Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

czyli nasze 9,6 badz 9,8 nie jest niepokojące! uf 🙂

_kate,  brzuszek trochę Nika ma. Ale ma takie malutkie łydunie, małe udka i pupalka tyciego.
opolanka, coś krótszego nam potrzeba 🙂

nie wiem ile waży dokładnie, bo unikam przychodni. przyszły już mi 4 wezwania na szczepienia, ale powiedziałam, że  "NIE I UJ". ostatnio przeczytałam zalinkowany przez Berę artykuł z bloga Oretty odnośnie szczepień i mam w nosie, nie zgadzam się. A, że dziecko zdrowe to do przychodni nie pędzę. katar kilkudniowy bez innych objawów i żadnego leczenia jako choroba się nie liczy 😉
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
22 października 2014 19:12
Alqualoth bardzo się cieszę, się się odezwałaś, tu w wątku i na pw  :kwiatek:
Codziennie sprawdzałam wiadomości i czy sie logowałaś. Cięzkie te nasze ciąże ale jaka radość, że się udało i jak dobrniemy do końca!
Tylko leż teraz i daj się wykazać mężowi  😉
Później czekają nas inne problemy i zmartwienia, ale mam nadzieję, że jeszcze większe radości  🙂

Isabelle super, że Nika żarta a do tego taki szczypior! Pozazdrościć  🙂
Mazia   wolność przede wszystkim
22 października 2014 19:26
Blue_Angel a propo nocnych pobudek dziś w nocy stwierdziłam, że już bardzo jestem tym zmęczona, niby przyzwyczaiłam się, trzeba wstać i tyle, ale męczące to bardzo... Mogłaby się powoli przerzucić na jedną pobudkę byłoby miło...

A moja Aśka ma gila do pasa, lekko kaszle, złapała przeziębienie. Daję wit. C, syrop prawoślazowy, woda morska, na noc nasivin. Co jeszcze polecacie?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 października 2014 19:38
Isabelle, Jasiek to w ogole tylka nie ma, ba, w zyciu nie mial nawet faldki na udkach przez co non stop pieluchy przesikane, bo bokiem cieknie :/ No ale on zazwyczaj je za kare, jajecznica z 2 jajek to szczyt obzarstwa. No chyba, ze ojciec je platki kukurydziane to opedzluje mu pol michy 😉

Z ciekawostek- uwielbia sprzatac, dzisiaj z 10 minut myl stolik kawowy w salonie i umyl caly dokladnie. Jak cos mu sie wyleje (oczywiscie 'przypadkiem'😉 to biegnie do kuchni po scierke i wyciera (swoje spodnie tez 😉 ), po czym odwiesza scierke na miejsce. Nie wiem po kim on to ma 😁
szafirowa, Nika to jajecznicę z 4 jaj opędzluje 😂 ostatnio zrobiłam taką z wiejskich jajek, ze szczypiorem. 6 jaj na Nikę i tatę. wiesz, że ledwo co skubnął? 😉 fałdkę ma jedną na udzie. "wbłębkę" taką 😉

Nika za to uwielbia bałaganić 😂 wyjmuje wszystko z szafek i ładuje do zmywarki, piekarnika, pralki, lodówki... dziś zagubioną szczoteczkę do jej zębów znalazłam w lodówce a keczup w szufladzie z bielizną 😉 poza tym pasjami rozwleka po całym mieszkaniu papier toaletowy czy uparcie brudne końskie kalosze z przedpokoju ładuje na kanapę 😉 ot, taki diabełek 😉
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
22 października 2014 19:53
pani myk, dziękuję, imię wybierał Mąż  😎

maleństwo, ale z Linki fajowy szpieg  😉

My po ostatnich badaniach prenatalnych. Wszystko jest ok, Misio rośnie i rozwija się idealnie  😍 waży 1560 g, serduszko, nerki, wszystko jak trzeba. Siedzi sobie cały czas do góry nogami. No i chłopak na 101%  😎

