Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Chyba przesadzacie. Ja zrozumiałam że mowa o sytuacjach skrajnych. Dzionka podała przykład. Ja też znam przypadki, którym się dziwię: roczniaki do żłoba, od razu na heja 10 h bo po co aklimatyzacja, dzieci plączące do wymiotów itd. O takich chyba sytuacjach mowa, gdzie rodzice ignorują potrzeby swoich dzieci, chyba nikt nie napisał, że wszystkie matki oddające dzieci do placówek to potwory nie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 września 2017 14:54
kenna, trzymajcie się tam dzielnie! Właśnie koleżanka z biurka obok opowiadała, że jej przyjaciółka urodziła córkę w 6 miesiącu, 900g dzieciaka, po czym schudła do 700g.
Dużo walki, rehabilitacje, operacje oczy, psycholodzy, a teraz radosna 10latka. U was gorzej nie będzie! Jesteśmy z wami! 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
18 września 2017 14:56
Muffinka, doczytaj raz albo dwa razy dokładnie o czym była mowa.
Myślę, że Dosia idealnie to podsumowała!
Nie ma co chyba dalej ciągnąć tematu, bo każdy znajduje sobie cos z duża nadinterpretacja.
To ja słyszę w drugą stronę, że brak przedszkola to krzywda dla dziecka, bo ma za mało kontaktu z rówieśnikami, żyje jak odludek, nie zna wierszyków i najnowszych trendów w zabawkach. Zamiast tego odróżnia muchomora od prawdziwka i umie obierać ziemniaki 😉.
Gdybym miała wybór to pewnie bym ją do tego przedszkola zapisała, ale niestety koszty mnie przerastają. Do tego trudno ją ściągnąć z łóżka przed 9 a o 7 rano nie widzę jakoś jej wstającej. Już się zastanawiam jak za kilka lat wstanie na autobus do szkoły 😉
kenna trzymam kciuki za Jeremiego i za ciebie,  będzie dobrze,  jesteście silni  :kwiatek:

krysiex213  😍 no cudna  dziewczyna z tej Lilki 😍

Znacie może jakiś sposób na podniesienie ciśnienia w ciąży?  Teraz moje "normalne"  ciśnienie to 95/65,  ale dzisiaj rano miałam 88/48 i omdlewałam w każdej pozycji 🙄

PS. Ostatnio pytałam o foteliki,  okazało się że w obu naszych samochodach jest isofix, wiec nie ma problemu.  Ma ktoś fotelik Concord Reverso Plus?  Nada się od początku?  Bo różnie piszą...  Czy na początek lepiej ten formie nosidła?
Mam wrażenie, że niektóre z was szukają jakiejś dziwnej zaczepki 🙂 No ale bez komentarza, chyba jasno było określone o jakie przypadki adaptacji chodzi i nie ma co parafrazować.

nerechta, idę na warsztat za tydzień! Pytać o coś konkretnego w Twoim imieniu?

U nas postępy nocnikowe, fajne to 😀 Nie sądziłam, że tak łatwo będzie szło.  Zaliczyła też niestety czołowe zderzenie z półką w Zarze z rozpędu, do tej pory ma szramę na całe czoło 🙁

Dziewczyny obcykane w ksiażeczkach, czy jeśli dziecko dużo już mówi i ogarnia Pucio mówi pierwsze słowa, to warto kupować Pucio uczy się mówić?

Acha i miałam dziś USG i wszystko perfect, Helcia waży 1400g, ma duże usteczka i pani mówiła, że "jaka ładna dzidzia" 😂 Tak więc byle do listopada.

Nasz nowy mebel, podoba się 😀


Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 września 2017 18:26
Dzionka, u nas obie części Pucia są (a raczej były) przebojem, szkoda, że nie ma więcej.
Ale duża już dzidzia! Wow, to już tuż tuż?

Dzionka Wow, super, ze z Helcia wszystko ok. Pisz lepiej skad ta poducha, bo tez mam zamiar kupic do pokoju P. (albo innego, bo sie jeszcze nie namyslilam)! Btw. mamy druga czesc Pucia i jest swietna! Najchetniej skopiowalabym niektore ilustracje do ramek i powiesilabym na scianie  😀


bera7 No nie dogodzisz normalnie 😂
Lotnaa, ale uważasz, że dla dużo mówiącego dziecka ta 1sza część wciąż ma sens? Bo Sara już mało używa wyrazów dźwiękonaśladowczych, raczej mówi zwykłe słowa i nie wiem czy to dla niej nadal. No dzidzia duża, tak mi piorunem ta ciąża leci, że nie mogę...

