Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
04 października 2014 18:28
Diakonka, ogromne podwójne gratulacje  :kwiatek: ale fajne Skrzaciki  😍
Diakonka- gratulacje, spokojnie.. zaraz przyjdzie to poczucie, że to Twoje cuda.  😀 A potem szalona miłość do tych cudów.
slojma   I was born with a silver spoon!
04 października 2014 19:00
Diakonka- gratuluję dzieciaczków i podwojnej radości.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
04 października 2014 19:00
leosky, jesli będziesz wszystko, co nie idzie po Twojej myśli, traktować jak porażkę, to będzie Ci trudniej wrócić do formy psychicznej.
Mnie rzeczywistość bardzo zweryfikowala moje wcześniejsze wyobrażenia. Nim sie z tym pogodzilam, minął rok. Dlatego dobrze radze, porzuć "porażki".
W karmieniu nie pomogę, u mnie mleka za cały dzien sciagalam z 60ml. Stres i narkoza zrobily swoje, dodatkowo musialam karmić przez kapturki, bo mala nie umiała złapać, a jak ciagnela to bardzo bolalo. Do dzis traktuje to jak porażkę, chociaż niewykluczone, ze przy nietolerancji laktozy przez mala i tak nie mogłabym karmić.

Diakonka - podwójne gratulacje!! 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 października 2014 19:15
Diakonka!!!!!! Wow!!!!!
Tak czułam, ze to już 😉
Gratulacje podwójne. Spokojnie, dotrze do Ciebie. Do mnie dłuuugo docierało, a kochać do szaleństwa zaczęłam znacznie później niż chwila porodu 😉
Wypoczywaj, ucz się - powodzenia, już jedno ciężko czasem ogarnąć - i zdawaj (foto)relacje, jak dasz radę czsem 🙂
leosky, stres może zwiększać problemy z laktacją, więc po prostu staraj się wrzucić z tym na luz - jak wyjdzie, to wyjdzie, a jak nie, to też będzie dobrze. Jak się pogodzisz z tym, że być może nie uda się karmić, to może stres z tym związany odpuści i laktacja ruszy 🙂 A i zapewne masz złe pojęcie o ilości mleka, jakie takie bobo w pierwszych tygodniach potrzebuje. Posłużę się obrazkiem Julie:

Więc Twoje 20ml to zdecydowanie wystarczająca ilość 🙂
A jeśli nawet nie (edit: jeśli nie uda się kp) - to nie koniec świata! Najważniejsze, że mała jest już bezpieczna, przy Tobie  :kwiatek:


Diakonka podwójne gratulacje 🙂 Co któraś z wątku się rozpakuje, to mnie oczy szczypią  😁
Diakonka, gratulacje! Czekam na relację, jak się już ogarniesz troszkę. I fotki oczywiście 🙂
leosky wirtualnie cię przytulam. bardzo mi przykro, że przeżyłaś taki poród, jestem bardzo zła na lekarzy którzy się do tego przyczynili (moim zdaniem). co do laktacji- przystawiaj, im częściej przystawiasz tym szybciej laktacja się rozbuja. może zgłoś się do poradni laktacyjnej, żeby sprawdzili czy maleństwo ssie prawidłowo i czy nie ma zbyt krótkiego wędzidełka.

Diakonka
gratulacje! śliczne bobasy. daj sobie czas, zalew miłości nie musi pojawić się od razu, czasem trwa to nawet kilka tygodni, więc nie martw się.
Diakonka gratuluję ogromnie podwójnego szczęścia!
leosky odpocznij troszkę i na spokojnie sobie w głowie wszystko poukładaj. Będzie dobrze  :kwiatek:
Diakonka gratki  😅 ALe fajnie razem wyglądają  😍

leoskydeksterowa gratulacje  😅

[quote author=zduśka link=topic=74.msg2195079#msg2195079 date=1412434187]
Kiedyś ktoś tutaj mądrze napisał że laktacja jest w glowie.
[/quote]

