Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 lutego 2016 10:35
bazylka, haha, wszyscy mówią, że podobna do taty 😉

Lekarka nie kazała nic robić, tylko czekać. Ewentualnie przyjść, jeśli by się mocno zaogniło.

ner, nie, tylko na buzi, to typowy trądzik niemowlęcy. Czyli sprawy hormonalne, raczej moje 🙁 Ja też mam problemy ze skórą i od lat próbuję dociec, dlaczego. Mam masę nietolerancji pokarmowych, nie jem juz jajek, ziaren i orzechów. Na nabiał mam bardzo delikatną nietolerancję, i czasem zgrzeszę jogurtem, kiedy nie mam czasu ogarnąć nic bardziej konkretnego. Generalnie, jakiej diety bym nie miała to z moją cerą nie jest lepiej, więc nie wiem, co mogłoby pomóc Hanii. Mam tylko nadzieję, że przejdzie jej wcześniej niż po skończeniu kp  😕

Dzięki za maść, lekarka nie kazała niczym smarować, ja paćkam jej miejscowo na najgorsze kropki maścią z cynkiem Hipp'a, wydaje mi się, że nieco pomaga. Ale pojawiają się ciągle nowe  🙁

Chuda, ale słodziak  😍 Już nie mogę się doczekać pierwszego uśmiechu  😀
Lotnaa, Na drugim zdjęciu wyglądasz jak starsza siostra, a nie matka. 😁 Wycieczka z noworodkiem! Super, zazdroszczę. I mąż gitarzysta super. 😀

Chuda, Jakie słodkie puce!!! 😁 Gabryś też miał dość pucowate policzki jako niemowlak, a ja się nie mogłam powstrzymać i cały czas go całowałam w te policzki. 😁
Lotnaa najwazniejsze, ze jest pod kontrola lekarza - jesli nie da sie nic z tym zrobic to trudno, nie jest to Twoja wina i sie nie zadreczaj!!! Wyrosnie z tego na pewno.
Wspolczuje alergicznych dolegliwosci 🙁

Mnie te pucki troche przerazaja  😁
dea   primum non nocere
12 lutego 2016 12:02
Chciałam tylko powiedzieć, że uwielbiam nebulizator! Pierwszą sesję zrobiłam sobie, mała patrzyła podejrzliwie, międląc swoją maseczkę 😉 Później dwie sesje już ona. Efekt? Pierwszy raz od dawna dało się odessać do takiego punktu, że spokojnie zassała cyca i oddycha przez nos 🙂 Fenistil jeszcze do nas nie dojechał, ale widzę, że nawilżanie działa. Teraz tylko zaopatrzyć się w zgrzewkę soli fizjologicznej i będzie lepiej  🏇
Mamy taki

Jeszcze jedna wątpliwość (choć nas bezpośrednio nie dotyczy) - o ile dla soli fizjologicznej nie jest problemem, że do nosa trafia jakiś procent, to w przypadku stosowania tego np. do leków sterydowych trochę sobie nie wyobrażam. Połowa idzie w eter. Chyba że nie można do leków używać maseczki? z drugiej strony o ile z maską w miarę sobie wyobrażam, to inhalowanie dziecka ustnikiem bądź końcówką do nosa brzmi abstrakcyjnie. No i rozmiary tychże są dorosłe.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
12 lutego 2016 12:50
Do leków też używa się maseczki  🙂  i nic niepotrzebnie w eter nie idzie. My mamy takiego starocia: klik. Dość ciche, na długim przewodzie (i z długą rurką). Zamienne maseczki dla dzieci są w cenie 8-10 zł, więc bez krępacji wymieniam po serii nebulizacji z lekiem/dodatkiem. U nas ważne było jeszcze optymalne "oskrzelowe" nmad przy berodualu.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
12 lutego 2016 12:56
dea tez kilka miesięcy temu kupiliśmy inhalator i jeszcze nie wypróbowałam. Też walczyliśmy ostatnio z katarem u Mili, ale miała anginę dodatkowo więc bałam się trochę inhalować.  Nasz pani dr dała jakieś robione krople z nano srebrem (protargol) i super zadziałały. A miała tak jak u twojej obrzęk śluzówki. Mało ciekło. Przy odciąganiu odrobina schodziła. Ta się darła. A nos zatkany. Jeść nie mogła bo nie mogła oddychać.
nebulizator, odkurzacz i nawilżacz to powinien być nakazany zestaw od niemowlaka🙂 sama dojrzewałam powoli- do nawilżacza kilka tygodni życia dziecka ze szmatami na kaloryferze. Bzdura. Potem pierwszy katar po kilku miesiącach i dojrzałam do odkurzacza, bo ustne ssanie nie dawało rady. Potem przyszedł czas na nebulizator i żadna choroba bez się nie obywa.
Leosky czego się boisz? Nawilżania śluzówki? Wziewnego podania leków? Zamiast do żołądka, to miejscowo? 🙂
Nebulizator to narzędzie pierwszej potrzeby przy dzieciach, poza tym jak coś się dzieje to najlepiej od razu "wjechać" inhalacjami i jest szansa że dziecko nie rozchoruje się bardziej.

