Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
08 marca 2013 11:27
Muffinka, moja Marysia od 2 lat korzysta z mojego iphona...jest tyle aplikacji dla dzieci,łacznie z nauką języka,literek,etc....radzi sobie doskonale i nie raz mogłaby zawstydzić dorosłego 😉
taki tablet,nawet dziecięcy,to super pomysł 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 marca 2013 11:39
Gwash genialnie! Super jej to wychodzi! Raja nawet jeszcze nie probuje... Jak padnie z siadu to przekreca sie na plecy i wyje :/
Ktoś, tak mówisz 😉? Ja myslałam o tym http://www.tanio.net/tablet-dla-dzieci-goclever-genius-7.html  to znaczy ten poleca mi koleżanka.
Ale wiesz czego się bałam...tego że mi dziecko od małego nasiąknie grami, komputerami itd. Jak widzę moich siostrzeńców, którzy przyjeżdżają do moich rodziców poza miasto i każdy z nich z własnym laptopem. I na dwór ich się nie da zaciągnąć... to jestem lekko załamana.
A Filip i tak teraz w zimie mało jest na dworze, bo (chyba ma to po mnie) nie znosi zimy. Śnieg jest blee, zimy, mokry, sanki fe a lepienie bałwana to żadna frajda. Na szczęście idzie wiosna więc będzie lepiej. Już wczoraj kiedy było fajnie i ciepło to go nie mogłam do domu zaciągnąć z ogrodu.
I niestety z powodu tego że ja źle się teraz czuje to ogląda sporo bajek. Myslę że ze 2 godz dziennie ogląda. Chyba ciut za dużo jak na niespełna 2,5 latka.
Więc ten tablet mnie dodatkowo przeraża. No i nie mam pewności że go to zainteresuje. Musiałabym spróbować.
Muffinka, mam takie same wątpliwości nt tableta dla tak małego dziecka... na pewno zająłby go na długo (Piotrek np często bawi się moim telefonem dotykowym) ale szczerze mówiąc, mając męża informatyka i obserwując jak może siedzieć godzinami wlepiony w ekran, nie wyjdzie na spacer do lasu bo tam są robaki, nie weźmie patyka z ziemii bo jest brudny, a szczyt marzeń to nowa gierka to... nie chcę tego samego dla mojego syna. dla mnie im później dziecko spotka się z taką technologią tym lepiej. ale to jest moje zdanie.
Super taki tablet  🙂

Ale osobiście wstrzymałabym się z zakupem... bo mój bratanek uzależnił się tak bardzo od tych zabawek i sprzętów (laptop), że w wieku 4 lat... nie chce robić nic samodzielnie, tylko wszystko w programach komputerowych (rysowane itp). Problem mają z nim okropny, na dwór nie chce wychodzić, o jeździe na rowerku można zapomnieć... tylko gry i zabawy komputerowe 😉
Nic nie wycina, niczym się nie bawi (zabawki zwykłe są beznadziejne) także jak tylko da się uniknąć przyzwyczajania do takich cudów techniki, to warto to robić  😉

Mój roczniak też najlepiej słuchałby pół dnia muzyki na youtube, patrzył w tv a do telefonu aż się trzęsie... niby taki mały... a laptopa musiałam z pokoju wynieść  🙄
Telewizor wyłączać z gniazdka/chować pilota (sam sobie włącza) i włączać radio 😉

Wolałabym aby miał takie dzieciństwo jak miałam ja i inne dzieci... a nie siedział godzinami przed laptopem (oczy, kręgosłup  🤔).
Także latem sio na podwórko, piaskownica, basenik, rowerek, autka... a zabawki elektroniczne, niech leżą na wystawach sklepowych  🙂
marzenie o takim dzieciństwie...bez cudów techniki.. w moim przypadku nie realne niestety🙂
maluchy momentalnie złapały obsługę komputera
XBox jest na pierwszym planie i gry

Michał nie lubi spacerów do lasu- odkąd kilka lat temu wpadł mu do ucha owad, dość spory. Michał miał czapkę z daszkiem, ale uszy odkryte.. narzekał trochę na ucho, pediatra nie widział.. owad w uchu zdechł. Myśmy żyli w błogiej nieswiadomosci dość długo, a owad "znalazł się" przy okazji badania przedoperacyjnego na migdałki. Jak Michał na dużym monitorze zobaczył tego robala- to tak się wystraszył, ze teraz się boi. Lekarze po kawałku wyciągali to co zostało w uchu. Przeżycie okropne, teraz jak idziemy gdzies, gdzie sa kępy lasu chociaż- Michał sam pilnuje, żeby mieć ( nawet cieniutką) czapkę na uszy.

