Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

AAAA Kucyki!!!
Jak już Magda z nich wyrośnie to pewnie zdecyduję się je sprzedać i nieźle na tym zarobię  🤣
Mamy Celestię ( Cadance już nie kupię chociaż Magda to twarda sztuka i żadne "nie" jej nie zniechęca - dalej próbuje ), kilkanaście tych "zwykłych" z My Little Pony, kilka tych "nowoczesnych" - mniejszych i pełno Filly bo czasem są świecące, czasem z rogami, czasem ze skrzydłami... normalnie wydaje mi się, że jesli coś przestaje się sprzedawać wystarczy, że dodadzą jakąś pierdołę typu trzeci róg i od razu szał od nowa...

Filly są też w gazecie - takie, których nie da się kupić w saszetce.
A ostatnio w saszetkach są też maleństwa z "My little pony" - one są chyba najfajniejsze.
Pluszaków-kucyków i o innych nietypowych wymiarach już nie liczę.
Na szczęście Magda zadowala się też takimi z chińskiego sklepu :P
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
03 października 2012 09:02
...z gazet tez mamy 😉

Mania kąpie się z tymi wszystkimi kucykami...potem jest koszmar zbierania tego 😉
dodatkow każdemu kucykowi musze dorabiać spódniczki z materiału i doczepiac je na gumki...normalnie zabawa na całego 😉
Biała - do boju  🏇


hiihi kucyki są boskie 🙂 z tych małych mamy tylko 2 szt. ale Julka jak zobaczyła ten domek ze zjeżdżalnią co wstawiła Ktosia to już koniec, ona chce.
Choć na mikołaja chciała wóz strażacki, a pod choinkę ciuchcię elektroniczną i motorek na dwór.
Biala dzielna bądz!

Ktoś to wesoło masz! Heh mozna się wybawić za dawne lata;]

Muffinka konie mam 900 m od domu, stąd "jedzie'. Wozek to wybawienie bo będę mogła isc z mlodym do koni.

Kupiłam Emmaljungę Smart Duo Combi, byłam na nią od dawna zdecydowana. Choc inne kusiły nowoczesnoscią;] Dodatkowo zdecydowałam jednak wczoraj ze chcę adapter do fotelika i zamówiłam.
Z wózkiem w domu dla mnie nowa jakosc życia, ululałam Lwa, Karol pojechał po pediatrę i czekamy na dostarczenie i montaż pralki. Bez wózka, sama w domu chyba bym obawiała się co zrobię jak montażyci z pralka przyjadą jak K. nie będzie, a tak spoko luz, młody śpi, ogarnęłam dom i oddaję się zakupom ciuszków malusich na allegro 😜
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
03 października 2012 09:47
Cierp1enie, u nas na szczęście skończył się etap na ciuchcie z Tomek i przyjaciele,bo jeździły po całym domu - ale miały wadę - kąpać się z nimi nie dało 🤣 musze się ciuchci pozbyc jakoś potajemnie,będzie więcej miejsca na nowe kucyki 😁

sznurka, a kto wstaje w nocy do małego? 😉
Biala trzymamy kciuki.

Mam pytanie do mam, które latały. Czy pozwolą mi zabrać do kokpitu  spory wózek ? Spacerówkę wiem, ze tak, ale ja mam Quinny XL freestyle z duzymi pompowanymi kołami. Latał ktoś z takim grzmotem ?
Biala trzymaj sie kochana mam nadzieje ze to juz :-)


Demon ale ze jak do kokpitu? Bo do luku bagazowego to kazdy zabieraja przy wsiadaniu, ale ze na poklad ??


Paskudne te zabawki, obrzydliwe bleee. Moja tez sie tym bedzie bawic? Wole lego i carsy i ciuchcie drewniane.


Wkurza mnie ze nie umiem dociagnac dobrze kieszonki w chuscie. Tzn niby dociagam ale potem jak cos robie to ona i tak zaczyna odstawac przy glowce i musze bocznym paskiem glowe podtrzymywac czego mloda nie lubi.. Poza tym dziwnie rozklada ciezar, na same barki, jakos nie moge przekonac sie do tego wiazania. W zwiazku z tym wzielam sie za wiazanie kangurka ale jest trudny ;] Jakies rady? :/
Ja chce mei-taia juz!!
Biala trzymamy kciuki.

