Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maleństwo   I'll love you till the end of time...
07 lutego 2015 16:14
Ależ ja jak najbardziej Diakonce tego życzę! Po prostu na fale tego, co ma moje dziecię, tak sobie luźno pomyślałam.
Chciałam tylko wylać żale... 😀iabeł: kupiłam laktator medeli - i wyobraźcie sobie, że silniczek jest do du...!!!  🤬 Ciągnie tak słabo, że szok. Dobrze, że mam jeszcze pożyczony, ale teraz zabawa w odsyłanie, 2 tygodnie... normalnie wkurzyłam się i nie mogę odciągnąć pokarmu 🙁((( zaraz mój maluszek wstanie głodny 🙁
Diakonka,fotka rewelacja...aż łezka się w oku kręci jak takie maluchy się łapią za lapki 😍

edit.wcięło mi tekst wiec raz jeszcze..


zdjęcia maluszków superaśne..aż mi się zachciało takowego , no  🤬  heheh

Atea, zdrówka!

Juliee, zdjęcia na sniegu rewelacyjne! Miałam pytać o kombinezon.Widziałam taki(?) /albo podobny w Kappahl, ale poczekam az stanieje i może kupie na następny rok jak uda mi się :wyliczyc" jaki to mój Olo będzie i cena bd dobra...Obecna promocja z 300 zl na 200 zl..to dla mnie żadna super oferta heh

Co do tekstow 2 latka...
Lolek u babci dostał kinder jajo. Miał już jednego pingwinka, teraz trafil kolejnego. Jak odpakowywał wykrzyknął " nareszcie jesteś pingwinku, tak długo na Ciebie czekałem".
Zlę podsłuchał rozmowe między babcia i dziadkiem. Myślał, ze dziadek się zesikał w gacie. Podszedł , patrzy mu się w oczy i mowie" Dziadziusiu, zesikałeś sie? No i co my teraz zrobimy ;p"



Chciałam tylko wylać żale... 😀iabeł: kupiłam laktator medeli - i wyobraźcie sobie, że silniczek jest do du...!!!  🤬 Ciągnie tak słabo, że szok. Dobrze, że mam jeszcze pożyczony, ale teraz zabawa w odsyłanie, 2 tygodnie... normalnie wkurzyłam się i nie mogę odciągnąć pokarmu 🙁((( zaraz mój maluszek wstanie głodny 🙁
nada kup sobie lovi prolactis, naprawdę warto.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
07 lutego 2015 19:55
Potwierdzam, tez miałam ten z Lovi,miał nawet funkcje masażu 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
07 lutego 2015 20:24
nada, pytam bez zlosliwosci- wiesz, ze ten laktator ma regulowana sile ssaca? I na najmniejszym biegu to tak wlasnie sobie 'mizia', a na ostatnim masz wrazenie, ze Ci cycka wyrwie? (przy dobrze dzialajacym). Podkrecalas na maksa (+) ?
Olesniczanka, Ja bym w życiu, w naszej sytuacji materialnej, nie kupiła tego kombinezonu w KaphAll.
Używki chodzą na allegro, czy innych olx-ach po około 100 zł, a jak dzieć wyrośnie, to sprzedajesz za dokładnie tyle samo co kupiłaś, bo są niezniszczalne.
O prosz: [url=http://olx.pl/oferta/kombinezon-kappahl-kaxs-roz-86-niebieski-nowy-z-metkami-CID88-ID7QG8N.html#2e16a6241b]klik[/url]
Biednych ludzi nie stać na kupowanie byle g.... 😉

nada, Ja też się zdziwiłam. Może coś tam nie gra w sensie technicznym, coś jest źle podłączone, lub czegoś nie podkręciłaś właściwie...?
Ja miałam Medelę Swing i ssania na najwyższych obrotach nie byłam w stanie znieść. Podkręcałam na jakieś 70% mocy w najlepszych porywach.
nada, pytam bez zlosliwosci- wiesz, ze ten laktator ma regulowana sile ssaca? I na najmniejszym biegu to tak wlasnie sobie 'mizia', a na ostatnim masz wrazenie, ze Ci cycka wyrwie? (przy dobrze dzialajacym). Podkrecalas na maksa (+) ?

Szafirowa
Romansuję z tym modelem laktatora już od ponad 2 tygodni, skomplikowany to on nie jest i pokrętełko odkryłam. Po prostu ten nowy ma silniczek uszkodzony. Kupiłam nowy, na gwarancji i online więc mam dwie opcje:
a) zrobić zwrot (z tym, że towar powinien być nieużywany, a ja go skręciłam i sprawdziłam) ;/
b) skorzystać z gwarancji, tylko muszę poszukać najbliższego serwisu.

