Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
22 lipca 2014 11:50
Wojtusiowi też nie przeszkadzają mokre majtki, chociaż jest progres, bo zaczyna mówić "mama siusiu" często tuż przed zrobieniem siusiu (wprawdzie nadal mu się zdarza po fakcie ale coraz mniej), więc jak jestem szybka, to nam się uda 😉 Problem jest, że on chce sikać koniecznie na dworze  😎 Czasami uda mi się go przekonać do sikania w domu, ale to rzadkość. Przy czym ja go uczę sikania "po męsku"- ma stołeczek, staje na nim i się bawimy w celowanie  😁. No i u nas ogromną rolę w nauce sikania miał mąż, który na spacerach sikał razem z Wojtkiem  😎
Olek 2 lata i 5 miesięcy.
Nie woła. Jak mu każe się wysikać - wysika się, na trawkę lub do nocnika czy kibelka. Ale nie zawoła. Wysika się do nocnika a za pół godziny mokre majteczki.
Kupę zrobił do nocnika 4 razy - raz u cioci, raz zawołał, bo ja szłam i też chciał i zrobił o dziwo, a nawet przytrzymał, i 2 razy jak złapałam w połowie.
Ale najczęściej jak zaczyna robić kupę a ja mu każę na nocnik to ucieka.. tak po prostu z przekory. 😵
Takie duże dziecko a  ja się muszę w kupach babrać... wstyd mi. Każdy się dziwi. W żłobku prawie każde dziecko ma majteczki - ale nie Olek. Mam dość.

Smoczka też mam dość. Ale za 3 tyg. mam urlop i go po prostu przedziurawię i koniec 😉
kenna, nie mam pojęcia "jak robiły". Za to Freud o tym trochę pisał 🙂 Wiem jak było circa 20 lat temu - już były pampersy. Dzieciaki w przedszkolu (3+) były zasadniczo bez pieluch (ale wpadki się zdarzały, ubranie na zmianę koniecznie) a te młodsze nie. Jednostki tylko "ogarniały temat" zaraz po 2 urodzinach, mniejszość przed 2,5, większość do 3 urodzin.
Skąd teraz znowu presja? Pampersy kosztują i są "nie-eko", owszem. Dzieci w ogóle są nie-eko 🙂 Ale natury, rytmu osiągania dojrzałości się nie przeskoczy.
Własne dziecko warto porównywać z ogólnymi (szerokimi) normami, nie z tym czy tamtym dzieckiem.
halo, skąd presja? U nas  od września przedszkole, a tam dziecko musi chodzić bez pieluch 🙁 
anai, jeszcze caały miesiąc 🙂 Letni miesiąc. Duża statystyczna szansa, że ogarnie. Kennowy ma 2,2 🤔 (i już od kilku miesięcy "przyuczany"😉.
halo, na mnie nikt presji nie wywiera, tylko patrzę wokół i wszędzie widzę dzieci zaledwie 2 letnie już wołające, tutaj w wątku już też dużo odpieluchowanych 1,5-2 latków (tylko zapewne ludzie chwalą się, jak jest odpieluchowany, bo jak nie odpieluchowany, to siedzą cicho 😀 ), babcie, ciocie i rodzina mojego A., który dzieci z 1 małżeństwa ma już dorosłe i odpieluchowane były "jakoś tak szybko i bezproblemowo, tylko mi jakoś wszystko sprawia kłopot"... Mi w sumie te pieluchy jakoś bardzo nie przeszkadzają poza tym, że każde przewinięcie to walka 🙁 Do przedszkola mi nie spieszno z nim, pewnie gdzieś koło 3r.ż. pójdzie, a przedtem jeszcze musi nauczyć się jeść, a żeby nauczyć się jeść, to trzeba kiedykolwiek jeść CHCIEĆ LOL, porażka.

