowo żwawy, przed zmrokiem powinien zdążyć przejść na drugą stronę Marszałkowskiej, przez noc wespnie się nad dachy, do piątku zdoła dotrzeć do gniazda nad kinoteatrem. Kiedy w zeszłym roku mroźnik przechodził z Pragi do Zamku Mostem Aleksandryjskim, Most zamknięto na blisko dwa miesiące. Tymczasem ten tutaj glacjusz – poczekać kwadransik i pewnie mógłbym dostrzec jego ruch, jak przemarza z miejsca na miejsce, przesuwa się w lodzie, lodem, od lodu do lodu, jak pęka za nim jedna, potem druga nić krystaliczna i osypuje się powoli sinobiały rozkrusz, minuta, ksztr, dwie minuty, ksztr, wiatr porywał wraz ze śniegiem co lżejsze drobiny, lecz większość wmarzała w czarną taflę ścinającą za lutym uliczne błoto, lód lodu; i ta ścieżka chropowatej zmarzliny, jak ślad ślimaczego śluzu, ciągnęła się kilkadziesiąt metrów na wschód Jerozolimskich, i po trotuarze, i po elewacji hotelu. Resztę skuli już zimownicy lub sama odmarzła; wczoraj po południu termometr u Szniccera pokazywał pięć stopni wyżej zera.

(międzywojnie, z Syberii do Europy wędrują twory/stwory/formacje geologiczne będące żywym źródłem zera absolutnego, tzw. lute. Tutaj opis jednego z wielu lutych który akurat wymroził się w centrum Warszawy, na wiele miesięcy dezorganizując życie dzielnicy. Aha, to tylko powierzchowna warstwa fabuły, a warstw jest z tysiac)
Darłowo w tej chwili-25  😵
U konia jest na pewno z -30. Ja tam dzisiaj zamarznę  😤
Zima  u  nas jest co  roku,śnieg,mróz to żadna  anomalia.A jak  jest mroxnie  i śnieznie to jest  dobrze,nawet  bardzo dobrze dla  natury🙂

Nigdy nie twierdziłam, że zima jest czymś dziwnym. Jest i tyle. Ale nie każdy musi ją lubić.
Noszenie wody do stajni (wszystko pozamarzane). Poranne modlitwy aby autko odpaliło (akumulator przy - 25 ma średnią siłę przebicia). W końcu pozbywanie się kolejnej porcji śniegu. To wszystko czyni zimę niepraktyczną dla człowieka. Jest naturalna, nie znaczy jest przyjazna człowiekowi. tornada też są naturalne... i wybuchy wulkanów też są...

Okolice Szczecina - 25. U nas takie temperatury są anomalią. Standardowa zima na "prawie że wybrzeżu" to temperatury w granicach max - 10 st i 10 cm śniegu. Śnieg by się zgadzał, mróz niespecjalnie...
Wolę nie pytać ile jest u sznurki   😲 pewnie termometr stuka w szybę aby go wpuściła do domu ;-)
A.   master of sarcasm :]
06 lutego 2012 09:21
Mnie tradycyjnej, polskiej zimy bardzo brakuje w szarej, depresyjnej Anglii!

Wczoraj spadl pierwszy snieg, pod stajnia mialam dobre pol metra:




...i dzieci sie bawily:











Telewizja kłamie!!
Pokazywali,że jak się chluśnie wrzątkiem na mróz to się robi śnieg.
Nie udało się.  🙁
Jedynie lunęłam wodą na przechodzącego pana ciecia.
Też zabawne, ale nie tak jak śnieg.
Taniu ponoć ta sztuczka udaje się jak jest min - 20 st ;-)
pan cieć chyba za szczęśliwy nie był??  🤣 🤣
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
06 lutego 2012 10:29
a u nas sniegu brak 🙁 w wlkp
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się