Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 lutego 2015 17:32
Leosky to dawaj kleik kukurydziany.  Bola ryżowy strasznie zatwardzał. I powiem Ci tak, że u nas nie ma już ulewania czyli w tych 6 miesiącach coś jest  . Głowa do góry! 
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
25 lutego 2015 17:44
ja się trochę wystraszyłam tym kleikiem kukurydzianym bo doktorka mówiła że strasznie tuczy dzieci
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 lutego 2015 18:05
Hmmm Bolek jakoś się nie zapasł  😉 a wiadomo że synka nie mam szczupłego i nie zauważyłam aby mega przybrał na masie
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 lutego 2015 19:41
Dziewczyny - czy któraś z Was lub Wasze dziecko cierpi na nietolerancję laktozy?
Podejrzewam u Julki...
Od dłuższego czasu ma luźne kupy, a jednak dziecko w jej wieku powinno robić stałe kupy.
U nas wychodzi na to, że nadmiar mleka krowiego szkodzi Gabikowi. Ostatnio nauczył się sam sobie robić butlę z mlekiem (no, prawie sam 😉 ) i poskutkowało to wysypem czerwonych plam na nogach. Z tego co mi tłumaczą w wątku alternatywnym, nie o laktozę, a o kazeinę chodzi.

Ale nie o tym chciałam.

Spotkanie re-volciątek, Gabika i Agnieszkowej Ani:



Dla matek od wielu lat się przyjaźniących, był to widok bardzo miły.
Gabryś podszedł do Ani z wielką czułością, a Ani się to bardzo podobało:
😍
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 lutego 2015 20:56
Julie, a nie o białko po prostu? Ile Gabik zjada produktów białkowych?

Ja sama nie wiem, nim się do pediatry udam (teraz sezon chorób, chyba wezwę do domu, a nie będę ryzykować wizyty w przychodni), szukam odpowiedzi. Julka robi luźne kupy. Pomijam ostatni czas (chorowała, teraz jakaś jelitówka), ale właściwie to często takie kupy robi. Jedną, dwie dziennie.

Z mlekiem krowim niewiele ma wspólnego, ostatnio zdarzyło nam się zjeść Danio. Ale je także jogurty specjalnie dla dzieci i tam również jest laktoza. Chyba nie dam rady ograniczyć laktozy zupełnie. Poza tym żadnych innych objawów nie ma, więc to raczej nie gluten i raczej nie białko...
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 lutego 2015 21:11
Opolanka mojej koleżanki syn ma uczulenie na mleko oraz czekoladę., dodatkowo ma nietolerancję laktozy.  wszystko się objawia  ( bo ciężko stwierdzić co ma po czym ) luznymi kupami,  bolącym i wzdetym brzuchem oraz bardzo charakterystyczne "naderwane" płatki uszu - na dole przy uszach robią mu się ranki ( wygląda to jak zajada w kącikach ust ) 
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 lutego 2015 21:18
zduśka, dziękuję za odpowiedź. Julka ma tylko (a raczej aż) luźne kupy. Żadnych dodatkowych atrakcji, a te "naderwane uszy" to już w ogóle nie występują... Więc może to nie to...?
Ona ma wg mnie ubogą dietę, nie chce nic jeść poza mm, jogurtami dla dzieci, twarożkami dla dzieci i zupą.
Kaszką pogardziła ze 3 tyg temu. Podryzie chleb, czasem parówke. Zje ziemniaki z sosem i mięsem.
I to już... Więc może ta kupa nie ma się z czego uformować i dlatego jest taka?
No bądź mądry i pisz wiersze....
Julie, o boziuu jaki słodki ten filmik <3
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
25 lutego 2015 21:31
Opolanka  Spróbuj wyeliminować wszystko co może zawierać laktozę czyli produkty mleczne i musisz obserwować. A idziecie do alergologa ? 
Isabelle, to są ci rodzice od wożenia dzieci wózkiem na spacer? 😀 😀 😀


TA TA TAAA TAAAAAM!

Badum tss.

Isabelle, kurcze, wspolczuje, bo w koncu tesciowa i babcia, wiec ciezko toczyc boje :/ Ona sama chyba weganka nie jest?



A skąd.
Ale nie podoba mi się to, że moje dziecko nie jest traktowane jak klient, tylko jak jakiś... obywatel gorszej kategorii. Do kurki nędzy, przecież w normalnych przedszkolach jak nawet 90% jest wegańsko-frutariańsko-freegańskie to te 10% może jeść normalnie a nie musi się dopasować.