Ja to napisałam  😁 i chciałabym jeszcze dodać leosky spróbuj sobie wizualizować rzekę mleka , niech płynie, płynie , płynie. Dużo przytulaj maleństwo, nie odkładaj do łóżeczka, leżcie sobie razem  😉.
Diakonka, gratulacje! Śliczności  😍
Ale wysyp u Nas ostatnio   😜 super. Wstawiajcie duuużo zdjęć 😉

Edit:
zduśka ja wpakowałam małą szybciej do spacerówki niż siedziała. Jeździła głównie na leżąco, czasem półleżąco (jeden stopień wyżej). Powód taki sam jak u Ciebie - mała gondola i płacz straszny, aż przestałam lubić chodzić na spacery. Pomogło 😉 teraz na siedząco to już w ogóle jest super  😉
leosky ogromny przytulas!! Przede wszystkim gratuluję Ci pięknej córeczki! A laktacją się nie  martw  - ja walczyłam z małą ilością mleka ( w moim mniemaniu) chyba ze 3  tygodnie. Też ściągałam bardzo długo 10-20 ml. Do tego Hela sporo spadła z wagi już po szpitalu i dałam się wkręcić w dokarmianie, na szczęście nie tyle ile sugerowała położna. Dopiero później doczytałam, że sprawny ssak ściąga o wiele więcej niż jest w stanie jakikolwiek laktator. O ile nie ma problemu techniczneg z przystawianiem to pewnie Milenka się najada. Mi bardzo pomogła poradnia laktacyjna u nas jest darmowa, ale przeważnie trzeba chyba za wizytę zapłacić. Ja bardzo polecam mi to dużo dało - trafiłam na wspaniałą ciepłą babeczkę która ukierunkowała i dała mnóstwo wsparcia. Trzymam kciuki żeby się wam udało.

Diakonka jakie ładne malutkie ludki 😍 gratulacje!

Zduśka a jaką długą masz tą gondolę? Ja się uparłam jak najdłużej w gondoli ale czasem się nie da i dziś też skapitulowałam, bo od tygodnia bodajże pól spaceru przebiegało dobrze a potem następowała nuda i wyginanie i spazmy i drugie pól spaceru dama się oprowadzała na rączkach 😁Jak masz spacerówkę, która ma jako taką amortyzację, rozkłada się na płasko
i maluch nie będzie się zsuwał, to moim zdaniem możesz spróbować przesadzić.

Aaaaa jeszcze raz dzięki wszystkim za rady dotyczące dokarmiania Helki! Jakoś tak więcej luzu sobie dałam. Od 4 dni dajemy kaszkę na wieczór i dziobek się otwiera ładnie. Zjada taką bez niczego o smaku tektury he he he a dziś byla z jabłkiem i też super  😀
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
04 października 2014 20:52
demon a widzisz  🤣

Blue_angel no własnie pamiętałam, że ktoś miał podobny problem  🙂 liczę, że i nam pomoże .. tylko , że muszę skołować spacerówkę najpierw  😎
pani myk no właśnie gondola jest taka hmm - niby standardowej w długości ( co prawda moja przyjaciółka stwierdziła, ze jest mała ) - ale w szerokości jest mega problem, bo nie jestem w stanie mojego Kaliszka cieplej ubrać bo się .. hmm blokuje i wrzeszczy  🤣  i np. dzisiaj kombinowałam jak go ubrać aby się wcisnął do wózka  😉
a do tego jeszcze synek chciałby kciuki possać ...  😎 więc możesz sobie wyobrazić jaki mamy dramat po drodze - a i zapomniałam dodać, że mordkę piłuje jak jest samo niebo  😀 jak drzewka to gada .. i tak całą drogę, więc muszę wybierać dość zalesione plenery  😁