Dzisiaj przyszła pierwsza paczka Misiowych ubranek z endo, zakochałam się w tych ubrankach  😍
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 października 2014 19:54
Blue_angel, to mnie pocieszyłaś tą wagą... 😉 Tym bardziej, że Hania narączkową jest dziewczynką. Ale są i plusy. Mała je, a ja chudnę. Dzisiaj w końcu założyłam spodnie sprzed ciąży i byłam mega szczęśliwa.
pani myk, nawet nie chcę sobie wyobrażać co muszą czuć w tej chwili jej rodzice. Jej matka stara się funkcjonować normalnie, w jej głosie na co dzień nie słychać paniki, ale są momenty kiedy się rozkleja. I tak ją podziwiam, bo na jej miejscu byłabym pewnie już wrakiem.
Alqualoth, ja tak miałam. Prawie przez całą ciążę miałam twardy brzuch. Poza tym do 32 tygodnia wszystko było ok. Dopiero później szyjka macicy powoli zaczęła się skracać. Bolesne skurcze też miałam. Nie pamiętam dokładnie od kiedy.
Dziewczyny podpowiedzcie jak uczyć dziecko jeść samodzielnie łyżeczką?
Dałam ulubioną kaszkę i pierwsze kilka łyżeczek całkiem fajnie zjadł ale potem łyżka zrobiła się śliska od spływającej kaszki i uciekała z rączki.
Jakie danie najlepsze do takich ćwiczeń? A może najpierw widelczyk?
Jak taki maluch powinien trzymać łyżeczkę? w garści? nie zostanie mu taki nawyk potem?
Isabelle, my też się ważymy na wadze łazienkowej i również z powodu nieszczepienia omijamy przychodnię 😉 na razie wezwań nie było, dzwonili dwa razy i już.
Wiktoria ogólnie jest duża (no ale ja mam 170cm wzrostu, a tata 191cm 😉 ). Nosi ubranka na 80/86
Kurczak, oj zgodzę się, ja przez małą chudnę coraz bardziej i obecnie ważę 3kg mniej niż przed ciążą
Mazia, my podkładaliśmy kocyk pod materac, żeby głowę miała wyżej i mokrą pieluszkę na łóżeczko. Oprócz tego maść majerankowa, a na noc taka maść rozgrzewająca na klatkę piersiową i plecy jak vick tylko dla dzieci (nie pamiętam nazwy, później zerknę). Mnie też właśnie męczą już te noce, dzisiaj znowu się budziła po północy chyba co godzinę... lepiej spała jak była mniejsza 😉
pani myk oj tak wygłupy bardzo jej odpowiadają, tylko jak z nią sama siedzę do 15-17 to już później mam coraz mniej siły i pomysłów 😉  wyglądanie przez okno też jej się bardzo podoba, no ale jest co nosić 😉
slojma mi Wiktoria nigdy w dzień nie przespała 3h 😉 nawet na spacerze
deksterowa ja jak dociągałam chustę to najpierw starałam się ją ciągnąć do góry trochę w bok, a dopiero później do dołu. Nie zniechęcaj się, popróbuj mi na początku też tak czasem podchodziła do góry czy ciągnęła w pachach. Z tym, że ja nigdy nie wiązałam kołyski, tylko tak dociągałam np. przy kieszonce. Polecam też robić zdjęcia, mi to bardzo pomagało, dopiero wtedy widziałam wszystkie błędy
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
22 października 2014 20:57
Alqualoth no jesteś! Z tymi skurczami to kurde różnie bywa. Ja miałam je bolesne i regularne, które niestety skracały mi szyjkę. Też wylądowałam w szpitalu jak Ty ale jakoś w 32 Tc no a urodziłam w 36  🙂 ale skoro sterydy dostałaś to płuca szybciej się rozwiną. Oby było wszystko dobrze! Mocno trzymam kciuki  :kwiatek:
Bera ale Ona fajna !!! Jaka kumata  😜 Też tak chce  🙂
Maleństwo Kalinka jak zwykle urocza  🙂 no i nam dzisiaj zabrakło takiego kondoma  😎 I troszkę zmokliśmy hehe
Dzięki za odpowiedź. Szyjka i tak jest już krótka i trzyma się jedynie wokół szwu.  Po prostu mam już mętlik w głowie od tylu różnych lekarskich opinii. Wypuścili mnie z oddziału, bo uznali, że jest ok, więc w zasadzie nie powinnam się martwić. Ale trudno mi sobie wyobrazić normalne funkcjonowanie w takich warunkach jeszcze przez co najmniej kilka tygodni.
Deksterowa a masz nową czy używkę złamaną? Mi kołyska też nie pasowała za bardzo, a do kieszonkin Hela musiała dorosnąć. Nie lubiła wiązania, wyginała się płakała. Teraz bardzo lubi chustę bo dużo widać. Mi raz łatwo się dociąga raz trudniej, w zależnośco co ubiorę, czy chusta jest wyprana czy już złachana noszeniem. Pomaga takie ruszanie barkami w przód i tył i dociąganie do góry jak mówiła blue
Alqualoth moja bratowa miała często "stawianie się brzucha", i skurcze. Często lądowała w szpitalu, leków miała full. Przy ostatnim pobycie urodziła bo jej wody odeszły w 34 tyg. Na szczęście steryd na płucka małego wcześniej dostała. Teraz Kacpero ma 1,5 roku i jest taki wariat, diabeł i anioł w jednym. No i kocha moją Alicję do bólu. Uwielbiają się. W sumie to jej bardzo pozazdrościłam ciąży i jak jej to mówiłam to nie zdawałam sobie sprawy, że sama byłam już w drugim m-cu. 
Heh pamiętam, że zazdrościłam też Isabell więc uważam, że ciąża nie bierze się z sexu, ani z przypadku tylko z zazdrości  🤣
Taki mam dziś melancholijny dzień. Mam dziś urodziny i patrząc na moje dzieci dzisiaj, zastanawiałam się jak moja mama czuła się te 35 lat temu.

