Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maxowa gratulacje!

sznurka, demon, falabana superowe fotki!

Kurdę, ostatnio nie mam na nic czasu. Czytam Was a nie mam jak pisać.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
02 czerwca 2014 20:53
maxowa gratulacje, jak duzy synuś?

Słuchajcie, czy prasujecie ciuszki dla dzieciaczków?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 czerwca 2014 20:56
maxowa - o rany, prześliczny Tymek!! Naprawdę cudeńko! I Ty jaka dzielna siłaczka 😉

Diakon'ka - ja mam prawie wszystkie używane, 5 sztuk nowych i wszystkie zamierzam uprać i uprasować - ale prasować tylko raz, przed pierwszym użyciem.

sznurka super wycieczka i fotki !
demon - fajna ekipa - Iwo wygląda na straszliwie uduchowionego na tym zdjęciu 😉


Ha bo to mój mały myśliciel jest.

Dziękuje dziewczyny  :kwiatek:
Ekipa jest wspaniała, ale jakbyście planowały trójke lub wiecej to kilka razy dobrze się zastanówcie  🤣. Mogą człowieka zajechać te słodziaki jak zaczną naraz dawać czadu. Strach się bać  😉.
slojma   I was born with a silver spoon!
02 czerwca 2014 21:29
Diakon'ka- podobno trzeba prasować, ja jak na razie poprałam część ubranek ale nie prasowałam.
Mazia   wolność przede wszystkim
02 czerwca 2014 21:37
[quote author=Diakon'ka link=topic=74.msg2109554#msg2109554 date=1401738806]
maxowa gratulacje, jak duzy synuś?

Słuchajcie, czy prasujecie ciuszki dla dzieciaczków?
[/quote]

Tak, wszystkie ubrania nowe i używane trzeba uprać w temp. min. 60 st i wyprasować
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
02 czerwca 2014 21:40
W 60stopniach? Nie zniszczą sie?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
02 czerwca 2014 21:46
Diakon'ka ja prasuję tylko przed wyjściem z jakąś wizytą, na co dzień w domu nie widzę takiej potrzeby. Prasowane wszystkie były raz, przed urodzeniem, potem już się w to nie bawiłam.

Kurczak
tak, zrezygnowałam. Po 5 miesiącach nie doczekałam się umowy, pieniądze też mnie nie zachwycały, będę szukała czegoś innego bliżej, za chociaż 100zł więcej miesięcznie.
Mazia   wolność przede wszystkim
02 czerwca 2014 21:49
[quote author=Diakon'ka link=topic=74.msg2109627#msg2109627 date=1401741612]
W 60stopniach? Nie zniszczą sie?
[/quote]

Nic im nie będzie, ja cały czas piorę dzieciowe ciuchy w 60 st. a potem prasuję (nie lubię jak są nie wyprasowane takie sztywne, twarde, poza tym ja lubię prasować  😉)

PS. Moje dziecko dziś samo grzecznie zasnęło w swoim łóżeczku, jestem MISZCZEM  😅
piorę zgodnie z metkami, na ogół 40. Prasuję bez pary.

nie wiem jak pokazać raczkowanie. Mój mały frustrat osiągnął etap pełzania, tak śmiesznie bardzo to robi, że mu nie dziwię, że wściekły. Umie unieść tyłek do klęku i osobno ręce na proste łokcie. Komplet nie idzie. Pełza jak te robaczki takie, stadium motyla chyba. Ciągnie na rękach, podnosi tyłek a za tym ciągną się nogi, albo...nie ciągną, a kopią jak do pływania 😵 Bardzo dużo energii na to trzeba 🤣
[quote author=Diakon'ka link=topic=74.msg2109554#msg2109554 date=1401738806]
Słuchajcie, czy prasujecie ciuszki dla dzieciaczków?

Tak, wszystkie ubrania nowe i używane trzeba uprać w temp. min. 60 st i wyprasować [/quote]
Sratatata... Nic nie trzeba! Ja Gabrysiowi nigdy w życiu nic nie wyprasowałam i żyje. Był chory raz, jak rmiał 9 miesięcy (wirus) i nie miał nigdy żadnych problemów skórnych.

😎
Prasowałam przed narodzinami i do około 2-3 miesiąca. Prałam zawsze w 40st.

U nas dziś gorączkę jak ręką odjął! Lekarka coś przebąknęła o gorączce 3 dniowej, ale wysypki ani widu, ani słychu. Trochę kataru, za to marudny i włączają mu się histerie do ściany, ratunku...
Prasowałam nowe, prasowałam na początku, potem jak było gorzej u nas to nie prasowałam za bardzo- też żyła 😉 ale teraz znów prasuję, lubię takie wyprasowane, mięciutkie i od razu mi lepiej wszystko wygląda.
[quote author=Mazia link=topic=74.msg2109617#msg2109617 date=1401741424]
[quote author=Diakon'ka link=topic=74.msg2109554#msg2109554 date=1401738806]
Słuchajcie, czy prasujecie ciuszki dla dzieciaczków?