No właśnie mam podobne obawy więc...nie wiem, pomyslę jeszcze z tym tabletem.
Ale póki co Filip nie wie do czego służy komputer, nie ciągnie go do niego. Moją komórką się nie bawi. Czasem prosi tylko aby pokazać mu filmik jak "Filip opowiada wierszyk" 😉
Jedyne co to czasem oglada u moich rodziców Strażaka Sama na kompie, bo u nich nie ma MiniMini. W domu wie że nie ma oglądania bajek na kompie.
No i właśnie...tv! Ogląda praktycznie tylko strażaka 😉
Moim dzieciom nie przeszkadzają komputery i umiejętność ich obsługi w budowaniu tamy z patyków na strumieniu w lesie. Przecież w tak młodym wieku to od nas zależy jak dzieci spędzają czas. Nie bardzo rozumiem jak można obwiniać małe dziecko, że się od komputera uzależniło jeśli to rodzic go od niego uzależnił. Bo tak mu czas organizuje.
Pozwalam moim dzieciom na zabawę komputerem/tabletem/czymś tam bo to prawdopodobnie ich przyszłość zawodowa. Jak mówię synowi: za 10 min kończysz grać, to za 10 min wyłącza grę i już, ale on wie, że ja nie żartuję i póki co to ode mnie zależy.
Masz rację Naboo, choć ja nie mówię o uzależnieniu dziecka 2,5 letniego jakim będzie Filip kiedy urodzi się mu brat. Martwię się ogólnie tym czy nie jest za mały na taką zabawkę. Czy koniecznie w tym wieku musi wiedzieć do czego tablet służy? Bo jeśli dostanie to od nowonarodzonego brata to nie mogę od razu mu stawiać granic kiedy i ile czasu może się tym bawić.
Może jednak poszukam czegoś innego.
W Twoim przypadku nie kupiłabym dziecku tableta w formie prezentu od brata, bo IMO to nie może być od razu taka osobista zabawka - tylko jego i już, właśnie dlatego, że szybko trzeba stawiać granice, a nawet zabrać na jakiś czas, gdy trzeba postawić na swoim.
Odnosiłam się raczej ogólnie do zabawy komputerem przez małe dzieci.
my_karen   Connemara SeaHorse
08 marca 2013 13:23
Rany,Złota, masakra jakaś.
Mojego Czorcika trzeba siła do domu zanosić. NAjlepiej wcale by do domu nie wracał, chyba, że obiecam jakaś super hiper zabawe. Mróz? nie przeszkadza. Śnieg? super sprawa. Kałuże to już w ogóle mistrzostwo.
Myślę nad tabletem dla niego, chyba na Gwiazdke dostanie. Teraz jeszcze chyba na to za wczeście. Do komputera go ciągnie ale tylko na chwilke, tv włączyć umie i zmienia kanały aż trafi na coś co mu pasuje ale też długo tam nie siedzi, bo lepiej śrubki odkęcać albo wbijać zabawkowe gwoździe zestawem małego mechanika.
Trochę się boję, że się uzależni, bo widuję mase dzieci, którym rodzice dla własnego spokoju kupuja xboxa, ale będę pilnować, żeby za dużo czasu mu to nie zajmowało. Zreszta tatuś jest anty-komputerowiec a Darek to synuś tatusia, więc powinno być dobrze. A taka umiejętność na pewno mu sie przyda na przyszłość.

Muffinka, a czemu nie możesz? Ja bym pewnie stawiała od początku, wytłumaczyła jak to powinno wyglądać na początku, tak ja staram sie Darkowi tłumaczyć wszystko. Ja Cie absolutnie na tablet nie namawiam, bo sama sie jeszcze wstrzymuję i czekam na odpowiedni moment ( a to moze potrwać 😉), ale na pewno są jakieś fajne aplikacje odpowiednie dla jego wieku? Naboo dobrze mówi.
Klockami lego sie Filip bawi? moze jakiś super wypasiony zestaw?
p.s.Zdjęcia świetne 🙂 Macie już drugie imię wybrane?