Isabelle trzymam kciuki, żeby udało się tę sprawę wreszcie rozwiązać! 😅 Na pewno ureguluje to przynajmniej jedną sprawę.




Był pierwszy oglądający dom 😉



Dziewczyny jakiego proszku do prania używacie do ciuszków maluchów? Takie zwykłe proszki uczulają? A płyny do płukania stosujecie?
Kupiłam kilka ubranek i chcę je wyprać w czymś delikatnym.


Jelp, biały jeleń, bobini czy inne "bobasy". Tak samo płyn do płukania. Ale to dlatego, że są bardziej miękkie.

Julie, AWWWWW!
Kochanie, ja w tym roku nie opuszczę, co powiesz na mikrozlocik z winem na weekend? Lato? Plaża? Mężowie - nianie? 💃
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
26 lutego 2015 08:12
dzięki zduśka. A powiedz jak podawałaś kleik kukurydziany? Tzn ile łyżek na 200ml? Ile razy dziennie?I jakim smokiem. Używam 3-przepływówki avent ale dziś pierwszy raz zapchało mi smoczek. A wcześniej robiłam już kukurydziany i ładnie leciało. Może użyłam za ciepłej wody. 
radosna wersja mojej córki:


Isabelle, Mikrozlocik chętnie. Np. gospodarstwo agro. u mojej teściowej w Mielnie super się do tego nadaje.

leosky, Jaka śliczna Milenka. No cud dziewczynka z niej! 😀
I te obrazki w tle też mi się podobają.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
26 lutego 2015 09:43
Isabelle, o rany :/ już nawet nie o samą dietę chodzi, ale o podejście... Mam kursantkę, która jest przedszkolanką (zresztą Kalina na 90% właśnie do niej pójdzie do przedszkola) i mówi, że mają podobna sytuację ze Świadkami Jehowy. Jedna dziewczynka w grupie, a wszyscy mają się do niej dostosowywać, wiecznie afera, ze coś tam zostało niedopilnowane, że ktoś uraził jej uczucia religijne, mała donosi rodzicom, a ci idą do dyrekcji, bo np. dziecko nie dostało połówki jabłka, to na pewno dlatego, ze jest Jehowe...

leosky, cudna Mili!

A u mnie ciąg dalszy rewizji na półkach, poszłam odnieść wanienkę, a w tym czasie kalina poczęstowała się moim notesem z adresami... 😉
ja się trochę wystraszyłam tym kleikiem kukurydzianym bo doktorka mówiła że strasznie tuczy dzieci


Ośmielę się powiedzieć, że jest to kwestia genetyczna i karmienie nie ma tu wiele do gadania.

Owszem, starsze dzieci to już nie tylko genetyka. Ale takie do powiedzmy dwóch lat...

Daleko szukać przykładów? Nasza Nika puplecikiem nie była nigdy. Była najpierw "średnia", a teraz jest "dość szczupła". mimo MM. Mimo kleików, Nutra-cośtam itp. A Lew Sznurkowy? jako młodziak był pulpeciak, a nie wiem, czy którekolwiek dziecko je zdrowiej niż Lwiątko. Na bank moja Nika żarła "gorsze" jedzenie.

Nie przejmowałabym się wagą dziecka (chyba, że nadmierną chudością, taką chorobliwą) póki jest małe. Wszystkie dzieciaki, które miały oponki jako takie 6-9 miesięczne - teraz są zupełnie normalne, vide Lew czy Gabryś. Z tego dzieciaki wyrastają. 90% jak zacznie sie poruszać - staje się normalna albo nawet szczupła jak Gabrynio. I to wcale nie dlatego, że niedobra matka tuczyła niemowlaka a teraz zastosowała dietę. Dzieciak zaczął sie ruszać, wystrzelił do góry i się wyrównało. Wsio.

Więc nawet jakby Twoje małe miało oponki na nogach czy rękach po kleiku - nie przejmuj się nadmiernie, wyrośnie jak zacznie się ruszać. Nika też miała oponki a teraz jest szczawik i chciałabym, żeby była grubsza. Ingerować w wagę - ingerowałabym jakby dzieciak miał 3-4 lata. Wtedy można powiedzieć "utuczyłam" czy "jest za gruby". A wcześniej - dla mnie każda waga poza chorobliwie niską - jest normalna.

