Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

ash   Sukces jest koloru blond....
17 stycznia 2017 13:00
Lotnaa, Tymek za chwile bedzie miał bilans 2latka a MMR nadal nie zaszczepione. Wcześniej niz w lato nie zaszczepie. O dziwo pediatra nie gdera
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
17 stycznia 2017 13:47
Dziewczyny w piątek 13go o 15.15 przyszedł na świat Iwo,3710,56cm,10/10  😍
Poród nie był idealny,bo nie było ze mną Krzysia i nie dostałam Iwka od razu po wyjęciu z brzucha,ale pozytywne było to,ze nie bylo to cc na zimno,lecz sam się zaczął pchać na świat 🙂
Termin cc miałam na dziś,ale w piątek rano zauważyłam lekkie krwawienie,oraz czułam skurcze,jakich wcześniej nie.Moj gin kazał jechać do szpitala na kontrole.W drodze do szpitala skurcze byly coraz bardziej bolesne a ja szczęśliwa,ze było dane mi je poczuć 😍
W badaniu okazało się,ze szyjka długa i twarda,zero rozwarcia,poszłam na ktg,zapisały się silne skurcze co 6-7min i na kolejnym badaniu ginekologicznym rozwarcie było już na 2 palce.Szybka decyzja na stół-niestety lekarz ordynator nie zgodziła się na obecność męża,gdyż było już po 15,cc nagle.Siedzialam na łóżku,przygotowywali mnie do operacji i płakałam.Tak bardzo chciałam,żeby był ze mną,żeby było inaczej niż za pierwszym razem 🙁
W końcu się ogarnęłam,ważne,ze zaraz zobaczę synka.Po kilku minutach usłyszałam jego płacz a od lekarek "ale czupryna"!  😉 Nie pokazały mi go od razu,dopiero po paru minutach,co tez było dla mnie trudne,ale jego widok,jak mi go położyły obok policzka wszystko zrekompensował.Potem zawieźli go na chwile pokazać tacie.Dostalam go znowu leżąc już na sali pooperacyjnej,tulilismy sie skóra do skory,cycowalismy,byłam z K w kontakcie telefonicznym cały czas.
Po 4 godzinach przewieźli nas do sali i kolejne 3 doby upłynęły nam na tuleniu i karmieniu,Iwus pięknie ssie,w 2 dobie ssał 20h na dobę,serio! Jest na samej piersi,moje marzenie się spełniło 😍 Jest to trochę uciążliwe,bo chce cyca nawet co 40min,brodawki bolą strasznie (w drugiej dobie byłam tak wyczerpana,ze nie dbałam o prawidłowe dostawianie ) ,ale warto warto warto!
Jesteśmy już w domu,bliźniaki okazały spore zainteresowanie,czułość,choć w pierwszy wieczór i noc niewiele w ich zachowaniu się zmieniło względem przed porodem,wiec trzymajcie kciuki,bo ciężko jest karmić noworodka  i tulić 2 dwulatki jednocześnie 😉

Poprosiłam Maleństwo,żeby wrzucila za mnie zdjęcie🙂

maleństwo   I'll love you till the end of time...
17 stycznia 2017 13:48
zdjęcie Diakonki, płaaaaak!
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
17 stycznia 2017 13:53
😍 😍 😍

Gratulacje Diakonko  💃 wszystkiego najlepszego dla was  💘
slojma   I was born with a silver spoon!
17 stycznia 2017 14:07
diakonka gratuluje, niech Iwo rosie zdrowo.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
17 stycznia 2017 14:08
Diakonka serdecznie gratuluję!
Cudownie, że udało Ci się od razu kp.
Zdjęcie przepiękne, wzruszyłam się  💘
No i obłędnie wyglądasz, ja też miałam make-up do cc  🤣

Ja przeziębiona i wkurzona, bo już nawet fitness odpada z dawnych przyjemności, przynajmniej na tydzień.
Dieta słabo idzie, brzuch rośnie w obłędnym tempie a poza tym jest super  😉
Diakonka, gratuluję! mimo paru przykrych momentów mnóstwo radości bije z Twojego posta! :kwiatek:
Lotnaa   I'm lovin it! :)
17 stycznia 2017 14:36
Diakonka, o ja! Ale cudne zdjęcie! Duży chłopczyk 🙂 Cieszcie się sobą, ile wlezie  😍

ash, my marzymy o żłobku, a bez szczepień nas nie przyjmą. Poczekamy do wiosny chociaż. Mamy dość zdroworozsądkową i wyśrodkowaną lekarkę, mówi, że nie nalega i to nasza decyzja, ale jej córka miała np. zapalenie oponu mózgowych jako powikłanie po odrze, więc cóż, i tak źle, i tak niedobrze...

