Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

nika77 trzym się, u mojego Stacha spodziectwo 🤔. coś te chłopaki mają felerne interesy 😂.

wszystkiego najlepszego wszystkim Stasiom z okazji imienin :kwiatek:. doszłam do wniosku, że mój już taki duży, że należy się odpieluchować. jak na razie fail na wszystkich frontach, ale jestem uparta więc może będzie dobrze.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 maja 2015 15:13
nika 77 ściskam i mocno trzymam kciuki.

i znowu dziewczyny bardzo prosze o kciuki dla nas. Jesteśmy po wizycie u neurologa. Zalecił rehabilitację jednak bo Milenka jest ruchowo 2 miesiące do tyło, od choćby z przewracaniem na brzuch. Tym się akurat bardzo nie martwię bo wiem że może nagle ruszyć z rozwojem i w tydzień zacząć robić wszystko. No ale warto poćwiczyć.
Natomiast o kciuki proszę bo mamy skierowanie na EEG by wykluczyć czy odruchy (o których kiedyś pisałam) nie są objawami padaczki.  🙁 Nie wiem czy nie zrobię też badania w kierunku pasożytów. Bo kurcze ta nerwowość Mileny zwłaszcza pod wieczór i w nocy, te dziwne ruchy nóg, ogólne wieczne rozdrażnienie, w badaniach przeważnie lekka leukocytoza i niedokrwistość tak mi cholernie do tego pasują. ZUM też często towarzyszy owsicy. Boję się tylko że z kupy nic bardzo nie wyjdzie.
Tak jak pisałam czeka nas też cystografia. I dalsze badania w kierunku podejrzenia podwójnego UKM prawej nerki.

Mam nadzieję że doczekam kiedyś dnia kiedy będę mogła napisać tu że u Milenki wszystko ok.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
08 maja 2015 19:19
Rany leosky,  u Was to jakiś koszmar! Ciągle coś się dzieje 🙁 Bądźcie dzielne, w końcu musisz napisać ten wymarzony post i na pewno napiszesz :kwiatek:
A co się dzieje z Milenki rozwojem? W ogóle się nie przekręca?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 maja 2015 19:22
niestety nie. Na boczek tak, na brzuszek puki co nie.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
08 maja 2015 20:05
kurczak_wtw, piona :/ kiedy planujesz zabieg? W ogole widze, ze Twoj Stasiek podryfowal w strone Jaska mego i teraz juz by sie na bank dogadali 😁

leosky, wspolczuje Ci przezyc i nerwow. Kciuki sa, zeby koniec koncow okazalo sie, ze wszystko jest w najlepszym porzadku.
Donia Aleksandra moje dziecko skończylo 7 miesięcy, cały czas jest tylko na piersi (TYLKO), i wyobraź sobie, że ja laktatorem nie uciągnę od jakiegoś czasu wiecej niz 15ml. Nie na wieczór. Przez cały dzień. Czujesz? Cycki wcale nie twarde, takie jak przed ciążą normalne. Kiedyś na raz potrafłam ściągnąć ze 100 bez problemu.
Ktoś może powiedzieć- nie masz mleka, brakuje ci itd. A ja wiem (tak, musisz w to uwierzyć i wiedzieć) że mleka jest tyle, ile trzeba (dzięki dziewczyny, to dzięki Wam) niezależnie od tego, ile uciągniesz laktatorem.
ja mojego jeszcze nie wyrzuciłam, ale zrobię to niedługo.
Maciek najedzony, szczęśliwy, ech...

Jestem strasznie wściekła w środku jak słysze historie, że matka przestała karmić, bo mleka za mało, bo za tłuste, za mało tłuste i tak dalej. Szlag mnie trafia. Na cholerę te szkoły rodzenia itd, masz Julie rację... ŚWIĘTĄ....
Mi się teraz przypomniało, jak nasza pediatra kazała mi z odciągniętego mleka odciągać z wierzchu i wylewać śmietanę, bo Milan ZA DUŻO przybierał na wadze  😵 Rozumicie, 1,5 miesięczny wcześniak jej za dużo przybierał hehe :emot4: A ja głupi tłuk ściągałam, jakieś może kilka razy, po czym zaczął przybierać normalnie i się wystraszyłam. Booosz jaki to człowiek był (i jest, aczkolwiek w innych tematach) głupi 😉

leosky, nika - kciuki  :kwiatek:
kenna, A tego jeszcze od Ciebie nie słyszałam. 😀 Hicior nad hitami normalnie! 😁

