Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Sznurka nie pocieszę cię. W okolicach dwóch lat dzieci rezygnują z drzemek. Większość dzieci.
kkk, ona od początku tak ma. Moja mama śmieje się, że jej szkoda czasu na sen. Taka jest ciekawa świata. Denerwuje się jak czegoś nie widzi. Wodzi wzrokiem za osobami i to z kręceniem głową. Jak ją karmię i trzymam w pozycji 45st to próbuje się rwać do siadania. Macha łapkami i próbuje się dźwigać. Oczywiście nie pomagam jej w tym, bo kręgosłup jeszcze nie gotowy w tym wieku aby siadać. Jak ją noszę do obicia to potrafi trzymać sztywno w pionie głowę przez kilka minut, ja tylko asekuruję, gdyby miała jej polecieć główka to żeby przytrzymać. Byłam 2 dni temu u koleżanki, co ma tydzień młodszego chłopca. To on taki ossesek typowy. Spał, kulił się, zainteresowanie tylko bliskością i cycem. A moja to jak stara, każdy jej daje koło 3 m-cy jak gdzieś jesteśmy.

pani myk, jeden plus, że śpi od 22 do 3-4 ciągiem. Potem pobudka koło 6-6.30 i dalej śpi do 9 albo dłużej. Za to w dzień ni huhu. Spowijania nie znosi, a hałasy bardzo chętnie. Przy muzyce macha rączkami i się śmieje. Jak nawet złapie sen w dzień to to jest takie płytkie drzemanie a nie sen mocny. I ona nie robi zadym. Upomina się o zainteresowanie stękaniem, coraz bardziej nasilanym aż do płaczu ze zniecierpliwienia jak nikt nie reaguje.

szafirowa, Twój Jasiek to wersja jak moja siostra. Mogę tylko współczuć i życzyć cierpliwości. A szukaliśmy auta i szwędaliśmy się w okolicach Garwolina od jednego do drugiego sprzedającego.

Nelka tydzień temu
bera7, o rany, Nelcia została właśnie moją ulubienicą 😍 Jest prześliczna!!
Dzionka, dziękuję, ja nieobiektywna jestem więc miło, że dla innych też ładna 🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
27 czerwca 2014 21:47
bera7, Jasiek ma rowniez szereg innych jakze ulatwiajacych zycie przypadlosci. Przykladowo- byl wczoraj ze mna 5 minut u sasiadki- w tym czasie odkrecil 3 uchwyty od szuflad w postaci drewnianych kulek. Probowal je wkrecic z powrotem, ale nie do konca sie udalo 😁

Od tygodnia jestem z nim sama 24h. Dziadkowie mimo deklaracji nie wpadli nawet na 5 minut. Wczoraj poszedl spac 21:30, a wstal o 5 z rykiem. O, taka sytuacja...
Nord gratki !!!!

Aaaaaaaaaaa wakacje!!!
HUUUUURAAA szkoła się skończyła, mój geniusz zdał do następnej klasy ( mimo chwilowego zagrożenia  😉) .Koniec z lekcjami  😅 💃 😅
BUUUUUUUUUU Iwcio najbliższe 2 miesiące nie będzie chodził do przedszkola  🙄.

Moje pierwsze wakacje z całą trójką aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa  😜

Wreszcie mogliśmy wspólnie spędzić czas niekoniecznie odrabiając lekcje  😅. Uwielbiam biegać z Tymkiem tzn Tymek towarzyszy mi na rowerze. Jest naprawdę fajowo  😉.



bera7 Nela cudna.
Diakon'ka, to miłe bardzo, co piszesz  :kwiatek: Dzięki!

