Konie czystej krwi arabskiej

angeldust dzięki 🙂 Zobaczymy, czy jak się ogarnie i przyzwyczai, to zacznie chętniej jeść treściwe, na razie zdecydowanie woli siano i trawę. Ale jak pisałam, kwestia stresu, drugi dzień po nagłym odsadzeniu + przeprowadzka + nagła zmiana całego środowiska.

zduśka o matko  😕 Dobry kowal to ogarnie, ale to potrwa.
Fotki jakieś młodemu zrobię w weekend.
angeldust dobrze prawi, polać mu
Źrebie ma zjeść tyle ile da rade.
Ja źrebaki do odsadu futrowałam ostro, do 2 miarek owsa wcinały na jedno karmienie (miarka taka pavo, owies gnieciony) do tego zamiennie jakieś pasze, plus po odsadzie mleko w proszku. Źrebięta były wiązane do osobnych żłobków, te od matek słabo mlecznych to potrafiły wciąć tyle, że hej!

Murat
kiedy on był odsadzony? Jak go karmili tuż przed i po odsadzeniu? Już odsadzony to kiedy się urodził , jakoś zimą?

Zduśka
ups nieładnie,koniecznie obetnij tę luźną część . Miejscu ciulowe ale o ile nie kuleje to zrośnie i będzie git. Pękło podejrzanie jakoś, jakby zawężony był?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
27 kwietnia 2016 21:08
Epikea Jutro kowal będzie.  Dzisiaj weterynarz zbadał i wsadził w opatrunek.  Rudy chodzi na 3 nogach. Generalnie słabo to wygląda bo jest opuchniecie aż do nadgarstka plus noga gorąca.  Dostał leki i czekamy.  A zawężonych nie ma,  tylko mocno już mu odrosly bo jesteśmy tuż przed rozcxyszcxeniem.  Martwię się aby nic gorszego z tego nie wyszło.  🙄
Murat-Gazon mój kowal dostał mmsa,  ma pojawić się zaraz po majówce i liczę,  ze to ogarnie tzn mam pewność,  że to zrobi. No ale jutro będzie kowal, który ogarnia tutejsze konie i ma odciąć tą odstającą cześć.  Rudy w boksie posiedzi i poczeka na Tomka - naszego strugacza
Epikea 4 listopada 2015. Odsadzony w poniedziałek, niestety najbardziej brutalną metodą - od matki do koniowozu i w świat.
Niby jadł owies, ale jadł razem z matką i tak naprawdę nie wiadomo, ile go zjadał. Ponoć 5 litrów owsa dziennie było na nich oboje.
ciężko to nawet odsadzeniem nazwać 🙁
5  litrów dziennie na dwa konie jakoś maławo brzmi. Trzymam kciuki, że się młody ogarnął

Zduśka
nie doczytalam, że kulawy :/ to musiał coś naruszyć w kopycie. P.zapalne dostał?
edit. kurka nawet jakby był pół roku przerośnięty to pękło to fatalnie. Jakiejś pionowej rysy tam np nie miał?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
27 kwietnia 2016 21:49
Murat-Gazon ....przecież to barbarzyństwo tak rozdzielać.  🤔 biedny.  Kurde niech się zdrowo chowa na serio. ...widać,  że poprzedni właściciele pusto w głowach mają. ..
Epikea dostał przeciwzapalny w żyłkę i przeciwbólowy oraz kontynuacje na 3 dni.  Rysy nie widziałam bo jak zobaczyłam pęknięcie to mózg mi się popsuł  😵 jutro jak zdejme opatrunek to zerkne
Sivrite tak na awatarze jest Shihab, w weekend Murat porobi pewnie jakies zdjecia to go pokazemy, niestety to prawda ze dla niego za wczesnie na odsadzenie ale hodowca sie upieral ze chce to zrobic jak najszybciej bo klacze "zdojone" -tak i zrobil..  🙁  stres napewno temu towarzyszy i minie troche czasu zanim sie odnajdzie w nowej sytuacji i nauczy sie ufac czlowiekowi, na wszystko potrzebuje teraz czasu. Ale napewno sobie poradzi  😉
Epikea czyli z tego wniosek, że on ten owies będzie jadł, tylko być może po prostu musi się tego nauczyć, bo pewnie nie zdążał zjeść za dużo i nie ogarnął, że się to się je w normalnych ilościach, a nie podskubuje.  🤔
zduśka ano barbarzyństwo, ale co poradzić - nie my podejmowałyśmy decyzję, że w ten sposób się to odbędzie. I tak obie z corral walczyłyśmy, żeby nie musieć go zabierać wcześniej - wyobraź sobie, że chciano go nam wysłać w... marcu.  😲  🤔wirek:
[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2535740#msg2535740 date=1461788278]
Epikea 4 listopada 2015. Odsadzony w poniedziałek, niestety najbardziej brutalną metodą - od matki do koniowozu i w świat.
Niby jadł owies, ale jadł razem z matką i tak naprawdę nie wiadomo, ile go zjadał. Ponoć 5 litrów owsa dziennie było na nich oboje.