nika77 moja droga jest podobna, ja tylko jeszcze nie zanabyłam nebulizatora, ale już mocno zamierzam.

dea b.fajny bo ma "MMAD (przeciętna średnica cząstek): 1,9 mikro m"
człowiek się uczy na błędach🙂
ja już teraz stosuję nebulizator na "wrażenie" kataru. Uważam za skuteczniejszy od wszelkiej maści kropli, wod morskich, rabczańskich i ciul wie jakich, które wchodzą tak samo szybko jak wychodzą- psik wpuszczam, chlup wylewają się albo nosem, albo gardłem i tyle je widzieli
Bardzo fajny jest inhalol. Ja najpierw przetestowałam na wodę i do "domku" na świeczkę, jak się nic nie działo, kropla na sól
Ja sobie nie wyobrażam odciągania nosa odkurzaczem. Mój syn nie toleruje Fridy, jak jeszcze dawaliśmy radę zrobić mu to siłą, to wrzeszczał tak, jakbyśmy go żywcem ze skóry obdzierali. I generalnie więcej łez i śluzu naprodukował przy tej procedurze, niż zdołaliśmy odciągnąć. Im był starszy, tym więcej przekonywał nas, że to go bardzo boli i tak też się zachowywał. Twierdzi, że to potwornie boli i już. Mimo, że jeśli próbuję na sobie i wciągam ile sił w płucach, to mnie tam nic nie boli, nawet w sumie nie odczuwam tego nijak. Odsysania przy użyciu odkurzacza podejrzewam moje dziecko mogłoby nie przeżyć 😉
Milan jest, jaki jest. Każdy ma jakieś fobie i już.
Moje dziecko od pierwszych dni odsysane ustnie, a potem odkurzaczem. Teraz sam sobie odkurza 🙂
Czy tylko ja nie byłam zadowolona z nebulizatora? Rzuciłam w kąt po 2 próbach na Em i 3 na mnie.
Czułam się po tym fatalnie, w momencie miałam zatkany nos tak na głucho i bolała głowa...
No, Ale ja do noska to też tylko gruszka.

Edit. Wyszłam z usg w szpitalu. Był lekarz na zastępstwie i uwidział dziewczynķę. Ale na razie nie zamierzam mu wierzyć,  zaczekam  jeszcze  🤣
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
12 lutego 2016 16:18
nika 77 bo w przypadku chorób bakteryjnych czytałam skrajne opinie o inhalacjach. Tzn jedna z opinii wskazywała na przeniesienie infekcji głębiej. Ale jak jest nie wiem. 

My używamy aspiratora do odkurzacza i tak jak przy fridzie czy gruszce przeważnie jest ryk. Choć ostatnio jak miała katar jak jej już mocno dokuczało to leciała do odkurzacza i prosiła o odciąganie. Przy podłączaniu cieszyła paszczę a potem jak zwykle jęczała.  Zabawy w odciąganie mamie, tacie, miśkowi, żarty i takie tam o dupę rozbić. Nie z moją sztuką takie numery.

my mamy ten zestaw:
http://archiwum.allegro.pl/oferta/inhalator-dla-dzieci-mr-pingui-nebulizator-rino-i5308749484.html

jestem chora, właśnie się położyłam bo tatuś Mili wrócił. Od 5rano z Mili. Zdycham. D krtani doszedł katar. Ale to bez sensu, to leżenie, bo ciągle słyszę jej jęki, ryki itp. Oczadzieję. Teraz koncert jęków skończyła bo tatuś ją uziemił na  moment w łóżeczku chcąc umyć talerze. 

