Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Muffinka, nie myc;]
No chyba tak zrobię, bo inaczej moje dzieci zostaną sierotami jak zejdę na zawał albo dostanę skrętu karku od dziwnych ewolucji!
Muffinka, a musisz ich myć na raz? Ja małego do tej pory nie zostawiam podczas kąpieli samego dalej, niż na wyciągnięcie mojej ręki. Wszystko mam przyszykowane pod ręką, a jak mniejszy i kąpał się na foczce, to w ogóle trzymałam praktycznie ręce nad nim. Ja bym najpierw wykąpała starszego, a mały czeka w bujaczku/wózku etc., potem starszy na bajkę, a małego do kąpania.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
20 września 2013 20:10
Muffinka, myc po kolei- Filip leci na bajke,a  Adas myk do wody. Ja w ogole nie uzywam i nie uzywalam foczki- zapomnialam ze mam 😁 zawsze trzymam jedna reke pod glowka, reszta Jaska sobie uprawia radosna akrobatyke rozchlapujac zawartosc wanienki (przez to kapiel dostala eksmisje do lazienki pod prysznic- dobrze, ze mamy taki na cala sciane lazienki to mieszcze sie ja, wanienka na stojaku i jeszcze polka z plynami itp 😉 ), mam wrazenie, ze z foczki by sie wydostal w 3 sekundy, bo on teraz na boczki sie przekreca i 'wychodzi' z bujaczka np 😉

bera tak, w Zabkach 🙂
Kąpiel osobno odpada - raz że ja się już wtedy w ogóle bym z niczym nie wyrobiła a dwa że chłopcy to uwielbiają. Filip zawsze wchodzi do wanny wcześniej bo siedzi dłużej a po jakimś czasie wsadzam Adasia i siedzą jeszcze ze 20 min. A jak Filip jest sam to tylko wciąż pyta kiedy mu dam Adasia - a potem chlapią tak że zalewa mi łazienkę. Nie mogę im tego zrobić 😉 Do tej pory było super. Oni się kapali, ja siedziałam obok na krzesełku i ok. Ale od 3 dni ten mały łobuz wariuję na tej foczce.
Będę musiała coś wymyśleć.

szafirowa podziwiam że dajesz radę tak kąpać Jasia. Mi wysiadał kręgosłup w takiej wanience jak musiałam trzymać Adasia. On poszedł do foczki i dużej wanny z Filipem jak miał miesiąc.
pocieszę
córa mojej koleżanki rozbierała się do rosołu, zdejmowała pampersa z kupą np i smarowała zawartoscią co napotkała;]


Nasze robią tak samo (jedna)  😵 dlatego chodzą w najtańszych pampersach, bo póki co to jedyne, których odpiąć nie mogą... plaster tak mocno trzyma (oby nie opanowały tej sztuki).
Co gorsza... jedna drugą naśladuje  🙄 więc jak gołe to obie  🤔  🤣

Zapinane ogrodniczki z tyłu... działało z miesiąc, teraz już się rozbierają  😉
Na hasło "gdzie wasze ubrania" zbierają garderobę i przynoszą... aby założyć  😉

Liczę na to, że w końcu im przejdzie  🙇 a Krzyś się nie nauczy od nich/sam nie wymyśli...
sznurka, OMG  😲  😁

Muffinka, Teraz mam taką wanienkę, dwustronną: klyk
Na upartego, to Filipa też tam jeszcze wykąpiesz, razem z Adasiem. 😉

Mówiłam wam, że Gabryś jest pierwszy raz w życiu chory? Na szczęście tylko katar. Ale za to taki glut konkretny.  😁 No i za żadne skarby nie chce dać się odglutować. Nie wiem po co tą Fridę kupiłam. Nie da się dotknąć nocha od spodu ani kopelkami, ani niczym, zapomnij!  🙄 Ani chusteczką, ani pieluszką, nie i koniec! (Wycieranie buzi po jedzeniu już dawno uznał za bardzo bolesne, a może i śmiertelne.  😁 )
Na szczęście dziś odkryliśmy, że można umyć mu buzię pod bieżącą wodą, albo wytrzeć wacikiem zmoczonym w bardzo ciepłej wodzie. Nosek też się da w ten sposób jakoś dotknąć, ale tylko jeśli wacik jest ciepły. Jesteśmy uratowani! Nie będzie z glutem do pasa Gabryś latał!  💃