[/quote]

A jakie jest nie-brutalne odsadzanie?

To najlepsza metoda i najszybciej oboje z matką dojdą " do siebie" bo ani się nie widzą ani nie słyszą. Dwa dni i po sprawie🙂

Murat-Gazon, w marcu to za wcześnie... może hodowca miał " nóż na gardle"...

Zduśka dużo zdrówka dla Rudziasza  🙁
Murat śliczne maleństwo, oby się dobrze chowało 🙂
Szamanka piękne masz tam tereny, a Siwy śmieszne minki robi...
Wojenka gratulowałam już na FB i osobiście...oby więcej takich potomków Mihraba się urodziło 🤣

A ja dziewczynki już latam pod sufitem...jutro przyjezdza moje Siwaśkowe do Groteski w Markach i będę miała konika pod domem... 😅
Złota wiem, niektórzy tak mówią, że przy takiej metodzie stres jest może silniejszy, ale krótszy... Ale tak czy inaczej jest. Wydaje mi się, że przy odsadzaniu stopniowym jakoś się to bardziej rozkłada w czasie... Przynajmniej tych kilka źrebiąt, których odsadzanie widziałam, było odsadzanych właśnie stopniowo na zasadzie oddzielania od matki najpierw na jakiś tam czas, potem coraz dłużej i w pewnym momencie na tak długo, by matka się zasuszyła. Fakt, nie obywało się bez płaczu, nawoływania i prób zwiania źrebaka do matki albo dostania się klaczy do młodego. Ale też fakt, że odbywało się to w sytuacjach, gdy źrebaki zostawały w swoim stadzie.
Tymczasem młody dostał w pakiecie wszystko naraz - oderwanie od matki, zmiana miejsca pobytu na zupełnie obce, nikogo znanego, ani koni, ani ludzi, do tego cztery godziny w koniowozie (jechałam cały czas z nim, bo nie było szans, żeby sam jechał...).

Hodowca noża na gardle nie miał, tylko się irytował, że młody matkę wyssał do cna. Faktycznie wyglądała chuderlawo, to fakt, no ale to nie źrebaka wina...

Ratina super! Koniecznie zdawaj relację z przyjazdu! 🙂
Znów sięgamy do klasyki. Prof Pruski Hodowla Koni Tom II. Takie odsadzanie nie jest wcale barbarzyństwem tylką zalecaną metodą przez profesora. Co więcej większość znanych mi hodowców koni arabskich stosuje taką metodę.
Jeśli nie mają oddalonych stajni od siebie lub padoków to albo matka albo źrebię wyjeżdża do kolegi hodowcy.
Ja również tak odsadzam. Czasem zabierając matkę a czasem źrebaka.
I jak długo z twojego doświadczenia taki źrebak się przyzwyczaja, że matki nie ma?
Więc źrebaki zdecydowanie jedzą owies dosyć intensywnie po 4 miesiącu. Wg prof. Pruskiego Hodowla Koni tom II odsadek pełnej krwi powinien dostać 3kg owsa i 1kg otrąb przennych. U mnie odsadek arabski dostaje średnio około 2kg owsa plus 0,5kg trąb plus wysłodki buraczane lub do 3kg samego owsa w zależności jak je i wygląda. Do tego witaminy oraz kreda pastewna. Inni znani mi hodowcy karmią bardziej intensywnie czyli minimum 3kg owsa na dzień.

Edit: WAŻNE to jest dawkowanie dla odsadków w okresie pozapastwiskowym, bo wtedy są odsadzane. 🙂.