Aaa i jako letniówka 2013 informuję, że Alicja waży 10 kg!
DZieki Dziewczyny, no to zobaczymy jak z tym buntem Olcia bedzie heh

Dzieciaczki wspaniale, do schrupania mniam!! jak zobaczylma Kubusia szwagierki( ur 8 pazdz) to az mi sie zachcialo nalesniora znowu heh, ale ja teraz "kariere"robie 😁  przechodze do innego dzialu( tak, tak, udalo sie, dziekuje za wsparcie! odwazylam sie i udalo sie!) wiec powiekszenie rodizny planuje za rok(znaczy sie starania..choc mam obawy bo ja juz "30tka"jestem..a od stycznia 31!! matko, matko! a wciaz jak studentak wygladam :tanczacalinka🙂

Agulaj, sto lat kochana!!  🏇

no i nie strasz..bo ja zazdroszcze dzidziusiow strasznie! 😎

Algualoth..bardzo Ci sie nudzi, skoro tak szlajasz sie po tych szpitalach..no nie nie, zartuje! trzymaj sie jak najdluzej w dwupaku kochana!!
Nie widze suwaczka(z pracy pisze i sie nei wyswietlaja) wiec ni wiem kiedy juz bedzie "bezpiecznie"dla twojego Maluszka...zycze aby siedzial jak najdluzej!
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 października 2014 07:58
Alqualoth bo oni wypuszczają ze szpitala jak leki zahamowały skurcze, no i w Twoim przypadku doszedł szew więc będzie dobrze. Najważniejsze że jesteś w domu i się oszczędzaj. Ja też odchodziłam od zmysłów wychodząc ze szpitala bo panicznie się bałam że zaraz urodzę  😉 no ale w domu to jednak w domu  🙂 trzymam kciuki !
Agulaj najlepszego  :kwiatek:
Oleśniczanka gratki przejścia do innego działu :kwiatek: Ja urodziłam mając 33 lata  🤣

