Konie czystej krwi arabskiej

szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
10 stycznia 2015 13:28
Julina ma byc moim koniem przede wszystkim. Nie planuje z nim wielkich rzeczy ot ma sobie poradzic w warunkach bieszczadzkich rowniez w terenie. A nie wyrabiajac mu dobrej rrownowagi, skutecznego odbierania moich sygnalow z siodla i z ziemi i szacunku dla mnie i wogole ludzi ( tak Armani nie szanuje nikogo - przechodzac obok niego mozesz zostac lapnieta zebami) on bedzie opasionym koniem ktory jest zmeczony po pracy 2-3 razy w tygodniu, bo nie jest regularna. I to moja odpowiedz na Twoje pytanie.
Kastorkowa   Szałas na hałas
10 stycznia 2015 13:39
Szamanka  wybacz, ale porównując to jak Meduza pracuję na lonży i jak wygląda to jest niebo a ziemia w porównaniu z Armanim ale może skończmy  ten temat  bo i tak potraktujesz to jak atak.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
10 stycznia 2015 14:05
Armaniego nikt na lonzy chodzic nie uczyl - taki dopisek. Probowaly dziewczyny ale za bunty odpuscily.
Bronze   "Born to chase and flee.."
10 stycznia 2015 14:21
Ja też wtrącę moje trzy grosze. Szamanka sprawia na mnie wrażenie osoby otwartej i chcącej sie uczyć. Nie pretenduje do bycia mistrzem świata i okolić. Dzieki Bogu nie ma klapek na oczach i stać ja na samokrytykę. A młody koń to zielony koń. Szamance potrzebna jest pomoc i trzymam kciuki,żeby sie udało poukładac sprawy tak, aby zorganizowac pomoc z dołu.
P.S. Ja sie przyznaję bez bicia,że konia nie lonzuję bo moja wiedza praktyczna - "jak dobrze lonzować "jest w tym zakresie zerowa. Podobnie jak Murat nabijam kilmetry z koniem z buta :-)
Bronze ja lonżuję, ale zawsze na czambonie/gogu, ponieważ pracować sensownie nad grzbietem musimy, a to najlepiej się sprawdziło. Rozgrzewka natomiast wtedy całkiem luzem, bo doszłyśmy do etapu, w którym ruda bardziej poprawnie pracuje ciałem całkiem na wolności niż na lonży bez wypięcia, więc po co mam jej utrudniać. Zapewne jest w tym coś mojej winy, ale skoro wypracowałyśmy zadowalający efekt, to nie będę dalej kombinować. "Lepsze jest wrogiem dobrego".
Natomiast nabijanie kilometrów z buta to podstawa, zwłaszcza w obecnym sezonie nienadającym się do jazdy. Wtedy się łazi po wszelkich podłożach i rodzajach terenów, zawsze to jakiś ruch, na głowę robi świetnie i na kopyta, a przynajmniej koń nie zapomina, że i po kamieniach się chodzi, i po żwirze, i po lodzie, i wspinać się pod górki można, i złazić z nich trzeba.  🙂
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
10 stycznia 2015 14:47
Ja odpowiem na pytanie Kastorkowej - kon w marcu skonczy 5 lat. Od zrebaka mial ciezki charakter, co potwierdzila tutaj nie jedna osoba, ktora miala przyjemosc spotkac sie z Armanim. Gdy do mnie przyjechal byl tak chudy ze moglam kosci policzyc. Jak zaczal w koncu regularnie jesc - zaczal pokazywac jaki jest naprawde. Potrafil straszyc, atakowac, nawet na lonzy. Rady osob z tego forum i moje samozaparcie pomogly mi osiagnac obecny stan, w ktorym pelnego szacunku nie mam ale kon respetkuje to ze nie moze do mnie wyskoczyc z zebami, wlazic na mnie czy atakowac. Ja jestem moze i zielona, kon tym bardziej, ale STARAM sie!! Facet, ktory go mial oglaszal go bez zadnych superlatyw, nawet nie byl opisany jako arab ale jako walach idealny w tereny. Cena byla jaka byla - kupcow przez kilka miesiecy trzech - ja, gosc z agroturystyki i handlarz. Jesli uwazasz ze zle zrobilam kupujac go to jestes w bledzie. KAZDY popelnia bledy - Ty rowniez ale nikt ci ich nie wytyka. Ja kazda rade z forum obmyslam milion razy, probuje co Mlody zaakceptuje a na co reaguje agresja, bo nie kazdy sposob na kazdego konia dziala. Pracuje z nim ile moge, ale nie uwazam zeby byl zmeczony po 20 minutach lonzy w stepoklusie czy po 30 minutach jazdy w stepoklusie. Jesli tak to okazuje sie ze zaglodzony mial wiecej checi do zycia i sil niz obecnie.
Praca nad miesniami jest czasochlonna - i to na chlopski rozum mozna pojac. Mlody pierwszy miesiac nic nie robil poza jedzeniem, bo kosci mu juz skore przebijaly. Wiec jako tako pracujemy trzeci miesiac.
Dla Ciebie znalazlam zdjecia jak to moj kon beznadziejnie wyglada.