My dziś ustawiliśmy meble w pokoju Gabrysia, w naszym nowym domku. 😀 Jeszcze brakuje dywanu i jakichś rolet, czy zasłon, ale już jest fajnie. Jesteśmy bliżej niż dalej wprowadzenia się. 😅
Strasznie się to wlecze, bo Adam wszystko robi sam.
Bo mi się co jakiś czas przypominają różne rzeczy z porodu i pierwszych miesięcy, jakbym tak trochę w letargu wtedy była  🙄 A po drugie, nawet jakbym pamiętała o tym, to bym się tu nie przyznała, że ściągałam śmietanę, żeby dziecku chudsze mleko swoje dawać  😁

Julie, wrzucisz jakieś foty nowego domku? 🙂
kurczak_wtw spodziectwo nie fajna sprawa, koleżanki syn ma. Operowali to tu, to tam, aż w końcu w Berlinie...trzymam kciuki by przeszło bez komplikacji.

co do wędrujących, to zdecydowanie teraz odchodzi się od długiego czekania, kiedyś normą było 2-4 lat, a teraz około 1r.ż. Niestety czas źle działa- nowotwory, spadek płodności... Misiek późno i tak. Mniejsze dzieci lepiej to znoszą, to też argument.
U nas wodniak był duży, do tego jeszcze inne drobiazgi.  Byłam przy zasypianiu, zasypiał u mnie na kolanach, później anestezjolog przyniósł mi go do sali wiotkiego, więc byłam przy wybudzaniu, w międzyczasie bezczelnie podsłuchiwałam pod drzwiami. Bardzo dobra organizacja. Jesteśmy już w domu. Michał niestety źle znosi narkozę - wymiotuje. Szkoda że nie odziedziczył po mnie, bo ja akurat super znoszę narkozę.
Nie wiem jakim cudem utrzymam go w spokojnym trybie, bo jest ruchliwym dzieckiem.
Mam nadzieję, że drugie jadro zejdzie samo na miejsce...

leosky spokojnie. Wyjdziecie na prostą.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
09 maja 2015 06:53
Nika77 super, że jesteście juz w domu i macie to za sobą  :kwiatek:

Co do szkoły rodzenia - niekoniecznie się z Wami zgodzę.... Bo to nie tylko kp, ale szereg innych zagadnień.
Julie, o ile pamiętam Ty nie chodziłaś do sr?
Ja chodziłam, połowa zajęć to były ćwiczenia, również oddychania. Pomogło mi to pozostać w jako takiej formie i nie odczuwać zbytnio przyrastającego brzucha i masy.
Druga część to były wykłady, omówienie poszczególnych faz porodu, połogu, kiedy i czego się spodziewać, kiedy jechac do szpitala itp.
Było też o podstawach pielęgnacji noworodka, zakładanie ubrań i pieluch na lalce, choć nam to średnio wychodziło  😉
Mieliśmy spotkanie z neonatologiem.
O kamieniu piesią też było, metody przystawiania i zalety kp, co upewnieło mnie w przekonaniu, że kp to najlepsze co moge dziecku dać i że zrobię wszystko, żeby kp.