Agnieszka, jak napiszesz mój nick z błędem, to się nic nie stanie  😉
Czuję się w miarę dobrze, chociaż akurat dzisiaj znowu mi wszystko stoi w przełyku od obiadu... Tylko sen może mnie uratować. Prenatalne mam w ten poniedziałek i liczę na dobre wieści.
sznurka, Milan nie śpi w dzień regularnie od około pół roku (może trochę mniej). Tzn. udaje mi się go położyć w dzień tak z raz, dwa razy w tygodniu, przy wybitnie sprzyjających okolicznościach, t.j. musimy być sami w domu na przykład. Ale zawsze skutkuje to tym, że później wieczorem zasypia z wielkimi problemami o jakiejś dzikiej godzinie typu 23😲0. A tak na co dzień to wstaje około 7:30 i kładę go o 21😲0 i nie, że pada trupem, ale usypiam jakieś 30-40 minut zazwyczaj (kładę się z nim i staram nie reagować na wydziwiania). W ciągu dnia robi się zmęczony około 14😲0 (pora zwyczajowej jego drzemki) i nie ma siły, która namówiłaby go do położenia się do łóżka, a potem jest już tylko gorzej - markotny, angażujący, mamusiumamusiujący, zachowujący się jak pijany zając/tragicznie "niegrzeczny" aż do fazy zombie. Ja już jestem tak zmęczona, zwłaszcza tą drugą częścią dnia, kiedy jestem non-stop zaangażowana do jego zabawiania, bo sam niczym się nie zajmie, że dziś chodziłam się wyryczeć do łazienki. Myślałam, że to jednak nienormalne, żeby dziecko w tym wieku nie spało w dzień - przecież jeszcze przedszkolaki mają poobiednią drzemkę?
bera7, próbowałas leżaczka- bujaczka z karuzela z zabawkami? Koleżanka ma i bardzo sobie chwali. Stawia małą na stole w kuchni i ona się przez 1h cieszy się do zabawek.
Na leżaczek chyba trochę za wcześnie 😉
zen, od ilu można używać leżaczek?
Znalazłam. Są i takie od 0 miesiecy.
Pmietam że w latach 90tych mój mały braciszek miał taki bujaczek ale "analogowy",
Uruchamiany siłą mięśni rodzica 🙂
Nam ortopeda w ogóle nie zalecał tych urządzeń, ale mówił, że najwcześniej od 3 miesiąca i na maks. 30 min dziennie, w awaryjnych sytuacjach.
Nam ortopeda w ogóle nie zalecał tych urządzeń, ale mówił, że najwcześniej od 3 miesiąca i na maks. 30 min dziennie, w awaryjnych sytuacjach.

U nas tak samo.

Co do spania dwulatkow, Jagoda od ok miesiaca spi w dzien srednio 2 razy w tygodniu, i tez tak ma ze jak sie jednak przespi to przed 23 nie ma szans polozyc. Wstaje za to 8-9 rano, tak, ze mam luksusy. Tez myslalam, ze to nie do konca typowe, a tu jednak nie jestesmy sami.

bera, sliczne "5 minut"!
Filip miał jakieś 2 lata i 2 miesiące jak przestał spać w dzień. Ale wcześniej był kilkudniowy kryzys który minął - pamiętam jak dziś że martwiłam się że to koniec dziennego spania 😉 Po jakimś tygodniu walk znów zaczął zasypiać. Nie na długo bo ze 3 mies później przestał spać w ogóle. Także sznurka trzymam kciuki, może jeszcze Lew wróci na jakiś czas do drzemek.
no to ja w mniejszości, bo Piotrek w domu spał w dzień do 3,5 roku  😉. a w przedszkolu do teraz śpi, wszystkie dzieci w grupie śpią. nigdy też drzemki nie przekładały się negatywnie na spanie nocne- śpi od 20 do 6-7 zawsze.
Kiepsko mnie pocieszyłyście, dla mnie to szok że miał drzemki po 2-3 h i tak nagle nie chce, do tej pory kładam się z nim na łóżku, spiewałam, on czytał książkę i zasypiał
a zaczął się kryzys od tego, ze nie chciał się położyc i leżeć, a potem było już tylko gorzej
bo tak jak pisze kenna ja widzę, że on chce spać, jest zmęczony i wykończony ale jakiś wewnetrzny dziad mu nie pozwala

bera7 jaka ona cudna!!!
sznurka trzymaj się tego że to chwilowy kryzys.
A w wózku Lew zasypia? Może tak spróbować?

A ja właśnie wyprawiłam moje starsze dziecko na tydzień z teściami na działkę na Mazury. Już tęsknie! Ale on się tak cieszył, ma tam masę atrakcji i jedzie z bratem ciotecznym. Miał jechać w niedzielę bo dziś jest piknik z okazji zakończenia roku w przedszkolu ale nie chciał iść. Chciał już być z babcią na "dużej działce" 😉 Powiedział mi :"będę dzwonić ale tęsknic nie będę bo babcia jest fajna" !!! 😀iabeł:
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
28 czerwca 2014 07:05
Oj to faktycznie lipa z tymi drzemkami. Sandra jakoś w w wieku 2,5 lat zaniechała popoludniowej drzemki i pamiętam ze miałam ochotę ją zabić  🤣 Bo do wieczora była strasznie marudna i absorbująca  🤔
Oby Lew znowu się nastawił na popołudniowe spanie  :kwiatek: Może tak jak Muffinka piszę o wózku? Wsadzić go i na spacer ?
Bera Nela jest śliczna  😜

