Konie czystej krwi arabskiej

ja Zoyki i tak pokazywac nie bede- az tak to sie jeszcze nie wyuczyłam🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
15 stycznia 2010 11:51
Hihi,ja też chyba zrobie tak jak z Hrabim 🙂
No patrz orjentica, te Etnodronsy to takie delikatne są,

ee tam, u nas może nie smoki, ale na pewno nie chucherka, ale do 150cm to rzeczywiście, nie wiele im już brakuje
Wybieramy się ze znajomymi na urodziny do pewnego wiekowego araba. Chcielibyśmy zrobić zrzutę i kupic jakąś fajną ale nie za drogą dereczkę w prezencie.

Mam tylko taki problem: jaki rozmiar derki kupić  🤔 🤔 🤔

Arabek średni- jakieś 150 w kłębie .

Nie chcę pytać właścicielki bo to ma być niespodzianka 🙂
125 cm albo 135 cm / w przypadku mojej klaczy 135 była za duza/
Kawusia   słodka kawa z mlekiem i już bez vanilii :(
15 stycznia 2010 16:03
Moja babcia nosi 135, na młodą też by na pewno była ok, ale Wiolka by się utopiła i dla niej to raczej 125, także ciężko ocenić...
moj ogr (jakies 151cm w klebie) nosi derke 135cm  🙂
A jaka to ma byc derka?
Bo polar może byc troche większy 😉 Mój ogólnie nosi 135, ale polary kupuję mu 140, 145 czasem.
Więc myslę, że 135 powinno byc ok...
Nie polar, raczej jakąś typu polar+ortalion albo jakąś pikowaną. Zależy, co trafię w sklepie.

Wielkie dzięki :kwiatek:

Weżmiemy 135  z opcją wymiany na mniejszą.
piaffko i zwróć uwagę żeby derka nie była za cieżka, no i może z kapturem 😉
Kilka dni temu właśnie zamawiałam w Jarpolu dereczkę i wyszło mi, że na Kluskę 125cm będzie wystarczająca- jutro będzie przymiarka i może jakieś fotki. Nałożyłam jej 145 cm mojego wałaszka i się w niej utopiła, może długi tył nie przeszkadzał tak bardzo, ale w szyi była masakra - dera wisiała po nadgarstki  🤣 więc radzę zmierzyć długość grzbietu.
Edit:
Aaa zapomniałabym nie wiem jak Wasze araby, ale moja uwielbia się tarzać, więc derka koniecznie z pasami 😉
moje maluchy w derkach tak potrafią sie wykręcac, że derka wisi po jednej stronie a druga ''goła''...

rozwazam derki z klapa na brzuchu i z dodatkowymi pasami na zadnie nogi🙂

radośnie kupiłam derke dla Złotej- w rozmiarze 135 i Złota sie w niej utopiła mimo ze do najmniejszych nie nalezy.. i to własnie w szyi.
Mało tego- na Hetmana xo, tez była za duża i zszyłam ją po bokach... lepiej troche.

Pastela araby się  tarzają  🙁, może są jakieś wyjątki. Za każdym razem jak oskrobuję klacz z warstwy błota snuję wizję derki doskonałej. Taki pajacyk z golfikiem zakładany od dołu przez cztery nogi i zapinany na grzbiecie . Albo derki jednorazowego użytku i do kosza 😉
Fotek nie mam, ale melduję, że nowa dereczka 125cm leży idealnie  😍, dupka przykryta i w szyjce dopasowana, a i arabce się chyba spodobała, bo oszczędziła ją i nie tarzała się 😁