modle się że jest szansa że nie zarażę Mili

Ja byłam we wtorek na usg i też niby dziewczynka  😉 no ale tak na 100% to okaże się po porodzie  😁
U nas inhalator przydaje się przy zapaleniu krtani... ratuje sytuacje, kiedy trzeba podać wziewne sterydy  🤔
Frida leży w kącie bo przy próbach odciągania był ryk niemiłosierny.
Teraz moje dziecko nie potrafi smarkać... jak nie ma chusteczki pod ręką, wyciera w rękawy  🤣  😡

Do kompletu teraz i mnie rozłożyło przeziębienie totalnie... boli już brzuch od kaszlu  🙁
Śpię non stop, nic mi się nie chce.
MASAKRA.

No i dziwne bardzo, ale już od pierwszego usg ciąża wychodzi starsza o dwa tygodnie... teraz dziecko też ma wymiary jakby to był 21 tydzień  🤔
Lekarz lekko 'wmawia' że coś z datą ostatniej miesiączki pochrzaniłam... ale nie ma takiej opcji, bo zapisywałam co do dnia...
kasiulkaa25, moja ciąża i wymiary synka też wciąż wychodziły 2 tyg starsze niż z miesiączki, a datę też pamiętałam dokładnie. 😉
dea   primum non nocere
12 lutego 2016 19:26
Alvika - nie ma tam zdjęcia maseczki. W naszej są pokaźne dziury "wydechowe"... pamiętam komorę do podawania leków wziewnych mojej siostrzyczce (miała kiedyś 3 lata, wiem, że trudno uwierzyć :p), była absolutnie szczelna wokół buzi i nosa - silikonowa "uszczelka", na wydech zaworek zwrotny i druga komora z zaworkiem do której psikało się lek. Jakoś mi się zdaje, że więcej z tego trafiało do wnętrza pacjenta 😉

adriena - cieszę się, że dobrze trafiłam z rozmiarem cząstek. Przyznaję, że kupowałam w desperacji o 1 w nocy (ciężkiej nocy), bo bardzo wstępnym rozpoznaniu.

Mała śpi, oddychając przez nos 😅 Za to mój zawalony, soli mi szkoda, to sobie starym zwyczajem gar ziółek zaraz zaparzę.
Jeszcze tylko ten kaszel mnie niepokoi. Zobaczę co jutro pediatra powie.

EDIT jeszcze jedną mam wątpliwość w temacie nebulizacji. Jak długo przed snem powinno się inhalować? Ja zrobiłam ostatnią sesję bezpośrednio przed i to chyba był błąd. Nie wszystko z tej rozrzedzonej wydzieliny udało mi się odessać (a pewnie i to co ma niżej się rozrzedziło i nie zdążyła odkrztusić), dzieć mi się zbudził w ataku kaszlu :/ Na przyszlość chyba min. godzinę pozycji pionowej jeszcze zaplanuję. Jak robicie?
Fajnie, ile "nowych" dziewczynek będzie 🙂

RaDag, 20-którymś tygodniu to płeć już chyba całkiem sensownie potwierdzona. A co, liczyłaś trochę na chłopca 🙂?

Lotnaa, super fotki! Jakoś "autorsko" się chyba w tą chustę motacie, co 😀?
Jak długo przed snem powinno się inhalować? Ja zrobiłam ostatnią sesję bezpośrednio przed i to chyba był błąd.

Zależy czym, jak działającym. Solą fizjologiczną to my nawet w nocy przez sen Gabrysiowi robiliśmy.
Mamy inhalator Ghibli, polecam.
A Fridy użyliśmy kilka razy w życiu, jak Gabryś miał 9 miesięcy i to tylko przez sen. W naszym przypadku też żaden "must have".
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 lutego 2016 20:58
Julie, pojechalas z ta siostra  🤣

ner, mam nadzieje, ze wyrosnie  :kwiatek:

Dzionka, wiazemy sie wg wzoru producenta i wychodzi nam juz niezle. Do zdjecia ją odslonilam wiec pewnie to dziwnie wyglada.
RaDag, 20-którymś tygodniu to płeć już chyba całkiem sensownie potwierdzona. A co, liczyłaś trochę na chłopca 🙂?