Druga sprawa i istotniejsza IMO to położne w szpitalu PO porodzie i pierwsze wizyty położnej i u pediatry.
To te osoby mają największy wpływ na podjęte przez nas decyzje, dobre i złe, kiedy jesteśmy jak dzieci we mgle.
Gdyby nie jedna super położna w szpitalu, nie wiem jakby u mnie się to skończyło. Bardzo mi pomogła i wspierała psychicznie.
A nadal karmię Anię piersią, jutro skończy 6 miesięcy  🙂
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
09 maja 2015 06:54
My już w domu. Bardzo dziękuję za wszystkie gratulacje. Wyłapałam też 1 pytanie (jeśli było ich więcej to przepraszam), więc odpowiadam - rodziłam w Instytucie Matki i Dziecka i była to najlepsza decyzja z możliwych. Takiej opieki się nie spodziewałam, wszystko opiszę jak będę miała chwilę 😉
A na dokładkę kilka fotek  😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 maja 2015 07:28
Agata-Kubuś, piękny Antek! Przecudny!
fajne Małe 🙂
Jak tak patrzę na pisklaczki, to chyba nie mogę w sobie znaleźć imperatywu do powołania rodzeństwa...Słodkie, rozczulające, super że cudze.
Strasznie fajne jest poczucie, że się dobrze wybrało szpital. Ja mam teraz takie, to była dobra decyzja, że chirurgia jednego dnia. Atmosfera i organizacja bardzo dobre, a najważniejsze że teraz własne łóżko.
Miś śpi. Bolało troszkę w nocy, ale Ibum dało radę. Kombinuję jak tu przetrwać, chyba wsadzę w wózek (hahaha bardzo śmieszne) i pojedziemy na zawody, szkoda tylko że pogoda jakaś taka, jakby deszczowa. Rana się niestety rozkrwawiła, boję się że puściły szwy. Zaraz, jak wstanie, zaatakuję sąsiada, a nuż jest w domu i pomoże (urolog). Jajka sine jakby mu zatrzasnęli. Biduś. Sika ładnie, więc najwyraźniej nie boli i moczowody nie oberwały.
Ale ma włosów dużo. Cudny 🙂 :kwiatek:
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
09 maja 2015 07:44
Agata-Kubuś gratuluje, śliczny chłopczyk!
Agata-Kubuś, o hoho, jaki on ma wlos! Z tymi wlosami to juz na miesieczniaka wyglada 😀 Ehhh poprzytulaloby sie 😀 bo moja to juz ruchliwa, przytula sie praktycznie tylko do zasypiania i jak jestesmy w "strasznym" miejscu.

kenna, padlam, niepojete, wczesniak zbyt szybko przybierajacy i ta smietanka... niektorzy lekarze to prawdziwe szkodniki. I debile, chociaz studia na tyle trudne, ze powinny byc gwarantem jakiejs inteligencji u absolwentow. I to jest wlasnie przyklad jak dziala "magia bialego fartucha", sama niby mam to przemyslane, a sie nacielam.

Donia Aleksandra, sensownie i skrotowo o karmieniu piersia klyk

nika77, to fajnie, szybkiego powrotu do calkowitego zdrowia 🙂
Agata- Kubus o matko ile włosów! Śliczności. Gratulacje raz jeszcze!
ash   Sukces jest koloru blond....
09 maja 2015 10:12
Agata-Kubuś, raz jeszcze gratuluje. Śliczny Antoś!
Dziewczyny czy któraś z Was pod koniec ciąży miała nagłe bóle zębów?Cała ciąża super,a wczoraj wieczorem jak zaczęło mnie rwać to myslałam że oszaleje,cała prawa strona góra i dół.
Agata-Kubuś, Cudny!!! 😍

Ja za każdym razem jak pojawia się takie słodkie, malutkie re-volciątko mam taką refleksję patrząc na zdjęcie: Nie mogę uwierzyć, że niecałe 2,5 roku temu Gabryś był takim pisklakiem, a teraz się mądrzy, opowiada kawały i improwizuje teksty piosenek.
Był tak malutki, że bałam się go wziąć na ręce, a teraz idę z nim za rękę brzegiem morza i rozmawiamy o otaczającym nas świecie.
I co raz bardziej mam poczucie, że to nie ja uczę jego życia, a on mnie.

Pytanie logopedyczne:
Kiedy dziecko powinno mówić "L" i "R"? 😀
Bo u Gabrysia obie wyżej wymienione to "J".
Balon to bajon, rower to jowej...
O "R" się nie martwię, ale czy on nie powinien już umieć wymówić "L"?

Na razie mam dwa zdjęcia nie skończonego jeszcze (w sensie wyposażenia i drobiazgów) pokoju Gabrysia:






Julie, ojej jak fajnie, wszystko będzie poukładane i na swoim miejscu 🙂 A jak planujecie naukę spania w swoim łóżeczku? Bo my nadal razem śpimy i jak na razie nie zanosi się na to, żeby mu się zaczynało chcieć samodzielnego spania 😉 I Milan też nie mówi "L" i "R" - nawet też ostatnio nad tym myślałam, czy już nie powinien. Co dziwne, wymawiając angielskie słowa, w których jest "R" (tzn. my wiemy, że tam jest) wcale nie mówi "L" - np. train wymawia "tuejn", river wymawia łiweł albo łiwej 😀 Najwidoczniej rozróżnia różne rodzaje "r"  (te anglojęzyczne, których rodzajów nawet ja nie rozróżniam) 😀

edit: pobieżnie spojrzałam w kilku miejscach w necie na temat "kiedy dziecko powinno zacząć wymawiać różne głoski" i jest mnóstwo na temat "r", ale nie mogę znaleźć niczego na temat wymawiania "L" - może ash pomoże  :kwiatek:?