A ja co noc coraz częściej wstaję na sikanie  🤔wirek: Dzisiaj 9 razy ... Szok ! Jestem zombie  😂
slojma   I was born with a silver spoon!
28 czerwca 2014 08:15
zduśka- dołączam do grona zombe, ja wstaję z jakieś 6 razy, ale koszmarne jest to, że ok 3.30 lub 4 regularnie budzę się od kilku dni i nie śpię przez min. 1,5 h. Nie pomaga nic nawet maska na oczy. Dzisiaj pobudka o 4 potem zasnęłam gdzieś ok. 6 a już 6.30 obudzona.
Julie tak mi przyszło do głowy w związku z myciem główki...Filip miał taki moment że nie lubił myć. To znaczy okropnie przy tym  płakał. Pomogły okularki do pływania z basenu 😉 Do oczu nic mu nie leciało a na dodatek była atrakcja i zabawa. Nadal używamy 😉

Dobry pomysł, wykorzystam wkrótce, tym bardziej, że Gabik sam sobie zakłada wszelkie okulary jakie mu wpadną w łapki. 😉

Cierp1enie, No i widzisz! Super, że się udało bezproblemowo. U nas minęły prawie trzy tygodnie i Gabik już w zasadzie nie pamięta. Tuli się do mnie i nie wspomina o ciuciu. Obawiałam się, że po odciuciowaniu będzie mniej tulenia, którego ja chyba potrzebuję bardziej niż on, ale wręcz przeciwnie, jest go więcej!
Np. dziś rano wziął moją dłoń i gładził się nią po główce i twarzy, mówiąc "tuli tuli, aja aja..." 😍

zduśka, Sandra to Twoja siostrzenica, tak? Fajnie masz, że miałaś już dużo do czynienia z dzieckiem i jesteś "opcykana". 😉
Ja przed urodzeniem Gabika w życiu nawet nie trzymałam na sekundę na rękach niemowlęcia i wszystko było dla mnie lekkim stresem. Pamiętam pierwsze przewijania w szpitalu. 😁 Chyba pół godziny mi to zajmowało.  😵
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 czerwca 2014 08:34
Agnieszka, A wiesz, że jak naciśniesz nick nad avatarem użytkownika, to się sam kopiuje?
I jeszcze a'propos nicków, to na końskich pojawiła się osoba o nicku agnieszkamaj, z Płocka. 😵

No właśnie, wszystkie nicki działają w ten sposób, a Diakonki nie chce. Tylko u mnie tak jest? I kim jest agnieszkamaj?  👀

zduśka, slojma, to ja do Was dołączam 😀 Co prawda w nocy jeszcze nie ma tragedii, wstaję dwa razy, ale w dzień jest koszmar. Biegam co chwila do łazienki jak szalona.
slojma, mi niestety bezsenność też się zdarza i to dość często.
bera7, nie musisz być obiektywna, Nelka naprawdę jest ładniutka 🙂
bera7, popieram Kornelia jest śliczna i wygląda na starsza niż jest.

Co do leżaczkow, to jak ortopedzi motywują ich szkodliwość? Pytam z czystwej ciekawości, może mi się osobiście kiedyś ta wiedza przyda.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
28 czerwca 2014 08:50
yegua, chodzi o pozycje jaka wymuszaja na dziecku- ulozenie kregoslupa/rozklad ciezaru. Z tych samych wzgledow np noworodki i nimowlaki spia na plasko, bez poduszki. tu nawet nie tyle chodzi o szkodliwosc, co o dmuchanie na zimne- chyba, ze mowimy o dzieciach ktore maja jakies nieprawidlowosci w rozwoju stawow biodrowych. Wiadomo, ze 20-30 minut dla nie-noworodka nie wplynie specjalnie na jego rozwoj (podobnie jak jazda w foteliku samochodowym, gdzie pozycja jest podobna), ale wierz mi, ze sa matki, ktore potrafily na kilka godzin upakowac dzieciaczka do takiego ustrojstwa, bo grzecznie lezy.
Noworodka i niemowle do 3 m.z. mozna klasc w lezaczku, jesli rozklada sie zupelnie na plasko - wtedy lezy po prostu jak w kolysce/malym lozeczku, a jest pod reka i na oku.