Mam pytanie do mam, które latały. Czy pozwolą mi zabrać do kokpitu  spory wózek ? Spacerówkę wiem, ze tak, ale ja mam Quinny XL freestyle z duzymi pompowanymi kołami. Latał ktoś z takim grzmotem ?


wózek nawet duży pojedzie w luku bagażowym
każą złożyć i zostawić
albo zostawić przed schodami - wejściem do samolotu
gabaryt nie ma znaczenia - może być grzmot - byleby był złożony

Paskudne te zabawki, obrzydliwe bleee. Moja tez sie tym bedzie bawic? Wole lego i carsy i ciuchcie drewniane.




Są jeszcze pet-shopy 🙂. To jest u nas też hit, też są różne, zwykłe, chodzące, kłaczaste...
No właśnie nie chce do luku bagażowego bo będę musiała bulić (tak mi się wydaje  :icon_rolleyes🙂, a i tak mąż zabiera rower ( bo inaczej powiedział,ze nie jedzie  🤔). Stad moje pytanie czy ktos z grzmotem latał na pokładzie ? A jak nawet zabiorą wózek do bagażowego to nie trzeba płacić ?
No właśnie nie chce do luku bagażowego bo będę musiała bulić (tak mi się wydaje  :icon_rolleyes🙂, a i tak mąż zabiera rower ( bo inaczej powiedział,ze nie jedzie  🤔). Stad moje pytanie czy ktos z grzmotem latał na pokładzie ? A jak nawet zabiorą wózek do bagażowego to nie trzeba płacić ?


ja nigdy nie buliłam za wózek - a miała i wielkiego i spacerówkę

sprawdz na stronie www linii jakimi lecisz, nie sądzę by ci "grzmota" pozwolili wziąć na pokład? bo gdzie go postawią? bedzie zagrażał bezpieczeństwu
chyba że jumbo-jeta z szerokimi przejściami  😉
Nigdy za wózek dziecięcy nie trzeba płacić. W żadnej linii. Jak masz jakieś bardziej szczegółowe pytania to wal na pw 😉 na pewno wózka nie weźmiesz na pokład. Zawsze wózki zostawia się pod samolotem, oddaje obsłudze a oni ładują do luku bagażowego. Po lądowaniu oddają wózki przy samolocie.
sznurka super, pamiętam jak ja już pod koniec ciąży miałam szał zakupowy. Kupuj, kupuj i rozpieszczaj Lwa bo masz super synka :kwiatek: Czyli mieszkacie już w nowym domku? Czemu Ty się nic nie chwalisz w wątku mieszkaniowym??? Nie ładnie 😁

Ja dziś po wizycie w sklepie, doszłam do wniosku że mam idealne dziecko. Jak zobaczyłam jedną matkę z na oko dwulatkiem to opadło mi wszystko. I juz nie będę narzekać jak moje dziecko zwiewa mi w sklepie i czasem weźmie sobie coś z półki. O nie 😎
W ogóle chyba nie doceniałam swojego dziecka. Nie wiem dlaczego. Jakoś tak zawsze chyba chce się aby było idealnie pod każdym względem. A ja prócz dość upierdliwego wieczornego zasypiania (ale w sumie nawet nie tak długiego bo około 20-30 min) to nie mam co narzekać.
Oby drugie było takie jak Filip to pójdę na kolanach do Częstochowy 😎

Biała jak tam???????????

Dzieki za odpowiedz dziewczyny  :kwiatek: i wale na pw szepcik  😉
Ja leciałam z wózkiem. Możesz nadać jako bagaż, a możesz go mieć do końca i zabiorą Ci dopiero przed wejściem do samolotu. Nasz się składał z dwóch części i nie było żadnego problemu.
Moja na razie Pony nie lubi, ale Boba budowniczego też nie lubi, bo się boi tych gadających koparek  😁
A czapkę z HK oczywiście, że mamy taką samą.
A! I polecam zakupy tu:
http://www.fabrykawafelkow.pl/dla-dzieci/
Kupiłam tego wieloryba na kran i jeszcze organizer na zabawki kąpielowe (w tym przypadku, to mnie zdrowo powaliło, bo nie wiem po co mi coś takiego). Nawet nie minęły 24 h a rzeczy są u mnie  😲
Biała! Udanej i nietrudnej walki!