Julie, może w okolicach lipca byśmy na weekend wpadli 🙂 Z danielsem i vemouthem  😜 😀iabeł:
A u mnie ciąg dalszy rewizji na półkach, poszłam odnieść wanienkę, a w tym czasie kalina poczęstowała się moim notesem z adresami...

oj, poczekaj jeszcze 😉

W przedpokoju mam wiaderko (na 3 kg) z siemieniem lnianym dla koni.
Nika wzięła sobie wiaderko i foremkę na środek salonu i bitą godzinę przesypywała, odmierzała i dzieliła siemię 😉 90% wiaderka musiałam zmiatać z podłogi. Ale badanie struktury ziarenek jest suuuupeeer  😁

Tak samo wszelkie przesypywanie żarcia dla zwierząt itp. Nika z wielką pasją przesypuje zawartość kocich misek do... kuwety  😎

A z teściową... ech. No ja wszystko rozumiem. Ale np jest poza Niko tam dwoje dzieci. jak były chore to teściowa potrafiła nam powiedzieć, że mamy naszego nie przywozić, bo nie ma dzieci i dziś przedszkola nie ma. Z takim podejściem - nie wróżę już temu sukcesu...
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
26 lutego 2015 10:28
masz rację Isabell. Zwłaszcza że wydaje mi się że Mili będzie po tacie wysoka i szczupła. Ma dość dlugie nogi. Bo ja to taka kaczka z nadwagą jestem.

Julie obrazki sama zrobiłam.Decoupage

maleństwo fajny potworowy sweterek
Isabelle u nas też ostatnio akcja przesypywania siemienia 😀 za to Staś bardziej woli pod wiata w sianie, słomie szaleć . nosi po garści i ścieli konikom 😁
taczka, traktor błoto ze słomą miesza i wozi 😀
wczorajszy tekst Stasia jak spytałam co robi , patrzę a on kucykowi garść siana niesie. Więc go pytam, Stasiu tak malutko mu sianka starczy...
na co Staś: tak,bo jest gubyyyy  😁
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
26 lutego 2015 10:35
a i zapomniałam napisać. Moje dziecko trzeci raz przez dzień zasnęło w turystycznym łóżeczku a nie w wózku!  😅 Mniejszym sukcesem jest to że dalej z kołysaniem Na szczęście na noc idzie do zwykłego łóżeczka spać bez bujania
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 lutego 2015 10:56
Moja siostra- matka 4 dzieci - stwierdziła, że odstawi moje dziecko od butli.
Próbowała 5 dni.
Dziś przyniosła mi dziecko z butlą i stwierdzeniem, że ona się poddaje. Bo Raja jest za mądra. 🤣
leosky super są huśtawki fisher price 🙂 Staś w nich usypiał gdzieś do pół roku bujał się aż usnął . zawsze szybko to szło ,potem do łóżeczka go przekładałam
leosky, Śliczne. Nie jestem fanką różowych klimatów dziewczynkowych, ale takie obrazki mają w sobie wielki urok. 😉

wczorajszy tekst Stasia jak spytałam co robi , patrzę a on kucykowi garść siana niesie. Więc go pytam, Stasiu tak malutko mu sianka starczy...
na co Staś: tak,bo jest gubyyyy
  :wysmiewacz22:

Julie, a nie o białko po prostu? Ile Gabik zjada produktów białkowych?
Zero, poza mlekiem. Nie weźmie do ust niczego konstystencji półpłynnej. Żadnych serków, jogurtów, kaszek, zupek. Kawalątek żółtego sera, góra kilka razy w tygodniu. Np. na grzance.

Napisałam właśnie w alternatywnym, że w zasadzie od wczoraj zamiast mleka, które widocznie mu zaczęło w takich ilościach szkodzić, daję mu w butlę ciepłej, lekko posłodzonej miodem herbatki malinowej. I super. Właśnie zasnął po wypiciu takiej. 🙂

CzarownicaSa, Ale chodzi o picie z butelki, czy o mleko?


