kącik porad prawnych

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
26 lutego 2015 19:15
Dzięki  :kwiatek: już wszystko wiem (chyba).
Słuchajcie. bo tak tu sobie piszemy z jedną użytkowniczką forum i mam pytanie, w zwiążku z tym
Sytuacja wygląda tak
Dzierżawię konia, ale właścicielka nie uprzedziła mnie o jego stanie zdrowia. Nie wpowiedziała, że koń choruje, weta przy spisywaniu umowy nie było i nagle po jakimś czasie właścicielka twierdzi, że z mojej winy koń jest na coś chory i ja mam płacić za leczenie (gdy w rzeczywistości chory już był zanim go wydzierżawiłam).
No i teraz tak, to włąścicielka musi udowodnić, że z mojej winy koń się pochorował (czyli odpuści sobie, bo wyszło by na jaw jej oszykiwanie)?
Czy ja muszę zapłacić, ew. ja musze zgłosić (gdzie i komu), że właścicielka próbuje mnie wyłudzić kase na leczenie?
Jak tu sprawa wygląda? PMOCY  :kwiatek:

p.s. dyskusja jest w teorii, dzierżawy jeszcze nie ma, więc rozmawiamy ogólnie tak sobie  🙂
E., teoretycznie: Podpisałaś "Stan zdrowia konia jet mi znany"? Czy "Koń jest zdrowy, nie cierpi na żadną przewlekłą, nawracającą dolegliwość"?
Jedno co ważne - co wynika z umowy. A w umowie można wpisać wszystko, co tylko jest zgodne z obowiązującym stanem prawnym.
Drugie - co która zdoła od której wyegzekwować.
Trzecie - co ten hipotetyczny koń winien?
Czwarte - od ludzi z zasady ściemniających warto trzymać się z daleka z wszelkimi transakcjami.
E., teoretycznie: Podpisałaś "Stan zdrowia konia jet mi znany"? Czy "Koń jest zdrowy, nie cierpi na żadną przewlekłą, nawracającą dolegliwość"?

O! I fajnie, że mi zwróciłaś uwage. Ważne jest jak to jest w umowie sformułowane  🙂 
jest różnica  :kwiatek:
a koń niczemu niewinny, prosz esię mnie tu poczciwej szkapiny nie czepiać, to właściciwelkę ma złą  😁
a co do ostatniego punktu, to i ja sie zgadzam, że jak ktoś nie chce spiać umowy, tzn. że coś jest nie tak, pytanie tylko co  🙂
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
27 lutego 2015 08:10
U mnie jest tak, iż uznali, ze moja umowa jest fikcyjna i moje stanowisko pracy nie było firmie potrzebne gdyż pracodawca mógł dalej sam wypełniać te obowiązki, także odrobinkę przegięli, a po moim odejściu na zwolnienie nie zatrudnił nikogo w przeciągu miesiąca i 6 dni, farsa :P w poniedziałek widzę się z adwokatem. Ja jeszcze nie urodziłam ale chyba dalej powinnam dostarczać zwolnienia do pracodawcy itp.
lockmittel, obym była złym prorokiem, ale wg mnie to jest tak, że jeśli ZUS nie będzie CHCIAŁ ci zapłacić - to ci nie zapłaci 🙁
Wygrasz w sądzie pracy (może, bardzo niewykluczone) - na sąd apelacyjny ty i twój prawnik macie już wpływ znikomy, a na Sąd Najwyższy - żaden.
Wszelkie prawo obywatela przegra wobec obrony interesów państwa - czyli budżetu, ZUS to budżet.
Jasne, że jeden macierzyński nie jest zagrożeniem, ale takich "fikcyjnych" wg ZUS-u umów jest wiele.
Wg ZUS-u to i totalnego kalekę można magicznie uzdrowić.
Na szczęście czasem ZUS CHCE zapłacić, tylko musi przeprowadzić formalne procedury  😀iabeł:.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
27 lutego 2015 16:11
lockmittel, sasiadka wlasnie skonczyla sie sadzic i ma juz pokazna sumke na koncie, takze da sie 😉
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
27 lutego 2015 16:24
halo, nie stać mnie na odpuszczenie im prawie 40 tysięcy, które byliby mi winni za zwolnienie + urlop macierzyński.
szafirowa, cieszę się, ze ludzie tym złodziejom nie odpuszczają 🙂 bo kasę od pracodawcy za mnie to wiedzieli jak brać.
lockmittel, próbuję ci powiedzieć, że to czy cię stać czy nie, czy odpuścisz czy nie - w praktyce nie ma żadnego znaczenia (z tym, że jasne, sądzić się trzeba, bezwzględnie). Jednak to, czy otrzymasz to, co ci się należy, nie zależy, niestety, od tego czy słuszność jest po twojej stronie. W praktyce zależy od dobrej woli ZUSu. Na szczęście ZUS często tę dobrą wolę ma (o, np. nie będzie się odwoływał od korzystnego dla ciebie wyroku sądu pracy, wyroki I instancji najczęściej są korzystne dla pracownika, chyba, że coś jest mocno nie tak - albo będzie się odwoływał z małym przekonaniem). Ale jeśli nie ma (dobrej woli), jeśli jest nieformalny(!) "zakaz" płacenia w danej sytuacji - nie ma sposobu, żeby ZUS pokonać, nie na terenie PL. Nawet, gdyby wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego to byli twoi bliscy kuzyni 😉

