Konie czystej krwi arabskiej

Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 marca 2017 19:35
Tam myślę, że nawet nie chodzi o pieniądze, tylko o sławę, chwałę, prestiż...
vissenna   Turecki niewolnik
21 marca 2017 19:55
Wojenka racja, oni kasę już mają. A że araby od zawsze hodowali to i konie na miejscu. W dresażu czy skokach jednak trzeba mieć wiedzę i umiejętności latami zdobywane i być samodzielnym w myśleniu. A taki szejk posadzi tyłek na konia zrobionego przez pracowników, od kontroli tempa ma zespół ludzi co mu się samochodem za tyłkiem wlecze no i sobie jedzie panisko po wygraną 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 marca 2017 20:32
Akurat koni miejscowej hodowli jest mało, dużo ściągają z Francji i Urugwaju. A poza tym wszystko się zgadza.
Hej, chcę kupić dla swojego konia trójkąty, ale nie mam pojęcia jaki rozmiar. Na dość dużego Araba byście bardziej polecały pony czy full?  😉
Ja mam na średniego araba cob/full i nie kupuj firmy busse, bo u mnie po 2 użyciach poszła szlufka, a po kolejnych skóra strasznie popękała. Więcej razy je smarowałam niż używałam 😀
Ciekawe, jak będzie z moimi. Mam je co prawda rok, ale używam średnio często - na razie wyglądają jak nówka sztuka.
Ja kupiłam te i mam drugą parę, bo pierwsze zostały zareklamowane i wymienione na nowe, do drugich nie miałam cierpliwości, żeby chodzić i je wymieniać 😀
A to ja mam inne, ze sznurkiem.
To jest szansa, że pożyją dłużej 😉

Żeby nie ciągnąć offa wrzucam Małego z 2 terenu


i jego mamę


Niestety na koniu nie ma mi kto zrobić zdjęcia, więc radzimy sobie tak....
kontestacja też mamy taki lans ;-)
Dziękuję dziewczyny! Właśnie chciałam kupić te ze sznurkiem, sznurek chyba płynniej działa na wędzidło. 😉
ganasz, trzeba sobie jakoś radzić 😉 Kiedyś muszę wypróbować selfiesticka czy konie dadzą radę. W najbliższym czasie nie zapowiada się, żeby miał nam kto zrobić jakieś zdjęcie :P
Cześć wszystkim, od dłuższego czasu poczytuję wątek, więc zdążyłam Was troszkę poznać 🙂

Myślę że czas najwyższy się przedstawić, tak więc pozdrawiamy z Ferro wszystkich ciepło  🙂
Opowiem troszkę o młodym, obecnie prawie 4 letni wałaszek, siwusek ,zdecydowanie z charakterkiem 😉 ale w sumie to chciałam zacząć od samego początku :
Szukając konia obiecałam sobie że nie będę kupować z litości. Oglądałam najróżniejsze konie i wciąż nie mogłam się zdecydować. Dostałam info od znajomej o ogierku spod Grudziądza. Bardzo prosiła mnie żebym go choć obejrzała, właściciel 'chlewika' hodował konie zimnokrwiste w oczywistym celu, miał skądś arabkę którą zazrebił ,klacz sprzedał i został z młodym narwanym konikiem z którym coraz bardziej sobie nie radził i był bardzo zdecydowany aby posłać go na wycieczkę razem z kumplami do Włoch.
Podjechałam obejrzeć i chyba już dawno nie bywałam w typowo gospodarskich stajniach bo o co zobaczyłam bardzo mnie wkurzyło. Wyobraźcie  sobie ok 15 ciężkich koni (klaczy,ogierów) stłoczonych w malej obórce ,ich biegające wolno podrostki i drobniutki przestraszony wszystkim przywiązany do 20 cm łańcucha przy ścianie arabek. Chciałam się odwrócić i wyjść bo mam zwyczaj jeżdżenia na oglądanie koni z przyczepą i nawet nie zobaczyłam całego konia a już wiedziałam że wracam dziś z nim do domu. Kiedy gospodarz dosłownie wywlókł go na kopach ze stajni, nie dał się nawet dotknąć ,nie kulał przy oprowadzaniu więc uznałam że co będzie to będzie i pakuję. Wzięłam lonże i już się szykowałam na bycie naklejką na przedniej ścianie przyczepy jednak młody tylko zajrzał do środka i jak zobaczył siano praktycznie sam się zapakował.
Jedynym dokumentem jaki wówczas otrzymałam było świadectwo krycia, jak potem pokazały badania DNA uczciwe. Młody jest po Eufemosie (dziadek Druid) i Fonii. Na razie wciąż czekam aż ktoś z PZHK uraczy nas swoją wizytą aby dostać paszport.