W okresie pozapastwiskowym odsadza się większość koni prócz właśnie arabów i folblutów, które rodzą się bardzo wcześnie, by być rozwinięte na sezon wyścigowy. Lub właśnie dla tych, którzy urodzili się bardzo późno, jak Shihab - urodzony w listopadzie, to klacz kryta w grudniu. Sic! Kto w ogóle tak kryje?
Większość koni z ras wyścigowym rodzi się w styczniu, lutym lub marcu, więc jeszcze zapałują się na część trawy. Tym bardziej taki późny źrebak, bo trawa - przynajmniej u nas - to się dopiero zaczyna. Dlatego podałam dawkowanie na pół litra. Przyznam, że ciężko mi to przeliczyć na kilo, bo zawsze używałam litrów. I też nie doprecyzowałam, że pół litra, ale całego owsa, gniecionego więcej, bo ma większą objętość.
Znałam taką klacz, która co roku rodziła większego smoka, zawsze ogierki, i przy dwóch ostatnich przy okresie odsadzenia wyglądała już, jak wieszak na skórę. Pauzowała wtedy, ale niewiele to dało.
Również uważam, że takie odsadzenie to najlepsze odsadzenie dla kogoś, kto nie ma możliwości tak rozdzielić koni, by się nie słyszały. Chyba, że ma dużo odsadków, które się znają, wtedy wrzuca się je do jednego wora i raczej też jest gładko. Ale jeśli ktoś ma tych źrebaków kilka, to niestety nie ma czasu, żeby bawić się w stopniowe odsadzanie i pilnować każdego z osobna.
Sivrite to nie było planowane krycie, tylko wpadka pastwiskowa 😉
Ah, to tak samo, jak u mnie. Też miałam najpóźniejszego w stadku. Ale jednak urodzony w sierpniu, a nie listopadzie. :P
Racja, moglysmy powiedziec ogierowi zeby uciekl pare miesiecy wczesniej bo nam termin nie odpowiada  🤣 😎

Stalo sie i tego juz nie zmienimy, tak naprawde gdyby nie ta wpadka to nie mialabym dzis Shihaba, wiec ja jestem wdzieczna, szkoda tylko ze hodowca dzialal akurat na jego szkode chcac go oddzielic tak wczesnie zanim nauczy sie podstaw zycia i prawidlowych wzorcow od matki-tego nie powinno sie robic.. z kolei moj poprzedni zrebak zostal odstawiony od matki i wywieziony jak mial 9m-cy.. i wciaz ssal klacz.. takze kazdy przypadek jest inny i trzeba do niego podejsc indywidualnie. A maluch musi teraz przebywac z konmi ktore go naucza prawidlowych zachowan ktorych nie zdazyl przyswoic od mamy..
corral1,  🙂 Będzie dobrze. 5 miesięczny źrebak co miał przyswoić od matki to zdążył.

Teraz tylko "ucywilizowac" malucha i się cieszyć🙂 

Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 kwietnia 2016 11:17
Mój też był odsadzony jednego dnia-matka wróciła do właściciela, a młody został wpuszczony na padok z ojcem  😁
Ale on od małego był też cywilizowany-zabierany na spacery w ręku bez matki, wiązany w stajni bez matki.
Żarcia miał od od zawsze do oporu.

Ratina, o której Siwy przyjeżdża?

zduśka, niefajnie, będzie się długo zrastało...
Zlota Jasne ze bedzie 😉 inaczej nie moze byc, jest w dobrych rekach i bedzie mial dluuugie i fajne dziecinstwo 😉 poczatkowy okres jest tylko proba nerwow tak dla konia jak i opiekunow, ale ostatecznie za pare dni wszystko zacznie sie ukladac, z malym trzeba bedzie spedzac duzo czasu i oswajac go, zaluje ze teraz nie moge byc przy nim..  🙁
Corral, przecież nie próbuję sugerować, że to czyjakolwiek wina, po prostu zauważam fakt, że jest naprawdę bardzo późny nawet, jak na wpadkę po sezonie krycia. Nie insynuuję, że to czyjakolwiek wina, bo takie wpadki się zdarzają i tyle.
Złota, koń jest z 4 listopada, odsadzony 25 kwietnia, więc dziewięciu dni zabrakło mu do sześciu miesięcy. Myślę, że nie ma co histeryzować, że tak wcześnie odsadzony, bo to jest prawie książkowy termin, szczególnie dla ras szybko rozwijających się. Klacz pokryta miesiąc po porodzie w tym wieku już często sama odgania źrebię, bo szykuje się na następne.
Jasne, jest przerażony i można to było zrobić delikatniej, ale podejrzewam, że z połowa wszystkich źrebaków jest w ten sposób i w tym wieku odsadzana i jeszcze nie słyszałam, żeby miało to poczynić źrebakowi jakąś kolosalną krzywdę. W przeciwieństwie do trzymania źrebaka zbyt długo przy matce, co często kończy się właśnie wycieńczeniem klaczy, na co właściciel zwracał uwagę, i właśnie niesamodzielnością źrebaka. Tyle, że z takim niesamodzielnym odsadkiem idzie sobie jeszcze poradzić, z rozpieszczonym i chcącym do matki roczniakiem już gorzej.
Jeśli źrebak był duży i szybko się rozwijał, to rozumiem strach właściciela o klacz, bo takie smoki naprawdę potrafią doprowadzić kobyłę na skraj wycieńczenia. I nie pomoże w tym ani trawa, ani żadne pasze.

