Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
12 września 2016 15:45
Lotnaa Gabrys ma juz piec zębów. Cztery na dole i chyba dwójka na gorze. Mowie chyba bo to mi troche na trójkę nawet wyglada 😉 poza tym to przemieszcza sie, musze go odgradzać bo czesto przywala jeszcze głowa o ziemie i nie wie ze twarda podłoga jest  😎
Jeszcze sam nie usiadł, ale mysle ze niedługo mu sie uda, zobaczymy. Ale tak to rwie sie do siadania, tylko sam nie potrafi. Spi mi cała noc, bite 9-10 godzin. Wiem, powinnam dziękować Bogu za to i tez to codziennie robie  😁 z jedzeniem to w ogóle spoko. Rano tylko flacha a tak to lecimy ze stałymi wg zaleceń niemieckich. Zamówiłam sobie Biokiste raz w tygodniu, teraz tez odebrałam wołowinę z Demeter i pomrozilam i gotuje juz dość długo sama. Robie papki ale juz grudkowe. BLW do mnie nie przemawia 😉 zeszlabym ze strachu, ze sie dziecko zadławi czymś.
Poza tym to ostatnio bardzo upierdliwy, ciagle kweka i jęczy. Ale na te zeby zwalam. I kombinuje do bólu, nie moge go sekundę z oka spuścić bo zaraz jest albo pod stołem, ale ogłada i wyrywa mi kartki z katalogu ikei albo albo.

usunelam zdjęcia

Czy ktoras z Mam rodzacyh w Niemczech, chcilaby mi troche pomoc?  Mam kilka pytan w temacie formalnosci i prawa pracy.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
12 września 2016 16:02
Pisze na pw,!postaram ci sie pomoc 🙂
Gienia czy Ty zawodowo zajmujesz się fotografią może? Bardzo ładne zdjęcia!! A na trzecim jaki 'dorosły'  😎
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
12 września 2016 16:52
faletta cos ty  😉 ja i zawodowa fotografia... Tyle talentu nie mam  😉 poprostu tak sobie nieraz cos pstrykne 🙂

Dziewczyny chyba kupie sobie lekki wózek. Jestem w rozpaczy z moja krowa Teutonia. Nie wyjdę z domu z wózkiem, nie mam siły tego kloca znieść. Musze brać młodego do auta i jadę z nim na spacer, wyciągał z auta ten wózek, namaczam sie, napoce i juz na sama mysl mi sie nie chce. On jest super do lasu, wszędzie nią przejadę ale najlepiej jak jadę z mężem ( a to tylko na weekend). Jak chce jechać na zakupy to to samo mam, musze wyciągać kloca z auta.

Wybrałam ten:
http://de.joiebaby.com/product/litetrax-4-t/






Proszę powiedzcie mi wasza opinie doświadczonych w te klocki czy nie robie jakiegoś błędu wielkiego z tym Joie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 września 2016 16:58
Gienia-Pigwa, cudny syn!
A wózek tego typu (tylko pewnie sporo gorszy, tzw "podróba", haha) mam i bardzo sobie chwaliłam, jak również zmianę z tej wielkiej krowy 3w1.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
12 września 2016 17:07
Dziękuje  :kwiatek:

Malenstwo ale to chyba taki zwykły jest, 179,95 euro to chyba nic wielkiego na wózek, ale ja sie serio nie znam. Moja krowa Teutonia ponad 1000 euro kosztowała, teraz kazdy tani mi sie wydaje  🤣
Wsadziłem dzisiaj Gabrysia w niego i super mi siedział i cieszył sie jak wariat  😍 no i wchodzi mi spokojnie do auta, składa sie jedna ręka. I mam jeszcze miejsce na zakupy małe. Z Teutonia jestem zawalona na full. No ale mam male auto...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 września 2016 17:13
Wiesz, my braliśmy najtańszy w sklepie (ku wyraźnemu niezadowoleniu sprzedawczyni :p), więc automatycznie założyłam, ze ten Joie jakiś bardziej paśny. Nasz sobie radzi nawet na trawie i jakimś piachu, więc naprawdę dobra rzecz. No i fakt, składanie. To był dobry ruch.

edit.
CHUDA! Co u Was? Ale duża Agatka, wyciągnęła się z pulpeta na pannę, super!
Gienia-Pigwa, Gabrys jest ze stycznia? Rany, je jak stary, jezdzi w spacerowce na siedzaco... Sara z lutego a w 100% na cycku i lezy na plasko na spacerach! Ale juz kawaler. Sliczny jest 😍
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
12 września 2016 17:48
On z 1 lutego. Ale ja go na lezaco woze w spacerowce. Nieraz pozwole na chwile usiasc jak dupe wyjatkowo truje i rozwala mi wozek bo chce usiasc hehe ten joie tez sie rozklada.