Ale dziękuję anai, udorka, przynajmniej wiem, że nie jestem sama w takim problemie 😉
Kami   kasztan z gwiazdką
22 lipca 2014 12:59
Kenna Monice też kompletnie nie przeszkadza, że jej się leje po nogach... Ostatnio miała wejść do baseniku, pytam "Monia jest kupa" -> "Nie ma", ściągnęła sama pieluszkę, a tam bach kupa na podłogę  😵 Miałam plan ją odpieluchować teraz, ale chyba jeszcze poczekam, bo najwyraźniej nie jest gotowa  😎
kenna Do trzech lat nie ma się czym martwić, naprawdę. Franek też długo nie łapał, a teraz nie mam żadnego problemu ani z jedynką, ani z dwójką.
kenna, mi się wydaje, że często rodzice mity tworzą, jakie to ich dziecko och i ach, rok i 3 miesiące i już bez pieluch, tak po prostu, bezproblemowo. A w praktyce, w zaciszu domowym to różnie jest 😉
(Ja miałam potężny problem z Mileną, zasypiała dość długo tylko z butlą z kaszą. Głupio mi było, że nie potrafię jej oduczyć. Poszłam na kontrolę do logopedy, a ona mi na to, że jej synek oduczył się zasypiania z butlą jak skończył 6 lat 😉 )
http://www.hafija.pl/2013/10/uniwersalny-przyrzad-do-mierzenia-ilosci-mleka-w-piersi.html kolejny fajny artykuł tym razem o laktatorze i karmieniu :-)
Pocieszam się bardzo, że nie jestem sama w tym temacie!
Mój też nie kuma, gdzie robić siku (o kupie nie wspomnę 😉), jak zesika się na podłogę to sam po sobie sprząta  😵 tzn. wyciera podłogę ale nijak mokre gacie mu nie przeszkadzają  🙄
Na nocniku siada ale w gaciach, nawet mówi "siiiii", posiedzi - wstaje, udaje, że spuszcza wodę i ucieka.

Odpuściłam, zakładam pieluchę od kilku dni... walka jest przy przewijaniu  🤔 no ale nic na siłę.
halo, mi przeszkadza bardzo, ze plasticzane pieluchy nie sluza jej pupie, chyba sie przerzuce na tetre poki cieplo bo jesienia i zima nie ma szans wysuszyc u mnie w mieszkaniu.