Hanula waży 9680 g i mierzy 74 cm. Wagowo dokładnie 50-ty centyl, wzrostowo bliżej do 25-tego. Wyraźnie zwolniła z przybieraniem, jednak ruch robi swoje. Za to ciuszków na 74 to już od późnego lata nie nosimy  🤣
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
17 stycznia 2017 19:44
Diakonka, gratulacje bardzo serdeczne!!! Boże aż mi serce zatrzepotało jak zobaczyłam zdjęcie na FB, bo rodziłam w tym samym szpitalu, to ubranko, ten czepek, mam nawet to samo ujęcie. Tylko u mnie było to szczęście, że mój mąż mógł być. Co prawda poród też zaczął się naturalnie, ale dokładnie w wyznaczony przez gina dzień  😁

tak więc... GRATY GRATY GRATY! Niech Iwo zdrowo rośnie!!!  💃 🏇 🏇
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
17 stycznia 2017 20:02
efka, hehe, to tak jak ja- ten sam szpital, to samo wdzianko ;-) i to szczescie, ze maz byl oba razy, mimo, ze pierwszy byl w sobote po 20 i nieplanowo.

Diakonka, jeszcze raz wielkie gratulacje i melduj koniecznie jak tam trojeczka ;-)

Moja zgraja juz spi, Kubson tradycyjnie 6(!) eybudzen juz zaliczyl, teraz powinno byc juz z gorki...
Powiem Wam, ze przez ostayni tydzien bylam prawie non stop sama, rowniez nocami, bo maz kreci reklame, a moja pomoc miala grype stulecia. I ten tydzien dal mi jakas taka sile i przeswiadczenie, ze co by nie bylo ze wszystkim sobie poradze.

Ps. Zostawilam dzis dzieci w pokoju na matach na 3 minuty, wracam- nie ma Rozki! Po chwili dopiero dostrzeglam kawalek stopy wystajacy spod lozka ;-) 
Diakonka cudny, wszystkiego naj dla was 💘

Lotnaa mega Hania z tym mięsem, sprytek mały 😁
Alluś roczek kończy w piątek i jak z Helcią mi ten czas jakoś bardziej się dłużył (pewnie dlatego że pierwsze i pewnie dlatego że jak u Pandurskiej trudniejsze w obsłudze) tak teraz nie wiem jak to poszło i jakoś tak mnie nagle do mnie dotarło że mój maluch zrobił się taki kumaty. Zaskakuje mnie na każdym kroku. Np. uwielbia myć zęby, jak tylko rano pytam czy idziemy myć to nabiera przyspieszenia i idzie do łazienki i tam wydaje radosne okrzyki, wariat 😁 Mama i tata ma opanowane do perfekcji i nawet coś na kształt tak mówi heh za to ubieranie pieluchy i w ogóle ubieranie to gehenna, tylko jak na spacer go ubieram to spokojny cwaniak.

Genia- pigwa oj działo się, a Gabryś którego dokładnie roczek kończy? Bo nie wiem czy już życzenia chłopakowi składać  😅
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
17 stycznia 2017 22:06
Diakonia gratulacje! 😅
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
17 stycznia 2017 22:17
szafirowa, Ty to jesteś generalnie jakiś kosmita, że dajesz radę  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: ps. jak Twój mąż kręci reklamę, to może wraz z moim???  😁 😁 😁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
18 stycznia 2017 07:29
efka, o, a jaka Twoj kreci? I czy tez globwnie nocami?
A ja nie jestem kosmita, ja jestem bez wyjscia 😁
Lotnaa praca super, odzylam troche i nawet o domu nie mysle kiedy mnie nie ma...  😡 Rade daje bez problemu, zaprawiona w boju po byciu z dzieckiem jestem niezle, 12h zmiany nie robia na mnie wrazenia a wrecz odpoczywam  😁

Dzisiaj idziemy do laryngologa, zobaczymy co powie odnosnie 3go migdala..