Ja zaczelam rozszerzac diete jak mial cztery miesiace i tydzien. Mial czas na nauke. Ale on jest vardzo otwarty na wszystkie smaki, nie mamy  problemu z jedzeniem w ogole. I jak skonczyl rowno pol roku zaczal ot z dnia na dzien przesypiac noce  😅
Bo i fakt, on jest kaaawal chlopa 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 września 2016 17:59
Chuda, ale duża dzidzia już! Co u Was?

Gienia, zazdroszczę tych przespanych nocy, ale tak w pozytywny sposób. Śliczny chłopiec rośnie!

A co do wózka - pewnie zaleźy, jak go używasz. Jeśli w lesie też, to pewnie fajny wybór. My poszliśmy teraz zupełnie w klimat lightweight z Maclarenem (całe 100 euro), ale po piachu czy wertepach to on nie pojedzie. Za to jest tak cudownie lekki (koło 5kg), że mogę z mojego 1 piętra znieść Hanię siedzącą w nim, lub mając ją na rękach, a jego na plecach. No rewelacja po prostu. A ma gorszy teren zostawimy tem stary na dmuchanych kołach, no i jest jeszcze chusta. 

Dzionka, mnie to BLW jakoś przerasta, mamy system mieszany, bo ona nie jest w stanie normalnie się najeść. No i nie mam pomysłu na jedzenie, które może brać do rączki. Plus masakryczny bałagan - wczoraj np. wtarła sobie jajko we włosy, po kolaci idzie prosto do mycia, inaczej się nie da. Je w samym pampku, bo nic mi się nie dopiera. Więc w teorii wygląda to cudownie, w praktyce jakoś ciężko.
Lotnaa, do mnie BLW przemawia, ale nie jako jedyna słuszna metoda - dziecko by się odstawiło od cycka po 3 latach chyba jakby tak miało tylko jeść 😉 My po pierwszej próbie - 10😲 dla podłogi 😀 Nawet nie próbowała celować do paszczy 😁 Jutro robię zupkę z marchewy i brokuła i karmimy łyżeczką 🙂 Ale zamierzam codziennie dawać jej coś do rączki co najmniej 2 razy i zawsze sadzać z nami do posiłków. W ogóle fajne są te założenia BLW, więc co się da to będę u nas wdrażać.




Gienia-Pigwa, duży chłopczyk! Ile waży? Sara 7kg pewnie już, bo miesąc temu było 6400 🙂
Dzionka No, no, ale juz dorosla Sara! Niesamowicie szybko sie rozwija. Ciekawe, co z niej wyrosnie  😉

Gienia Tez sie zastanawialam nad Joie kiedys! Fajne sa, ale zupelnie nie na moj teren. Dla nas to tylko kaliber Teutonii niestety. Kolezanka ma zwyklego Britaxa, tez sobie bardzo chwali! Zobacz sobie PW i powtorze jeszcze tu, ze Gabrys przepieknie ci wyrosl.


Dziewczyny, tydzien nr 2 w zlobku rozpoczety i nadal sukcesy. Jutro mnie wyganiaja do domu na czas pobytu Pauliny tam (narazie 2- 2,5h). Do tej pory bylam w pokoju dla rodzicow. Juz po tygodniu zauwazylam, ze sie bardziej rozgadala, zrobila sie glosniejsza i inaczej sie bawi. Jestem zachwycona.
ash, u nas smoczek nie przejdzie. Smok służy najwyżej to podgryzania, do buzi pewnie trafiłaby 1/10 tego co powinna. Na razie odciągam gluty 3 razy dziennie - zdecydowany postęp.

O tym że mleko zawiera przeciwciała wiedziałam, ale zastanawiałam się na ile są one skuteczne. Wygląda na to, że na dziecko działają lepiej niż na mnie 😉 Mój mąż się ze mnie nabija, że mam projekcje i myślę, że skoro ja się parszywie czuję to dziecko też. A ona zaledwie się przeziębiła. Ja z kolei czuję się tak, jakby mnie koń skopał - wygląda na to, że mój organizm produkuje zestaw przeciwciał na dwie choroby jednocześnie.
A mleko? Ostatnio ma kolor szary zamiast lekko kremowego 😉 i do tego potrafi zmienić ten kolor w ciągu 2-6 godzin.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 września 2016 21:11
Dzionka, ale ona ma cudne te kłaki!!!  😍 U nas też za pierwszym razem wygrała podłoga. Teraz rozumie koncept, ale mało jest jedzenia, które potrafi złapać w łapkę i doprowadzić do buzi - muszą to być duże kawałki, inaczej giną jej w dłoni i wypadają dołem  🤣