Agata-Kubuś, przepiękny maluch 🙂
A jak planujecie naukę spania w swoim łóżeczku?
Gabryś umie spać w swoim łóżeczku. Jak był niemowlęciem, to spał w "koszu mojżesza", potem w łóżeczku. W gościach śpimy w jednym łóżku, w domu w osobnych.
Czy może Tobie chodzi o zasypianie samemu, w swoim łóżeczku?
Jeśli tak, to nie widzę takiej potrzeby. Wręcz nie chciałabym, żeby zasypiał sam. Kocham go utulać do snu i mam nadzieję, że będzie chciał zasypiać przytulony do mnie (taty czy babci) do 40 roku życia. 😉 😁 (No dobra, do 12-14 roku życia.)
Julie, jakoś tak po tym, że zawsze pisałaś, że on zasypia przytulony do Ciebie to wywnioskowałam, że śpicie w jednym łóżku 😉
Agata-Kubuś, cudny maluch! I te włosy! Ja się cieszyłam że moja nie jest łysa 😀 Ale przy Twoim Antku jest 😀
Aż sobie popatrzyłam na zdjęcia gdy miała ten dzień, dwa... i aż nie mogę uwierzyć że tak się zmieniła przez te PIĘĆ tygodni!  😲
Julie nie jestem logopeda a zajecia z logopedii mialam zaledwie  w 20 h ale wydaje mi sie ze do 5 roku zycua moze tak byc 🙂 ale to trzeba potwierdzic u kogos kto w tym bardziej siedzi
Trzymam kciuki za Milenkę.

Julie bardzo fajny pokoik. Super. Ja teraz inaczej bym pokój Filipa zrobiła no ale może kiedyś...pewnie podczas remontu jak pójdzie do 1 klasy.
A to mieszkanie czy dom?

Agata Kubuś cudny synuś!! 🙂
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
09 maja 2015 19:48
Agata-Kubuś, cudny Antoś!!!  😀

Julie, świetny pokoik Gabrysia  🙂

leosky, trzymam kciuki za zdrówko Milenki  🙂
kenna, Usypiamy go i odkładamy, bez problemu można go przenosić. Teraz w nowym domu podejrzewam, że będziemy go usypiać w jego nowym, już "dorosłym" łóżeczku. 😉
A Ty śpisz z Milu bo lubisz, czy jak? Ja tam lubię spać z Gabrysiem jak nie ma Adama, albo jak jesteśmy w gościach.
Jak śpi osobno, to często za nim tęsknię w nocy, to ja mam problem ze spaniem osobno, nie on. 😁

Muffinka, Dom, cały dół nasz, ponad 80 metrów, a u góry babcia Adama. Poprzednie mieszkanie 38 metrów.
Tyle do sprzątania teraz... 😵 😁

Jeszcze łyso w tym pokoju Gabrysia, planujemy wykładzinę, chyba oklepaną, chłopacką w ulicę... no i sami nie wiemy czy rolety, czy zasłony. 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
09 maja 2015 20:25
Rajka ostatnio zasypia z nami, ale czesto jest tez tak, ze po prostu bierze koc, misia i... idzie sie sama polozyc 😁 To taki typ zosi-samosi(chyba po mnie 😎 bo ojciec nawet do umycia naczyn potrzebuje sekundanta i czirliderek... 😵 ), zazwyczaj po intensywnym/wyjatkowo nudnym dniu chce spedzac czas sama.
Dorasta mi to mlode.
Dzis ojciec nauczyl ja prawidlowego przewrotu w przod 😲 takiego z glowa miedzy rekami ze stoj 😲


Julie fajny ten pokoik! 😀 my o powrocie tez bedziemy urzadzac pokoj mlodej, caly czas myslimy nad motywem. Na pewno chcemy lozko pietrowe z biurkiem/kacikiem wbudowanym na dole, marzy mi sie(oczywiscie dla dziecka :hihi🙂 takie ze zjezdzalnia 😍 I konstelacje ulozona na suficie z fluoresencyjnych gwiazdek.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się