Co do tego, ze kiedys sie odpieluchowywalo wczesniej, to mysle, ze taki byl trend i kazdy probowal sprostac, a ze nie zawsze wychodzilo to insza inszosc. Z historii rodzinnych w moim pokoleniu jedno dziecko mialo masakryczne problemy z kupka jeszcze w zerowce i ja mysle, ze to byl efekt zerowno presji jak i totalnego zimnego wychowu. Ja natomiast chodzilam juz bez pieluchy przed 18 miesiacem zycia ale po bardziej wnikliwym przesluchaniu wyszlo, ze oczywiscie byly wpady i nawet totalny regres. W ksiazce o wychowaniu z lat 70tych jest napisane, ze dziecko "wola" dopiero w wielki 22 miesiecy.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 lipca 2014 14:54
My jesteśmy aktualnie w temacie, zaczęliśmy dwa tygodnie temu. Próbowałam metodą teściowej- czyli zwyczajną "tresurą" jak ona mówi, bo według niej dziecka się nie uczy odpielchowania tylko je tresuje, żeby to robiło. Bo dziecko nie myśli.
Efekt był taki, że przez tydzień 2(dwa!) razy cudem złapałam siusiu do nocnika. I to tylko dlatego, że złapałam dziecko w trakcie i w locie na nocnik posadziłam. A wysadzałam co godzinę jak teściowa kazała- mała siadała, chwilę posiedziała, zaraz schodziła i po 1-2 minutach lała po nogach. I też jej nie przeszkadzało.
W drugim tygodniu olałam metody teściowej i posłuchałam siebie- odpuściłam. Olałam temat. Pozwalałam jej latać w samych majtkach i czekałam. Chodziłam z nią do łazienki, pokazywałam co się tam robi i tłumaczyłam, na czym to polega. Pokazałam, jak się fajnie wodę spuszcza, ale jak sama chciała to mówiłam, że spuści gdy sama zrobi do nocnika. Po dwóch dniach pierwszy raz zawołała, że chce siusiu. Posadziłam ją na nocnik, usiadła, zrobiła, ucieszyłam się, klaskałam, chwaliłam, no szał ciał jakby co najmniej magistra zrobiła zamiast siku 😵 , potem razem poszłyśmy wylać wszystko do toalety i pozwoliłam spuścić wodę. Zaczęła wołać coraz częściej 😉 Ale to dalej było nie to. Więc znalazłam inny "motywator"- bajki 😎 Nie puszczałam żadnych w ciągu dnia, powiedziałam że jak zrobi siusiu to obejrzy bajkę. Poleciała i zrobiła 😁 Załapała momentalnie. Tak przez 2 dni, potem już jak zrobiła to mówiłam, że jest dzielna i się cieszę, ale bajki już nie puszczałam, wkroczyłyśmy na wyższy level- teraz tłumaczę, że jak zrobi kupę do nocnika to będzie bajka. I dziś pierwszy raz zrobiła 😉
Wszędzie gdzie szukałam informacji jest napisane, że wiek odpieluchowania to od 18 miesięcy do 3 lat. I jedno dziecko zrozumie ideę pęcherza w wieku 16-18 miesięcy, inne w wieku 2 lat, a jeszcze inne dopiero mając 3. To jest naprawdę indywidualna sprawa. Dzieci głupie nie są, często doskonale rozumieją, na czym to polega, dlaczego i w jaki sposób. Tylko trzeba im dać zrozumieć 😉 Dzieci 1-1,5r które są odpieluchowane nie rozumieją- one są wyszkolone. I tak, to działa- tylko po co się męczyć? Teściowa Konrada odpieluchowywała przez 4(!!!) miesiące, a i tak kupy do nocnika nie robił do 3 lat- wolał się gdzieś w kącie czy pod stołem schować niż siedzieć x czasu na nocniku. Drugiego syna też odpieluchowywała 3 miesiące. No tak, sukces- miała majtkowe dzieci w wieku trochę ponad rok. Które sama musiała co godzinę wysadzać, bo one nie rozumiały i nie wołały(wołać same zaczęły ok. 2,5-3 lat). Ale nie miały pieluchy!
Moje dziecko jak jest bardzo przejęte to się dalej zapomina i wali w majty, ale to jest już 1-2 wpadki dziennie czy raz na dwa dni, a nie jeden sukces dziennie. I uważam, że nie ma w tym żadnej mojej zasługi- po prostu trafiłam w dobry moment i tyle.

Kenna jeśli na Milana przekupstwo nie działa, to może spróbuj zwyczajnie z nim rozmawiać często? Pamiętaj, że im bardziej Ty się stresujesz tym bardziej on to czuje i też jest "nakręcony". Może jak pisały dziewczyny Twój partner mógłby spróbować z nim pogadać i pokazać? Zawsze to inaczej jak mama pokazuje, a inaczej jak ktoś inny- trochę jak z mówieniem przez mamę "jesteś piękna!", to się nie liczy bo mama zawsze tak mówi 😁 Nie patrz na innych, bo jak pisałam to naprawdę bardzo, bardzo indywidualna sprawa. Milan podejrzewam rozumie doskonale, o co w tym chodzi, ale musi "dojrzeć" do chęci naśladowania. Życzę powodzenia!!! :kwiatek:
Nika się "odpieluchowuje" sama 😂

Ma "pokój" i w nim materac z pościelą. Czasem jak jest tam a ja coś robię w innym pokoju to nie woła, że zakupała w pampa. ona go ZDEJMUJE i zawartość rozsmarowuje na ścianach, pościeli, podłodze, TWARZY, WLOSACH, ZĘBACH. A jest przy tym tak cichutko, że zawsze myślę, że zasnęła. A potem wkraczam w kupowy pokój.
Moj maly odpieluchowany, ale wypadki sie zdarzaja. Ale rozroznic potrafi Kupa i sisi.
Brat mu dlugo pokazywal co ja i jak i mlody chciial go nasladowac.