desire   Druhu nieoceniony...
26 lutego 2015 11:08
😡 nie chce robić offtopu, ale Julie, masz niesamowity głos, no niesamowity !  😍 
Ja?!  🤔 Tam w tle ostatniego filmu bardziej słychać Agnieszkę, mówiącą do Ani "A kto jest takim małym ślicznym grzybkiem...?" Ja mówię tylko coś tam cicho do Gabika, żeby dał jeszcze Ani buziaczka.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 lutego 2015 11:11
Julie o picie z butelki. Rajka mleka nie pije już dłuższy czas, bo po irlandzkim wyskoczyły jej plamki na policzkach(po polskim czegoś takiego nie ma). Dostaje raz na kilka dni jako rarytas- co nie zmienia faktu, że prosi o nie praktycznie codziennie.
desire   Druhu nieoceniony...
26 lutego 2015 11:14
Julie, wiem i nie chodziło mi o ostatni filmik, sporo ich tu przecież.  😉
Serio, jak dla mnie Twoja barwa głosu jest niesamowita. I to w jaki sposób akcentujesz wyrazy i rozmawiasz z Gabikiem, no super.  😍
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
26 lutego 2015 11:14
Karina 7 mam huśtawkę caretero biedronka, full wypas, opcje różnego bujania w przód i na boki, automatyczne, różne gadżety, 500zł nie moje i.............. dupa moje dziecko nie chce w nim spać. Nawet lepiej dla kręgosłupa. Czasem się w nim bawi
ojj u nas mały uwielbiał , dzięki huśtawce dużo rzeczy mogłam zrobić w każdym pokoju ją za sobą ciągnęłam 😀 później jak zaczął się podciągać poszedł w ruch leżaczek ale krótko.
desire, Dziękuję, bardzo mi miło. :kwiatek: Chociaż, słyszenie własnego głosu na filmie jest zawsze strasznie dziwne, na pewno też tak macie. 😉

CzarownicaSa, A różne kubki z rurkami, niekapki itp?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 lutego 2015 11:27
Julie już o tym pisałam, ale napiszę jeszcze raz.
Raja z kubka pije normalnie. Czy to niekapka, czy zwykłego, czy z rurką, czy z bidonu. Tylko traktuje to jako zabawę, dla niej to takie śmieszne urozmaicenie.
Natomiast butla to taki jej "uspokajacz". Jak coś jest nie tak, jest śpiąca, znudzona, smutna- woła o butlę. W tej butli nawet nic nie musi być(choć czasem się dopomina), po prostu chodzi z nią i ją ćmoka, jak smoczek(smoczka natomiast kategorycznie odmawia).
Wszelkie próby odstawienia jej kończą się po prostu rozpaczliwym płaczem... nie da się odwrócić uwagi, zagadać, zająć czymś innym, wytłumaczyć- bo ona cały czas o tej butli pamięta. Nawet, jeśli np. cały dzień bawi się z dziećmi- to i tak wieczorem przypomina sobie o butli. Gdy próbowałam po takim dniu jej nie dać płakała praktycznie cały wieczór, a gdy zasnęła to i tak budziła się po kilkanaście razy w nocy z płaczem, że ona chce butlę. Następnego dnia od rana o nią wołała, aż do wieczora nie dało się odwrócić jej uwagi od braku butelki, nic nie był bardziej interesujące. Wieczorem dnia drugiego się poddałam.
Podejrzewam, że gdybym przeczekała te 3-4 dni to być może bym ją odstawiła. Ale po co ona ma tyle czasu płakać a ja się denerwować... chciałabym to załatwić tak, żeby nie była to trauma dla niej i stres dla mnie.
Próbowałam z nią też wiele razy rozmawiać, ale ona jest zwyczajnie za cwana. Na argument, że jest już duża i inne dzieci nie piją z butli odpowiada, że ona nie jest duża i pije. Gdy wyrzuciłam butelkę- powiedziała, żebym kupiła nową. Gdy powiedziałam, że nie mam pieniążków- "nie, masz pieniążki, widziałam" 😵 Nawet przecięty smoczek był do przyjęcia, choć z niesmakiem- ale ćmokała dalej... 😵 Gdy tłumaczę, że w sklepie nie ma butelek- nic nie mówi, a potem sama idąc szuka ich wzrokiem i zawsze, zawsze je zauważy 😵
CzarownicaSa, Rozumiem, mamy podobnie. Gabik traktuje butlę, jako uspokajacz/usypiacz.
Niedługo mamy przeprowadzkę i wtedy zamierzam nie dawać mu więcej mleka/picia przez smoczek. To jest zawsze dobry moment do zmian. Mam nadzieję, że pójdzie tak gładko jak z odstawieniem od piersi, no ale to się okaże. 😁
Moim zdaniem nie ma co ściemniać, że nie ma pieniążków, że nie ma w sklepie.
Ja bym chyba na Twoim miejscu kombinowała w stronę najpierw niekapka jak najbardziej smoczko-podobnego, albo przecinaj smoczek co raz bardziej. 😉

Jeszcze zarzucę Gabikiem kolorującym:



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się