no i teraz na nowo siedzę na allegro i szukam wózka  😵
Zduśka no to nieźle musisz kombinować 😁
opolanka   psychologiem przez przeszkody
04 października 2014 21:29
To ja jeszcze przy okazji wetnę się z pytaniem i prośbą o poradę.
Od jakiegoś czasu Jula po kąpieli nie daje się ubrać. Kąpiemy ją w łazience, przenosimy do pokoju i tam pieluchujemy i ubieramy. Jak była mniejsza i korzystaliśmy z przewijaka na kółkach, to wszystko odbywało się w łazience.
Otóż co się dzieje: mała ucieka na golasa po całym łóżku, wskakuje do swojego łóżeczka, nie da się złapac bo "się wije" (podnosi wysoko rączki do góry i się wygina). Nie da rady jej przytrymać na pleckach, od razu się obraca na brzuch i w długą. Na przewijaku podobnie, obraca się, wstaje i cuduje.
W konsekwencji najczęściej ubieramy ją "na stojaka", gdy stoi i trzyma się np. łóżeczka.
Próby zainteresowania czy odwrócenia uwagi w tym przypadku spełzają na niczym.
Nie chcę nic robić na siłę, wiem, że sami jesteśmy sobie winni, bo jej pobłażaliśmy, z drugiej strony chciałabym, żeby te wszystkie działania wieczorem były miłe.
:kwiatek:
opolanka a czy ona się przypadkiem nie bawi ?
leosky współczuje porodu, ale tak jak piszą dziewczyny nie ma sensu tego rozdrapywać, we wszystkim trzeba szukać jasnych stron. Najważniejsze, że Malutka zdrowa i jest już z Tobą. Co do karmienia-nie daj sobie wkręcić dokarmiania na tak wczesnym etapie. Jeżeli waga urodzeniowa była dobra i Mała pszysysa się regularnie na pewno zaspokajasz jej potrzeby żywieniowe. Też miałam panikę, że nie mam mleka, wyobrażałam sobie, że będę w stanie ściągnąć całą flachę w dniu porodu. Do dzisiaj laktatorem udaje mi się wydobyć jakieś śladowe ilości, także teoretycznie Igor powinien być już zagłodzony gdybym miała opierać się na tym. Główka do góry, było minęło, więcej wiary w siebie i na pewno uda się karmić.
Diakonka Podwójne gratulacje ! Chyba Twoje posty będą najpilniej śledzone 😉
A my dzisiaj 10 h w stajni 😉 Ciąże miałam fatalną, to Młody okazał się egzemplarzem ze świetnym oprogramowaniem, jest kompletnie bezproblemowy, ciągle nie ma nas w domu całymi dniami i odbywa to się zupełnie bezproblemowo.
Diakonka cudowne maluchy! Aż się popłakałam...  😡
zduśka, mieliśmy to samo 😉 dlatego najczęstszą trasą spacerową był park, gdzie było oglądanie drzew 😉 sama droga do parku to masakra, zwalnianie przy każdym drzewku. Pomogła jeszcze chusta, wtedy wszystko było bardziej interesujące 😉 jednak przy klocku wolę wózek
equi.dream, oj zazdroszczę, ja się mogę wyrwać najwyżej na 2h 😉 i co do laktatora to się zgadzam. Mało udaje mi się odciągnąć, prędzej ręcznie (może to też wina laktatora, mam elektryczny aventu), a jak mała ssie i puści cycka to często mleko samo kapie. Z tym, że na początku tak nie było i też długo walczyłyśmy
[b]leosky[/b], podziwiam, jesteś strasznie dzielna! 🙂😉)

smokiem się nie przejmuj zupełnie. Jak masz ssaka wielkiego, to ssać będzie i tak, a lepiej, żeby smoka ssała niż na przykład paluszki. W krytycznym momencie smoka zabierzesz, a paluszków, hm, niestety nie 😉