Diakonka gratki!
Diakonka, gratulacje!

szafirowa, jak nie ma kiedy usiąść na tyłku, to człowiek nie rozkmninia co się da a czego nie. Zaczyna od priorytetów a reszta w tzw. międzyczasie. Ja miewam tylko czasem takie szalone dni. Zwykle mamy już plan dnia, którego się trzymamy. Ale u mnie tylko jedno i wytresowane 😉

Mogę nominować się na najgorszą matkę roku? Moje dziecko ma totalną tatoze. Tata ma się bawić, dać pić, jeść. Zostałam wyeksmitowana z sypialni, bo dziecko chce spać z tatą. Wczoraj usnęła jak naleśnik na jego brzuchu w ubraniu o 19.
Rano musiałam pojechać na badania, jak wychodziłam z domu to dziecko jeszcze spało. Wróciłam a ona zadowolona, bo jedzie z tatą do sąsiadki. Czuję się zbędna. 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 stycznia 2017 11:34
bera7, ciesz się, korzystaj, pojeździj konno!
U nas nadal mamoza. Mama usypia i zaraz po obudzeniu mama. Wielki, cieżki, niesterowny wózek pełen zakupów i Kalina w siedzisku - mama pchać! Tata tylko awansował w kąpieli - ja mogę co najwyżej wodę napuścić. I wszystkie dokonania na wc też z tatą.

Ja całe życie byłam tatusiowa. Dopiero jako dorosła - i mama - mam lepsze relacje z mamą niż tatą.
Mogę się nieśmiało dopisać do wątku, choć to dopiero siódmy tydzień i wiele może się jeszcze zdarzyć biorąc pod uwagę moją przeszłość endokrynologiczną. Ale jestem dobrej myśli! Póki co męczą mnie mdłości 24 godziny na dobę. Nawet w nocy spać mi nie dają. Ogólne zmęczenie też nie poprawia samopoczucia 😉
Czy któraś z Was zmagała się z niedoczynnością tarczycy w ciąży? Do mojej endo idę dopiero ósmego lutego, a ginekolog nalegał na szybszą wizytę więc byłam wczoraj u jakiegoś innego lekarza, który zalecił mi branie innych dawek leku w tygodniu,a innych w weekendy. Do tego mam suplementować jod. Rozumiem, że jeśli nie mam zapalenia tarczycy, jak Hashimoto, to jod nie jest problemem? Wiem, że jod jest ważny dla dziecka, ale mam fioła, że zaszkodzę zamiast pomóc:/
Diakonka, piękne zdjęcie. Wzruszyłam się bardzo 🙂

Cynamonowa gratulacje! Co do mdłości to ja jestem w 13tyg i dopiero powoli dają mi zyc. Tarczycy mam w ciąży nadczynność, wiec w drugą stronę, ale wiem że to bardzo bardzo ważne żeby mieć jak najszybciej dobrego endo i kontrolować przy niedoczynności. Sluchalabym wiec lekarzy, bo na pewno więcej można zepsuć nic nie robiąc niż biorąc leki 🙂 będzie dobrze! Jak mijają mdłości to nawet można zacząć sie cieszyć ciążą! 😀
_Cynamonowa Gratulacje wielkie! Nie wiem, skad te objawy o przyjmowanie jodu, bo np. w Niemczech ciezarne standardowo dostaja jod od gina od samego poczatku..

bera7 Faaajnie ci!! Odpoczywaj kobieto i nie przypinaj sobie zadnych latek. Moja cora jest prawie po rowno tatowo-mamowa. Co prawda sa sfery zycia, do ktorych ja mam pierwszenstwo, ale tatus moze byc w zastepstwie praktycznie w kazdym wypadku. Z tego co pamietam, to takie tatozy sa jakas norma rozwojowa u dzieci.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
18 stycznia 2017 11:59
gratuluje cynamonowa  😅
Jod w ciazy daje sie nawet kobieta z Hashimoto, ja mam Hashi i bralam. Dla rozwoju dziecka ( glownie mozg!) jod jest sprawa elementarna i bierz go naj najszybciej!

w ciazy z niedoczynnosci wpadlam w nadczynnosc na poczatku. Ale nadczynnosc na poczatku jest czesto fizjologiczna bo laczy sie z wysokim HCG i sama mija. czestoi te bardzo wymiotujace czy z mega mdlosciami dziewczyny maja jeszcze nadczynnosc wlasnie 😉

pani myk Gabrys urodzil sie pierwszego lutego, jeszcze dwa tygodnie mamy do roczku  🙂 po nas jest chyba jeszcze tylko  dzionkowa Sara i bedzie mala przerwa do nasteponych roczkow. Chyba ze sie juz pogubulam i kogos zapomnialam  😡

a tak na marginesie.... moja nienormalnosc osiiagla zenit! zamiast sie cieszyc, ze dziecko ladnie siedzi w zlobku i panie jeszcze nie dzwonia to ja chodze na szpilkach i tesknie i nie wiem co ze soba zrobic! mimo ze mam zapalenie oskrzeli i zatok w jednym i ledwo stoje na nogach  😵
Dzięki dziewczyny!

