Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
16 marca 2013 16:33
CzarownicaSa, nie wkurzaj.. 67 to ja mialam... no jakis czas temu :/
A stosujesz cos na te rozstepy? W sensie preparatu zmniejszajacego widocznosc- wybielajacego?

Mi sie wlasnie pojawily pojedyncze na cyckach- 'od spodu'- a tak dbalam :/ i to nie klasyczne 'szramy', tylko takie kropki wieksze. Zmienilam krem, bede atakowac mocniej, moze to cos da, bo oczywiscie kochany moj empatyczny narzeczon juz zglaszal 'reklamacje', ze on rozstepow nie zamawial. Ani celulitu. Ani grubindy.

Powiem Wam jeszcze, ze mam nadzieje, ze ta opcja 'uprawiala panoi sport i teraz dopiero miesnie puscily' jest wiarygodna, bo brzuch mam opuszczony konkretnie. Niemniej - do jutra na pewno nie urodze, a potem juz jest po 17 marca 😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 marca 2013 16:41
Szafirowa a ile masz wzrostu? Bo ja 159... i każdy dodatkowy kg widać od razu 🙁
A rozstępy smarowałam w ciąży, potem nie miałam do tego głowy. Tyle, że Konradowi na szczęście kompletnie to nie przeszkadza. Ale namawia mnie na ognisty tatuaż na brzuchu, żeby to zakryć jak bardzo chcę 😁 U mnie długo nic nie było, a potem w kilka dni wywaliło brzuch i się pojawiły :/
Ja bym się chyba nie wcisnęła w spodnie sprzed ciąży. Nie wiem, ale nawet nie próbuje...
Karmię piersią i co? i nic. Nie chudnę. Więc to bzdura.
Za to na słodkie mam ciśnienie straszne. Staram się to kontrolować, ale ciężko idzie...


Ja na słodkie też mam takie ciśnienie, że masakra i pałaszuję sporo ciastek typu herbatniki, maślane, owsiane brrr a to tyle kcal :/
Karmienie wyzwala u mnie głód, a że jem głównie gotowane jedzenie to mój głód jest podwójny. Postanowiłam, że dziś nie zjem ciastek i coo... dupa bo zjadłam dziś paczkę ciastek z cukrem 😵
Jednak muszę nad tym zapanować, bo z Julią sporo przytyłam przez czas karmienia piersią🙁
Co do wagi, to w ciąży przytyłam 10kg, a do tej pory schudłam 11kg, więc mam jeden kg mniej niż przed ciążą, za to zapas - spooory.

A co do brzucha, to mój zachowuje się jakby był łóżkiem wodnym i odstaje :/ mega mnie to dołuje i najchętniej już bym zaczęła ćwiczenia. Choć nie zapominam, że brzuch miałam olbrzymi, bo 126cm w pępku.
No Cierpienie 18 dni po porodzie masz jeszcze brzuszek? O zgrozo!!!  😎
Żartuję oczywiście, daj sobie kochana czas 😉

akzzi ja też nie pisałam o kolorze blizny tylko o tej opuchliźnie/zgrubieniu. Też to miałam (wszystkie znajome i moje siostry po cc też) i zniknęło. Wchłonęło się jakoś.

Ja już staram się ważyć u lekarza z zamkniętymi oczami 😉 Przytyłam bardzo dużo. Nawet na gębie widać. Mąż mi dziś strzelił fotke ale nie wstawie. O nie!

szafirowa też zcekam do jutra i mogę rodzić 😉 hehe. Brzuch mam dośc nisko w porównaniu z tym co miałam jeszcze 2 tyg temu.
oczywiscie kochany moj empatyczny narzeczon juz zglaszal 'reklamacje', ze on rozstepow nie zamawial. Ani celulitu. Ani grubindy.

żartujesz  🤔 ale tak w żartach czy na poważnie?
A propos brzucha. Nie wiem czemu, ale mój wygląda lepiej po drugiej ciąży, niż wyglądał po pierwszej. W pierwszej przytyłam 19, a w drugiej 16 kg. Tak więc ja nie narzekam 😉
Edit. dołączam brzuchol 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
16 marca 2013 17:30
Isabelle, oczywiscie, ze w zartach 😉 Jakby mi na powaznie taki tekst zasunal, to by chyba na balkonie nocowal 😁 Aczkolwiek dba, zebym miala swoje 'mazidla' i kasy na nie nie zaluje.

akkzi - jeszcze jedno mi przyszlo do glowy - taki pas lekko obciskajacy na brzuch jak nosila CzarownicaSa- ale to musisz lekarza zapytac czy juz mozesz.

CzarownicaSa, nic straconego- mozesz teraz cos pouzywac na widoczne blizny, jest tego troche do wyboru, niekoniecznie mustela 😉 np  Fissan, Reduce.

anai, oo, wklesly brzuch 😉 i pomyslec, ze latem tez mialam taki...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 marca 2013 17:35
Pas super sprawa, ale warto zainwestować w dobry i wygodny. Ja kupiłam tańszy i niestety wpijał mi się w boki i podwijał :/ Są specjalne do cc, z wycięciem na bliznę. Można nosić chyba po tych 6 tyg połogu.