Z kolei olaf zalapal na 18 miesiecy, ale juz mi nawet noce z sucha pielucha sam przesypial i dlatego w wieku 18 miesiecy na noc tez nie mial pieluchy, a spal po 12 godzin... Chyba zalezy najbardziej od tego czy fizycznie gotowe dziecko.

Pewnie jest wiele czynników mających wpływ
bobek, a wy nie w wielo?

Nam się udało szybko,może kwestia że od początku był w pieluchach wielorazowych, miałam szybciej parcie by odpieluchować bo nie chciałam prać. Pielucha nadal na noc ale w sumie jakoś dlatego ze jeszcze nie odwazyłam się. Jezdzimy do miasta, długie podroze autem i wpadek brak. Prosi ładnie, myje ręce po.
Tak jak pisałam wczesniej - wpadki zdarzają się ale u nas na podwórku. I to dla mnie kosmos;]
to ja zaczęłam Jaśka sadzać jak już stabilnie usiadł. Nie pamiętam ile miał, 7 miesięcy? bez ciśnienia, jak budził się, to raz dwa i od razu na nocnik. Jakoś szczególnie się nie buntował, siedział i bawił się. Teraz dalej go sadzam i robi, co trzeba  😉 i potem siedzi na nocniku i czeka aż zawartość dojrzeje.  🤔 🤔 🤔

oczywiście nie woła, ale odkąd poczuł luksus zrobienia na nocnik, to jak się skaszani w pieluchę, to piszczy od razu. Kiedyś mi nie przeszkadzało.  😉 w ogóle jakoś tam czai o co chodzi z nocnikiem. Jak go sadzam, to napina się i próbuje zrobić a jak nie ma co, to sam wstaje i nie chce siedzieć, ja go nie zmuszam, to potem też dłuższą chwilę ma czysto w pieluszce. Mojej siostry córa ma 15 miesięcy i podejmuje pierwsze próby informowania o sisi  😉
Nam się udało szybko,może kwestia że od początku był w pieluchach wielorazowych, miałam szybciej parcie by odpieluchować bo nie chciałam prać.

I to jest chyba sedno sprawy 🙂
Moja babcia miala szescioro dzieci wlasciwie rok po roku- nie miala pralki, za to miala gospodarstwo na glowie i rodzine zwalajaca sie na glowe latem na wakacje pod grusza. 'Wysadzala' od ok. 4 miesiaca.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
23 lipca 2014 07:11
Ja też na razie czekam z odpieluchowaniem, myślę, że moje dziecko nie jest jeszcze gotowe. Czasem lata bez pieluchy, szczególnie przed kapielą, ale fakt posikania się nie robi na niej specjalnego wrażenia.

A od kiedy Wasze maluchy spały same w pokoju? Mój mąż jest przeciwny temu, żeby mała miała już swój pokój, bo często jeszcze budzi się w nocy (chociaż od niedawna w zasadzie całe przesypia). Jej łóżeczko jest dostawione do naszego łóżka, sama sobie z niego wyłazi do nas. Dzisiaj w nocy byłam zaskoczona, że śpi między nami (boje się, że ją przygniotę!). Możecie coś poradzić?
Opolanko Ja pamietam tylko mojego mlodszego brata (jest miedzy nami 7 lat roznicy), ze wlasciwie wprowadzil sie do mojego pokoju (mieszkalismy na 46 mkw z rodzicami 😉 ), kiedy mial 2,5 roku. Wczesniej nie chcial! Teraz ja z mezem rozplanowujemy sobie rozne rzeczy i chociaz mamy 3 pokoje, to od poczatku dziecko zdecydowanie laduje w naszej sypialni i bedziemy ja dzielic tak dlugo razem, jak bedzie taka potrzeba! W ogole nie planujemy pokoiku dzieciecego, bo zalezy nam na totalnej bliskosci z maluszkiem. Jak przyjdzie czas, to wtedy pomyslimy  😉