EDIT: A niecywilizowanie źrebaka przed odsadzeniem to niestety już inna para kaloszy. Sporo ludzi uważa, że to niepotrzebne i po odsadzeniu zdziwieni są, czemu taki dzikus.
Sivrite Jest ok  😉 Ja sie tylko smieje, nie odbieraj tego osobiscie, nie jest z nim tak zle-sa duzo gorsze przypadki a typowe wpadki moga sie zdarzyc w kazdej stajni i o kazdej porze-na to nie ma reguly
Corral, kurde, czasami żałuję, ze konsorcjum języka polskiego jednak nie zdecydowało się na wybranie znaku dla sarkazmu i innych emocji w piśmie. 😀 Jasne, mógł mieć gorzej. Osobiście uważam, że te urodzone w styczniu, w trakcie srogiej zimy mają jednak najgorzej. On jeszcze może zdążył przez te półtora miesiąca trochę odporności nabrać.
Zachowań stadnych zdążył się nauczyć, miał w stadzie zarówno inne klacze, jak swoich rówieśników obu płci, stykał się ze starszymi wałachami i ogierami, także wie, jak się zachowywać, u nas też zdążyłam go już zobaczyć w interakcji zarówno z młodym ogierkiem, jak dorosłymi wałachami i klaczą - doskonale wie, jak być koniem. Także akurat o to się nie martwię.
Z końmi jest zsocjalizowany, z ludźmi mniej. 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
28 kwietnia 2016 12:16
Słuchajcie przez te prawie 6 miesięcy nauczył się dość sporo,  teraz tylko ważne aby dziewczyny dobrze go poprowadziły.  A pisząc że brutalnie osadzony chodziło mi bardziej o to, że ja spotkałam się I stosowałam zasadę jak u Wojenki że już od samego początku zrebak uczony zabierania od matki , wiązany i uczony wszystkiego a nie na hura wio i papa.  To mogła być dla niego trauma.  ( transport,  nowe miejsce,  konie,  ludzie ) . No ale teraz już będzie tylko lepiej. 
corral1 oby Ci się dobrze chował  😉
Wojenka nic mi nie mów. .zalamka.  kowal będzie jutro.  Na razie jest areszt i tyle.  Rano juz nerw mi dygnal bo dostałam telefon ze koń fruwa po boksie. .przyjeżdżam a tam zero słomy i siana. .Koń biega i rży a stajenny słuchawki w uszach i inne boksy sprząta.  Konie ba padokach.  Wiec pytam Pana czemu rudy nie ma słomy i siana. ..a ten,  że no on sprząta a siano jadł rano o 6 .... pościeliłam , naladowałam w siatkę siano, policzyłam do 100.....aby nie powiedzieć nic brzydkiego. Kon jak dostał papu  nagłe zajął się zarciem i cisza,  spokój. 
Ehhh i jak usłyszałam tekst,  że może go na padok puścić to  😵
Sivrite zgadzam sie  😀

Murat od 27 maja bedzie mial tyle socjalizacji ile wlezie  😉 codziennie przez kilka dni, az mnie bedzie mial dosc haha  🤣
zduśka na usprawiedliwienie jest to, że tam, skąd go wzięliśmy, stado około 20 koni w różnym wieku ogarnia na co dzień... jedna osoba. Która ma na głowie konie + stajnię. Naprawdę się nie dziwię brakowi czasu na socjalizację źrebaka.

corral na razie od soboty przez cztery dni będzie miał dość mnie, bo mamy długi weekend 😉 No i w niedzielę czeka go pierwsze podejście do robienia kopyt.  😲

Ciekawa jestem, czy ruda się nie zacznie obrażać, że zajmuję się jeszcze jakimś innym koniem 😉 Oczywiście ona zawsze ma pierwszeństwo i młodym się zajmuję dopiero, jak my we dwie skończymy "nasz dzień", ale tym niemniej zauważyłam, że obserwuje pilnie. Na razie nie reaguje, tylko patrzy  🙄
Jeśli nie słyszy matki i ma inne źrebaki albo starszego wałacha co będzie go uczył to szybko zapomni o mamusi. A jeśli chodzi o paszę treściwą to dwa litry miarka typu pavo to jest do 1kg owsa. Pół litra dwa razy dziennie da jakieś 0,5-0,7kg maks.
Ważna uwaga - koni nigdy nie karmi się na litry tylko na wagę. Piszą o tym w każdej książce o hodowli koni i żywieniu 😉
IMHO Karmienie w zależności od jakości trawy i czasu wypasu od 1,5 kg owsa dziennie do 3kg to jest przedział rozsądny.
Zduska dziekujemy  🙂

Murat hahaha,zazdrosnica ta twoja ruda 🤣  nie przejmuj sie, maly bedzie wymagal z czasem coraz wiecej uwagi-wtedy bedzie miala wiecej powodow do zazdrosci 🙂
corral jeszcze przez dłuższy czas nie będzie, to jest dzieciak i dzieciakiem ma być. Od dzieciaka nie wymaga się wiele i nie pracuje się z nim długo. 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się