Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 czerwca 2014 08:28
Shagyaaa ja miałam robione badania alergologiczne tuż przed technikum, z 15-16 lat miałam- wyszło mi wszystko po trochu 😎 Czyli nic konkretnego mi nie dały, bo dalej nie wiadomo od czego kicham.
Myślę, że jeśli jest poprawa to organizm jednak sobie z tą alergią coraz lepiej radzi. Jeśli planujecie przeprowadzić się na wieś, a tym samym pies pewnie będzie większość czasu spędzał na zewnątrz- wstrzymałabym się. Jak piszesz sama są inne rozwiązania- teraz na ile dasz radę możesz ograniczyć kontakty z psem, a po przeprowadzce powinno być lepiej 🙂 Ja tam wierzę, że uda się tak wykombinować, żebyście psa nie oddawali. I za to trzymam kciuki! :kwiatek:
slojma   I was born with a silver spoon!
08 czerwca 2014 09:18
shagyaaa- nie jestm ekspertem od alergii a jedynie pacjentem leczonym od wieku noworodkowego. Mogę opierać się jedynie na moim doświadczeniu i przykładzie. Alergii mam tak dużo, że łatwiej powiedzieć na co nie mam niż na co mam. Pewne z nich przechodzę łatwiej, pewnych nie było gdy byłam dzieckiem, pewne ujawniły się w okresie dojrzewania, a niektóre dopiero teraz. Mam również alergię na psy, koty, króliki, konie, papugi, czyli zwierzaki które często mamy w domach i mamy z nimi sty czność. Powiem ci, że nadal mam kotakt ze zwierzakami psy i konie i najgorsze są momenty łączenia alergenów tzn jak np. coś co mnie uczula się pyli i mam kontkat ze zwierzakami. Z niektórych alergii można wyrosnąć, ja np. z nabiałem od najmłodszych lat miałam problem, z biegiem czasu jest lepiej i mój organizm toleruje niektóre jogurty (mleka już nie). To co piszesz, skoro wynik na mleko wyszedł negatywny oznacza, że Twoje dziecko nie ma alergii na nabiał, a objawy mogą być objawami krzyżowymi na kontakt z innymi alergenami i mlekiem dodatkowo. Dlatego też odbierałaś to jako alergię na nabiał, a w rzeczywistości tak nie jest. Zadziałało jednak kilka czynników. U mnie pojawia się nawet alergia na stress, czasem na słońce etc. Z własnego doświadczenia dziecka, nastolatki i dorosłej osoby powiem ci, że najważniejsza sprawa to znaleźć dobrego lekarza. Ja przez wiele lat ciągałam się po specajlistach po całej Polsce, gdy znalazałam tego właściwego alergia przestała być tak wielkim problemem w moim życiu. Nauczułam się bardzo dużo jak z nią żyć i jak sobie radzić.  Życzę powodzenia w znalezieniu kogoś kto pomoże Twojemu dziecku.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
08 czerwca 2014 10:00
o matko nie jestem w stanie nadrobić !!!

ja tylko napiszę nieco o alergii, z którą borykałam się naprawdę mega długo .. z resztą moja siostrzenica od samego początku była alergikiem ( problemy zaczęły się jak miała jakieś 6 m-cy )
shagyaaa zrobisz jak będziesz uważała oczywiście za słuszne ale z doświadczenia wiem, że odizolowanie zwierzaka nic nie daje  😉 u mnie było tak, że od gówniarstwa borykałam się z alergią i to na wszystko !!! ( oprócz pokarmówki ) Alergia na sierść, kurz, pleśń, pyłki no dramat... rodzice kombinowali , cudowali  😉 zwierzęta aut no i co ?? nic  🤣 Doszła mi nawet astma oskrzelowa ... a patrz poszłam do technikum rolniczego - gdzie alergia powinna teoretycznie mnie zabić a żyję a nawet alergia teoretycznie przeszła . To samo z moją siostrzenicą - ale ona miała jeszcze gorzej, bo doszła nietolerancja na, niektóre pokarmy ( min. skaza białkowa itd. ) Znowu powtórka z rozrywki - zero zwierząt, unikanie no generalnie wszystkiego  🙄 co i tak nie pomogło. Kaszel + wysypka i tak w koło . Maści, leki wziewne + doszły sterydy .... aktualnie Młoda ma 13 lat - w domu jest kot  😉 , jeździ konno i żyje ( i co najważniejsze ma się b. dobrze  🙂 - jedynie czasami coś tam ją uczuli jak np. wsadzi nos w siano lub w słomę )
Ogólnie zauważyłam, że wśród lekarzy panuje taka zasada, że jak pojawia się alergia to karzą wyeliminować na wstępie zwierzęta ( tak było w naszym przypadku ) , jak to nie pomaga to zabraniają generalnie wszystkiego  🙄 i tak nie wiadomo co wtedy zrobić - bo niby lekarz wie co mówi ale z drugiej strony trzymanie dzieciaka w izolatce ?? ciężka sprawa ... no ale tak jak już wcześniej napisałam - zrobisz jak będziesz uważała za słuszne  :kwiatek:

aaa i a pro po braku mózgu w ciąży  🤣 to w sumie mogę przybić piątkę  😁
Współczuję wam z tymi alergiami. :kwiatek:

My dziś wyjeżdżamy na tydzień do Mielna. Już się cieszę w imieniu Gabrysia, że będzie się całymi dniami bawić na dworze. 😀
A ja może na koniu trochę pojeżdżę...

Dwa zdjęcia z wczoraj, z parku:






My od 22.06 będziemy w Mielnie 🙂
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 czerwca 2014 11:09
ja trzy lata brałam szczepionki na alergię w dzieciństwie. Niestety mnie nic nie dały. Ostatnie dni to dla mnie męka totalna. Najgorzej popołudniami i wieczorem. Serie kilkunastu kichnięć ciągiem są dla mnie wykańczająca. Nie zdawałam sobie sprawy że kiedyś zatęsknię za antyhistaminowymi lekami.

Mój lekarz generalnie jest przeciwnikiem wszelakich leków na alergię zdecydowanie i jedynie wapno pozwolił. A tego z kolei nie mogę bardzo pić przez kamienie w nerkach 🙁 Pozostaje mi przeżyć te kilka miesięcy. Wiem że są grupy leków dopuszczonych jak zyrtec, cleratinum, amertil ale ja sama mam jakieś wewnętrzne opory i strach przed zażywaniem czegokolwiek.

Przez ostatnie dni jakoś mniej czuje ruchy Milenki.

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 czerwca 2014 11:28
Zarzucę zdjęciami Rajki 😉

Noga z kuzynem:


Gdybam:


Z kuzynkami i szczeniorem 😀


I z psiakiem mamy. Posłanie miało być teoretycznie dla niego... 😁


I dwa filmiki- Rajka na zjeżdżalni z kuzynkami oraz Rajka ze szczeniakiem 😉

Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
08 czerwca 2014 15:07
leosky, próbowałaś ten proszek donosowy, o którym pisałam kilkanaście stron temu??? nazywa się StopAL i działa na zasadzie wytworzenia bariery mechanicznej - u nas pacjenci sobie go bardzo chwalą - jedyna wada, to wrażenie przytkanego nosa, ale idzie się przyzwyczaić....
Dziękuję dziewczyny. Jak już mówiłam, decyzję podejmę po rozmowie z lekarzem, ale mocno mi się wydaje, że pies zostanie. Jakoś rozwiążemy ten problem. Jack jest psem mocno strachliwym i stadnym. Jak tylko coś się dzieje leci do mnie. Mógłby pewnie znaleźć dobry dom, ale ile stresu by przy tym było.  Wolę sobie nie wyobrażać.  U nas aklimatyzował się jakieś pół roku.
Mamy teraz fajnego lekarza i mam nadzieję,  że można będzie zawsze mu ufać.
Fajne zdjęcia.  Gabryś taki cudak jak mój Adaś widzę.  Jesteście teraz u mamy Czarownica? Raja lubi się bawić z dziećmi?  Mój to dziwny pod tym względem.  Towarzystwo rówieśników jest świetne tylko chwilę,  wolo się bawic sam.
Mazia   wolność przede wszystkim
08 czerwca 2014 21:26
Napiszę dla młodych zestresowanych mam, wyjechałam z Asią na dwa dni do koleżanki, która również ma małą córeczkę. Bałam się jechać, że nie będę u siebie, mała będzie płakać, że będzie mi brakować różnych rzeczy blablabla a okazało się super. Mega odpoczęłam psychicznie, cały czas przegadałyśmy o dzieciach, dużo się dowiedziałam, podpatrzyłam, polecam.





CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 czerwca 2014 21:32
Shygaa tak, u mamy i siostry 🙂 Mała najchętniej bawi się ze starszym kuzynostwem(6,7,8 i 10 lat), podpatruje, obserwuje i pewnie za jakiś czas będzie próbować robić to co oni 😉 Jest tam też mała dziewczynka, troszkę ponad rok ma, ale Rajka w ogóle nie jest nią zainteresowana. Ogólnie całymi dniami zjeżdża na zjeżdżalni w salonie(to hit sezonu, muszę jej taką w Polsce kupić!), przygląda się jak coś układają czy robią bransoletki z gumek, bawi się z nimi małymi, gumowymi zwierzaczkami. No ogólnie szał ciał 😉 Na nic czasu nie ma, tylko ciągle zaciąga mnie ze sobą do salonu żebym z nią siedziała i patrzyła, jak się bawi 😁 I oczywiście wystarczył jeden, jedyny lód(mają tu takie fajne, zamrożone soczki, tzw. Ice Lolly) i powiedzenie, co to jest, żeby Raja z pełną perfekcją nauczyła się mówić i żądać "loda!" 😵
Aaaa Filip ma ospę. Czeka nas siedzenie w domu nie wiadomo ile 🙁 A w czwartek moje dziecko miało mieć pierwszą wycieczkę w przedszkolu 🙁
Teraz czekam kiedy i czy w ogóle wysypie Adasia. Szczerze mówiąc jeśli ma mieć także ospę to wolałabym teraz, zaraz, jak najszybciej. Żeby siedzieć w domu raz ale z dwójką a poza tym na koniec czerwca mieliśmy zaplanowane chrzciny. No i nie wiem co teraz...
Znowu PPROM i szpital 🙁🙁🙁🙁 I znowu za wczesnie 🙁
Co to jest PPROM?
Liliana.Ishi, trzymaj się, 36 tydz, to już duże bobo! Będzie dobrze!  :kwiatek: Kciuki trzymamy!

Julie, przedwczesne pęknięcie błon płodowych. U mnie było to samo.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 czerwca 2014 06:56
Julie haha nie mogę napatrzyć się na Gabula !!! Chłopak jest uroczy !
CzarownicaSa Raja śliczna dziewczynka !!
Mazia a widzisz ! ja też planuję wyjazd jakoś w sierpniu już z małym Bolkiem  😉 na kilka dni na wieś do koleżanki. Tylko, że u mnie to wiesz moja mama kręci głową, że to za wcześnie itd ... no ale zobaczę jak się wszyscy czuć będziemy - bo jakoś nie mam zamiaru kisić się w chacie przez całe wakacje.
Muffinka oh no życie no .. ale lepiej teraz niż później ! To życzę aby i Adasia złapała  😉 ? Trzymaj się !
Liliana.Ishi kciukasy są !!! 36 t.c to już na serio bobo duże i samodzielne, więc kochana trzymam kciuki !!!! I daj znać koniecznie jak tam  :kwiatek:

a ja zaraz idę na badania krwi i moczu , więc trzymajcie kciuki aby nie wyszedł mi znowu taki shit jak w szpitalu  🙄
Ojej- nie poznałam Raji, szok jak urosła, jaka panna ładna 😀
Mazia- fajna fota wózek w wózek 😀
zduśka,  kciukam!

A my po fantastycznym weekendzie. Mam kilka PsotNiczek w obiektywie AleksandryAlicji






Mazia,  bardzo 'równe' maluszki 🙂
Isabelle, ojej jaka fajna Nika! Jaka ona jest już duża, łazi prawie sama 🙂 Śliczne błękitne oczyska  😍 (pierwsze zdjęcie - mistrze drugiego planu  :wysmiewa🙂 A co sobie ciekawego robiłyście z AleksandraAlicja  👀?

Milan miał pierwszy trening na swoim kucu Leo  🏇

I z mamusią  😉
Dręczenie dziecka z lękiem wysokości  😁

Oooo! Widziałam takie koniki w Rabce rok temu, ale stwierdziłam, że nie będę uczyć Em skakać zwierzakom po nerach  🤣 😉
kenna,  no cyce są. Ale tak mi się Niko podoba na tej focie, że nawet cyce zdzierżę 🙂
Ola mnie przygarnęła pod swoje skrzydła na wystawie ślązaków a potem nas odwiedziła na wsi🙂

Swoją drogą, nie ma u nas super warunków, ale jakby ktoś, ktokolwiek chciał do nas wpaść na weekend to serdecznie zapraszam!

Ale Milo sobie super radzi z konikiem! 😍 anglezuje jak stary!

Mazia   wolność przede wszystkim
09 czerwca 2014 08:03
Isabelle śliczne foty
zduśka wszystko zależy jakim dzieckiem będzie Bolek, jeżeli będzie aniołkiem to na wsi będzie Ci super, jeśli będzie kolkował albo będą problemy z laktacją może okazać się że w domu będzie Ci wygodniej i nie będziesz chciała się nigdzie ruszać

I jeszcze fota wózkowa pod sklepem na lodach  😉

slojma   I was born with a silver spoon!
09 czerwca 2014 08:10
Liliana.Ishi- Trzymam mocno kciuki by dzidzia jak najdłużej siedziała w brzuszku 🙂
Mazia- Fajne dwie takie małe kruszynki
Liliana trzymaj się mocno i tak jest nieźle już, co by nie było!