Kurczak, ten nick tez mi sie nie kopiuje automatycznie.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
28 czerwca 2014 08:52
slojma no to chyba standard ciążowy  🙂 takie uroki wstawania
Julie tak Sanderka to siostrzenica  😀 teraz to już duża pannica, ale faktycznie taki warsztat przed własnym to dobra sprawa ale myślę, że i tak pierwsze dni będą ciężkie haha  😎
A i zapomniałam napisać, że fryzurka Gabula jest bardzo praktyczna ja bardzo długo taką miałam  😎
Kurczak to wszystko przed Tobą  🙂
yegua z leżaczkami już ktoś tutaj pisał, że taki mały szkrab ma jeszcze nie do końca odpowiednio przygotowany kręgosłup - to samo się tyczy tych fotelików w formie kołyski co można wpinać do stelaża.
slojma   I was born with a silver spoon!
28 czerwca 2014 08:57
Kurczak, zduśka- bo to jest po to by nas przygotować do ciągłego niewyspania hehe. Ale mówiąc szczerze ja zawsze miałam problemy z zasypianiem i nawet jak jestem mega zmęczona to nie potrafię zasnać. Takie pobudki nocne na siusianie wybijają mnie ze snu i jest tragedia. Co do siusiania w ciągu dnia to sytuacja jest taka, że wybierając się gdziekolwiek muszę wiedzieć, że toaleta jest blisko, aktywność wizyty duuuża 🤣
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 czerwca 2014 09:12
zduśka, biorąc pod uwagę, że póki co wszystkie objawy mam książkowe, to zapewne tak będzie 😉
slojma, no właśnie, a niby wszyscy mówią, żeby się teraz wysypiać ile wlezie 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 czerwca 2014 09:15
Kurczak, mnie też działa każdy nick poza Diakonką 😉

zduśka, 9??? o masakra! Ja od jakiegoś tygodnia wstaję w nocy raz... W 1 trymestrze latałam po 6 razy i w dzień co chwilę, a teraz względny spokój.

A my dziś po wózek!!! Szkoda, że oznacza to teściów na obiedzie. Przed chwilą dzwonili, ze jeszcze babcia mojego męża z nimi będzie - a ta to już moja teściowa razy trzy! koszmar nie kobieta! Zaraz się dowiem, ze źle wyglądam, brzydko mieszkamy, a wózek nie taki 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 czerwca 2014 09:28
Współczuję i co raz bardziej doceniam moją teściową. Mieszka w sumie blisko, ale namówić ją żeby nas odwiedziła, to prawie niemożliwe (wiecznie brak jej czasu), w nic się nie wtrąca, nie siedzi nam na głowie, nie wydzwania milion razy dziennie, nie krytykuje. Po prostu jest i rozumie, że jesteśmy dorosłymi ludźmi mającymi swoje życie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 czerwca 2014 09:44
Mojej główna zaleta to odległość. Niestety, swoją mamę mam jeszcze dalej. A mamę mam rewelacyjną! Mąż potwierdza i woli spędzać czas z moimi niż ze swoimi rodzicami (o co teściowa oczywiście też ma pretensje). Tak więc dziś od rana latamy, sprzątamy, gotujemy (bo teściowa zażyczyła sobie obiad, bo "na mieście to trzeba płacić" - nie, że im żałujemy, zawsze chętnie podejmiemy obiadem, ale chodzi o formę i ton wypowiedzi), a i tak wieczorem będzie telefon p.t. co zrobiliśmy nie tak, wózek zły, a po jedzeniu boli ją brzuch 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
28 czerwca 2014 10:12
maleństwo oj to współczuję  🤣 U mnie jest luz z teściami i o dziwo teść też się ogarnął  😎 Trzymam kciuki abyś dala radę na dzisiejszych zakupach  😉 a co do częstotliwości wizyt w toalecie to haha coś czuję że się zwiększy bo od rana mnie czyści  🙄 U mnie to ze skrajności w skrajność  😎 Np. W zeszłym tygodniu miałam wilczy apetyt a teraz nie mogę patrzeć na jedzenie... I weź bądź tu mądry hehe
slojma oj ja mam podobnie ale już się nauczyłam przysypiać  😵 Tylko za każdym razem jak się budzę mam ochotę dobić się własną pięścią  🥂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się