Pandurska, to prawda, pięknie wydany jest ten Pucio! Też właśnie mamy 2 część i Sara uwielbia, w kółko czytamy 🙂 A pufa to to:
https://www.miuki.pl/mile-meble/lula/lula-zip.html
Nie wiem czy nie za wielką kupiliśmy, jeszcze się do końca nie zadomowiła u nas 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 września 2017 19:12
bera7, haha, to Nela śpi jak Kalina. Też boję się budzenia do przedszkola.
Kalina też nie chodzi, też mnie koszty przerażają, dlatego chcemy ją dać tak na 4h, mamy w pobliżu przedszkole prywatne kosztujące niedużo, 200 za miesiąc jak dziecko chodzi do 12.30.
Dzięki dzięki dzięki Kochane 🙂 Mam huśtawkę nastrojów pewnie tez przez początki laktacji, wzrusza mnie to do łez, ze wpadają tu osoby które nawet nigdy nie wypowiadały sie w tym wątku, tylko po to zeby napisać mi kilka wspierających słów... Dziś ryczałam, bo pozwolili nam pierwszy raz otworzyć inkubator i go dotknąć, otulic dłonią. I tak jak Andrzej nigdy mnie nie przytulal, no nie z własnej inicjatywy, taki nieprzytulasny zawsze był, tak w takich chwilach teraz mnie przytula, głaszcze po głowie, no zmienił sie. I wiecie co zrobił? Dwa dni temu w swoje urodziny przywiózł mi...pierścionek zaręczynowy. Tak, zaręczył mnie 😉 A ja oczywiście tak ryczałam, ze myślałam ze mi wszystkie szwy na brzuchu popękają. Wiem, temat nadaje sie bardziej do wątku sercowego i tak sie trochę wcinam offtopic w stosunku do kwestii adaptacji dzieci w żłobku i przedszkolu...ale mam nadzieje, ze mi to wybaczycie 😉
Mały dzis znów dostał moje mleczko, bo wczoraj mu zalegało i nie dostawał, wskaźniki infekcji spadają i nic złego sie na razie nie pojawia.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 września 2017 19:52
kenna,  💘

Dzionka, no tak, Hanka nie ma tego "problemu", że za dużo gada  🤣 Chociaż nauczyła się w końcu mówić "mama" i już mnie tym wyprowadza z równowagi  🤣 A co do Pucia, to my rzadko go tak naprawdę czytamy, raczej opowiadamy co jest na obrazkach.

Kurcze, nie sądziłam, że to kiedykolwiek napiszę, ale moje dziecko nie chce jeść  😲 Pluje dosłownie wszystkim, dziś miałam wrażenie, że jedyne co zjadła to banan i jogurt  🙄 Nie wiem, czy to przejściowe, czy nowa jakość. Ale biorąc pod uwagę, ile pochłaniała wcześniej, to różnica jest ogromna  🙁
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
18 września 2017 19:56
Dałam dziecko do żłobka w wieku 11 miesięcy. Adaptacja była długa, prawie miesiąc. Potem jak zaczęłam prace to maz miał dwa miesiące tacierzyńskich zeby w razie czego był pod ręka. Przydało sie, bo młody chorował duzo na poczatku.

Powiem tak: gdyby nie możliwość takiej adaptacji jaka mieliśmy i super placówki to nie oddałabym takiego małego dziecka do żłobka. Finansowo mogliśmy sobie pozwolić żebym została w domu ale ja z wielu powodów chciałam wrócić do pracy mimo ze płace ogromna kasę na ten żłobek.

Moim zdaniem pies pogrzebany jest w adaptacji a bardziej jej braku w Polsce. Niektórzy mlodzi rodzice mysla, ze jak za PRL-u to było norma to teraz tez jest. Nie wiedza, ze moze byc inaczej. I słyszą od własnych rodzicow, ze tez płakali ale im nie zaszkodziło, to robia tak samo.

Ja nie poczułam sie urażona, ze jak mogłam zostawić dziecię w żłobku 😉 a jestem tu chyba jedna z niewielu które tak szybko oddały dziecko. I to na 7 h dziennie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 września 2017 20:04
kenna, o rany, ale romantycznie. Gratuluję. No i oczywiście super, że wsio stabilnie!
kenna Wspaniale wiesci!!! I te dzieciowe i partnersko-narzeczenskie  😍 Teraz wsadziliscie tylko lapke, a pewnie niedlugo bedziecie mogli kangurowac. Oj jak sobie przypomne ten odretwialy tylek od niewygodnego krzesla i ciecia krocza  i pelny pecherz, byleby tylko potulic Paulinke chwile dluzej. Jeszcze chwilka i pewnie Jeremi zacznie przybierac i bedziecie widziec, ze sprawa idzie do przodu. Bardzo wam kibicuje  :kwiatek:

Btw. dzisiaj okazalo sie, ze dziwnym trafem zupelnie nie spokrewniona "wiezami krwi" synowa mojego ojczyma ma dokladnie ten sam problem ze swoim synkiem, jaki mialam ja z nierosnieciem Pauliny  😵 Jakas plaga ostatnio, bo to ktoras z kolei dziewczyna.