Nie słyszałam o tym lovi, zaraz wygoogluje 🙂
nada, Mi się zdaje, że musiałaś mieć wyjątkowego pecha, bo firma Medela uchodzi za najlepszą jeśli chodzi o laktatory i systemy karmienia (wspomagające karmienie piersią, bo polityka firmy to dążenie do k.p.).
Cholera wie co tam Ci nie gra w tym laktatorze, ale z całą pewnością to nie jest normalne.
JULIEE,dzięki za odp.No,dla mnie cena też za wysoka,dlatego czekam aż bd ok100zl.Widziałam juz extra karteczki za60zl,ale rozmiarów nie bylo.Powiedz mi jeszcze kochana,bo Gabrysiatko podobnych gabarytów do Lolka..Olo ma91cm i waży ok12,5kg...jaki rozmiar nosi twój przystojniak? Nie wiem jak ich rozmiarówka wypada.
Co do powiedzonka,że biedni nie mogą kupować szmat...moja mama tak mi zawsze powtarzała..i wiesz co! Święta racja heh
Olesniczanka, Gabik waży 16 kg i ma coś pod 98 cm wysokości. W tej chwili mu kupuję ubranka 98/104 (z lekkim zapasem to 104). Ten nasz niebieski kombinezon Kaxs, to rozmiar 92 i jest na niego za duży. Spokojnie będzie go nosić jeszcze za rok.
W zeszłym roku miał idetnyczny, ino zielony, i teraz zanim go opchnęliśmy, to Gabik został w niego eksperymentalnie wpakowany (rozmiar 80) i jakby się uprzeć, to by jeszcze dał w nim radę. Czyli generalnie można przyjąć, że jeśli dzieć nosi rozmiar 98, to kombinezon Kaxs 98 będzie w tej chwili przyduży i styknie mu na dwie zimy.
Ja bym szukała rozmiaru 92 dla Ola.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
08 lutego 2015 08:29
Pozdrawiamy z Misiem i Polą  🏇
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 lutego 2015 09:17
Kasia Konikowa, na pierwszym patrzą na siebie z taką samą miną 😉
U nas też integracja


i smoczkowa samoobsługa


Biedne to moje dziecię, Jedynki coraz bliżej świata, a Kaliszek marudzi przy jedzeniu, jak ssie, to aż rączką się drapie po głowie, szarpie za włoski, kupska jadowite, boczki w wysypce. Co za cholerstwo :/
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 lutego 2015 10:03
dziewczyny stosowała któraś z was nutriton do zagęszczania mleka ? (wiem że na bazie chlebowsa świętojańskiego więc wzdymać może). Byłam w czwartek u pediatry i zaleciła. Kazała również kontynuować karmienie b.pepti mct. Wizytę u gastroenterologa mam dopiero 20lutego a po nutritonie cofanie zdecydowanie rzadsze, prawie nie ma, natomiast kupa częściej - półpłynna, ale żółta. Może organizm się przyzwyczaja?

Dostała też tantum verde i stodal bo gardełko podczerwienione. Więc może po tych lekach kupa tak? W końcu to leki. I tak przypuszczam że podczerwienione jednak od kwasów.

ja przez okres niemowlęcy oczadzieję serio. I nie przesadzam. Nie chodzi o wrzucenie na luz. Jak czytam wpisy mam pełne radości i spokoju, mam dzieci śpiących i wesołych, niekolkujących to naprawdę zazdroszczę. Proszę o wyrozumiałość  :kwiatek:
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 lutego 2015 10:29
Ja tez dostaje szału 🙁 nie wiem, jak reagować na zachowanie mojego dziecka. Ostatnio strasznie wychciewa, a jak tego nie dostanie (np. telefon), to zaczyna buczeć. Zadna proba  tłumaczenia, propozycja innej zabawy nie skutkuje. Jesteśmy na etapie, ze zabranianie lub narzucanie czegokolwiek powoduje bunt 🙁
Dodatkowo dziecko mi się popsulo jedzeniowo, nie chce rozstawac sie ze smoczkiem, próby nakarmienia lyzeczka tym, co zawsze lubila, jest niemożliwe. Powoli tylko mleko z butli jej wchodzi. Zwalam na chorobę, ale boje się, jak to bedzie, jak wróci do żłobka. Jak ja przekonać do jedzenia?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 lutego 2015 11:22
opolanka może pomału bunt 2latka się będzie zbliżał. Choć twój dzieciaczek troszkę młodszy. Pewnie niedługo się poprawi. Takie te dzieciury są.
Ja się trzymam wersji, że "bunt dwulatka" to bzdura. 😉
leosky, ja stosowałam i nic się nie działo.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 lutego 2015 12:43
Julie, ja tez mysle sobie, ze takie "bunty" nie istnieją. Nie twierdze, ze mam racje oczywiście.

leosky, mi się zdaje, ze po prostu wychodź nasza, rodziców, niekonsekwencja. Mówi sie, ze nawet kota można zaglaskac. Mysle, ze chcieliśmy jej tak dogodzić (szczególnie mąż nie stawial żadnych granic), ze teraz gdy chcemy nieco ograniczyć jej swobodę, to ona sie buntuje. I to jest zrozumiale.