Bronze  z zamknietym umyslem, bez checi robienia czegos dobrze to pewnie kon by zasuwal w tereny co drugi dzien a w boksie bym mu podawala jedzenie na kiju od szczotki 🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
10 stycznia 2015 15:27
A ja jestem zdania że szamanka i tak zrobiła kupę dobrej roboty. Zrozumcie, że nie wszyscy są mistrzami i z ogromną jeździecką wiedzą od urodzenia. Każdy na pewno z nas miał swoje początki, popełniał błędy!! Ale uczył się ! Szamanka jest mocno otwarta na krytykę ale taką, która pomoże jej i Armaniemu cieszyć się z późniejszych jazd w terenie czy na placu. Moje sugestie zawsze bierze do serca, rozmawiamy o różnych rozwiązaniach itd. Nie oceniajmy jej pochopnie  :kwiatek:

I na koniec dodam , że jak sama patrzę na swoje foty z przed 10 lat to aż się czerwienie ze wstydu ! A i uwaga ! Dostałam Maxa od obecnego męża i ani sprzętu, ani wiedzy nie miałam...nawet nie wiedziałam że konie stoją w pensjonacie  😁 Więc  🤣
Dokładnie.
"Zapomniał wół, jak cielęciem był".
Kastorkowa   Szałas na hałas
10 stycznia 2015 15:48
Szamanka nie bulwersuj się. Nie powiedziałam ani razu że wygląda beznadziejnie a że jest bez mięśni i prawidłowej pracy. Jasne każdy popełnia błędy, ale powiem to, że tak zrobiłaś błąd kupując. Wiedząc, że jestem zielona nie zabierałabym się za młodego konia.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
10 stycznia 2015 15:50
A ja sie zabralam i mam zamiar zrobic z niego takiego konia ze Ci oczy wyjda ze zdziwienia. i nie jestem zielona - wiedze moze mala ale mam. I klacz malopolska surowa rowniez robilam pod sprzedaz. I jakos nie czuje sie calkiem zielona, skoro pytam - nabywam kolejna wiedze. A zakup konia, gdyby byl bledem to pewnie bym tak czula, ale czuje ze Armani pokaze wszystkim i mnie rowniez jak wspanialym koniem moze byc. Zreszta juz to pokazuje.

EDIT: dopisek
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
10 stycznia 2015 15:54
Mój nie dość że był młody to miał jeszcze jajka  😁 Oj działo się, działo  😵
Ale spójrz ile korzyści dzięki temu nabyłaś, bo doświadczenie na pewno!
Mój pierwszy koń wiele mi "powiedział", drugi robi to samo. Posiadanie tego zwierzęcia to nieustanne kształcenie się.

A po kilku latach każdy mówi: jaka to ja głupia byłam!  😁
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
10 stycznia 2015 16:17
Nie no szamanka nie przeginaj pisząc że robiłaś konia na sprzedaż  😎
Wsiąść s zrobić to dwie różne sprawy  😉
Maluda dokładnie !!
Ważne, że się rozumiemy.  😉
Tak zmieniając temat, to mój Ebar 1 stycznia skończył 17 lat 🙂,
a znamy się odkąd miał 5 , mój jest krócej, też wielu rzeczy mnie nauczył 😉
indywidualista pełny, ale niezaprzeczalnie urokliwy Pan 🙂



Gniada 17 stycznia skończy 13 lat.
Widać, że zimowy miesiąc to nasz miesiąc.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
10 stycznia 2015 16:42
Julina, ale urokliwy pan  🙂
Rzeczywiscie piekny Ebar 💘
U nas dzisiaj bunty na pokladzie ale z uporem maniaka nakierowywalam galgana na wlasciwe tory i pod koniec roboty chlopczyk sie ogarnal. Jutro powtorka z rozrywki.
Bronze   "Born to chase and flee.."
10 stycznia 2015 18:57
Julina - jaaaaki piękny.
Murat - mam pewne plany, aby w lutym podjechać do kogoś na szkolenie i ogarnąć lonżowanie na 2 lonżach. Na pojedynczej nie widzę za bardzo sensu...no, ale może za duzo sie naczytałam "ile złego" się dzieje z nogami etc...to nawet nie mam motywacji,żeby zaczynać. Zresztą, wystarczy mi mina mojego konia - seriously, mam biegać w kółko ?, no to idziemy na górki, ponaciągać d...sko :-)
pytanie za sto punktów - kto przyuczał araba do zaprzęgu?  👀

