Konie czystej krwi arabskiej
szamanka to ja pamiętam odwrotną sytuację - ogier arabski, z całej okolicy przyjeżdżali chłopi z zimnokrwistymi klaczami do krycia "na lewo". Żaden papier ich nie interesował oczywiście, ale tanio było, to kryli.
Murat no wlasnie - i tylko wciaz klebi mi sie w glowie pytanie po co?
Armani byl wpadka na padoku - no wiadomo to jest chwila nieuwagi i juz klopot, ale swiadomie naprodukowac zrebieta bez zadnego przemyslenia to dla mnie wariactwo 🤔wirek:
No akurat tym chłopom do woza 😉 Chodziły potem po okolicy, widywałam je często - takie trochę zgrabniejsze zimnioczki z ładnymi główkami.
Takiemu rolnikowi to pewnie totalnie wszystko jedno, jaki koń ma rodowód, byle wóz pociągnął...
[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2459559#msg2459559 date=1449051326]
Wojenka badania kupno-sprzedaż to swoją drogą mało kto robi przed kupieniem konia.
Ale moja przeszła 😉 (no ale ona nie jest "zza stodoły", może między innymi dlatego)
[/quote]
Akurat nie badałam koni zza stodoły, tylko z renomowanych hodowli i w dobrym treningu. I co z tego?
Sieczka w nogach.
Te zza stodoły odpadają już na przedbiegach.
Wojenka, naprawdę nie wiesz jakie są główne założenia hodowli koni w Polsce?
Po pierwsze - jak już stoi to niech urodzi
Po drugie - słodki źrebaczek
....
🙁
Ale to chyba nie tylko "arabski" problem, tylko ogólnie. Wiele razy słyszałam o przypadkach, kiedy ktoś chciał kupić młodego konia, 2 czy 3 lata, a tu w nogach chipy, trzeszczki rozwalone...
To chyba raz kwestia tego, że mało się zwraca uwagę na poprawność nóg w hodowli, a dwa faktu, że np. struktury kopytowe nigdy nie będą mocne, zdrowe i odporne, jeśli koń za źrebaka nie jest prawidłowo chowany i nie ma zapewnionego maksimum ruchu od pierwszych godzin życia. A powiedzmy sobie szczerze, w jak wielu stadninach źrebaki wychodzą "na spacerki" i to po raz pierwszy np. po tygodniu od urodzenia. Zaniedbań do drugiego-trzeciego roku życia żaden trening potem już nie naprawi.
Wojenka, Murat- Gazon coś o tym wiem- ostatnio badałam 3 konie, dwa 2,5 i jeden 3 letni. Żaden nie przeszedł badania wet. Dwa miały OCD z licznymi odłamkami (zmiany na tyle nasilone, że znajomy chirurg odradził kupno nawet po operacji), w tym jeden arab, a trzeci miał dychawicę świszczącą, drugi stopień (skala 4). Z umiarkowanym nastawieniem jadę badać kolejnego w sobotę. Dobrze, że jestem wetem i mam znajomych końskich wetów, bo koszt tylu badań rozłożyłby mnie na łopatki.
szamanka Mój Ryszard też jest "z wpadki" klacz (Mu Gaza) miała planowane krycie a tu wyszło nieplanowane krycie 2 letnim wówczas ogierem Baszar-Assad, ale cieszę się że go mam i nie zamieniłabym go 🙂
no cóż, my nadal hodujemy 'araby-pieski salonowe', a nie konie 'do czegoś'. Wystarczy pooglądać relacje ze stadnin rajdowych w krajach arabskich (na platformie telewizji nc+ jest kanał YAS, nr 422 - konie arabskie 24h/dobę, polecam 😀), ich araby wyglądają jak folbluty - wyraźny kłąb, głowa prosta, nawet czasami lekko wypukła... nadal są 'arabskie' - mają ten błysk w oku, ale całkowicie inne od naszych. Albo choćby araby z Rosji, np. Dostatok. Głowa mało arabska, ale reszta - mega. A np. ostatni czempion Hariry? Głowa moze ładna, ale reszta do niczego...
Mam poważny problem, bo mam zamówienie na "więcej takich Mujahidów". Tylko skąd je brać? 👀
Roksarih Bassad to nie ten co byl ostatnio na sprzedaz???
Ja do Armaniego nic nie mam - osobiscie uwazam ze wdal sie w dziadka Ontario, a Ontario wyglada dla mnie idealnie.
Oczywiscie nadal marzy mi sie gniady albo kary arab ale cale zycie przede mna. I niestety ale nie podobaja mi sie "pieski salonowe" - gniade klacze cudne ma marcinkzl a kare w Sil-Ven sa najladniejsze 🙂
Mam poważny problem, bo mam zamówienie na "więcej takich Mujahidów". Tylko skąd je brać? 👀
No jak to-znaleźć dobrą kobyłę pod Mihraba 😉
ja bym chciała kopię Dostatoka... 😍
a niestety ze znalezieniem dobrej kobyły tez dzis problem... zwłaszcza, jezeli chcemy nie tylko konia dobrego fizycznie, ale też normalnego psychicznie.
Akurat kobył hodowlanych kilka bym znalazła 🙂. Tylko wszystko 15 + 🤣
Przecież Bandola urodziła ostatnie źrebię w wieku 27 lat, także ten, nie wszystko stracone 🤣
Wojenka,myśl hodowlana to jedno, ale jeszcze by się musiał ktoś pofatygować i sprawdzić te konie chociaż w P
szamanka tak to dokładnie ten Baszar był na sprzedaż. Niestety (bo się trochę czaiłam na niego) już został sprzedany 🙁 no ale mam nadzieję, że dobrze mu jest w nowym domku.
Mój Rysiu wdał się trochę w swoją praprababcię Bandolę :p kiedyś miałam ich zdjęcie porównawcze, no kropka w kropkę (a raczej hreczka w hreczkę) identiko, a samą Bandolę za dzieciaka rysowałam dość często i zawsze chciałam mieć takiego konia 🙂
Witam,zwracam się z serdecznym pytaniem,poszukuję ogiera arabskiego,gniady,bez odmian.Ogier nazywa się Ace of Bask.Ktoś coś?
http://www.kuhailan.com.pl/www.kuhailan.com.pl/Ogiery.html
Epikea z tego co zrozumialam to Marcin juz to widzial i to nie ten trop. Kuhalian Nedzdy dzierzawil ogiera do 2014 roku.
EDIT: zla informacja
Czy ktoś z Was ma może kwartalnik Araby z roku 2006, nr 1? :kwiatek: Potrzebuje jednego artykułu a nigdzie nie mogę go znaleźć 🤔
marcinkzl, możesz napisać dlaczego Ace?
wojenka wiem, że rodowody nie z twojej bajki, ale za to mogę ci z góry poprześwietlać 😉
Narzekalam, ze kon jest malo ofutrzony? Zwracam honor 🙇 siersi tyle ze trzebaby szczotka ryzowa czesac. A upanierowany od czubka uszu po koncowke ogona 😵
Bloto, wiec popracowalam tylko na lonzy 🙂 Kon super 😉
Iwona dla Ciebie foty przed i po czyszczeniu 🙂
Oraz siersciuch 🙂