Też byłam przeciwniczką smoków. Fakt, że kilka dni po urodzeniu dałam małej smoka, odebrałam jako wielką, pedagogiczną porażkę 😉. Do czasu, gdy szczerze pogadałam z moją mentorką, panią profesor logopedii, jedną z lepszych specjalistek w naszym kraju. Uspokoiła mnie przykladem z paluszkami i wyjaśniła, że najważniejsze, żeby po 1 roku smoka zabrać.
teraz moja córa ma nieco ponad sześć miesięcy i smok kompletnie przestał ją interesować. Trochę nawet żałuę, bo to obłędnie dobry uspokajacz! Na pewno lepiej dać smoka niż trzymać godzinami na cycu 🙂

No i 20 ml to bardzo dobra laktacja, możesz być naprawdę spokojna! 🙂

Diakonka gratulacje, ale słodziaki  😍

A ja  z moją trzylatką dziś wyszłyśmy ze szpitala - drugie w tym roku zapalenie płuc mamy za sobą  😵 a zima dopiero przed nami  😵
Oczywiście zapalenia płuc dostała będąc na antybiotyku - miała lekkie zapalenie pęcherza, nie kaszlała, nie smarkała.  W nocy zaczęła lekko pokaszliwać, w dzień taki bardziej suchy kaszel, a po południu już miała pierwszą duszność- więc zapakowałam ją w samochód i do szpitala. Myślałam, że tylko jej jakieś wziewy zapiszą, a tu proszę - zdjęcie RTG i już mamy zapalenie płuc  😵 Boję się jesieni i zimy  :emota2006097:  Oczywiście pierwsze zdjęcie kontrolne zrobione po tygodniu wykazało, że jest gorzej  😵 a dziś walczyłam by ktoś łaskawie opisał zdjęcie kontrolne robione w piątek o 8 rano  😵 dopiero groźba skargi do dyrekcji i chęć wyjścia na żądanie w ciągu godziny "ściągnęły" radiologa  🥂
Jak szybko po powrocie ze szpitala powinnam puścić dziecko do przedszkola?  👀 nie dostaje już żadnych leków, oprócz probiotyku (za to w szpitalu dostawała w sumie 3 antybiotyki  😵 )
Diakonka ogromne podwójne gratulacje.

Leosky mocno Cię przytulam i współczuję przeżyć... Na laktacje spokój i częste przystawianie pomogą.
Trzymam kciuki.

Gwashu dobrze, że z Kaziem dobrze.

Dziewczyny czy u Was w biedronkach są jeszcze maskotki? Potrzebuję foke. Ktoś mógłby dla mnie kupić ?
Diakonka, gratuluję i życzę dużo radości i zdrowia dla Ciebie i Maluszków :kwiatek:
Mazia   wolność przede wszystkim
05 października 2014 08:05
Diakonka brawo!!!! No to teraz Ci się zacznie  🤣
opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 października 2014 08:30
opolanka a czy ona się przypadkiem nie bawi ?

Oczywiście, świetnie sie przy tym bawi 😉 ostatnio u nas "na tapecie" chowanie sie, robienie akuku k uciekanie... Ale ubrac trzeba...
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
05 października 2014 09:47
maleństwo , zduśka ja właśnie smoka wprowadziłam bo mała od pierwszego dnia w szpitalu pcha piąstki do buźki i ciumcia. A z dwojga złego lepszy smok bo jego można zabrać, paluszków już nie. Swoją drogą to ciekawe bo na każdym badaniu prenatalnym na USG ona ciupciała te swoje piąstki i lizała.
kenna tak, tak, ja wiem jaka jest pojemność żołądka więc wiem że to 20-30wystarczało. Ale teraz ona ma już tydzień.
kurczak wtw w szpitalu poprosiłam o sprawdzenie wędzidełka i jest ok. Pani neonatolog mi sprawdziła. W noworodkowym przystawiały mi też małą do piersi.
Nada, demon, opolanka , pani myk, equi.dream , TAJGA dzięki.
Jakiś postęp jest w nocy i rano przystawiałam małą i coś tam ciumkała. Dziś rano parę razy słyszłam nawet to „k” czyli coś chyba przełykała. Ale większą cześć ciumka jak smoczek. I szybko zasypia. Nawet czasem nie mogę jej dobudzić. Na razie robię tak – przystawiam do piersi, a potem dokarmiam swoim odciągniętym 20ml.