Mój mały ciągał zwykłe sanki dla dzieci, osobnika na nartach i na desce, bez żadnych problemów. No i chciałabym pójść o krok dalej, czyli móc podczepić jakąś niedużą bryczkę, czy sanie.
Tyle, że mam ciągle obawy, czy da radę w pojedynkę, tj czy nie będzie mu za ciężko  😡 jestem zupełnie zielona w temacie zaprzęgów, a że przerwa świąteczna nadal trwa to głupie pomysły przychodzą do głowy..  😁
Dziękuję 🙂
Nieskromnie powiem, że jest dla mnie idealny 🙂
Ma charakter, myśli, czuje, już do końca będzie ze mną, cokolwiek by się miało dziać, żałuję że pomimo że mieszka w stajni przydomowej nie mam dla niego tyle czasu ile bym chciała.
Julina cudny jest, wyglądowo dl amnie idealny jak na araba  💘
ae a wiesz jak zrobić, żeby koń mógł ciągnąć snowbordziste, ale bez jeźdzca na grzbiecie ?  😉 Bo taki ze mnie samolub, że na Draku jeżdże tylko ja, a on ciąga bez problemu i może dałoby się jakoś tak zamocować, żeby móc i kierować i się trzymać ?
Julina cudny jest, wyglądowo dl amnie idealny jak na araba  💘
ae a wiesz jak zrobić, żeby koń mógł ciągnąć snowbordziste, ale bez jeźdzca na grzbiecie ?  😉 Bo taki ze mnie samolub, że na Draku jeżdże tylko ja, a on ciąga bez problemu i może dałoby się jakoś tak zamocować, żeby móc i kierować i się trzymać ?


tak jak w skiringu
w 1 recę drążek a do niego "pasy pociągowe"
w drugiej "lejce" 😉 też mogą być do drążka podpięte
Tak mi się wydawało, ale myślałam, ze może jest jakaś bardziej "hardcorowa" wersja typu podczepienie linek ciągnących do deski lub wokół tułowia  😁
Ale to chyba źle by się skończyło  😉
Myślicie, że bedzie jeszcze śnieg czy już po zimie ?
myślę, że jakbym próbowała utrzymać się na desce i sterować koniem w tym samym momencie, to dla kogoś mogłoby się to źle skończyć  😁
marzą mi się wycieczki bryczką (czy czymkolwiek podobnym  😜 ) do lasu latem, tak dla relaksu i urozmaicenia dla konia. Tylko jeszcze nie do końca wiem jak się za to zabrać  🤣
A może taka dwukółka była by dobra ? Bo chyba jest sporo lżejsza niż zwykłe bryczki.
Ja na snowbordzie już kilka lat śmigam, więc aby ogarnąć skręcanie koniem i byłby ekstra, w razie czego Drako przyzwyczajony, że mu się coś odbija o dupkę, bo kozy mają różne pomysły czasem  🤣
szamanka o , moze to jest tajemnica tego konia- jak araby w tunezji czy egipcie 😉 kosci skore przebijaja ale power jaki.... ty moze go odchudz spowrotem 😉
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
11 stycznia 2015 00:26
OBIBOK wlasnie o tym mysle, moze po 20 minutach smecenia sie po padoku nikt by mi wtedy nie wytykal ze kon zmeczony. Ale sa takie rzeczy na tej ziemi ktore sie filozofom nie snily.
pytanie za sto punktów - kto przyuczał araba do zaprzęgu?  👀

Mój mały ciągał zwykłe sanki dla dzieci, osobnika na nartach i na desce, bez żadnych problemów. No i chciałabym pójść o krok dalej, czyli móc podczepić jakąś niedużą bryczkę, czy sanie.
Tyle, że mam ciągle obawy, czy da radę w pojedynkę, tj czy nie będzie mu za ciężko 


Ja zaprzęgałam Ghazuźkę ale nie lubiła tego i nie mogła pogodzić się z tym,że na co dzień wymagałam od niej aby np cofała na delikatny dotyk w pierś (przy koniach non stop kręciła się wówczas 4-ro letnia Dominika i musiałam nauczyć konie  odsuwać się na dotyk żeby szczyla nie podeptały) a później bryczka,pas szorowy,dyszel i te sprawy...za delikatna była żebym to kontynuowała.Wałach pewnie by to lepiej zniósł ale ona zatrzymywała się w terenie i stała z bezradną miną.
szamanka
pytanie z czystej ciekawości,  na fb wypatrzyłam, że Armani do transportu jak go kupiłaś był pięknie zawinięty na 4 nogi + ogon. Dał sobie te owijki zalożyć bez problemu?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się