abre, kiedy dziecko je, część jego śliny jest zasysana przez brodawkę i na tej podstawie organizm matki wiem, jakich przeciwciał mu trzeba. Brzmi jak bajka, ale natura to jednak mądra jest  😜 Zdrówka życzę!
Lotnaa, jaki gustowny szlafroczek - kubka gorącej kawy na blacie jej brakuje 😀 A Sara fajne ma loczki, przyznaję 😉 Dzisiaj rano dostała do ręki kawałek chleba i zero ruchów w stronę buzi - no cóż. Ciekawa jestem co powie na zupkę dzisiaj.

Przeczytałam o Idze pięknie śpiącej w samej pieluszce w te upały i rozebrałam Sarę wczoraj na noc - o jezuu miałam pobudki co 1,5-2h przez całą noc. Czuję się jak zombie. W sumie w Toskanii spała w pajacu na długie rękawy i nogawki i dobrze spała, nie wiem więc co mi przyszło do głowy...
ojoj, czuje sie winna! 😀 Iga za to - bajka! Dzisiaj 2 pobudki i po prostu szaleje ze szczescia 😀
W ogole jakis upgrade nastapil, pokazuje rzeczy paluszkiem i mowi cos na ksztalt "to" i "co to" i kaze sobie tez pokazywac palcem rozne rzeczy.
No i oprocz wiecznej mamozy ma tatoze - fajnie! 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 września 2016 09:35
Dzionka, to taki śliniak z łapkami, ale jeszcze na nią sporo za duży  😉

U nas znów jakiś kosmos, zdecydowanie odmówiła spania w łóżeczku, więc wzięłam ją do wyrka między nas, chyba chciała praktykować spanie na boku, a w łóżeczku szczebelki ją rozpraszają. Budziła się milion razy, bo przecież tak fajnie próbować mamie wydrapać oczy, skoro już jest tak blisko  😀iabeł: No i o przykryciu nie ma mowy, a od rana kaszle - idealnie wręcz na zbliżające się wakacje.
bobek, zupełnie nie zrozumiałaś sensu mojej wypowiedzi. Żeby. Pracować za darmo trzeba mieć środki. W przypadku studenta wystarczy kieszonkowe na zupkę chińską. W przypadku rodziny grosze już nie wystarczą.
Dlatego nie każdy ma pracę życia i czasem idą w kierat.


To są rzeczy oczywiste, dlatego szukałam tu drugiego dna związanego z wychowaniem. A z tymi co robią za darmo miałam na myśli, takie kosmosy jak np zakonników na misjach, oni też są czyimiś dziećmi, ciekawe jak byli wychowani.

falletta, dyskusja idzie wielotorowo, mój mąż to m.in. w kontekście, tego czy więcej-więcej-więcej, to jest jakaś norma, czy można nie iść w kierat itd. Co do braku kar i nagród to podawałam przykład dziecka, które rozwija się w mojej opinii względnie normalnie, dobrze się uczy z własnej woli, a jego mama twierdzi, że nie karze i nie chwali. Tak, że ja jestem pewna, że się da, tylko nie każdy to będzie umiał zrobić i to jest problem, a nie czy to jest w ogóle możliwe.

halo, tylko pytanie co to są te prawdziwe wartości, te którymi kierujemy się w życiu na "co dzień", czy te którymi kierujemy się w chwili próby/konfliktu?

Co do tego, że ktoś kto się uważa za wyjątkowego wychowa kogoś wyjątkowego, to akurat znam taką osobę i jej dzieci są całkiem zwyczajane "obiektywnie" jak i w jej własnej opinii. No chyba, że tak naprawdę wzięły system wartości po tym drugim rodzicu.

A równie zadziwiające, że z niezrozumiałych przyczyn mamy zwyczaj zakładać, że inni podzielają naszą hierarchię wartości. Oraz, że "nasza" jest - w sposób oczywisty - Lepsza, właściwa, słuszna.

Z tym drugim się zgadzam bo na tym właśnie polegają wartości ale z tym pierwszym w ogóle. To jest podstawowa wiedza, że inni są inni.

edit:
Dzionka, Lotnaa, ale słodkie BLW

Gienia-Pigwa, 100% chłop, nikt by się nie pomylił 🙂
Gienia-Pigwa, Jaki syn piękny Ci się udał! 😀

Dziewczynki BLW też cudne. Kocham fryzurę Sary 😍 😁
Od razu skojarzyło mi się z naszym zdjęciem z BLW, więc dorzucę:



Nie mogę uwierzyć, że to było 3 lata temu.  😲
Gienia-Pigwa Taki wózek mają przyjaciele w Krakowie,po szutrowych i polnych drogach się sprawdza. Sama planuje jego zakup po przejściu z krowiastej gondoli.