Kupiłam ten jod i biorę, jak najbardziej. Tylko właśnie to nie moja lekarka zaleciła, a potem naczytałam się internetów i głowa pełna wątpliwości  😉
Jutro idę robić badania krwi to wszystkiego się dowiem, co tam się wyrabia.
Ze mną to jest taka ciekawa sprawa, że ja przez dwa lata nie miałam okresu przez zawirowania hormonalne po operacji. Potem dwa cykle mocno wywoływane, żebym mogła do szpitala na endokrynologie iść, a we wrześniu dostałam normalnie okres i jak w grudniu znowu go zabrakło poszłam do lekarza z myślą, że to znowu hormony oszalały, a tu się okazało, że jestem w ciąży 😀 I wiecie, teraz żyje w strachu, że znowu mój organizm coś wymyśli... 🙄
Diakonka, gratulejszyns, super, że tak dobrze idzie cycowanie, fota przesłodka i świetnie wyglądasz 🙂

Cynamonowa_, gratsy 🙂
Miałam niedoczynność w ciąży bez hashi i też miałam przepisany jod ale to nie była duża dawka - taką jak w witaminach dla ciężarnych, więc brałam zamiennie albo jod albo witaminy.
Diakonka, gratuluję  😅 Trzymam kciuki za kp 🙂
maleństwo, teraz za duża gruda jak dla mnie, koń od listopada nie chodził 😉 ale w domu porządki nadrabiam i mam możliwość odetchnąć. Taty i tak zwykle w dzień w domu nie ma, ale przynajmniej wieczory mam spokojniejsze. I się wysypiam jak nigdy bez tych kopniaków w plecy nad ranem, jak przytuptała 😉

Cynamonowa_, gratuluję! U mnie ciąża z niedoczynnością. Nie brałam jodu.

Pandurska, ta łatka to tak z przymrużeniem oka 🙂.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 stycznia 2017 13:23
Cynamonowa_, gratulację! Trzymam kciuki!
I wiesz, ja miałam też zawsze rozwalone hormony, a celny strzał nastąpił w drugim cyklu po odstawieniu tabletek. Ciąża bezproblemowa. Więc może da się, organizm potrafi się mobilizować.

Gienia, a kiedy do pracy wracasz? Nie będziesz mieć czasu, by myśleć 😉

pani myk, pokaż Alka!!! 🙂

nerechta, super  😅 🙂 Bardzo się cieszę i po cichu zazdroszczę  :kwiatek:
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
18 stycznia 2017 14:00
lotnaa od pierwszego lutego. Juz duzo "laby" mi nie zostało  😵 zacznie sie, oj zacznie...
efeemeryda   no fate but what we make.
18 stycznia 2017 14:55
Cynamonowa
myślę, że w Twoim wypadku dobre rozwiązanie to ginekolog - endokrynolog.
Znam jednego z Twoich okolic gdybyś chciała spróbować  😉
Cynamonowa
myślę, że w Twoim wypadku dobre rozwiązanie to ginekolog - endokrynolog.
Znam jednego z Twoich okolic gdybyś chciała spróbować  😉


Miałam taką lekarkę na oku, rewelacyjna w tym co robi i bardzo dokładna. Ale prywatnie terminy na kwiecień....
Także chętnie skorzystam z podpowiedzi 🙂
Cynamonowa ,witaj w klubie  🙂 Mi przed samą ciążą rozbujało sie serducho - nigdy nie miałam z nim kłopotów. Co do samopoczucia ,masakra. Znaczy nie wymiotuję, ale jestem tak okropnie osłabiona-całe dni przesypiam, do tego serducho wali jak głupie. Kardiolog kombinuje na razie delikatnie bo to okres ochronny. Czy też byłyście tak  potwornie słabe, aż czasami nie mam siły pójść po szklankę wody 🙁 Dwa dni będą normalne a zaraz taka masakra, niby wszyscy twierdzą,że zaraz przejdzie. Jednak panikuje,że będzie tak do końca. U konia nie byłam ze 2 tygodnie, nawet nie mam siły na spacer, kurcze siedze na balkonie  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się