A Sąd Pracy to w sumie miłe miejsce. Pełne życzliwych ludzi (czasem włącznie z prawnikiem ZUS). Pewnie zgrabnie wykażesz swoje racje i będzie si. Tak czy siak - nie ma co się stresować, o to mi chodzi. Będzie taka możliwość - otrzymasz co ci się należy, przy minimum twoich starań. Nie będzie (przypadek na jakiejś cholernej czarnej liście) - też od twoich działań nic nie zależy. Pełen spokój.
Kiedyś miałam taka wdzięczną pracę w ZUSie i wyłapywanie osób, u których zachodziło prawdopodobieństwo oszustwa przy pobieraniu zasiłków.
Więc przede wszystkim jeśli ktoś jest zatrudniony i zaraz później idzie na zwolnienie to juz podstawa do sprawdzenia. Sprawdzają wtedy w miarę możliwości czy ta osoba realnie pracowała- czy ma wykształcenie lub praktykę w tym kierunku, czy przeszła szkolenie BHP, czy są jakieś dokumenty przez nią podpisane, no jakikolwiek ślad w firmie. No niestety masa matactw jest w tym kierunku. Pamiętam do dziś, jedna pani pobierała świadczenia ( zwolnienie, macierzyński, wychowawczy) w koło na troje dzieci pracując w firmie miesiąc czasu, a pensję miała ho ho ho. Kto by w to uwierzył?
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
27 lutego 2015 20:46
halo, teraz rozumiem 🙂 u mnie nie mają podstaw by mnie pozostawić bez grosza.

marysia550, rożne są sytuacje. Mam nadzieję, iż u mnie będzie wszystko dobrze. Wszak sumienie mam czyste, wiem, ze pracowałam więc nie mam problemu, ze byłam fikcją w firmie 🙂
[s]Zdarzyło się komuś dostać PITa od jakiejś nieznajomej firmy?
Nie wiem co mam robić, dostałam na maila PITa od "PROFIT QUARTO", odpisałam, że to jakaś pomyłka, ale wyskoczył error, telefonu do nich nigdzie nie ma podanego. Jedyne co znalazłam w internecie, to lokalizacje - Łódź (a ja jestem spod Krakowa). Dzwonić do Urzędu Skarbowego, rozliczać się z tego, olać sprawę czy co?  🙄[/s]

Tak to jest pracować na zlecenie dla firmy, która nie wypłaca w terminie i ciągle zmienia nazwy. Tak więc mam 2 różne pity od jednej firmy. Tylko skoro dostałam w styczniu 2014 przelew za zlecenie wykonane w grudniu 2013 to nie powinnam się z tego rozliczać w tamtym roku? 😵
[s]Zdarzyło się komuś dostać PITa od jakiejś nieznajomej firmy?
Nie wiem co mam robić, dostałam na maila PITa od "PROFIT QUARTO", odpisałam, że to jakaś pomyłka, ale wyskoczył error, telefonu do nich nigdzie nie ma podanego. Jedyne co znalazłam w internecie, to lokalizacje - Łódź (a ja jestem spod Krakowa). Dzwonić do Urzędu Skarbowego, rozliczać się z tego, olać sprawę czy co?  🙄[/s]