Odebralam wczoraj rozne wyniki i wszystko jest git! I ja- weganka mam najbardziej "miesozerna" i pierwotna grupe krwi, jaka tylko mozna miec, czyli 0 Rh-. Fajnie jest sie dowiedziec po latach takich rzeczy  😉 Poza tym mam od 3 dni mini- mdlosci, ale odkrylam, ze arbuz je cudownie niweluje.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
23 lipca 2014 08:11
Pandurska, ja ogólnie nie mam nic przeciwko temu, żeby dziecko spało z nami w łóżku. Ale mamy teoretycznie duże mieszkanie, z małymi pokojami i jest mi po prostu tam ciasno. Na pewno mamy za duże łóżko (2 na 2 m), bo nie ma jak przejść, do tego szafki, komoda, łóżeczko, fotel. Ciasno 🙁
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
23 lipca 2014 08:13
Pandurska, bo arbuz jest dobry na wszystko 😉
Pandurska-najlepsza jest 0 Rh-🙂
opolanka,  dla mnie spanie w jednym pokoju z dzieckiem jest po prostu funkcjonalne.
Młody jeszcze budzi się w nocy i mnie woła. I nie wyobrażam sobie nocnych wędrówek pomiędzy pokojami.
Także śpimy wszyscy w pokoju dziecięcym. Dla siebie mamy salon i tam spędzamy większość czasu.
Pandurska no trochę z boku naszej trasy bo my najpierw planujemy dzieci przegonić po Lazurowym. A jakie atrakcje przewidujesz ?  😉


A od kiedy Wasze maluchy spały same w pokoju? Mój mąż jest przeciwny temu, żeby mała miała już swój pokój, bo często jeszcze budzi się w nocy (chociaż od niedawna w zasadzie całe przesypia). Jej łóżeczko jest dostawione do naszego łóżka, sama sobie z niego wyłazi do nas. Dzisiaj w nocy byłam zaskoczona, że śpi między nami (boje się, że ją przygniotę!). Możecie coś poradzić?


Ja mogę  😉. Dziecko jest gotowe opuścić sypialnie rodziców - kiedy jest na to gotowe  😉. Tymon wyniósł się sam z naszego łózka jak miał 5 lat, a Iwo 3,5. Żaden z nich nie miał potrzeby zakradać sie później w nocy do naszego łóżka. Czuli sie juz wewnętrznie bezpiecznie to nie wracali. Każdy z nich podjął ta decyzje sam.
my_karen   Connemara SeaHorse
23 lipca 2014 10:07
Dziewczyny, czy u którejś mąż poszedł na macierzyński (no, tacierzyński)?  Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to chciałabym wcześniej wrócić do pracy. Rozumiem, że w takiej sytuacji tata może przejąć pozostałą część urlopu macierzyńskiego?
Od paru dni przekopuję internet w poszukiwaniu konkretów, ale na stronach są często sprzeczne informacje. Jak to w praktyce wygląda?

My dalej śpimy razem w jednym pokoju, na łóżku 2x2. Teraz ze względu na kolejne dziecko w drodze szykujemy pokój dla Darka, ale podejrzewam, że trochę czasu minie zanim się całkowicie wyprowadzi 😉 ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza, nic na siłę.
a ja wrzucę link do sesji jaką Mikołaj miał w ramach prezentu urodzinowego dla dziadka 🙂
http://www.studioobrazu76.pl/blog/index.php/archives/3185

opolanka, nie ma reguły, Lew spi u siebie od początku

muszę się pochwalić, bo jestem mega dumna!

Lew dziś na podwórku w trakcie zabawy zdjął spodenki, majtki, wysikał się, naciągnął. A matka stała i koparę z ziemi zbierała! Bo tak mnie zatkało, że nawet sie nie odezwałam


kkk sesyjka zajebista!!! mega po prostu!
:kwiatek: dzięki. Taka branżowa jak się śmiejemy, zboczenia rodziny inżynierów  😁
kkk, aaaale cudowne te zdjęcia! kurcze, muszę pomyśleć też o jakiejś sesji jak mała podrośnie 💘
załączam poranną czuprynę 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się