Młody jest już podjeżdżony ,co bardzo mnie zaskoczyło przyjął  zarówno siodło jak i mnie bez najmniejszych problemów, zawsze z surowym koniem wypracowuje wszystko z ziemii ale tempo uczenia się Ferka cały czas mnie zadziwia.
Bez niczyjej pomocy na zwykłym kantarze na jesień robiliśmy już sobie 10 minutowe spacerki pod siodłem. Oczywiście potrafi się teleportować z pierwszą prędkością kosmiczna 😉 z powodów znanych tylko jemu ale jest w tym wszystkim bardzo wyważony, uskoczy ale nigdy nie gna na oślep, bardzo szybko się uspokaja.

Wiem że nie powinnam się tu do tego przyznawać ale nigdy nie pałałam zbytnią sympatią do arabów ale teraz zdecydowanie zmieniłam zdanie. Raczej ani parkurów ani czworoboków nie podbijemy ale inteligencja ,czujność na sygnały i wrodzona ciekawość ,chęć współpracy ze swoim 'ludziem' (niestety łączy się to z niesłuchaniem innych, czy Wasze też tak mają 🙂?) wynagradza mi każde być może nigdy nie zdobyte flo 😉

Jeszcze raz pozdrawiamy 🙂
Witamy!  :kwiatek:

Co do niesłuchania innych, to może niesłuchanie sensu stricte nie jest dobrym zjawiskiem, ale ogólnie owszem, araby to konie jednego człowieka i jak takiego mają, to bardzo często reszta gatunku ludzkiego mogłaby nie istnieć. 😉
Hanagh, witamy. 😀 No nie powiem, opisałaś typowo arabski charakter. Wbrew opiniom rzadko który gna na oślep przed siebie, ja przynajmniej bardzo rzadko spotykałam takie konie. "Przestraszyłem się. Żyję? Uf. To już mi lepiej". 😀 Jeśli spotykałam się z popierdzielaniem, ile maszyna dała, to zazwyczaj był to bardzo dobry humor lub bardzo dobra kondycja u konia. :P

A flo można zawsze zdobywać w innych konkurencjach niż skoki i ujeżdżenie, pamiętaj... :P Chociaż i w tych się da! Na profilu "Robbie DenHartog Holland" i FP "Russian Arabians" możesz pooglądać. :P

Przyznam, że kilka miesięcy temu gdybym nie miała konia, to też już bym miała... Chociaż nie ze stodoły.

A jak się dogaduje teraz z końmi, nie jest zastraszony? I rozumiem, że teraz już wał?
Z pewnością nie jest zastraszony ,nawet powiedziałabym że jest duszą towarzystwa bo tylko szuka okazji do zabawy i jest bardzo lubiany stadzie. I tak jest już wałaszkiem 🙂
Hanagh321 gratuluję zakupu i życzę udanej współpracy  🏇 ja też uczciwie się przyznam, że nie jestem fanką arabów ale za moją rudą to nerkę bym oddała i jeszcze dopłaciła  😂

Ruszamy dziś po rudą i wracamy na Mazury 😅 2 tygodnie bez swojego konia... powiem tylko, że już strasznie tęsknię  🤣 a ruda jak to ruda ma już podobno humorki, bo 2 tygodnie bez źródła nieograniczonych smaczków i miziania to dla niej za dużo  😵
Hanagh321 po pierwsze  :kwiatek:, po drugie piękny jest!  😍 Niech Wam się wiedzie 🙂
Hanagh
Z PZHKA nikt nie przyjezdza zeby wystawic paszport 😉
Papiery wysyłasz do Księgi Stadnej oo
W naszym wypadku już tylko zielony paszport zostaje ,mój to 4 latek i zdecydowanie za późno na opis który się kwalifikuje do niebieskiego paszportu. Przepis jest taki że najpóźniej do roku po urodzeniu źrebaka trzeba robić opis-takie info otrzymałam z Służewca. Troche mi szkoda bo młody ma fajny papier ale dzięki za podpowiedź 🙂
Młody przypomina o sobie 🙂 17 miesięcy za dwa dni 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 kwietnia 2017 20:25
Wojenka wow!!! Pięknie wyglądacie  😍
Wojenka pięknie  😍 i to ogłowie... Świetnie w nim wygląda  💘
Wojenka   on the desert you can't remember your name
06 kwietnia 2017 20:10
Dziękujemy 🙂
Pozdrawiamy z rudą treningowo 😉 (cały czas trwa walka o masę :marze🙂

Wojenka   on the desert you can't remember your name
09 kwietnia 2017 20:03
marlin, a co ona teraz je?
Chyba łatwiej byłoby mi odpowiedzieć na pytanie czego ona nie je  🤔 problemy zaczęły się przy zmianie stajni, stres mi ją dosłownie pochłonął  🤔 były różne diety teraz dostaje muesli, owies, otręby pszenne, olej lniany. Czekamy na magnez, żeby mi ją trochę ostudził, przynajmniej takie jest założenie. Jest już całkiem przyzwoicie ale transport z dolnego śląska znów mi ją delikatnke mówiąc odchudził  😫
Wojenka   on the desert you can't remember your name
09 kwietnia 2017 20:26
A ile kg tego wszystkiego dostaje? I jakie musli?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się