Tak to jest pracować na zlecenie dla firmy, która nie wypłaca w terminie i ciągle zmienia nazwy. Tak więc mam 2 różne pity od jednej firmy. Tylko skoro dostałam w styczniu 2014 przelew za zlecenie wykonane w grudniu 2013 to nie powinnam się z tego rozliczać w tamtym roku? 😵
to jest twój przychód za styczeń 2014 (powinny być też zastosowane koszty uzyskania przychodów za 2014 i kwota zmniejszająca podatek za 2014)
ważna jest data wypłaty, a nie zawarcia umowy zlecenia, o dzieło
tu może zagląda więcej osób zorientowanych w sprawie.

potrzebna mi pomoc. mam do napisania glosę i nie wiem jak to ugryźć. pomoże mi ktoś? pliiz. :kwiatek:
Zwyczajnie 🙂 Najpierw piszesz streszczenie przebiegu sprawy, a potem swój komentarz z uzasadnieniem i podaniem podstaw prawnych.
jakoś sobie poradziłam. ale to nie dla mnie, ja nie mam nic do czynienia z prawem. 😁 skomplikowana sytuacja, wrąbałam się w coś, co myślałam, że będzie mniej skomplikowane. 😁
Czy ktoś może się orientuje czy można zrobić zdjęcie zwierzowi bez zgody właściciela i potem wykorzystać to zdjęcie np.na wystawie ?
Jeśli zrobisz to zdjęcie na imprezie powiedzmy masowej-  np. wystawa psów, aukcja koni to możesz, jeśli w sytuacji prywatnej to raczej powinnaś mieć zgodę.
Dziękuje  :kwiatek:
abre   tulibudibu
06 marca 2015 12:01
Majowa, zwierzę nie jest chronione ustawą o ochronie wizerunku. Jeśli zdjęcie było zrobione bez wtargnięcia na teren prywatny bez czyjejś zgody to można je wykorzystać niekomercyjnie. Komercyjnie teoretycznie też, w praktyce może wyniknąć z tego spór.
Akurat impreza masowa nic nie ułatwia, raczej utrudnia - kwestia akredytacji.
abre
a prawo chroniące czyjes własności? czyli, że nie można wykorzystywać zdjęć czyichś rzeczy bez wiedzy i zgody właściciela?
jest takie coś?  👀
U mnie jest tak, iż uznali, ze moja umowa jest fikcyjna i moje stanowisko pracy nie było firmie potrzebne gdyż pracodawca mógł dalej sam wypełniać te obowiązki, także odrobinkę przegięli, a po moim odejściu na zwolnienie nie zatrudnił nikogo w przeciągu miesiąca i 6 dni, farsa :P w poniedziałek widzę się z adwokatem. Ja jeszcze nie urodziłam ale chyba dalej powinnam dostarczać zwolnienia do pracodawcy itp.


Jak umowa nie była fikcyjna to nie masz się czego bać.

Jeśli zaś chodzi o sądy - u nas nie są tacy mili jak halo pisze. Trzepią równo i włażą w życie prywatne z butami tak chamsko, że czasem to mi szkoda ludzi.

abre   tulibudibu
06 marca 2015 18:45
Prawo chroni tylko wizerunek. To domena ludzka 😉 Oraz niektóre obiekty - na bazie prawa autorskiego (jak Wieża Eiffla, której nie wolno fotografować po zmroku - chroniona prawem autorskim iluminacja). Zwierzęta nie zaliczają się do żadnej z tych kategorii.
Prawo własności odnosi się jedynie do tego, czyją własnością jest teren, na którym stoi fotograf. Jeśli ktoś sobie nie życzy fotografowania na swoim terenie a teren nie jest przestrzenią publiczną, to może Cię z tego terenu wyprosić i zażądać nie robienia zdjęć. Wyjdziesz za płot i już właściwie możesz.
abre a masz może jakiś konkretny artykuł, paragraf, który tak mówi? Bardzo, by mi ułatwił życie :kwiatek:
abre bardzo dziękuje
abre   tulibudibu
07 marca 2015 20:43
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych - tam znajdziesz potrzebne informacje
już nieaktualne, a nie chciałabym żeby wisiała treść, zbyt osobista.
Wichurkowa   Never say never...
12 marca 2015 08:25
Nie wiem cz dobry temat,ale spróbuje.
Czy pismo o zmniejszenie alimentów i sprawa w sądzie na ten temat jest płatna?
Bo gdzieś wyczytałam że jeśli chodzi o podwyższenie to jest za free a jak ze zmniejszeniem?
Tak samo za darmo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się