Po tygodniowych wieczorach spędzonych na uczeniu podawania nóg efekt jest - 4 kopyta sama podnosi i cierpliwie czeka, aż wyczyszczę. Bardzo mądra klaczka. Siodło i ogłowie też już bez problemu spokojnie przyjmuje, no ale wsiąść niestety dziś nie zdołałam  🙁 Mąż nie mógł mi jej przytrzymać, gdyż jak tylko podchodził stawiała się i denerwowała strasznie, jak odchodził było lepiej, ale skubana nie stała na tyle długo abym mogła się odbić. A nie chcę ryzykowac. Nie chciałam odpuścić, aby nie zostawić jej na wygranej pozycji, więc pozwoliłam nawet mężowi spróbować wsiąść, heh ale i to oprotestowała i po jakiś 2 godz. poddałam się, ona była sucha -  ja mokra jak szmata  😵
Kobyła jest zajeżdżona i chodziła 6 mieś. pod siodłem, teraz miała 6 mieś. przerwy. Z praktyki wiem, że jak arab którego nie znamy nie stoi to się nie wsiada. Byłam świadkiem takiego nieprzyjemnego wypadku... Więc za każdym razem jak mi uciekała to odganiałam ją i lonżowałam, ale uparta jest i nie chce odpuścić. Chyba czeka mnie dużo pracy z ziemi.  Klacz jest u mnie tydzień rezultaty w obsłudze przeszły moje oczekiwanie, więc można z nią się szybko dogadać, ale na wsiadanie chyba jeszcze nie czas.
ech klęska
Wojenka   on the desert you can't remember your name
16 stycznia 2010 17:11
Pastela,pokaż fotkę w dereczce, bo ja też się zasadzam na jarpolówkę 🙂
A,że się nie wsiada jak nie stoją...?Ja wsiadałam wielokrotnie w locie  🤣
cieciorka   kocioł bałkański
16 stycznia 2010 17:27
Wojenka   on the desert you can't remember your name
16 stycznia 2010 17:28
Znamy 😉
cieciorka   kocioł bałkański
16 stycznia 2010 17:30
a powiesz coś wiecej?
Pastela nie wsiadaj z ziemi, to niezdrowe min dla kręgosłupa. no chyba że awaryjnie w terenie. Spróbuj podprowadzić klacz pod jakiś murek, schodki, pieniek i tylko sam na sam. Dlatego sam na sam bo wtedy łatwiej skontrolować jej zachowanie, druga osoba to tylko niepotrzebna zadyma. W dwójkę na koniu się nie da i nie jeździ 😉 Jeżeli  nie jesteś pewna czy pozwoli się dosiąść nie zmuszaj jej na siłę. Poprzekładaj rękę przez siodło, poprzewieszaj się itd. Jak już usiądziesz spokojnie w siodle, pogłaskaj-tylko nie klep 🤬 możesz dać jakiś przysmak i zsiądź też na podwyższenie i tak często aż klacz skojarzy Ciebie na grzbiecie pozytywnie.  I przyjdzie dzień, że staniesz na podwyższeniu, a arabka w momencie ustawi się i powie "proszę -wsiadaj". I do takiego porozumienia należy dążyć z arabem-czego ci życzę. Nic na siłę, bo to konie wrażliwe na duszy i pamiętliwe. A klacze to juz wogóle 🙄
Prawdopodobnie ma jakieś niemiłe wspomnienia np. ktoś na nią wskakiwał poczuła ból i takie tam. , a pamięć mają araby bezbłędną.

A moja księżniczka wymyśliła, że od dziś odwiesza swój kantar na wieszak przed boksem osobiście, sama zainicjowała nową zabawę 🤣 Araby są magiczne 😍
Derka na nią 125 polar-jackson kolejny sezon i jak nowa.

Wojenka   on the desert you can't remember your name
16 stycznia 2010 17:41
cieciorka, a co Cię interesuje? 🙂

A moje chłopaki dzisiaj pięknie się w zapasy bawiły,strasznie mnie te ich zabawy rozczulają  😍
wojenko, te zabawy z synkiem mają wspaniały wpływ na Hrabiego, myślę że też dlatego przybrał na wadze, bo emocje mają zdrowe ujście.  Nie spala się tak psychicznie, bo ma na kim się dowartościować 😉
Wojenko - jutro będą foteczki 😉 tylko muszę zamówić siostrę.
Ganasz - dzięki za rady,rzeczywiście jak jesteśmy sam na sam jest spokojniejsza, rękę przekładałam itp. znosi to dobrze tyle, że ruchliwa jest.
Właśnie dziś miałam w planie, aby wsiadać, nagradzać i  zsiadać. Jak wsiądę to na 100% ruszy, więc na podwyższenie nie trafię ze zsiadaniem. Klacz boi się jak ktoś kuca to i może się wystraszyć jak mnie zobaczy w momencie przekładnia nogi przez siodło. Moja szefowa jakiś czas temu wsiadała na araba no i była już nad jego grzbietem, gdy ten ruszył w rezultacie czego ona spadła, lewa noga została w strzemieniu, uderzyła głową w bandę i nastąpiła kilkunastominutowa utrata przytomności i utrata pamięci. Ona nie pamięta nic ja doskonale i tak jakoś mam złe wspomnienia. Właściciel tamtego konia zrobił nam wykład, że się nie wsiada jak koń nie stoi i pokazał, że będzie stał. Trwało to ponad 1,5 godz. koń w końcu spuścił łeb i pozwolił mu wsiąść, gorzej było ze zsiadaniem.
Preferuję spokojne podejście do wsiadania, mi się nie spieszy. Band nie mam, tylko otwartą przestrzeń.
A moja księżniczka wymyśliła, że od dziś odwiesza swój kantar na wieszak przed boksem osobiście, sama zainicjowała nową zabawę 🤣 Araby są magiczne 😍
👍
Wojenka   on the desert you can't remember your name
16 stycznia 2010 19:19
OK,czekam 🙂

