Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
quendi jeśli nie masz wysokiej gorączki, i kaszlu sporego, ja na Twoim miejscu dałabym sobie czas. Organizm kobiety w ciaży podobno już od pierwszych tygodni wytwarza niesamowitą odporność.
Uważaj żeby Cię nie przewiało i się nie wyziębiaj.
Pij miód😉 z wodą. Przygotuj sobie wieczorem szklankę wody z łyżeczką miodu (nie wkładaj miodu do wrzątku) i rano po wstaniu z łózka wypijaj🙂
Quendi, ja dopiero co wyszłam z przeziębienia. 🙂
ja dostałam pozwolenie na stosowanie soli emskiej i wapna. wapna nie brałam, ale sól emską już tak. oprócz tego łykałam Prenalen dla kobiet w ciąży (bazuje na naturalnych składnikach), a do nosa sól morska. 😉
no i gorąca woda+miód+cytryna (lub ciepła herbatka z cytryną).
ale bujałam się z tym coś koło 2 tyg. 🙁
W moim przypadku najgorsze jest to, że łapię co chwilę każde możliwe badziewie mimo dobrej suplementacji i dbania o siebie. Lekarze twierdzą, że to cecha osobnicza 😉 Aktualna pogoda w Trójmieście jest jak dla mnie najgorsza- na plusie, wilgotno i wieje. 😵
Quendi, i ode mnie gratulację 🙂
To chyba jakaś zmora ciążowa w okresie jesienno - zimowym 😉 Ja też na samym początku ciąży się przeziębiłam 🙂
I tak jak Kahlan łykałam sobie Prenatal Grip Care (poleciła mi ginekolog), oraz sól morską do nosa 😀
W ogóle też muszę się zabrać za to pranie, prasowanie, układanie ciuszków i kocyków 🙂
I w końcu muszę zacząć kompletować pieluszki wielorazowe :jogin:
I zdecydować się na jakąś chustę... chyba wybiorę jednak elastyczną, bo i tak później chce "przesiąść" się na nosidełko 😉
Kurczak Milena chwyta od jakiś dwóch, trzech tygodni kiedy np daje jej coś na brzuszek to kieruje łapki do tego i chwyta, jak coś nad nią wisi to też sie zdarza. Pakuje wszystko do paszczy. Zaczęło się od pieluch śliniaka.
Quendi, mleko z miodem, herbata z sokiem malinowym, czosnek, imbir. Mi bardzo pomogło na początku ciąży jak byłam przeziębiona. Leków żadnych nie brałam, w razie gorączki możesz wziąć apap.
Flygirl, konieczna jest konsultacja u logopedy.
Alqualoth cudny Adaś !!!!
Kurczak, Rewelacja do pierwszych świadomych chwytów to piłeczka O-ball. Polecam bardzo. 🙂
Julie, a ta metoda Domana od jakiego jest wieku? Możesz coś więcej na ten temat napisać? Można zacząć już od 6 miesiąca. Poczytaj sobie np. tu:
https://parenting.pl/portal/metoda-domana 🙂
Dziewczyny, Adaś choć jeszcze trochę czasu ma do 2 urodzin tez nie chce gadać. Nic a nic. Tylko MAMA ma opanowane 😵
Porozumiewa się za pomocą gestów i sojego nieśmiertelnego "yyy". Ja go rozumiem doskonale, wiem o co mu chodzi i rzadko miewamy scysję kiedy on czegoś chce a ja nie kumam.
Tez powinnam się martwić? On mały przeciez jeszcze ejst, ma raczej czas na gadanie.
Muffinka, właśnie rozumiesz Adasia doskonale.
I to się w nim utrwala. On sobie koduje że gestem i yyyy może się świetnie z Tobą dogadać.
Jest kilka fajnych ćwiczeń na "wymuszenie" ( masz nie wiem jak to inaczej napisać ) najprostszych słów tak/nie.
A potem na reszte....
Muffinka, właśnie rozumiesz Adasia doskonale.
I to się w nim utrwala. On sobie koduje że gestem i yyyy może się świetnie z Tobą dogadać.
Jest kilka fajnych ćwiczeń na "wymuszenie" ( masz nie wiem jak to inaczej napisać ) najprostszych słów tak/nie.
A potem na reszte....
...podasz przykład? :kwiatek:
Muffinka, np jest mały, ale powinien juz mówić.
Aktualnie siedzę z moja bratanicą (rok i 4 miesiące) i mówi sporo.
Mama, tata, babcia ,dziadzio ,ciocia ,Asia ,Adam ,pies ,daj ,pic, miś, tak ,nie ,tulic itp.