Dzisiaj 38tc+5, wczoraj standardowa wizyta i niby wszystko ok, a po północy pojechałam na sor z takim bólem głowy, że myślałam, że wylecę w kosmos. Po konsultacjach dostałam w żyłę dexaven+ketonal, zrobili ktg i usg i wypuścili do domu. Czuję się jak po maratonie, odpoczywam. Aaaa waga przewidywana z usg to 3550, powiedzcie w którą raczej stronę były u Was odchylenia? Mam powoli pietra jak takiego klocuszka urodzić.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 września 2016 11:08
Julie, ale on się zmienił!
A skąd masz taki ceratkowy śliniak?

nada, nie przejmuj się USG, nam powiedzieli, że pod 4kg, a miała 3095g, także ten tego.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 września 2016 11:36
Lotnaa, całe "plastikowe" fartuszki ma Ikea, są na Allegro, więc pewnie u Was na jakimś idpowiedniku też. Choć ja akurat wolę te z rękawami z frotte.
nada, u nas przewidywana 4200 a urodzeniowa 3650. Duża główka zawyżyła pomiary.
maleństwo, lotnaa A no już duża, dziś ją ważyliśmy to ma coś ok 11 kg. Na razie walczymy z przeziębieniem. Agata dalej jest wymagającym dzieckiem i nie raz mam ochotę wystawić ja za drzwi, ale jej uśmiech i śmiech wynagradza wszystko.

Oprócz tego od 6 mc jeździmy na rehabilitacje bo nam nie chciała długo główki trzymać i tak już zostało. Uczymy się raczkować aczkolwiek podejrzewam, że ona nie pójdzie w czworaki tylko od razu wstanie i pójdzie bo próbuje się podciągać 🙂  Siadać samodzielnie zaczęła też jakoś miesiąc temu czyli trochę późno 🙂
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
13 września 2016 13:12
nada, mnie straszyli że 3800 a było 3300 😉
IKEA miała za "moich" czasów fajne, bo z rękawami, ale zdecydowanie kichaty materiał, bo przemakalny.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
13 września 2016 13:57
nada, Jasiek mial miec pod 4,5kg a urodzil sie 3,02, wiec 1/3 mniejszy ;-)
Blizniaki szacowane na 2,5 urodzily sie 2,3 wiec blizej

Kurde... Znalazlam sobie kobite do pomocy. Dyspozycyjna, przychodzi kiedy mi pasuje na tyle ile mi pasuje (czytaj: na tyle za ile jestem w stanie zaplacic) i... dupa. Dam jej jeszcze szanse, moze jakos ogarnie, bo poki co to tyle ze jest druga para rak i wkurzam sie tylko, ze i tak nc nie moge zrobic innego, nie-dzieciowego.
Pare razy przyszla sasiadka, to zdolalismy z mezem nawet lake ogrodzic, bo ogarnia towarzystwo i wola mnie tylko jak ktores glodne lub naprawde oba kreca afere. Ale ona ma swoja gromadke do ogarniecia i bardzo zadko ma mozliwosc przyjscia.
Ja mam ten z IKEI, ale jeszcze nie wypróbowany. Wygląda ładnie 🙂

nada, mi z kolei cały czas zaniżali, dzień przed porodem nawet wyliczyli na 3300 max, a miała 3550. Na wcześniejszych badaniach wychodziła poniżej 3 kg prawie do końca, więc...

efka, a co tam u was? Jak sobie radzicie?

Julie, jaki mini Gabryś 😀 Ale czas leci, co? U mnie wśród bliskich zaraz pojawi się dwójka noworodów - pewnie nie będę już pamiętać jak się taki maluszki bierze na ręce 😀

Lotnaa, wesoło u was!! Oby kaszel przeszedł. U nas dziś spokój i sielanka, bo postanowiłam posprzątać dom z dzieckiem w nosidle - już mam dosyć tych jęków jak odejdę na 2 kroki ;P
Mój idealnie się wstrzelił miało być 3400-3600 a było 3550 🙂


A co do wagi to dzisiaj byłam na szczepieniu i mój 4 miesięczniak ma już 7,6 kg. Rośnie jak szalony. Do perfekcji opanował przewracanie się z pleców na brzuch więc przebieranie go jest już problematyczne. Tylko z brzucha na plecy nie bardzo chce się przewracać, to normalne?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się