Szlag, dzieć mi padł i śpi już pół godziny :/ Trzeba budzić...

edit: Wyszłam po drewno, musiałam małą płaczącą zostawić na chwilę na macie. Pędzę z drewnem do domu, wchodzę, a tu cisza... rzuciłam to drewno i biegnę spanikowana do pokoju, a mała... leży sobie spokojnie i przytula kota 😀 Fajne mam te zwierzaki 🙂
CzarownicaSa nie boisz się zostawiać małej tak sam na sam ze zwierzyńcem?  😉

P.S NIGDY nie zostawiaj płaczącego dziecka... bo jak się zaniesie porządnie to może 'zapomnieć' o oddychaniu i stracić przytomność... aż mi ciarki przeszły na samą myśl  🙄
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 marca 2013 18:03
Kasiulka wygasało mi, musiałam. I niestety często muszę, bo ona zawsze płacze, jak ją zostawiam i biegnę do łazienki czy po drewno... nie mam po prostu innego wyjścia. Staram się robić to maksymalnie szybko, drewno najczęściej przygotowuję dzień wcześniej gdy mała śpi, żeby nie latać. Dlatego tak bardzo ćwiczymy zostawianie i odzwyczajam od rąk- żeby nie musieć jej zostawiać płaczącej.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
16 marca 2013 18:17
Muffinka, jak już się pochwaliłaś, to wstaw! 😉
Ależ ja się nie chwaliłam tylko narzekałam że nawet gębę mam już grubą 😎
In., spoko, będzie duży jak Lewcio;]
Wczoraj Lew dostał ziemniora w łapę, pełnia szczęścia była
i wstawiam w krzesełku, bo była tu dyskusja, lubię je, no i jest ładne;] co jest jego podstawową zaletą hihi
zdjęcia niestety z komórki więc kolory zdechłe






i jeszcze Lewcio z rehabilitacji
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 marca 2013 19:06
Sznurka jaki mały mężczyzna! 😀 I kiwa się tak samo jak Raja 😁
Sznurka- u nas też ziemniak zrobił furorę i jabłuszko też. Tartego mała nie zje a jak sama wyskrobie ząbkami to wciągnie. Jak sobie Lew radził? 
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 marca 2013 19:10
Sznurka a krzesełko kupowane czy domowej roboty?
Jaki fajny Lewcio 😉
CzarownicaSa, kupowane
to krzesełko tego typu
http://allegro.pl/wyprzedaz-krzeselko-herlag-tipp-topp-iii-drewno-i3093362912.html
http://allegro.pl/krzeselko-rosnace-do-karmienia-thomas-reer-i3064793651.html
http://allegro.pl/babydan-danchair-krzeselko-do-karmienia-baby-dan-i3090787620.html
co rośnie razem z dzieckiem można dobrze regulować wysokość siedziska i podnózka
ami_071, radził sobie bez problemu, był zachwycony, zresztą, jedzenie zawsze go zachwyca, a samodzielne to już w ogóle;]
Muffinka, dzięki;]
BASZNIA   mleczna i deserowa
16 marca 2013 19:46
A ja Wam laski sto razy mowilam, ze wszystkie kg, ktore nawalilam na siebie, to PO CIAZY, w czasie karmienia, jak urodzilam, to bylam szczuplejsza niz przed ciaza, a potem dom, dziecko i "Jedz, jak karmisz to i tak spalisz, musisz jesc ile potrzebujesz".
Bujda na resorach 🙁, wiec proponuje sie pilnowac, jesli ktoras walczy o mleko to oczywiscie trzeba ustalic priorytety, ale ogolnie-karmienie nie dziala jak dieta, jesli sie zre.
Basznia potwierdzam 🙂

Akzzi nie schizuj. Twój brzuch rósł 9 miesięcy, więc musi mieć czas żeby powrócić do dawnego wyglądu. O bliźnie po CC powiem tyle, że boli i ładna nie jest. Brzuch trochę lepiej wuygląda od kiedy zaczęłam porządnie jeździć konno, ale jem jak stado tuczników, więc cudów nie oczekuję. Będzie lepiej, tylko potrzeba czasu. Moja blizna po operacji tarczycy zaczęła dobrze wyglądać po 2 latach, teraz jej nie widać. Smarowałam po całkowitym zabliźnieniu specjalnymi preparatami.

A tak wogóle to trzymaj się, to hormony, połóg, zmiany, napięcie i co tam jeszcze.
uśmiałam się i przekazuję dalej (od Białej) http://www.facebook.com/photo.php?v=4762348970174
sznurka ale Lewcio już powa.żny chłopak i widać, że nie ma to jak jedzenie rączkami 😀
Tak parzę na te Wasze zdjęcia i...na mojego szkraba...jaka to jeszcze kruszynka. Jeszcze nie sprawia problemu jego noszenie  😂 choć ten kilogram na plusie już czuć 😀


Zet
pewnie masz rację. Tyle tylko, że dla mnie 5 tyg to już kupa czasu, mimo że nawet nie wiem kiedy to mineło. Na dodatkowe kg, których zrzucić nie mogę ma wpływ to, że się na prawdę starałam oszczędzać. Pogoda nie sprzyjała spacerom z malcem, więc z domu mało co się ruszałam. Mam nadzieję, że teraz jak spacerujemy to zacznę chudnąć.
A najchętniej to bym zaczęła chodzić na siłownie. A tu jeszcze nie można...