Julie, najwyraźniej nie jesteś typem Wermacht mamy 😁 Zdrówka dla Gabrysia!
Posłuchałam Was, zaczęłam budzić małego do karmienia /co 3h/ i kąpania /o 20stej/. Po kąpieli karmię, odbijam, zanoszę na górę, odkładam do łóżeczka, gaszę światło, biorę nianię i idę na dół. Dzieć sam zasypia, bez żadnego bujania. Sukces polega na tym, że wczoraj spał od 20:30 do 1:30, później do 4 ... czyli w miarę się wyspałam!!!
Teraz też ładnie usnął po kąpieli.
Z karmieniem jest tak, że w ciągu dnia jedziemy na bebilonie, w nocy dostaje moje mleko odciągnięte laktatorem /manewrowane cycem nam nie wychodziło i się denerwowaliśmy/. W ciągu dnia odciągam, wsadzam do lodówmi, a w nocy tylko do podgrzewacza i podaję.
Jestem zadowolona.

EDIT:
Dziewczyny jaki jest najlepszy krem na rozstępy? myślałam, że nie wyjdą a wylazły na udach 🙁 paskudy jedne.
kenna, Co mam rozumieć pod pojęciem "wermacht mama"? 🙂
kenna, Co mam rozumieć pod pojęciem "wermacht mama"? 🙂


na to pytanie najlepiej odpowie Ci Pokemon z tego co ja wiem
Czekam z niecierpliwością. 😀
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
20 września 2013 20:59
Julie, o kurcze, dziwny problem. Tzn dla mnie dziwny, bo moje dziecko ubostwia wrecz dotykanie twarzy- mycie jej, smarowanie kremem, wycieranie, szorowanie chusteczka zaschnietej kaszy na nosie 😁 , mizianie, calowanie i generalnie wszystko 😉

tajnaa, o widzisz, mowilam! super, ze masz szanse pospac troche.

Ale moje dziecko mialo fajny dzien! 🙂 Super sie bawilo, duzo gadalo i tak sie chichralo, ze dostalo nowa ksywke- szczerzuja 😉 bo non stop od rana sie szczerzy 😉 ostatnio odkryta najfajniesza zabawa przy ktorej sie zasmiewa w glos- kladzenie sobie otwartej ksiazeczki na twarzy, tak, ze nic nie widzi- no ubaw taki, ze boki zrywac 😉 Ale jego miloscia zycia jest kaszka 😉 on sie tak cieszy, ze gdyby nie zdrowy rozsadek, to bym go chyba sama kaszka karmila 😉 Odkad szufluje kaszke lyzeczka, jak jest glodny to na cycka tez szeroko otwiera buzie 😉
Zupelnie przypadkiem odkrylam tez, ze Jasiek posadzony generalnie wlasciwie siedzi z minimalnym podparciem- odkrylam, bo wczoraj moja babcia go znienacka sobie na kolanach posadzila i cos tam mu pokazuje- tylko go lekko reka asekurowala, a on siedzial. I 'jak to za maly na to?przeciez siedzi!'
Kami   kasztan z gwiazdką
20 września 2013 21:13
Julie to jak myjecie dziąsełka/zęby skoro nie daje sobie nic przy buzi robić  👀 Mój dentysta już w ciąży mi truł, żebym małej od urodzenia przemywała dziąsełka wacikiem z wodą, a potem koniecznie ząbki szczoteczką (mamy taką silikonową nakładkę na palec) z pastą dla dzieci. Zacznij Gabrysia przyzwyczajać, bo widziałam u 3-latka efekty nie mycia zębów - nie warto.... 
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 września 2013 21:21
[quote author=Julie link=topic=74.msg1880478#msg1880478 date=1379706587]
kenna, Co mam rozumieć pod pojęciem "wermacht mama"? 🙂


na to pytanie najlepiej odpowie Ci Pokemon z tego co ja wiem
[/quote]
nie Pokemon,tylko Basznia 🤣

pokażę tym,co fb nie mają 😉 chociaż,w związku z ostatnimi wydarzeniami,to trochę kiepskie zdjęcie ..


Ktosiowa śliczna ta Twoja córa!

Julie zdrówka dla Gabrysia.


A u nas cała czwórka wykończona. Mąż robotami około domowymi (ja nie wiem skąd On ma tyle energii i...zapału! Podziwiam Go!), ja kończeniem pracy, a moja mama Kubusiem. Ten mały łotr jest wszędzie! A odkąd zaczął stać i wspinać się na wszystko co tylko możliwe jest nie do upilnowania. Do tego jęczy bo już nie ma na coś siły, a nadal chce to robić.
Ja dziś od samego słuchania jestem zmęczona  🤣
Julie, dla wermacht mamy nie ma takiej opcji, że dziecko nie daje sobie odciągnąć nosa  🤣 Gdzieś w internecie krąży nawet opis tego, jak odciągać dziecku nos. Mniej więcej coś w stylu tego, jak podać kotu tabletkę  😁 Generalnie chyba żadne dziecko tego nie lubi, ale u nas akurat są momenty takie, że robię to mimo sprzeciwu. W Większości przypadków tylko zakraplam Disnemarem, tudzież pod prysznicem polewam mu specjalnie głowę tak, żeby mu trochę wody do nosa wleciało, a potem każę dmuchać nos (już umie, jak się postara).