Bardzo szybko łapie nowe słowa i ich używa.
Dzieci które maja starsze rodzeństwo najcześciej mówią dość szybko
bobek, na pewno jest to odruch i raczej tego nie robię, ale przyznam, że kilka razy dałam jej zabawkę chyba tylko z czystej ciekawości i żeby jej pokazać, że tak się da. O sposobie, o którym piszesz nie słyszałam, ale przetestuję 😉
Julie, zaraz sprawdzę cóż to za piłka.
edit. Doszła dzisiaj Manduca. Jest rewelacyjna! 😜
Muffinka, mały podchodzi do Ciebie, wyciąga rączki w górę i mówi "yyyy". A Ty na to, Adasiu, czy Ty chciałeś może "apa" (tu słowo, które chcesz,żeby oznaczało na rączki, może być też "czy chcesz na rączki"😉? Chodzi o akcentowanie tego słowa, które on ma wypowiedzieć i mają to być najprostsze słowa. Namawianie do powtórzenia "chcesz na apa"? "Powiedz apa". Jak powie "aa" to jest sukces i wtedy go bierzesz. Oczywiście to nie ma polegać na tym, że jak nic nie powie, to jest szantaż i go nie bierzesz 😉 Ale namawiasz tak często, jak się da. I słowa mają być proste i mogą być "slangiem" - np. brumbrum na auto, albo "hau" na psa. Wykorzystywać moment, kiedy on czegoś chce i ma motywację, żeby dać Ci o tym znać. Takie wskazówki dała nam logopeda. Mój mówił tata i baba bardzo długo, a mama zaczął jakoś dopiero jak miał 1,7-1,8 miesięcy. No i potem poszło wszystko,łącznie ze zdaniami 😉
Quendi zrób sobie sok: cebula, cytryna, czosnek i miód. Naprawdę działa i pomaga, ja stosowałam jak karmię piersią
Aqulouth śliczny Adaś
Blue_Angel Wiki jest już bardzo "dorosła" wygląda na dużo starszą
opolanka trzymam kciuki za córkę, ile czasu trwa takie oswajanie ze żłobkiem do momentu zostawienia na cały dzień?
No moze tak. Jakoś się nad tym nie zastanawiałam i doszłam do wniosku ze zacznie mówić jak przyjdzie jego pora. Filip tez szybko nie mówił, a jak juz zaczął to z dnia na dzień walił pełnymi zdaniami.
Będę próbować wymuszać na nim słowa tylko na ogół kończy się to mega histerią. On nie lubi jak mu się coś narzuca 😉
Ja w ogóle bardzo duzo do niego mówię, pokazuje rózne rzeczy, nazywam je. Non stop do niego gadam. Widać u niego to nie skutkuje.
Aaaa i jeszcze mam wrazenie ze kilka tyg temu mówił więcej niz teraz.
Trzymajcie kciuki 🙂 jesteśmy na hospitalizacji w Kajetanach 🙂 miejsce się zwolniło. Cieszę się że będziemy mieć to za sobą.
zduśka, ooo, to super! Ile czasu tam posiedzicie? Jesteś z Bolkiem na stałe, w sensie i na noc? Trzymam z całych sił!
Maleństwo do piątku będziemy. I oczywiście koczuję z młodym. Ja nie wiem jak ja to wytrzymam 😁
zduśka, suuuuuper!! Mocne kciuki za pozytywna diagnozę! Wierze, ze bedzie dobrze! Bądźcie dzielni!
zduśka, to tylko 3 dni, weź sobie tableta czy inne ustrojstwo, odeśpisz w domu. Ważne, ze tak szybko się już coś dzieje!
zduśka rewelacja ze będziecie mieć to już za sobą. Tez przesyłam mocne uściski i trzymam kciuki żeby było dobrze!
Dzięki dziewczyny.
Maleństwo mam tylko telefon i książkę. Ale idzie zwariować 🙂 byłam dzisiaj w stajni, zwiedziłam cały ośrodek. A teraz krążę z Bolem po korytarzu by nie usnął. O 20.30 mamy przygotowanie do nocnych badań.
Jutro rano omówienie wyników, spotkanie z logopedą. A jak będzie dobrze to wypuszczą nas do domu. Oby !!
zduska- trzymajcie się dzielnie!
deksterowa,
Zabawa tak/nie
Dzieć podchodzi do czegoś co chce. Wyciąga rękę i pokazuje ( np. ksiazkę na półce)
I u zaczyna się wyliczanka.