Dziewczyny mam jeszcze pytanie. Położna powiedziała mi ze Wit D mogę podawać niezależnie od tego czy karmię piersią, modyfikowanym czy mieszane karmieni. Powiedziała natomiast że jak dokarmiam modyfikowanym to K nie podawać. A o w sytuacji jak jeden dzień uda mi się wykarmić swoim bo mleko będzie, a na drugi dzień będę musiała dokarmić bo naturalnego nie będzie? Co wtedy z podawaniem wit K?
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
05 października 2014 09:59
leosky gratulacje! Jesli proporcjonalnie karmisz swoim mlekiem wiecej to podawaj, mniebpediatra powiedziala że nadmiarvdziecko i tak wydali.
Diakonka również gratuluje i życzę dużo wytrwałości🙂
leosky, Diakonka, deksterowa,  Gratulacje!!! :kwiatek:
Jak dobrze, że kolejne re-volciątka są już na świecie całe i zdrowe! 😀 😅

leosky,Mój poród to była rzeźnia. Niby krótko, ale wsparcia lekarzy i położnej zero, a raczej minus dwanaście.
Teraz się z tego śmieję i żartuję, że ponieważ mam najcudowniejszego synka na świecie, to tak musiało być, dla zachowania równowagi w przyrodzie. 😁
Weź się w garść dla Milenki! Powtarzaj sobie, że to tylko hormony. Bo taka jest prawda.
Co do karmienia, tak jak już powiedziano: 20 ml to nie mało, tylko normalnie. Wszystko jest ok kochana!!! Przesyłam Ci milion buziaków i uścisków.  :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:

opolanka, Ja mam ubaw razem z Gabikiem, jak lata na golasa po kanapie, piszczy z radości i woła "siusiaaaak, siusiaaaak!!!" albo "jestem golaseeem!!!" a ja go gonię, łapię i puszczam znów i w ogóle szał! 😜
Śpieszysz się gdzieś jak ją ubierasz? Baw się razem z nią. 😉
Witaminy D i K są rozpuszczalne w tłuszczach w związku z czym mogą się kumulować w organizmie i wydalenie nadmiaru wcale nie jest takie oczywiste jak np rozpuszczalnej w owdzie wit C. Ja bym nie podawała, ale jak prawie 6 lat temu ostatni raz miałam małe dziecko to nie było zaleceń suplementacji vit K (młada dostała w szpitalu i tyle), karmiłam piersią.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 października 2014 10:05
opolanka, Ja mam ubaw razem z Gabikiem, jak lata na golasa po kanapie, piszczy z radości i woła "siusiaaaak, siusiaaaak!!!" albo "jestem golaseeem!!!" a ja go gonię, łapię i puszczam znów i w ogóle szał! 😜
Śpieszysz się gdzieś jak ją ubierasz? Baw się razem z nią. 😉

a jak się przeziębi? 😁

edit: u nas nad łóżkiem jest włącznik do lampek, młoda bardzo lubi je włącząc, ale samych lampek nie pozwalamy jej dotykać (bo maja takie wystające trzymadełka), więc lata po łóżku krzycząc "nie nie nie nie" i oczywiście z łobuzerskim uśmiechem ich dotyka. Nagrałam to kiedyś na telefon i jej puściłam, to się potem domagała, przynosiła mi telefon mówiąc "nie nie" - że mam jej włączyć. Niestety skasowała, nim przeniosłam do komputera, więc oglądanie się skończyło 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się