My dziś po kontroli ucha, dalej cośtam  sie dzieje, dalej antybiotyk. Darek zachowuje się już całkowicie normalnie, szaleje na calego, ale jednak dotknąć ucha nie da. Szczepienie przesunięte, antybiotyk jeszcze do środy.
W ogole jakiś pechowy w tym roku ten Dzień Kobiet dla mnie.
Jedyny miły akcent to poranny buziak od synka i wirtualny od męża, rano dzwonił z życzeniami i prosił, żebym włączyła telefon na głośnomówiący, pogadał z synkiem po czym powiedział mu, żeby dał mamie buziaka z okazji dnia kobiet. No i dostałam - nawet dwa 💘

Złota- straszne z tym robakiem... mój małż też Michał, może takie już są Michały-ostrożne  😉
Naboo jasne, że za uzależnienie dziecka odpowiadają rodzice, nie umiejąc dawkować czasu przy komputerze i pewnie też nie proponując żadnej innej zabawy. niemniej jednak nie widzę jakichś większych korzyści wynikających z podarowania takiego sprzętu 2,5 latkowi (mój syn też w tym wieku). 4-ro latkowi już szybciej.
cóż mój syn ma mega pociąg do techniki, może dlatego trochę się obawiam, nauczył się operować myszką i włączać sobie kolejny odcinek tutitu na youtube, na moim telefonie włącza mapy i bawi się, że jedzie samochodem a mapy to gps  😎 . we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek, co na pewno nie jest proste.
[quote author=kurczak_wtw link=topic=74.msg1709492#msg1709492 date=1362744119]
mając męża informatyka i obserwując jak może siedzieć godzinami wlepiony w ekran, nie wyjdzie na spacer do lasu bo tam są robaki, nie weźmie patyka z ziemii bo jest brudny, a szczyt marzeń to nowa gierka
[/quote]

Kurczak czy Ta aby o moim mężu nie piszesz? 😁 U nas tak samo- ja nawet nie staram się go na spacer wyciągnąć "bo tam skumbrie latają" (i nie ważne, że skumbrie to ryby). Dzieciom czasem się udaje. Jedynie na rower daje się wyciągnąć.
Moj maly juz od poltora roku rysowal na tablecie, bawil sie instrumentami. Teraz uklada duzo puzzli i cwiczy litery do szkoly. A akurat teraz jest na odwyku ponad tygodniowym, bo wie, ze jak sie nie zmiesci w limicie czasowym to zabieram. Z tymi obawami to raczej powinny byc skierowane do rodzicow, ktorzy z wygody pozwalaja dziecku godzinami sie bawic.
Moj wciaz biega duzo po podworku, uklada klocki itepe😉
Muffinka a Filip sam nie może ci powiedzieć co by chciał? Moja Małgosia wczoraj się w koncu zastanowiła, bo była uprzedzona, że dzidziuś przyniesie jej prezent jaki będzie chciała tylko musi pomyśleć o czym marzy. I wczoraj nachyliła się do brzucha i mówi "Dzidziusiu poproszę kucyki my little pony. Dziękuję" I sprawa załatwiona. Choć to może jeszcze jej się zmienić do lipca.
Naboo a dlaczego to nie mogłaby być osobista zabawka? Właśnie chcę aby miał coś fajnego od brata a nie kolejny zestaw klocków

my_karen Filip bawi się klockami ale klocki zaraz pomieszają się z innymi zestawami i zaraz nic z tego nie będzie. Chciałabym aby to było coś co zapamięta.
Imię chyba do końca nie wybrane...jakoś dziwnie podchodzę do tej ciąży. To przyznaję. Ja nawet niczego jeszcze nie naszykowałam dla dziecka. Ale raczej będzie Adaś.