Dzionka Dziex. Nam wlasnie chodzi o taka wielgachna, zeby sie wywalic we dwojke!
Kenna , trzymam kciuki za was z całej siły  :kwiatek: i gratuluje ! Czy któraś z was miała Zzo w trakcie porodu i ma
Teraz jakieś skutki uboczne ? Nie wiem czy mój organizm się posypał po ciąży i porodzie , czy też można doszukiwać się jakiś złych następstw zzo, ale codziennie mnie boli coś innego , ledzwia , kręgosłup , czasami już nie wiem skąd ból promieniuje ... przed ciąża nigdy nic mnie bolało , teraz czuje się jak babcia ... tez tak macie ? Pozdrawiamy !
dea   primum non nocere
18 września 2017 21:10
Misiu - przejdź się do fizjoterapeuty. U mnie kilka ćwiczeń na wieczór zmienia jakość życia, a już myślałam, że niedługo z wyra nie wstanę. Po wstaniu - połamana, z przewagą odcinka lędźwiowego, w trakcie ruchu czasem mi coś "strzyknęło" i prawie nogą nie mogłam ruszyć, punktowy asymetryczny ból gdzieś w okolicy krzyża/miednicy.

Lotnaa - ma komplet zębów? brzmi jak piątki 😉
kenna, ło matko, aż się wzruszyłam 😍 Takie ciężkie chwile jednak łączą... Ja też poznałam mojego męża z zupełnie innej strony jak się sprawy z Sarą kiepsko potoczyły na początku. Ale u was... łał! No i cieszę się strasznie, że młody stabilnie, każdy taki dzień to dobra wróżba na przyszłość! Uściski dla was wszystkich.

Lotnaa, podobno często koło 2 roku życia dzieci robią się wybredne, więc wiesz... 😀 Ja byłam małym grubasem jak miałam 1,5 roku a potem zaczęła się faza niejadka totalnego, która trwała aż do 3-4 klasy :/ Oby Hania (i Sara) tak nie miała!

Gienia-Pigwa, i super, to rozumiem! Ja bym pewnie się skusiła na ten złobek, bo u nich adaptacja jest w stylu berlińskim i trwa tyle ile dziecko potrzebuje, ale odpuściłam ze względu na małą Helcię, okres jesienno-zimowy i choróbska z tym związane. Gra niewarta świeczki u nas. Ale u was super to zagrało 🙂 a jak z Gabrysia gadaniem?

Misiu, dea mądrze prawi, leć nawet na 1 zajęcia do fizjoterapeuty. Ja byłam w pierwszej ciąży głupia i dopiero w 9 miesiącu poszłam jak już naprawdę nie mogłam się ruszać przez ból w stawie lędźwiowo-krzyżowym - pomógł mi w czasie 1 zajęć, a męczyłam się ze 3 miesiące, grrr. Teraz ten sam ból mi wrócił i poszłam od razu, jestem jak nowa od tego czasu 🙂

kenna,  gratulacje! U cieszę się,  że dobre wieści o synku.

maleństwo,  u mnie sama opłata za przedszkole to początek kosztów.  Chodzi o odległość 12km w jedną stronę,  czyli prawie 50 km żeby zawieść i przywieźć.  Jak mąż w kraju to jeszcze trzeba by kupić drugie auto na włożenie dziecka do przedszkola i utrzymywać.  Bez sensu. Ja do miasteczka jeżdżę 1-2 razy w tygodniu i jak mąż na miejscu to korzysta z auta mojego.  Jakoś słabo to widzę nawet organizacyjne,  bo to dodatkowe 2h z dnia na dojazdy.  Wolę wsiąść na konia w tym czasie 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 września 2017 21:45
bera7, no fakt, u Was dochodzi jeszcze odległość od tzw cywilizacji... W pełni rozumiem i o ile Tobie nie jest źle, to myślę, że Nelce  też nie.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 września 2017 22:09
Dzionka, moja siostrzenica tez byla pulpecikiem, a teraz chudzielec. Oby u nas tak nie bylo, bardzo sie cieszylam z tego, jak ładnie Hania je.