Mówisz. Chcesz tę książkę ( pokazując na zupełnie inną )
Po czym mowisz ( z takim zapytaniem i po chwili )
Nie??
A może tę ksiazkę ( znow pokazujesz na inną )
I znów mówisz
Nie??
Po czym sięgasz po dobrą książke ( patrzysz na reakcje dziecka )
Jezeli to ta ksiązka mówisz
A to ta ksiązka tak?
i się dopytujesz tak? tak?
Po pewnym czasie dziecko powinno odpowiedzieć tak lub nie
Druga zabawa tak/nie lub jest/nie ma
Chowasz przedmiot w dłoni i dziecko zgaduje
Jak znajdzie mówisz jest
Jak nie znajdzie mówisz nie ma
i nie dodajesz nic więcej czyli nie mówisz jest autko nie ma autka.
Dzieci lepiej przyswajają krótkie i konkretne zwroty.
Im bardziej się rozwodzimy, tym dziecko mniej z naszego monologu wyłapuje.
Quendi ja dzień po zrobieniu testu ciążowego miałam mega ostre zapalenie gardła (z ropnymi czopami na migdałkach, ale angina bym tego nie nazwala), z temperatura rzędu 37,8 ze skokami na 38,5 i w późniejszym czasie zapaleniem zatok. leczyłam się mniej więcej tak, jak dziewczyny wyżej pisały:
- miód (4 łyżki) + cytryna (sok z 1 całej) + czosnek (1 duży ząbek).
- płukanki na gardło z solą
- syrop prenalen
-tabletki na gardło- prenalen
-spray do nosa - prenalen
- przy skoku gorączki powyżej 38,2- zimne okłady
w 3 dni pozbyłam się gorączki, w 10 dni wyleczyłam się całkowicie.
Ja za tydzień mam kolejne USG.. (8/9tc)
nadal czuję się właściwie zupełnie normalnie.. żadnych bóli, zgagi, mdłości, podekscytowania czy zmian nastroju.. Tylko tak jak bym wodę zatrzymała w organizmie, lekko powiekszone piersi..
Uwierzę, jak zobaczę serduszko.. 🙄
pozdrawiam kącik.
Muffinka, jakiś czas temu rozmawiałam o tym z mamą- jest neurologopedą. Jeśli dziecko ogólnie rozwija się normalnie i mówi pojedyncze słowa, to nie masz się o co martwić. Mamy w rodzinie takich dwóch łobuzów, 5 latka i niespełna 2 latka. Pierwszy do ponad 2lat nie mówił nic poza mama, tata, auto i kilka innych, a jak zaczął gadać (miał ponad 2 lata) to całymi zdaniami. Dwulatek mówi tata, tutaj, tam i chociaż żartujemy, że mógłby już mówić, to ma na to jeszcze czas.
deksterowa,
Zabawa tak/nie
Dzieć podchodzi do czegoś co chce. Wyciąga rękę i pokazuje ( np. ksiazkę na półce)
I u zaczyna się wyliczanka.
Mówisz. Chcesz tę książkę ( pokazując na zupełnie inną )
Po czym mowisz ( z takim zapytaniem i po chwili )
Nie??
A może tę ksiazkę ( znow pokazujesz na inną )
I znów mówisz
Nie??
Po czym sięgasz po dobrą książke ( patrzysz na reakcje dziecka )
Jezeli to ta ksiązka mówisz
A to ta ksiązka tak?
i się dopytujesz tak? tak?
Po pewnym czasie dziecko powinno odpowiedzieć tak lub nie
Druga zabawa tak/nie lub jest/nie ma
Chowasz przedmiot w dłoni i dziecko zgaduje
Jak znajdzie mówisz jest
Jak nie znajdzie mówisz nie ma
i nie dodajesz nic więcej czyli nie mówisz jest autko nie ma autka.
Dzieci lepiej przyswajają krótkie i konkretne zwroty.
Im bardziej się rozwodzimy, tym dziecko mniej z naszego monologu wyłapuje.
dziękuje. Bardzo fajnie brzmi i faktycznie w ten sposób można dziecko uczyć.
Julie, dzięki za linka, poczytam.
Swoją drogą, pamiętam, że zwracałaś uwagę na to, jak siedzą dzieci (to Ty? 🙂 ), że powinny z nogami do przodu, a nie do tyłu. Możesz przypomnieć, dlaczego? Bo utkwiło mi w pamięci, ale za nic w świecie nie pamiętam, dlaczego konkretnie.
opolanka trzymam kciuki za córkę, ile czasu trwa takie oswajanie ze żłobkiem do momentu zostawienia na cały dzień?