Muffinka
ja swoje ciao bardzo lubiłam przed ciążą, dlatego od samego początku byłam nią "przerażona", bo wiedziałam jakie ona niesie zmiany w ciele kobiety i bardzo mi się to nie podobało. Przez to też tak bardzo przeżywam każdą kolejną niedoskonałość pociążową 🙁
Celulit też mam straszny, ale jego miałam od zawsze i za nic się go pozbyć nie mogłam, więc się z nim oswoiłam..

Bogdan
ale mi ten filmik poprawił humor na sam koniec dnia! Bosski... 😁
Ja po cesarce od razu w szpitalu dostalam pas. O taki:

Lepiej sie dochodzi do siebie, a i mi sie wydawalo, ze co nieco sie wciaga... Tyle, ze ja nawet w tym spalam😉

Sznurka, Lewcio jaki slodki i niewinny w krzeselku. "Tylko mnie mama nie wyciagaj stad!" Lol!
No, tak, ale skad ja to znam? Ha! Tyle, ze moj tylko wcina ryzowe chrupki, bo z niego taka dzidzia, ze mam jakiegos stracha przed calymi kawalkami;(


U nas juz za tydzien wyjazd do PL... Bedzie ciekawie😉
akzzi, ja też teraz mam taką fałdkę. Po pierwszym cc szybko mi zniknęła, ale ja 2 tyg po operacji już wsiadałam na konie i regularnie jeździłam, więc może dlatego tak szybko brzuch wrócił do normy. Teraz ani nie mam konia ani czasu nawet żeby na spacer wyjść.. i brzuch wisi. Jestem zmęczona, Kubuś jest zazdrosny i rozrabia, Kacperek zależy od dnia, ale czasami cały dzień nie śpi i potrzebuje noszenia i przytulania.. Na siebie patrzeć nie mogę, brakuje mi kontaktu ze znajomymi, koni i ciszy..

Pewnie było, ale nie mam czasu szukać. Macie sprawdzone sposoby na zwiększenie laktacji? Oprócz herbatki na laktacje, bo jak wczoraj wypiłam to pół nocy myślałam, że będę wymiotować..
akzzi, wiesz jak czas leci? ani się nie obejrzałam a tak urósł!
kamkaz, hihi mina faktycznie taka;] przy tym obiecująca że nie porozrzuca ziemniaków dziadkom w kuchni hihi
Jak mu posmakowalo, to jest szansa, ze nie porozrzuca lol
A ja zapomnialabym... Oto najlepszy dziadek hihi. Zlapalam go jak sobie experymentowal na wnuku😉
sznurka, O! Masz akwarium? A co tam w nim pływa?

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
17 marca 2013 07:19
Raja właśnie wspięła się do skrzynki z zabawkami i sama sobie wyciąga te pożądane! 😀
aniaagree też jestem zmęczona ale psychicznie, bo fizycznie to najgorzej nie jest.
Jestem coraz bliższa decyzji o rozstaniu się z mężem. Brak szacunku wziął górę. Ja już mam tego dość. Trudno...przerwę ostatni semestr studiów, zjade z małym do domu, ale przynajmniej nie będę wysłuchiwać ciągłych narzekań, złości i jakich chorych dogryzek/wyzwisk, a i swojego języka oszczędzę.
Ciężko mi z tym jak cholera, ale wydaje mi się, że na chwilę obecną tak będzie lepiej.
Zaczynam żałować, że w ogóle wzięliśmy ślub...
Po prawie 9 latach razem chyba czara się przelała.

Dziś przyjeżdża moja mama. Muszę jej delikatnie przekazać jakie mam plany. Zadowolona to ona nie będzie, bo chciała (tak jak ja zresztą) bym ukończyła ten ostatni semestr.

edit: dobrze, że chociaż malutki jest taki kochany. W sumie to On teraz mało co płacze. Odkąd odpuścił ból brzuszka.
kamkaz, dziadek rządzi!

sznurka, ależ wcina tego ziemniaka. Swoją drogą, to po dzieciakach widać, jak czas leci. Niedawno LEwcio był taki mały naleśniczek, a teraz chłopak poważny.
CzarownicaSa, brawo dla Rai! U mnie przez tą samodzielność co dzień mam wszystkie kable, ładowarki itp. porozrzucane po całym salonie, bo Mati zawsze poszukuje czegoś interesującego w pudełku na przeróżne kabelki 😉

Wrzucam fokę sprzed godziny-oglądamy mini mini i wcinamy gofry:
 
Muszę powiedzieć, że Milena tę ospę przechodzi całkiem spokojnie. Mateusz  na razie zdrowy.

Edit: akzzi strasznie to wszystko przykre, trzymaj się jakoś!  :kwiatek: :przytul:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się