Kami, a my cały czas myjemy ząbki (już szczoteczką), ale samą wodą, bez pasty. Źle?
Gabunio nie daje sobie dotknąć tylko dziurek od nosa w celu wyjęcia glutów. Zaczął protestować zaciekle odkąd ma katar, czyli od dwóch dni. Nigdy wcześniej nie miał w nosie glutów, więc nigdy wcześniej mu w nosie nie grzebałam i nie wtykałam żadnych gruszek, kropelek, czy aspiratorów. Całą resztę buzi we wszelakich innych celach uwielbia mieć mizianą i całowaną. Nie lubi wycierania po jedzeniu, ale to da się zrobić. A wpuścić do nosa kropelki, czy użyć aspiratora - zapomnij. 🙂
Ktoś a widzisz coś poplątałam.
Ładna Ci ta córa rośnie 😀

Kenna eee no powinnaś już pastą działać.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
20 września 2013 22:08
My aspiratora uzywamy codziennie, za każdym razem wylaza nieźle kozice z noska. I psikam woda morska. Mala trochę się buntuje, ale przyzwyczaiła się.

aszhar, ok rozejrzę się za pastą w przyszłym tygodniu.
opolanka, hehe, też mówimy kozice 😉

A jako ciekawostkę dodam, że mój syn będzie pierwszym człowiekiem żyjącym całkowicie bez płynów  🙇 Od wielu tygodni ilość wypijanego mleka spada, a picia czegokolwiek innego, niż mleko - odmawia. Jeszcze kilka tygodni temu wypijał butlę 240ml rano (na dwa podejścia w ostępie około godzinnym) i przed drzemką dzienną około 140ml, potem na noc znów 200ml, więc nie przejmowałam się tym, że nic innego w ciągu dnia nie pije. Jak zaczęłam kombinować z mieszaniem swojego mleka z mlekiem mm zaczął coraz mniej chętnie pić, rano ciężko było w niego nawet 100ml wmusić, więc w końcu wróciłam do swojego mleka - nadal cieżko wmusić. Doszedł do jakichś 70ml rano i po godzinie czasem nie chce w ogóle tknąć, więc wczoraj się wkurzyłam i resztę daję mu z kleikiem, łyżeczką. To je bardzo chętnie. Tak więc od kilku dni mój syn wypija mleka - rano 70ml, przed drzemką 70ml i na noc 90ml. Woda lub woda z sokiem stoi cały czas w niekapku, jak go dobrze pogonię (trzeba gonić i wsadzić do dzioba i co wleci, to zostaje połknięte), co pół godziny przez cały dzień, to ubywa z niej 30ml. Daje to szalone 260ml. Resztę posiłków to są gęste papki. Grudek nadal nie je. Pieczywo uwielbia, codziennie siada z nami do śniadania i próbuje po kawałeczku i ciągle to samo - nie jest w stanie przełknąć. Jajecznicy poduszonej widelcem, wędliny ani sera malutkich kilkumilimetrowych kawałeczków nie jest w stanie przełknąć, płatków owsianych rozgotowanych, żadnego muesli, nic. Pytałam pediatry, co ja mam mu dawać do jedzenia, bo na razie od rana do nocy kaszki i kleiki, to wzruszyła ramionami  🤔 Za dwa tygodnie idziemy na kontrolę do logopedy, pewnie będzie mu kazała dalej prowokować odruch wymiotny, żeby się znieczulił  🤔wirek: (on sam sobie przy tych eksperymentach jedzeniowych tyle razy prowokuje ten odruch, że jakby to miało działać, to by mu już dawno przeszło). Na razie oprócz tego, że ilościowo zjada tyle, ile przed pół roku, żadnego efektu nie zaobserwowałam (bo przez to, że logopeda kazała dawać np. kromkę chleba na II śniadanie i jeśli on będzie wypluwał albo zwymiotuje, to nic innego w zamian nie dać i codziennie to powtarzać. No to powtarzamy, a on powtarza odruch wymiotny i w związku z tym pomija cały jeden posiłek dziennie i jest sobie głodny i szczęśliwy  🤔)
kenna a nie woła pić w trakcie wspólnego posiłku? może napiłby się ze szklanki? albo przez słomkę?
nasze w ten sposób zaczęły pić.
Niewielkie ilości ale piją.
Grudek nie jedzą (tzn paluszki, ciastka, inne słodkości jeść potrafią!) - zupa NIE. Żadne danie nie, bo albo potrafią trzymać ponad pół godziny w buzi, albo wyplują, albo mają odruch wymiotny (odczulanie na grudki poprzez podrażnianie dało tylko i wyłącznie efekt, że wymiotować przestały  🤔 ).
Mleka nie piją wcale, jedzą kaszki i jogurty  😲