Adaptacja w żłobku jest zależna od samego dziecka. Z każdym panie opiekunki postępują indywidualnie (trzeba pamiętać, że za dziećmi stoją też rodzice, którzy czasem wymagają siedzenia z dzieckiem na sali przez 2 tygodnie...).
W grupie jest dwoje dzieci, które w ogóle nie przechodziły adaptacji - przyszły, weszły, wzięły zabawki i przepadły. Żadnej adaptacji nie było, czuły się od razu jak ryby w wodzie.
W przypadku Julki wyglądało to tak, że przychodziłam najpierw po śniadaniu (2 dni) i na śniadanie (2 dni) i z nią byłam. Miałam być, ale siedzieć w kącie i raczej stanowić wyposażenie sali, niż reagować na jej zachowania. Ale oczywiście tak się nie stało, bo przychodziła do mnie z zabawkami, albo ciągnęła do zabawek. Trzeciego i czwartego dnia znikałam na kilkanaście minut, panie sprawdzały jak się zachowa. Piątego dnia przyszłam z nią, ona poszła sama do sali, a ja pojechałam do domu - byłam na telefon. Dostawałam tylko smsa, jak jest. Panie próbowały ją położyć spać z dziećmi, ale na leżaczku (ona śpi w łóżeczku), co okazało sie być niepowodzeniem. Dziś - szóstego dnia, rozebrałam ją w szatni, powiedziałam papa (łezki jej się zakręciły) i wyszłam. Również nie płakała, tak jak wczoraj, bawiła się z dziećmi i nawet udało się ją położyć spać.
Jutro mam przyjść o 30 min wcześniej i zobaczymy, na ile przeciągnięmy. Mam ten komfort, że moja mama od pon rozpoczyna ferie, więc proces adaptacji możemy wydłużyć do końca stycznia (mam na mysli już wyłącznie trzymanie Julki dłużej w żłobku, ale tak po prawdzie, to i tak będzie odbierana po spaniu przez moich rodziców).
Jedyne dwa minusy są takie, że ona tam nie chce jeść (śniadania jej podaję z domu, zupki są pyszne więc podają panie). Jak ja byłam, to jadła (ja ją karmiłam). Ale to sprawa przejściowa. Panie uważają, że nic na siłę i cieszę się z tego podejścia.
No i przeżywa, bo ma kłopot z zaśnięciem, ale śpi spokojnie i rano chce iść do dzieci.
Za to już widzę jak się zmienia. Obok mojego domu jest CH o nazwie Karolinka. Jak wracałam autem z nią wieczorem do domu i przejeżdżałyśmy obok tego CH, zażyczyła sobie, że chce do "Kalolinki". Więc chcąc, niechcąc, zgarnęłyśmy ojca z trasy i pojechaliśmy do "Kalolinki". A ona tam zwiedzała wszystkie sklepy, biegała między regałami - w ogóle dziecko nie do poznania, bo do tej pory nie była aż tak odważna.
Rozpisałam się 😉
zduśka, trzymam kciuki za powodzenie i dobre wyniki 🙂
edit: w załączeniu dzisiejsza Julka plus pierwsze dzieło sztuki 💃 Matka jest dumna of course.
Muffinka - mój siostrzeniec praktycznie nie mówił niemal do 3 roku życia. Teraz ma 6,5 roku i jest zupełnie normalnym, wspaniale się wypowiadającym chłopcem - po prostu w pewnym momencie zaczął się szybko rozkręcać. Jest młodszym z braci, jego brat zaczął mówić znacznie wcześniej.
Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa. Co do dorosłości to mi też się wydaje, w porównaniu do innych dzieci, dość kumata i rozwinięta 🙂
Deksterowa mi również nie chce się wierzyć, że ona już jest taka duża. Czuje jak bym rodziła bardzo niedawno, a to już prawie rok. Masakra
zduśka, super, że jesteście pod fachową opieką, przynajmniej będziesz spokojniejsza i wszystko się wyjaśni. Trzymam kciuki!
opolanka, fajnie się to czyta tym bardziej, że niedługo i Nas to czeka. Wygląda na to, że nie ma czym się, aż tak bardzo, martwić. Mam nadzieję, ż u Nas będzie podobnie i z pójścia do żłobka będą same plusy
Kurczak ja strasznie lubię takie nietypowe czapki, a te z uszami to już szczególnie 😁
Nowo zafasolkowanym gratuluję! 😅 poróbcie sobie suwaczki, to bardzo ułatwia sprawę czytającym
I bym zapomniała alqua cudo! 😍