Ale miałaś czyszczenia! Za tą grzywę 🙇
Te nasze siwki siwiejące mają teraz podobną maść, taką nie wiadomo jaką 😁
szamanka jaaki on jest przekochany, i ta grzywa <3 super wygląda. Aczkolwiek ex właścicielka mojego konia pewnie stwierdziłaby że jest za chudy, co z tego ze to arab.
Zdjęcie mojego parę postów wyżej i podobno jest wyniszczony i wygląda jak szkapa. Fakt, może i mięśnie mu nieco zmalały ale jednak nie chodził (prócz padoku) z 1,5 miesiąca. Jednak od tygodnia wróciliśmy do pracy więc będzie lepiej.
Roksarih a tu mnie zabilas - to ja walcze zeby kon za klacz w zaawansowanej ciazy nie wygladal a tu , ze za chudy 😂


Moze nie widzialas jak wyglada chudy kon - zapewniam Cie, ze Armaniemu daleko do tego 😉
A kolezance mozesz pokazac foty chudego konia 😉

szamanka Twój konio wygląda super według mnie, zdrowiutko 🙂 Mój co prawda ma niewypracowane mięśnie ale oprócz tego są z Twoim indentycznej budowy i "tuszy". Napisałam tylko, że ona pewnie by tak stwierdziła skoro mój dla niej jest chudy i wygląda jak szkapa. Bo akurat z nią wczoraj pisałam i się wypowiadała, szkoda właśnie, że nie wie że arabkom nie pasuje ciąża spożywcza pomijając już konsekwencje zdrowotne. Poza tym ona teraz z młodą tinkerką pracuje więc może dlatego wszystko jej się wydaje chude 😀
My jakiś czas temu usłyszałyśmy: "To arab!? Taki gruby?" 🤔 ruda w tamtym okresie jak dla mnie wyglądała jak milion dolarów 😍 dużo chodziła więc ładnie nabudowała się mięśniami, do tego troszkę tłuszczyku i było super 😉
szamanka jestem pod wrażeniem metamorfozy Twojego już nie brzydkiego kaczątka 💘 i ta grzywa :kwiatek:
Roksarih mięśnie są do odrobienia, na szczęście, bo moja ruda niestety przez moją pracę od dłuższego czasu mocno się obija 😵 ale od dziś obiecuję poprawę 😉 tym bardziej, że w domu leżą jeszcze 2 zupełnie nowe czapraki i to w kolorach, które od dawna mi się marzyły... 😡
A moja się obija w najlepsze. Bo ja siedzę chora w domu i walczę, żeby się nie pochorować bardziej. To jest swoją drogą złośliwość losu - jak padało, lało, wiało, to byłam zdrowa, jak się uspokoiło i pogoda się poprawiła, to mnie coś bierze 👿
szamanka ukradnę mu tę grzywę 😉
Murat znam ten ból 😵 na szczęście mnie tfu... tfu... w tym roku choróbska nie chwytały, za to robota dała mi popalić, wróciłam właśnie po 2 tygodniach kursów i dziś jadę na hipoterapię, której już mocno potrzebuję 😡
Murat-Gazon oj dobrze wiem co to znaczy, ja zaczęłam cykl chorób od połowy października mniej więcej skończyłam jakiś tydzień temu. Straszne miałam nerwy o ten brak pracy z koniem, a niestety jestem taka, że nie dam go w obce ręce (zraziłam się raz a porządnie do tego). Więc sobie stał bidulek. A Tobie życzę zdrowia :kwiatek:
marlin1990 jasne że mięśnie są do odrobienia, było nieźle więc będzie dobrze, ważne że zaczęłam go ruszać, już 4 lekkie lonże dla rozruszania za sobą wczoraj była chwila na luźnych gumach dla przypomnienia i jednego drąga mu położyłam żeby dźwignął nóżki i przeszedł sobie z 3 razy. Zresztą ja już z nim miałam parę akcji odbudowy więc przynajmniej wiem co działa na niego i co mu trzeba dlatego jestem dobrej myśli 🙂 szkoda tylko że nie mamy hali bo wiatr czasem łeb chce urwać 🙁