Mnie to tam jedno. Fajnie mieć córki.
Ale dla Em chciałam brata. Chciałam żeby została jedyną księżniczką w tej "nieswojej" rodzinie.
No, ale zobaczymy.  I rodzina mega uczuciowa- kocha jak swoją,  i z tą płcią tov jednak czasem się mylą 😉
Póki co zostaję przy swoim  😂
Lotnaa, ach no tak, wy macie inną chustę niż ja znam.

RaDag, rozumiem 🙂 Ja za to bardzo chciałam córkę, a teraz przy drugim będzie stresik  😁
ja się cieszę z wysypu dziewczynek, wojny nie będzie  🤣 i dziewczynki są pożyteczne jak mawia mój kolega🙂 no i synową się łatwiej wybierze🙂


gorączka spadła, wyszła wysypka za uszami 😵 i wysypka (inna) na czole 😵
nika77, no to juz masz winowajcę trzydniowka
właśnie nie do końca ....prędzej różyczka wg lekarza, ale węzłów brak.
Gorączkę miał dobę, wysypka z zza uszu zeszła na buzię i szyję. Swędzi.
Ja nie wiem, czy to nie proszek, bo zaczęłam prać w "normalnym". Tzn gorączka nie proszek, ona zęby. Wyprałam ponownie, ale pieluch nie. On śpi z pieluchą, mizia się po buzi, leży na niej. Nigdzie pod ubraniem nie ma śladu wysypki
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
13 lutego 2016 07:16
Pojechali z mili na pogotowie.ja leże i ryczę.rozłozylo mnie strasznie i nie mogę wstac.còrcia gorączkuje i kaszle.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
13 lutego 2016 08:00
Leosky a co dokładnie się dzieje?  Bo ja jednym okiem zerkam jak mam chwilkę,  że na pogotowie mała pojechała? 

Nika77 zdrówka!  Te trzydniowki to masakra ale jak już pojawiła się wysypka to powinno być zdecydowanie lepiej. 
nika77, z tego co mi wiadomo przy różyczce wysypka nie swędzi.
Leosky trzymajcie sie choroba za chwile przejdzie i bedzie juz tylko lepiej.
Pozytywnej energii troche przesylam
Leosky, trzymam za was kciuki i przeganiam to wstrętne chorobsko!!! 
U nas tez dziewczynka, wiedziałam to już wstępnie w 16 tyg,a w 20/21 potwierdzilismy.Zarzekalam się,że różu niet,a tu już połowa wyprawki różowa,żółta,szara czerwona albo biała...całkiem mi odbiło!  Ja uwielbiam małe ciuszki,wózki itp.Będzie kiepsko jak urodzi się synek heh.
Mi też nie zależało na płci,nie wyobrażam sobie córki... Mam cudownego synka i tak jakoś mi dziwnie... Teściowa sir mega cieszy bo ma dwóch synowi dwóch wnuków, a piękne warkocze umie zaplatac, będzie szaleć heh.Mojemu mężowi obojętnie, aby było zdrowe. U nas będzie Oliwia Alicja, dwa imiona będzie miala.Chciałam dać drugie bardziej oryginalne, ale mężowi memu ciągle coś nie pasowało. Przy Trzecim dziecku chyba byśmy się rozwiedli heh. Olek ma dwa imiona,jatez,mąż takze..niby do niczego nie potrzebne,ale tak zdecydowałam. Nigdy mi też to problemu nie sprawiało w dokumentach.JA mam dodatkowo dwa nazwiska,dzieci mają jedno. Olek ma na drugie Sylwester jako,że sylwestrowy synek się trafił..
leosky, będzie dobrze, nie martw się.

U nas też pomór. Na szczęście Nelka tylko kilka h wymiotowała i mimo mojego nastawienia na ciężką noc nie było źle.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
13 lutego 2016 13:00
Dziewczyny znowu gardło.znowu dali antybiotyk. Tak wściekle ochydny że mili od razu akcje plucie zrobiła.pełnej dawki nie wypiła. Goraczkuje.po nurofenie teraz dałam paracetamol. Ale ten nie spada. Wykąpałam ją. Posmarowałam nadgarstki i stopy wodą z octem. Biedna płacze
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się