Nie wiem skąd się bierze taka ogromna niechęć do jedzenia stałych pokarmów  🙄 do logopedy jeździmy ponad pół roku i zero postępów  😵
Nasze mają obniżone napięcie mięśniowe twarzy... chodzą też z otwartymi buźkami.
Nie jedzą żadnych owoców (nawet banana rozdrobnionego widelcem nie chcą 😲).
Codziennie gotuję obiady, codziennie inne danie... jedzenie kończy się na pierwszej łyżeczce  🙄
Ani prośbą, ani groźbą... przegłodzenie kończy się tym, że jak na śniadanie zjedzą po 180 ml kaszki(około 9) tak mogą nie jeść NIC aż do kolacji  😲
Nawet marudzić nie będą... pani psycholog nie kazała karmić, tylko na przetrzymanie brać. Po jednym dniu odpuściliśmy, bo efekt byłby taki, że jeść nie zaczną, a żołądki skurczą się całkiem  🤔

Może wcześniaki tak mają? nasze urodziły się w 36 tygodniu ciąży (waga 1950 i 2100). Nie miały wcale odruchu ssania... w szpitalu karmione sondą a w domu był horror butelkowo-łyżeczkowy bo wcale jeść nie chciały.
Teraz jedna waży 12,800 kg a druga 9,900 kg. O dziwo ta mniejsza zjada więcej niż ta większa  😉 ale jest o wiele bystrzejsza i nadmiar spala.

Krzyś za to waży 13 kg i jedzenia nie odmawia. 

Dziwne są dzieciaki  🙄
Muffinka, jako, ze ja tez sama myje chlopakow dzien w dzien, to ja radze, najpierw wyciagac malego. U mnie Olaf sie chlapie z zabawkami przez  3 minuty jak ja ubieram Milanka. Wtedy nalesnik (oj tam, oj tam) trafia do wieziennego lozeczka, a ja obrabiam starszaka... I tak dzien w dzien...
Mogę tak spróbować choć na ogół Adaś po wyjęciu z wanienki nie jest już życiem zachwycony. I po ubraniu się z syreną alarmową idziemy do kuchni po mleko 😉 Obawiam się że jak bym go odłożyła na czas ubierania Filipa to słychać byłoby go na końcu ulicy 😉

Julie fajna ta wanienka, szkoda że u nas się nie sprawdzi. Nie wsadziłabym jej do dużej wanny 😉 A jak mówiłam, na kąpanie ich osobno nie ma szans.
Julie fajna ta wanienka, szkoda że u nas się nie sprawdzi. Nie wsadziłabym jej do dużej wanny 😉
Dlaczego? Masz jakieś nietypowe wymiary wanny? My mamy małą, ale wanienka się mieści.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
21 września 2013 08:41
Moje dziecko zjadlo na kolacje kaszke (przesunelam mu z drugiego sniadania, eksperymentalnie), popilo kilkoma lykami z cycka, poszlo spac o 19:30 i spalo do 6:30- bez jedzenia, bez mojego wstawania, pare razy przez sen kweknal i tyle, spal dalej. 🤔 w szoku jestem.
Kurde fajnie. Na Gabrysia tak kaszka niestety nie działa. :/
szafirowa zazdroszczę, ja niewiele dziś spałam. Nie wiem co się dzieje, bo Adaś dobrze spał w nocy a teraz...masakra.

Julie wannę mam chyba sporą, narożną ale obawiam się że jak włożyłabym taką wanienkę to Filip już by się nie zmieścił. Muszę wymierzyć.
Kami   kasztan z gwiazdką
21 września 2013 09:58
Kenna sama woda nie umyje porządnie ząbków i nie usunie bakterii.  To tak jakbyś Ty przestała używać pasty - ciekawe ile byś wytrwała bez próchnicy  😉 Kupcie koniecznie pastę bez fluoru dla dzieci  🙂
Heh to ja mam fajnie bo starszy calkowicie samodzielnie sie obsluguje w kapieli, przed i po :-) . Czasami nawet pomaga wyjsc Neli, wyciera ja, po czym robia wyscigi golasow po domu 😀 Jednak czasami sa zalety duzej roznicy wieku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się