Kurde a my mieliśmy jechać do stajni ale jest taka pogoda zachęcająca że szok....
slojma   I was born with a silver spoon!
23 października 2014 08:47
deksterowa- ja chustuję na kieszonkę i jest mega łatwo, wcześniej próbowałam kangurka. Z dociąganiem miałam problem przez chwilę a teraz jest ok. Co do bluzki uparcie ciągnę ją w dół jak dociągam chustę i już po wiązaniu.
Isabelle- czyli moje dziecię nie cierpi na bezsenność hehe, już niektórzy mi mówili, że musi być chora skoro nie śpi prawie wcale w dzień
Blue_angel - Vivi też nie spała jak był to wózek. 5 min i ryk i akcja pcham wózek a Vivi na rękach, ale od czasu chustowania jest cudnie
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
23 października 2014 09:13
Agulaj79 wszystkiego najlepszego! Spełnienia marzeń i niech dzeiwczynki zdrowo i grzecznie się chowają  🙂
Zduśka no, pogoda barowa. W normalnych warunkach wiedziałabym jak sobie ubarwić taki szary dzień  😀
Złapałam schizę na cholestazę ciązową, bo swędzi mnie całe ciało, od kilku dni jest to bardziej upierdliwe, szczególnie po kąpieli.
Ale wczoraj zrobiłam badania, są ok, czyli widocznie tak mam...
O 12 mam wizytę u mojej gine, ciekawe co tam nowego u Aneczki.
Dziewczyny- dziekuje za odpowiedzi i sugestie. Mam uzywana chuste, wypralam, ale musze ja pomietosic jeszcze widocznie.... Postaram sie nie zrazac:-)
A czy któraś z was używała otulacza woombie ???
slojma   I was born with a silver spoon!
23 października 2014 12:58
malina-zbieg okolicznosci bo wczoraj zamowiam, bedzie moze jutro to dam znac
Malina_M-chyba Mama Jonka tj. martik ma z tego co pamiętam 🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 października 2014 15:41
tak tak martik ma  🙂
że ja wcześniej czegoś takiego nie widziałam ! może by i nam pomogło na kolki !
Diakonka jak tam u Was ??  😀 wstawaj zdjęcia !

My dzisiaj dosłownie na 40 minut wyszliśmy na spacer bo jest mega paskudnie ... chyba nie lubię jesieni i zimy ble. Samo ubieranie, znoszenie rzeczy do wózka doprowadza mnie do szału  🙄

wrzucam 2 foty Bolka w kokonie i fotelikowego chłopca  🙂
O Matulu zduśka ale Boluś ma pychole rozkoszne 😍
slojma ooo fajnie daj znać jak się będzie spisywał w użytkowaniu i czy to faktycznie tak rewelacyjnie działa... ja mam jeszcze chwilkę do zastanowienia się czy kupić czy nie, pomału kompletuję wszystkie niezbędne rzeczy i chyba dostaję kręćka w tym co muszę mieć, a tym co lepiej kupić później lub wcale  😵
Zgadza sie, mamy Woombie 🙂 Oto dowod 🙂
U nas sprawdzilo sie bardzo dobrze, choc nie rozwiazalo wszystkich problemow 😉
To bardzo wygodna i szybka alternatywa dla standardowego spowijania. Niestety dosc droga, wiec (chyba, ze masz wolne fundusze 😉) moja rada jest nastepujaca: nie kupuj teraz, poczekaj az dzieciatko sie pojawi, bo byc moze nie bedziesz Woombie wcale potrzebowac 😉
Jesli zas bylaby potrzeba, to zawsze mozesz zamowic a w miedzyczasie spowijac kocykiem (o ile takowy posiadasz- uwaga, musi byc jak najbardziej kwadratowy).
Ocena ogolna: bdb (pisze o oryginale).
zduśka, na pierwszej focie jakie zbunkrowany  😂 chyba przytył, bo rzeczywiście mu się pućki zrobiły 😉 śliczne ma oczy
majek   zwykle sobie żartuję
23 października 2014 16:30
z ciekawości weszłam na stronę tego woombie-zombie.

Najbardziej mi się podobał tekst (cytat mniej-więcej)
"zawijamy Lilkę w woombie, puszczamy jej dźwięk suszarki z telefonu i przesypia całą noc"