Zostałam "na cito" wezwana do szkoły. Bo... Witek niestarannie prowadzi zeszyty  🙄. I zapomina o niektórych pracach domowych. A proszę - jaki ładny zeszyt (dziewczynki starszej o 1,5 roku).
Co mnie to ku* obchodzi  👿 To nie ja chodzę do szkoły. I nie mnie płacą za rozwijanie umiejętności edukacyjnych dziecka. I nie - nie będę z dzieckiem (za dziecko!) odrabiać lekcji. I sory, ale sprawność manualna 7-latka (najmłodszego w roczniku) Musi być mniejsza niż "rówieśników". No niby rozumiem - bo "gdyby..." to miałby same szóstki, a tak to "psuje wskaźniki". Ale nie rozumiem. Bo każdy pedagog powinien wiedzieć, że tempa rozwoju osobniczego u najmłodszych nie da się przeskoczyć. Jest problem? "Pani" płacą za "zajęcia wyrównawcze". Niech "weźmie" Witka na jakiś czas, żeby poćwiczyć z nim pisanie. Ups - inne dzieci mają większe problemy? A praca z Witkiem nie jest łatwa bo żywa inteligencja utrudnia co nieco?
Moja siostra (zresztą m.in. nauczycielka w CV  🙂, matka 3 synów i 1 córki) ma rację: szkoła jest "pomyślana" dla dziewczynek, nie dla chłopców. Nie posyłajcie 6-latków do szkoły! No chyba, że wasza córka(!) już wie, że będzie nauczycielką  😀
Halo bardzo bym chciała, ale moją już reforma łapie! 🙁
agulaj79, e tam - odrocz obowiązek szkolny 🙂 Lepiej przez całe życie być rok starszym a po przodach niż odwrotnie 🙂. I piszę to ja - w szkole od 5 roku życia (jestem z końcówki listopada), 18-tka obchodzona na studiach  🙄.
Ktoś - gorzej jak Marysia sobie nagle przypomni o ciuchci  😁

są też kucykowe  😁 http://allegro.pl/pociag-przyjaciolek-kucyk-my-little-pony-i2660553978.html



Biała  👀 już już?
Kami   kasztan z gwiazdką
03 października 2012 12:36
Biała trzymam kciuki mocno  😅

Halo to jakaś paranoja, żeby szkoła zwalała swoje obowiązki na rodziców...

A ja zostałam bez lodówki - odmówiła współpracy... Najprawdopodobniej na dwa tygodnie....
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
03 października 2012 12:46
agulaj79, e tam - odrocz obowiązek szkolny 🙂

powiedz jak,chętnie to zrobię!!!
da się?
Da się. Można uczyć dzieci w domu samemu, ale muszą potem wszelkie egzaminy zaliczać jak inne dzieci.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
03 października 2012 12:50
ale może da się odroczyć...bo o uczeniu w domu,to wiem,ale to raczej nie jest odroczenie.
Może po prostu rok nie zapisywać do szkoły...? Ciekawe co by było...
Dziecko Ci odbiorą i pójdzie do rodziny zastępczej.
Bo tak im będzie ławiej?
Dobrze, ze temat szkoly i religii mi jeszcze daleki...

Biala trzymaj sie, bedzie szybko!  :kwiatek:
Da się odroczyć. Orzeczenie z poradni: ot, brak dojrzałości szkolnej, kłopoty z koncentracją, lekko opóźniony rozwój percepcji (lepiej rozwija się w warunkach przedszkolnych/polisensorycznych) - do wyboru, do koloru.
Ja już dawno zdiagnozowałam u mojego dziecka szereg rozlicznych problemów.
Dzisiaj wciągnęła na kanapę takiego platikowego konia do bujania, aż się porzygała z wysiłku.
Ale wciągnęła. A po co?
Żeby go zrzucić z radosnym okrzykiem "baaaaaaaaa!!!!!!".
😵
ash   Sukces jest koloru blond....
03 października 2012 13:25
Pok, uwielbiam Twój styl opisywania sytuacji z dzidziusiem.  👍
Moja z końca grudnia więc będę kombinowała.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się