Kenna łaaa skąd masz takiego kuca? A Milan świetny jest, z jaką gracją on to robi 😀

Czarownica Raja ma nową fryzurkę? Ładnie jej 🙂

Isabelle super NIka 🙂


Mazia tak ogólnie to podróże z takim 3-6 miesięcznym dzieckiem są łatwiejsze niż potem z raczkującym albo z 1-1,5 latkiem 😉 Fajna dzidzia 🙂


Ja się chciałam pochwalić że Nela dostała wczoraj nowe łóżko i przenosiny do pokoju Kazia (no teraz już Kazia i Nelki 😉 ). Była bardzo zadowolona i dumna, Kazio też się bardzo ucieszył, mają każde po kolekcji pluszaków na swoim łóżku 🙂 Wieczorem poszła spać bardzo chętnie, poczytałyśmy książeczkę położyła się i chyba za 3 minuty spała. Nocka spokojna, oprócz włożenia nóżki pod barierkę - muszę to jakoś zabezpieczyć. Rano słyszałam jak wstała, bawiła się chyba z pół godziny sama gadając i śpiewając do siebie, po czym wlazła na brata z żądaniem "śtawaj" 🙂

A Kazio ma jutro rezonans - prosimy o kciuki. No i nadal nie jestem w stanie przetłumaczyć mu wkłucia wenflonu, cała reszta ok a igła straszna :/ Nie wiem, łapówkę muszę jakąś mega wymyślić to może zajmie jego umysł.. Jakiś wypasiony nowy zestaw Lego Chima albo co.. Drogi wyjdzie ten rezonans 😉
Kurcze boję się że zrobi histerię przed badaniem i nie ruszymy z miejsca, bo to już kawał chłopa jest, nikt go nie utrzyma siłą :/
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 czerwca 2014 11:14
Liliana.Ishi, powodzenia!
zduśka, gwash, trzymam kciuki!

Mam pytanie: czy w ciąży można używać preparatów odstraszających komary?
Isabelle, łeee no pewnie, że cyc nikomu nie przeszkadza, takie tylko niewinne podśmie.ujki 😉

RaDag, hihihihi no, w sumie to masz trochę rację - będę potem musiała wykorzeniać złe nawyki na żywych koniach (o ile sam przejawi chęć dosiadania takowych)

gwash, moja mama takiego dorwała w tzw. rumpexie, czyli miejscu, gdzie jest i odzież i rzeczy używane 😀 Rok ponad czekał na Milusia. Kciuki mocne bardzo są!

Liliana.Ishi, dasz coś znać? Cały czas myślę o Was  🙄
robienie badan to jakiś kosmos. Mam siki, mam kupę, a Królewicz śpi.
Nie chcę budzić, bo chory, a sen "leczy". No i tak. W sam szczyt skwaru wyjdzie nam jazda z materiałem do analityki 🙁

co do komarów, to moim zdaniem można tych "naturalnych", dla dzieci też.

co do alergii, to ja mam na bardzo dużo- roztocza, sierść różnych zwierząt, pyłki itd i byłam okresowo odczulana, czasem leczyłam objawy, w sumie to po latach kombinowania z lekarzami wychodzi, że na swojego psa,kota, kurz się uodparniam, wszystko obce mnie męczy. Nie zrezygnowałam (ani rodzice za mnie) a aktywności, z koni, ludzi, wakacji na wsi, bo wyszło że czy rezygnuję, czy nie to alergia i tak mnie dopada. Nie da się żyć pod kloszem, a leki nowej generacji są co raz mniej agresywne.


Jestem na sali porodowej pod obserwacja na razie. Nie ma jeszcze decyzji czy podaja oksytocyne, zeby przyspieszyc akcje. Powoli sie wszystko rozkreca..
Liliana - dasz radę! będzie dobrze…

co do alergii, też w sumie ignorowałam sprawę - do czasu jak przyszedł do mnie kolega do domu - "po coś tam"
siada, po 5 minutach pyta - masz koty?
ja - no tak
to jeszcze 10 minut i idę
w ciągu 15 minut stał się czerwony, zapłakany, kichający, parskający, duszący się

ja nie wyobrażam sobie mieć tak mega silną alergię i mieć kota w domu = bo to kompltny kosmos
Kurczak ja używałam takich dla niemowląt - z ziajki. Bałam się używać takich zwykłych dla dorosłych
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się