Ja robiłam tak-stawiałam konia przed płotem,przewieszałam się,zeskakiwałam i tak ze 20 razy albo więcej,aż koń stał spokojnie,a potem to samo z wsiadaniem.
I podawanie marchewy do dzioba za grzeczne stanie.
Teraz stoją jak wmurowane 😉
Widzisz Pastela zawsze znajdzie się jakiś podest albo płot jak pisze wojenka i ćwiczenia 😉 W marketach budowlanych można kupić  składane schodki. W naszej stajni już dawno nikt nie wsiada z ziemi.
Pastela -nic na siłę. To przykre, zeszefowa spadła, niestety jest to nasza ludzka buta. konie zawsze ostrzegaja swoim zachowaniem, lekceważenie tego -bo ja człowiek rzadzę źle się kończy.
Klacz jest ruchliwa, bo jeszcze nie ma do Ciebie zaufania i sygnalizuje, że czuje się niekomfortowo. proponuję pracę z ziemi, trochę naturalu, dać poorzadnie arabce powąchać siodło, osiodłać pójść na spacer w ręce, spuścić strzemiona, poowadzać, idąc przekładać rękę przez siodło, poobciązać sobą i obserwować jej reakcje, jak zacznie sie denerwować to cofnać do momentu kiedy była spokojna i tak małymi kroczkami. Polonżować z siodłem. To nie wstyd nie wsiadać na konia który się boi jeźdźca na grzbiecie, wtyd to wsiadać za wszelką cenę nie licząc się z jego strachem 😉
Mój znajomy ostatnio powiedział, że arab to koń dla intelektualistów i on się nie czuje na siłach 😁 Mówi mam SP wsiadam skaczę parkury, zaliczam zawody i no problem, a te araby 🙄 stale mają jakieś oczekiwania 
Obiecane fotki - derka Jarpol 125cm

EDIT: problemy ze zdjęciami  😡
musiałam usunąc zdjecie wybaczcie  🙁
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
17 stycznia 2010 12:16
Pastela, śliczna jest. I dokładnie tak jak ganasz napisała: "To nie wstyd nie wsiadać na konia który się boi jeźdźca na grzbiecie, wtyd to wsiadać za wszelką cenę nie licząc się z jego strachem ". Na wszystko przyjdzie czas 🙂

A ja nadal czekam na swoją kolej... Taa, w tamtym roku usłyszałam, że MOŻE kupią mi konia w wakacje tego roku, ale ja już w to nie wierzę.. A jeszcze tutaj gdzie mieszkam (ok. Bielska-B.) chyba nie ma szans na znalezienie stajni, w której można wsiąść na araba, szukałam kiedyś i znaleźć mi się nie udało  😕
przecież śląska to mnóstwo arabów użytkowych - katowice, gliwice, zabrze, pewnie i w okolicach Bielska się znajdą
Pastela klaczka śliczna 😉 i derka dobra.
Rumburak niby są ale nie wiem czy ogólnie dostępne dla każdego cool:
Niewidzialna w stajni w Iłownicy są dwie arabki tam będziesz mogła pojeździć.
Mirabelka   Małe jest piękne! :)
17 stycznia 2010 13:35
Pastela, ja mam bardzo podobną dere na kuca, tylko inna firma i bez pasów pod brzuchem. ;D
Uwielbiam to zestawienie kolorów. ^,^
A klacz śliczna. 🙂
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
17 stycznia 2010 13:43
ganasz, a gdzie to dokładniej jest?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się