I jak jest mój mąż, to ona jest nie do zniesienia. Krzyczy, jak sie ja ubiera, wszystko musi miec na juz. Widzę, ze mąż zaczyna jej stawiać granice, a ona sie denerwuje. Bo zawsze najbardziej lubila byc z nim, bo wszystko robił, co chciała. A teraz zauważył, ze nie tedy droga. Jak go nie ma, jak jestesmy we dwie, to dziecko do rany przyloz.

Nie wiem, jak to opisać, bo sprawa jest mocno zlozona. Do tego doszlo jej wiele zmian w zyciu i stresów.

Staram sie byc wspierajaca, kochajaca i spokojna, a czuje sie bezradna 🙁 widzę, ze cos jest nie tak, a nie wiem, jak zaradzić.
opolanka, Ja też całkowitej pewności nie mam, ale trochę o tym czytałam i argumenty mówiące o tym, że to bzdura, są mi bliższe.
Albo nie ma wcale, albo skoro jest, to jest też bunt 18-mies., 22-mies., dwuipółlatka, trzylatka, czterolatka, ośmiolatka, dwunastolatka... i czterdziestolatka i sześćdziesięcioczterolatka... 😉
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 lutego 2015 13:01
bera 7 bo właśnie się zastanawiam nad tym ponieważ znalazłam wiele opinii rodziców dzieci u których było to samo. Od rana zrobiła 5 kupek. Żółciutkie półpłynne. Nie płacze przy tym, nie wykazuje oznak dyskomfortu. Nawet jest dość  spokojna (odpukać). Ma apetyt. Może mu się unormować po wprowadzeniu nowości? Nie chciałabym od razu z tego rezygnować, bo raz, że z ulewaniem lepiej, dwa - nie krztusi się przy jedzeniu, je pomału i spokojnie. Jak coś to jutro zadzwonię do doktorki.
A może to jednak tantum verde lub ten stodal? Mam mętlik w głowie.


opolanka i Julie a nie jest tak że dzieci w tym wieku próbują na ile mogą sobie z rodzicem pozwolić? Nie wiem. Może macie rację. Ja pracuję z dziećmi od 3roku życia .) Natomiast wszystkie znane mi 2letnie dzieci znajomych są diabłami wcielonymi
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 lutego 2015 13:09
Julie, ja mam teraz bunt trzydziestolatki 😉

leosky ja wiem, ze to może taki etap po prostu, do tego doszla choroba i żłobek...

Czy Wy, bardziej ogarnięte i doświadczone mamy, możecie cos poradzić?
Uważam, ze nie powinniśmy ulegać jej wrzaskom, ale zostawienie jej zeby się wywrzeszczala nie mieści mi się w glowie. Ona sie wtedy zachowuje tak, jakby sama nie wiedziala, czego chce. Nie słucha, jak sie do niej mówi, nie chce dać sie przytulic, czy wziac na ręce. Nie wiem, co robic.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
08 lutego 2015 13:28
opolanka, przede wszystkim wyznaczcie, wspolnie z mezem i babciami 'zakazane' rzeczy i czynnosci. Typu: nie dajemy do zabawy telefonu albo nie dajemy ciastek przed obiadem albo mleko w butli dajemy tylko 2x dziennie a nie na kazde krecenie nosem na inne jedzenie. I wszyscy konsekwentnie tych paru zasad przestrzegacie. Kilku tylko, bo nie moze byc tak ze z opcji 'wszystko wolno' jest nagle 'nic nie wolno'. Niech te kilka zasad bedzie zelaznych, ale ustalcie tez jakie ustepstwa dopuszczacie ( typu w sytuacjach wyjatkowych jak zachodzi wyzsza koniecznosc mozna dac chrupka/bulke/dodatkowe mleko).
Wrzaski i wymuszanie przerabia 90% dzieci, generalnie dziala tu zasada kubusia puchatka ' im bardziej tym bardziej' 😉 czyli im bardziej reagujesz tym bardziej dziecko bedzie sie tak zachowywac bo to dziala.
Ja tylko szybko melduję, że jesteśmy w domu. Oczywiście przed nami jeszcze sporo leczenia, ale kaszel Franka już się poprawił, zapalenie przeszło na oskrzela. No i udało nam się (mam nadzieję) nie zarazić biegunką.