agulaj79 on chyba za mały. Małgosia jednak jest dwa razy starsza niż on 😉 Jak go pytam to mówi np "batona z czekoladą"  😉
Muffinka, a w sklepie nic sonie nigdy nie upatrzy? U nas ostatnio hulajnoga furore zrobila.
Muffinka, w sensie, że tablet nie może być osobistą zabawką, bo trzeba sprawować nad nim kontrolę rodzicielską, a od brata to właśnie coś takiego co może być takie osobiste. Heh, coś pokrętnie mi to tłumaczenie dzisiaj wychodzi  🙂
Moje dziecko oglada bajki a kazda reklame w tv zna na pamiec. Wie jak wlaczyc komputer wie rowniez jak z telefonu zadzwonic do taty.  Na dworzu jak jest tylko dobra pogoda spedza prawie caly dzien. Gania po blocie tapla sie w kaluzach spedza duzo czasu na placu zabaw z innymi dziecmi.
Od poczatku uczymy ze jak uprzedzamy o wylaczeniu bajki, wyjsciu z placu zabaw itp nie ma marudzenia.
Naboo oki, teraz zrozumiałam. To ja mam ograniczone teraz możliwości pojmowania prostych rzeczy, mózg mi słabo pracuje 😉

kamkaz
mogę tak spróbować tyle że chciałam aby to była niespodzianka a poza tym chciałam aby dostał to jak wrócimy do domku ze szpitala. Żeby juz to na niego czekało a nie dopiero latanie po sklepach.
No tak, ale mozecie kupic i gdzies schowac, zeby maly nie widzial. Chodzi tylko o to, zeby on Wam tak jakby podpowiedzial😉
Olaf do tej pory pamieta, ze traktor dostal od Milana. A dzisiaj stwierdzil, ze chce jeszcze piec Milanow, tylko musi sobie zrobic brame do pokoju, zeby zabawkami sie nie dzielic😉
[quote author=my_karen link=topic=74.msg1709585#msg1709585 date=1362748992]
Macie już drugie imię wybrane? [/quote]

No właśnie. Czy to jest jakiś obowiązek?
My olaliśmy drugie imię dla Gabrysia. Stwierdziliśmy, że to zbędne cudowanie i na przekór wszystkim będzie miał jedno (a porządne 😉 ).
Czy w ogóle ktoś jeszcze oprócz niego jest tak wyjątkowy?

I pytanie za 100 punktów:
Co na przeziębienie można brać w czasie karmienia piersią?
Moja córka w USC nie ma podanego drugiego imienia. Mój mąż nie raczył go podać, ani do mnie zadzwonić w tej sprawie. No cóż, obowiązkiem to nie jest, ale chciałam, żeby miała imię po mojej mamie.
Julie, chodzi chyba o to, że imię dla drugiego dziecka? 😉
my_karen   Connemara SeaHorse
08 marca 2013 19:25
Julie, ale mi chodzilo o imię dla drugiego dziecka 😉
Teraz chyba sporo osób nie daje drugiego imienia. Sama mam dwa i je lubię, a u Darka wyszło jakoś tak naturalnie, bo jest Dariusz Artur, a mąż Artur Dariusz 😉

Muffinka, Adam fajnie, darek byłby pewnie adamem gdyby szwagra syn mial inne imie. A z prezentami masz rację, że coś specjalnego, tylko pamiętam, że Filip woli 'praktyczne' zabawki i sobie pomyślałam, że może jeśli lego lubi to jakiś mega zestaw by sie spodobał. Co mu w końcu na  gwiazdke kupilas?
Kurcze, chyba zestaw lego, takie śmieszne drewniane stempelki i coś jeszcze ale nie wiem teraz co 😉 Pewnie zaraz sobie przypomnę.

Filip też nie ma drugiego imienia i Adam w razie co też nie będzie miał. Mąż ma, ja nie i nie uważam aby to było potrzebne.
[quote author=my_karen link=topic=74.msg1709882#msg1709882 date=1362770734]
Julie, ale mi chodzilo o imię dla drugiego dziecka 😉 [/quote]
A to sorry. 😉
Ale z ciekawości pytam dalej:
Kto jeszcze ma jedno imię?

<edit> I co mogę, a czego nie, brać na przeziębienie będąc matką cycem karmiącą ❓
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
08 marca 2013 19:58
Julie, cala moja rodzina oprocz mnie 😉 Dziec tez nie bedzie mial drugiego.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 marca 2013 20:01
U nas decyzja nad drugim imieniem padła z dwóch względów- po pierwsze babcia sobie zażyczyła, żeby było imię po niej, a po drugie uznaliśmy, że jak "wymyślne" pierwsze jej się nie spodoba, to może zacząć używać totalnie zwyczajnego drugiego imienia 😉
Julie moje dziecko ma jedno imię.
Mój mąż równiez ma jedno.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się