Tak, wszystkie ubrania nowe i używane trzeba uprać w temp. min. 60 st i wyprasować [/quote]
Sratatata... Nic nie trzeba! Ja Gabrysiowi nigdy w życiu nic nie wypracowałam i żyje. Był chory raz, jak rmiał 9 miesięcy (wirus) i nie miał nigdy żadnych problemów skórnych.

😎
[/quote]

O to identycznie jak my. Też jestem anty-prasowaniu. Nie przesadzajmy.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
02 czerwca 2014 23:03
Ja nie cierpię prasowac 🤔
A jak z zabawkami,kupowalyscie /kupujecie używane? Jak je czyścicie?
Prałam w pralce  😉 bo jak prania nie przetrwa (odpadnie coś) to znaczy, że dla dziecka niebezpieczne elementy są...
Chyba, że coś z delikatnego materiału - prałam ręcznie.
Plastikowe myłam w gorącej wodzie z płynem do mycia naczyń, płukałam i drugi raz myłam w ciepłej wodzie z płynem do kąpieli dla dzieci.

Ubranka prasowałam do 3 miesiąca, teraz tylko koszule i ubrania wyjściowe.
Kupowałam i kupuję. Te, co się dadzą wyprać piorę, plastikowe porządnie szczotą pod wodą mydłem czyszczę, a te co są jakieś mega fajne, a nie da się wyprać/umyć pod bieżącą wodą to olewam to i daję takie 😀
a... jeszcze mi się przypomniało - takie rzeczy, które mogą znaleźć się w dziecięcej buzi, czyli do kilku miesięcy WSZYSTKO - wyparzałam wrzątkiem (gryzaki, zabawki z gryzakowymi elementami etc.)
opolanka   psychologiem przez przeszkody
02 czerwca 2014 23:42
maxowa, gratulacje! Mi po cc jeszcze dlugo ciśnienie wracało do normy, po porodzie miałam ok. 180 na ilestam, nie pamiętam. Unormowalo się.

Nie przeczutam wszystkiego, bo pisze z tel, pierwszy dzień na obczyźnie za mną, byle do piątku 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
03 czerwca 2014 06:03
ja ubranka uprałam w 40 stopniach .... a teściowa się uparła aby prasować - to se je wyprasowała  😁 
mam kilka pluszaków używanych i jak wrócę do domku to mam zamiar je wrzucić do pralki i tyle - może się nie rozpadną  😉

nika77 nie no tak, nawet w szpitalu mi mówili, że 33 t.c to już luz i że dadzą sobie radę, no ale wiesz ja to jest .. ale dzięki za miłe słowa  :kwiatek:
sznurka w Białowieży nie byłam ze 100 lat !! ale powróciły wspomnienia !!! byłam tam na praktykach w latach studenckich  😉 ehhhhh to były czasy
widzę, że Młody zainteresowany zwierzyną ? fajnie !
Mazia wiem wiem  :kwiatek: dzisiaj już mi zdecydowanie lepiej psychicznie  😉 oj jak bym chciała aby mnie do domku puścili !!
kkk no to bardzo dobra wiadomość ! strasznie się cieszę  🙂
demon siedzę i zamierzam jeszcze w dwupaku jakiś czas pozostać  :kwiatek: a Twoi Panowie strasznie mnie rozczulają  😉 kojarzą mi się z rodzinką.pl  🤣
Makrejsza :kwiatek:
maxowa gratuluję !!! i piękny chłopak !

pluszaki prałam w pralce, co się dało wyparzałam, kiedys pokaźną liczbę gryzaków włozyłam do sterylizatora - nie przezyły tego;]

ciuchy prasuję na wyjścia, piorę z płynem do płukania więc ani twarde ani sztywne nie są, jak L. był mały tez nie prasowalam, nie odnotowałam  by źle wygladał

Prałam na 40, jak rzeczy z ciuchów to z dodatkiem antybakteryjnym co działa juz w 40 stopniach.

zduśka, musisz pojechac! bardzo sie zmieniła Białowieża! A L. mało powiedziane ze zainteresowany, do tego nowa faza na głaskanie drzew jest;]
Ja prasowałam małemu Filipowi, bo wtedy jeszcze prasowałam wszystkie nasze ciuchy. Teraz nie mam na to czasu 😉 I nic nie prasuje, chyba że na jakieś ważniejsze wyjście albo coś co koniecznie trzeba uprasować - na przykład len. Pralka chodzi u nas często codziennie, zwariowałabym gdybym miała prasować to wszystko!
ja prasuję od wielkiego dzwonu- jak jest jakieś wyjście a ubranko jak psu z gardła, najczęściej prasuje moja Mama jak przyjedzie- lubi to prasuje 🙂

nika77 nic nie pokazuj 🙂 sam załapie, zobaczysz za parę dni będzie śmigał, aż zatęsknisz za tym jak grzecznie leżał i najwyżej kręcił na brzuchu  😁


A ja Wam zapomniałam napisać że jak byliśmy na imprezie z okazji Dnia Dziecka to oczywiście były przejażdżki na kucykach i moje starsze dziecko nie chciało nawet spojrzeć w tamtą stronę 🏇
Za to Adaś aż się wyrywał do koni, ale on nawet do kur się wyrywa  😉