Technologia ja pierdziu
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 października 2014 16:36
bazylka  :kwiatek: On to taki wiesz bajerant 😉 a jak oczka puszcza  😁 no i puciaty bo gruby  😁
Blue_angel w kokon się wsunął , bo przecież uwielbia wychodzić na spacery i jak tylko go ubieram i wkładam do środka to skacze 🙂 no i w efekcie wpada do środka  😉 super sprawa do gondoli no ale i tak powrócił problem wrzasków na spacerze - b 😉 przecież drzewa już prawie liści nie mają !!! I na co on ma patrzeć  😉 dzisiaj awantura trwała cały spacer i szybko uciekałam do domku bo przecież wył jak by go ze skóry obdzierali  😁
co do puciek to mąż mówi, ze ma 8 podbródków 😉 nosimy już ciuchy na 74 no i waga 6700  😵
To ja trochę tak wyskoczę z kapusty (ee... z beczki? zza winkla? Czy jakoś tak się to mówiło..) z tematem odpieluchowania. Może są tutaj dzieciaki akurat na czasie pożegnania z pieluchą, bo chciałam powiedzieć naszą historię - może mamie jakiegoś uparciucha to pomoże 😉 Mianowicie moje dziecko mnie wyręczyło w tym temacie  😂 Próbowaliśmy usilnie pozbawić go pieluchy latem, przez jakieś 2 tygodnie uparcie lał w gacie, nic mu nie przeszkadzało. Potem przerwa, żeby za jakiś miesiąc znów próbować. Znów przez tydzień lał, nic nie czaił, żadna siła nie była w stanie przekonać go do siedzenia na nocniku, a z kupą uciekał w róg pokoju i nie dawał się posadzić (chciał na stojąco i najlepiej tak, żeby nikt go nie widział). Jak skończyły się zmiany ubrania (jakieś 15 par majtki plus dresy) i nie wyschły do dnia następnego, to dałam za wygraną i kolejny raz zapomniałam o nocniku. Nie wysadzałam ani rano, ani po jedzeniu, w ogóle nocnik stał w łazience i się kurzył. Z raz dziennie jak widziałam, że zaczyna robić kupę, pytałam, czy może zrobimy na nocnik albo do ubikacji - zawsze ta sama odpowiedź, że nie, absolutnie nie. Przedwczoraj rano dziecko otworzyło oczy i wrzasnęło na cały głos "mama siku!!!!". Zrobiłam mniej więcej taką minę  🤔 i poleciałam po nocnik, posadziłam - zrobił. Zdjęłam pieluchę i przez cały dzień wołał, że chce siku, w trakcie jego robienia. Zmoczył oczywiście całą pralkę ubrań, ale pierwszy raz w życiu wołał (mimo, że już w trakcie), sam chętnie siadał na nocnik i nawet posiedział na nim chwilę. Zawołał że chce nawet jak byliśmy w KFC (zapytał, czy ma zrobić siku "tu na tą podłogę"  :wysmiewa🙂 i poszliśmy zrobić normalnie do ubikacji, wróciliśmy z suchą pieluszką. Na drugi dzień zaczął wołać, że chce i robił już tylko mniejszą lub większą plamkę, resztę dokańczał po posadzeniu. Były już tylko 4 wpadki do całkowitego zmoczenia. Obudził się o 6 rano i zawołał siku (normalnie budzi się ostatnio o 9😲0 :cool🙂! Potem poszedł jeszcze spać i znów obudził się z hasłem siku. Dziś zmoczył się do tej pory tylko raz, woła na długo zanim zacznie robić (nie robi żadnej plamy), byliśmy w stajni przez godzinę bez pieluchy i 3 razy wołał, że chce (chyba jako atrakcja zwiedzenia kibla hehe), zawołał kupę i zrobił i ogólnie to... jest fajnie  🤣 Wiem, że teraz może być w kratkę, albo przez jakiś czas regres, ale i tak szokuje mnie to, że on tak sam, nie pytany, nie nagabywany, nie wysadzany, nie uczony.. .no sam i już!  😍
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
23 października 2014 17:34
zduśka, ale fajny Bolo!

Powiem tak-mam cudowna rodzine, męża, rodziców, teściów, gdyby nie oni zeswirowalabym!!! Dzieciaki za mega, mega absorbujące, ryk, bolące brzuszki, obsrywaja sie ciagle, zarzygują, odciaganie laktatorem pokarmu, pralka chodzi codziennie, pies jęczy, syf w domu, mąż jak go nie nakarmię to nie zje, ciagle cos, ciagle trzeba gonić. We dwójkę z mężem nie dalibyśmy rady. Do tego bywam naprawdę nieznośne nerwowa:/ Sa nieocenieni!!

Teo dostawiam do piersi 2-3razy dziennie, wlasnie teraz ssie, strasznie to lubię  😍
Nela-ssie tylko przez kapturek, na sutek ma wywalone. Ale dobrze, ze ssie pierś. Czasem z czyjaś pomocą udaje sie dostawić oboje na raz🙂

Załączam foty🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się