dea, ona dopiero 1,5 trójki wyhodowała, wolno jej zęby idą.
kenna aż mi się łezki w oczach pojawiły...
Gratuluję i cieszę się, ze nie jest gorzej (z resztą musi być tylko lepiej  🙂 )

W temacie przedszkoli... moje dziecię jako 3 latek trzymalo się mojej nogu/drzwi/futryny... ryk nie z tej ziemi... no i odpuscilam  🙄
wydawało mi się, ze... taki odtracony się poczuje  🤔
Jako 4 latek siedział w domu z powodu mojej ciąży i lenistwa  😡
Później noworodek w domu... przecież same choroby by przynosił  😉
Jako 5 latka w przedszkolu nie chcą  😎 kolejny rok posiedzi w domu... chyba, ze pójdzie do fundacyjnego przedszkola ale wtedy codziennie będę musiała jeździć ponad 25 km w jedną stronę...

Standardowo, wszyscy dookoła jednogłośnie twierdzą, ze gdyby chodził do przedszkola to by zaburzeń nie miał  😵
No cóż, raczej w to wątpię... jedyne co może wszystko poszloby sprawniej i w tym roku znalazloby się miejsce w państwowym przedszkolu integracyjnym...

Ogólnie ciężko znaleźć złoty środek  😉

Z frontu bojowego... jutro mam 101 spraw do załatwienia a dopadła mnie rwa  kulszowa  😵
Bez komentarza... 👿
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
18 września 2017 23:24
Kenna gratuluję i trzymam kciuki za maluszka  :kwiatek:
Ja woze Ige 15 km w jedna strone, jak mam dniowke to wyjezdzamy o 6.10 a potem wracam niemalze pod dom zeby wskoczyc na droge i jade ok godziny do pracy  😜 No ale jest to dla mnie akceptowalne, jakos przezyje 😀

Dzion ze zloscia problem mam ja, Iga miala swoj moment ale to trwalo bardzo krotko. Mozesz o jakies rady dla zloszczacego sie rodzica spytac, czemu nie 🙂

Jakie zabawki/gry czy cokolwiek polecacie dla 2latki? Patrze na pudlo Igi i widze ze juz nic w zasadzie dla niej na tym etapie nie ma. Ksiazeczki ogarniamy, ale innych rzeczy nie za bardzo.
Tak wpadam jak Filip z konopii zapytac- Lotnaa, czy na drzemki w ciagu dnia pani dobranocka zaleca zaciemnienie pomieszczenia?
kenna, Cudownie! 😍 Nie puszczam kciuków ani na chwilę.  :przytul:
kenna - historia jak z oscarowego filmu - gratulacje! a kciuki nadal za Jeremiego mocno zaciskam! :kwiatek:
nerechta, gdybym pracowała na etacie to pewnie ta odległość by mnie nie przerażała. Jednak jest inaczej, najgorszy wiek już za nami i teraz mogę Nelkę wykorzystać do mycia końskich wiaderek itp 😉. A wydatek rzędu 700zł miesięcznie (przedszkole + dojazd) to dla mnie za duże obciążenie jeśli nie muszę.
Wizja, to jest dla mnie strasznie ważne "zbierać" w głowie takie historie wcześniaków, które skończyły sie happy endem. Wiem, ze o tych przeciwnych często po prostu mniej sie mówi i jestem realistka, ale po prostu dużo lepiej sie czuje wiedząc, ze przeżycie, a potem rozwój w miarę bez obciążeń jest jednak, mało, ale możliwy.


Kenna rzadko się udzielam, ale muszę ci napisać, że osobiście znam jedną 10-cio latkę, która urodziła się w 28 tyg ciąży z wagą coś około 800 g. Były wzloty i upadki u nich,ale wszystko jest dobrze. Jedyna jej wada/niepełnosprawność to taka, że gorzej trzyma długopis i kredki więc brzydko pisze. Ale wydaje mi się, że takie "niepełnosprawności" są do przyjęcia.
Kenna gratulacje! (I jak najbardziej piszesz w temacie patrząc na nazwę wątku 😉 )

ner ostatnio znalazłam jakąś wyglądającą na sensowną listę pomysłów na prezent dla 2-latka gdzie na samym poczatku babeczka stwierdziła, że 2-latki nie bawią się zabawkami  😂 preferują aktywność eksplorację świata. Wydaje mi się, że znalazło się tam sporo sensownych propozycji http://kukumag.com/zabawki-dla-dwulatka/ ale doświadczenia jeszcze nie mam, więc chętnie posłucham co się u innych dziewczyn sprawdziło. 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się