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
08 lutego 2015 13:34
opolanka ja nie jestem doświadczona bo nie mam dziecka w tym wieku ale niestety z tego co widzę to takie zachowanie jest bardzo często spotykane . Podejrzewam, że to po części wina rodziców ale pewnie i też charakteru dziecka.

Ja takie krzyki przeczekiwałam ( tutaj mówię Ci o mojej siostrzenicy, która potrafiła wyć za czymś tak głośno, że mnie aż głowa bolała ) , była mega rozpieszczona niestety i jak było coś nie po jej myśli to hardcore. Ja starałam się nie reagować, ze spokojem mówiłam a jak nic nie trafiało to pustej łepetyny dawałam sobie spokój i odchodziłam mówiąc - jak przemyślisz co chcesz i się uspokoisz to przyjdź... oczywiście byłam w pobliżu - u nas to się sprawdzało.
Ale co najważniejsze to musicie usiąść ( dorośli ) i ustalić jednym głosem co wolno a co nie - bo jak choć jedno z Was si wyłamię to nic nie zdziałacie 🙂

Ale może inne mamy coś poradzą - bo ja tak jak wspomniałam laik dzieciowy  :kwiatek:

edit
Atea to super  że już w domku !!

i oczywiście mój post był pisany kilka minut z wiadomych powodów 🙂 i widzę, że Szafirowa już napisała  🙂

leosky raczej zatwardzenie, którego się obawiałaś po AR, po nutritonie, choć jeśli ulotka informuje o możliwości luźnych stolców....
A po co stodal na czerwone gardło? To na kaszel przecież.  Gardło czerwone jest też możliwe przy refluksie
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 lutego 2015 14:05
szafirowa, zduśka, dzięki. Ja uważam, że część jej zachowań (z wyłączeniem tych, kiedy ona sama nie wie, czego chce, albo my nie rozumiemy, czego chce -np. mąż siedzi na krześle, ona wyciąga ręce do niego i wyje, on ją bierze, ale ona się wyrywa, więc sami nie wiemy, co ona chciała...) to nasza wina, bo kiedyś jej na coś pozwalaliśmy, a teraz chcemy to ograniczyć, bo zaczęła tego chcieć za dużo (np. zabawa komórką).

czyli co, trzeba to przeczekać? Zawsze (gdy jeszcze nie miałam dziecka) wydawało mi się, że te dzieci rzucające się na podłogę w sklepach są niewychowane 😁 ja moje wychowuję (tak mi się wydaje) i podobne zachowanie obserwuję w domu...

Atea, zdrówka życzę 🙂

Ja też po cichu liczę na to, że się Julka wykuruje przez ten tydzień i w następny poniedzialek pójdzie do żlobka. U nas takie żniwo zbieraja wirusy, że w żłobku na 16 dzieci aktualnie jest 5.
Bo nie dość, że czesne musialam zapłacić, to jeszcze każde z nas siedzi w domu na L4 za 80% kasy...
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 lutego 2015 15:29
leosky raczej zatwardzenie, którego się obawiałaś po AR, po nutritonie, choć jeśli ulotka informuje o możliwości luźnych stolców....
A po co stodal na czerwone gardło? To na kaszel przecież.  Gardło czerwone jest też możliwe przy refluksie

tak oczywiście wiem i podejrzewam że od refluksu może być. A stodal na pokasływanie które się od czasu do czasu pojawia. I wiem również że to od refluksu także może być. Tak zaleciła lekarka. Dziś już nie kasłała więc przypuszczam że jutro odstawię syrop.

Z tego co czytam wielu rodziców pisze o tym że po nutritone ich dzieci walą kupy często, wodniste. Więc może zależy od organizmu.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 lutego 2015 15:48
Ja podaje Julce syrop Grintuss. Pediatra przepisala Herbapect, ale tam jest benzoesan sodu.
A czy takiemu maluchowi można podać syrop z cebuli?
Dziewczyny przerażające jest to wychowywanie! Im więcej czytam, tym bardziej mam wrażenie, że mnie przerośnie... 🤔wirek:
Dzieci wydają mi się tak nieodgadnionymi stworzeniami...... 👀........żeby to można było tak jak z końmi...znasz mechanizmy psychiki, potrzeby itp i jesteś w stanie dotrzeć do 90% osobników bez problemu... 🙂

A zainteresował mnie jeszcze temat laktatorów. Będę musiała się w jakis wyposażyć... Co polecacie oprócz wspominanych Lovi Prolactis, Medela Swing (nada zakładam, że miałaś pechowy egzemplarz..)
Czy laktator można i warto kupować używany? Czy to zbyt..higieniczne i intymne?

Dżizus...jeszcze wybrać wózek...łóżeczko...bujaczek...sterylizator...wanienka....fotelik....butelki...kosmetyki..... Chyba tylko z ubrankami nie będę miała dylematu, jak przystało na zakupoholiczkę 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się