Ja tam się cieszę że Filip nie pragnie jeździć. Może dlatego że praktycznie nie jeździł ze mną do stajni jak jeszcze ja sama jeździłam. W każdym razie chyba ten "problem" mam z głowy.
kkk on już śmiga🙂 tylko wykonuje tyle niepotrzebnych ruchów, że aż żal. Tą dziwną techniką przemieszcza się bardzo szybko, ale bardzo go frustruje, że rzeczy zlapane...odjeżdżają, że się szybko męczy... 😵
Maxowa ja się ostatnio zastanawiałam, czy u Ciebie to nie już przypadkiem, nawet sprawdzałam kiedy ostatnie posty pisałaś, bo zniknęłaś na chwilę. I przeczucie nie myliło, gratulacje !
zduśka głowa do góry, leż, odpoczywaj. Ten najgorszy moment masz za sobą, dzieciakowi urodzonemu teraz, po sterydach przyszło by się na świat całkiem bezpiecznie. Oczywiście życzę Ci, żeby wysiedział jak najdłużej, ale co by nie było, będzie dobrze, martwieniem się nie pomagasz. Leż grzecznie i wytrzymaj jeszcze tą ostatnią prostą. Przy okazji-krążek jest wstrętny, także dobrze, że Cię ominęło.
Zdjęcia wszystkich dzieciaków jak zwykle rewelacja, nie mogę się napatrzeć  😜
Ja też wszystko prałam w 60 i nawet te delikatne ciuszki wyglądają bardzo dobrze, nic im się nie dzieje. Prasowałam też wszystko. Nie tyle z histerii, bo potem już z ciuszkami z domu nie mam zamiaru się cackać, ale po prostu nie wydaje mi się, żeby te świeżo ze sklepu nie były pozbawione żadnej super chemii żeby były miękki i śliczne w sklepie. No i jakieś obce paluchy macały 😉
Maxowa gratulacje, śliczny synek 🙂

Zet dla Ciebie też, bo już nie pamiętam czy gratulowałam czy nie 😉

Znowu dyskusja o prasowaniu hihi ja nie prasowałam, chyba że na święta sukienkę 😉


Sznurka super fotki, Lew wśród wilków hihihihi 🙂 Poważny taki się wydaje 🙂

Specjalnie dla cioci Mac - Nelka w kitkach 🙂 :







My cały weekend siedzieliśmy na warsztatach z capoeiry - działo się!!!







Kazio zdaje tutaj na drugą cordę (sznurek taki, coś jak pas w karate 😀) z Mestre który był świetny - nigdy nie widziałam człowieka z taką ilością pozytywnej energii 🙂 Ja zresztą też zdawałam z nim na swój pierwszy sznurek 😉



A za tydzień we wtorek mamy rezonans magnetyczny głowy Kazia - trzymajcie kciuki  🤔

zduśka bo to jest jak w rodzinka.pl  😉. Tam niestety nie ma żadnego przekoloryzowania. To jedyny serial dla którego odpalam TV, lubie popatrzeć, że nie tylko mi ręce opadaja nad swoimi dziećmi. Mój małżonek każe mi to wyłączyć, bo on biczować się nie będzie  😂.

gwash trzymam mocne kciuki za Kazia - mojego ulubieńca  😉
Super foty, a szczególnie przytulasy Kazia i Nelki.
Będąc mamą chłopców potrafiących roznieść dom podczas kłótni i przepychanek, momenty współpracy i prawdziwej, głębokiej przyjaźni między rodzeństwem mnie absolutnie rozczulają. 
Przytulas obłędny  😍
Kitki Nelki słodkie 😀 Ja się nie dziwię, że jej się nic głowy nie trzyma jak ona ma takie zdrowe, błyszczące, śliskie włoski 🙂
Trzymam kciuki za zdrówko Kazia!
Gwash świetne kitki!
I maksowy Tymek przesłodki, i w ogóle Re-volciątka wszystkie superaśne.
W przyszłym tygodniu moja siostra z rodzinką zjeżdża i tak mnie natchnęło po zdjęciach sznurki, ze może by się do Białowieży z nimi się wybrać.
gwash, Nelcia jest prześliczna 🙂 Skoro tak jej wszystko z włosków zjeżdża, to ja bym ją widziała we fryzurce na pazia, z grzywką (coś jak z dawnego opakowania Vibovitu) 😀 A jeśli chodzi o ponowne wałkowanie tych samych tematów, to chyba na tym polega nasz wątek tutaj - że co jakiś czas wracają tematy karmienia piersią/mm, co jeść, czego nie jeść w ciąży, co zabrać do szpitala, szczepimy/nie szczepimy etc. I mi to absolutnie nie przeszkadza. Wręcz uważam, że zastanowienie się co jakiś czas nad tymi samymi tematami pozwala osiągnąć elastyczność poglądów. Często zmieniam zdanie na jakiś temat mimo, że sobie go już jakiś czas temu ufiksowałam w głowie.

Milan od weekendu odżywia się mlekiem i kaszkami. Na przemian. Można tak wyżywić dziecko do dorosłości?  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się