Kręgosłup koński

Nie wiedziałam jak nazwać wątek.

Interesują mnie urazy/zwyrodnienia kręgosłupa. Jakie są objawy? Oprócz uciekanie od ucisku.

Mojego konia ostatnio zostałam w boksie z głową w dole. W stępie ciągnie jedną nogę za sobą (przednią).

To już drugi taki przypadek w ciągu pare lat. Jeden wet znalazł zwyrodnienia w kręgach szyjnych - drugi wykluczył diagnozę wręcz wyśmiał.

Wygląda na to że potrzebuje nastawienia. Dzisiaj stępowaliśmy i przez pare minut koń lużny i normalnie szedł a raptem na tej samej prostej zrobil się cały sztywny i kulawy jakby coś mu przeskoczyło??

2 objawy: Koń trzyma głowę w dole i kuleje na przednią nogę.

Stało to się w poniedziałek jak został ugryziony przez owady w przełyk i podejrzewam że po ugryzieniu musiał mocno szaleć w boksie i coś sobie zrobić..
Klacz, którą się opiekuję ma problemy z kręgosłupem. Wynikają one ze ślepoty nabytej na jedno oko.
A jak się to objawia w codziennym zachowaniu? Jeżeli nie jest często jeżdżona słabo się wygina (na stronę na którą nie widzi to już w ogóle), czasami kuleje (jednak widać, że nie jest to "od nóg"😉 chociaż jest to koń z gatunku "do przodu" i często sama to prowokuje.
Mia Ciekawe. Moja też jest amibitna i bardzo do przodu. I mam to samo wrażenie że jak została odstawiona od jazdy pod siodlem to się zrobiło drastycznie gorzej. W sobotę ma być specjalistka. Mam nadzieje że przywiezie ze sobą ratunek bo koń cierpi. Chce podkłusować i nie może.. 😕
Mi już naprawdę ręce opadają. Czasami jest tak, że na jeździe koń najchętniej galopował by i skakał, ale wiem, że jak jej pozwolę na to bez specjalnej rozgrzewki to na drugi dzień wyprowadzę z boksu konia ledwo chodzącego  😵. Chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że to całkiem inny przypadek niż np. uraz kręgosłupa. Bardzo często na jeździe jest tak, że wsiadam na konia kulejącego, a po pierwszej "naszej" rozgrzewce koń jak nowo narodzony i przede wszystkim "czysty".

Dramka W takim razie trzymam kciuki za biedaka!
Biedaczke 😉 Dzięki.

Dziwny przypadek. Pare lat temu wróciła z głową w dole z pastwiska a teraz taką ją zastałam w boksie..Wtedy wnioskowaliśmy że dostała kopa a teraz... 😵

Ja mam wrażenie że coś jej się przestawiło i naciska gdzieś i powodu tą kulawiznę. I znów cały sezon .. 😵
Ups biedaczkę  😡 😉 . Niestety ale tak jest chyba w większości przypadków z końmi. Przez długi czas "nic", a potem ... .
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 lipca 2009 08:14
Klacz, którą się opiekuję ma problemy z kręgosłupem. Wynikają one ze ślepoty nabytej na jedno oko.


Ja czegoś nie rozumiem - jak kłopoty z kręgosłupem moga wynikac ze ślepoty?
Wyjaśnij proszę, bo jestem ciekawa (bez złośliwości).
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
10 lipca 2009 08:41
zupełnie nie znam się na tym ale może wynika to z mniej wygimnastykowanej strony na , którą koń nie widzi. a bardziej obciążoną drugą stroną.
Gillian   four letter word
10 lipca 2009 09:12
opolanka, prawdopodobnie ze względu na wadę wzroku koń się ustawia nieco bokiem przekrzywiając kręgosłup.
Ojej kolejny raz no ale dobrze. Klacz krótko po urazie nie była użytkowana pod siodłem. Jakoś musiała sobie radzić i normalne było to, że kiedy coś widziała będąc na pastwisku/biegając/chodząc/ustawiając się w jakimś miejscu zawsze odwracała się bardziej w prawą stronę i wszystko "przyjmowała" na prawą stronę (prawe oko ma normalne, na lewe nie widzi). Przez ciągłe ustawianie się na prawo kręgosłup zmienił się, oprócz tego z prawej strony znacznie zanikły mięśnie (dlatego znacznie lepiej wygląda z lewej niż z prawej strony).
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
10 lipca 2009 10:05
Mia masz może obydwa profile  na fotach, ciekawa jestem jak wielka jest ta różnica i na ile taka wada wzroku wpływa na budowę konia.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 lipca 2009 10:11
Dzięki za wyjaśnienie. Tak myślałam, ale Twój opis był dla mnie zbyt dużym skrótem myślowym 😉
opolanka Nie ma sprawy. Już kolejny raz jak piszę o tym na forum to potem muszę wyjaśniać 😉
gracja03 Mam, mam zaraz poszukam i wstawię zdjęcia podglądowe.

gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
10 lipca 2009 10:24
Kiedyś jak szukałam swojej młodej ktoś mi proponował klacz z podobną wadą i zapewniał, że nie ma to najmniejszego wpływu na konia a tu się okazuje, że ma i to bardzo duży.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 lipca 2009 10:35
opolanka Nie ma sprawy. Już kolejny raz jak piszę o tym na forum to potem muszę wyjaśniać 😉



Bo mnie to zdziwiło, poniewaz jeździłam kiedyś konia, który co prawda nie był całkowicie ślepy (w 60%) na jedno oko, ale takich kłopotów nie miał.

:kwiatek:
opolanka Możliwe, że koń na którym Ty jeździłaś był od razu prawidłowo jeżdżony i był po prostu w treningu. Ta klacz nie i dlatego prawa strona jest po prostu zaniedbana 🙁

edit: mam 😉

Strona "chora":


(na drugim zdjęciu nawet widać ustawianie się "na zewnątrz"😉

Strona "zdrowa":

opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 lipca 2009 12:34
Tak było, jak piszesz - od początku jeżdżony, nawet skakałam i starowałam na nim małe konkursy.
No właśnie. Ja też słyszałam o przypadku ślepego konia na jedno oko jeżdżącego skoki (i z tego co słyszałam nawet nieźle sobie radzi). Dzięki prawidłowemu treningowi taki koń uczy się (i musi) korzystać z tej "ślepej" strony przez co nie ma potem takich ubytków. A choroba kręgosłupa u konia wierzchowego (nawet pracującego rekreacyjnie) to coś niezbyt miłego. Szkoda, że poznałam ją tak późno ... .
busch   Mad god's blessing.
10 lipca 2009 16:58
Mia- przepraszam, będę brutalna, ale na stronę zdrową też jest odwrotnie ustawiona (w kłusie). O ile możemy mówić o ustawieniu w przypadku konia, który jeździ niemal bez kontaktu  🙁
Dziś widziałam konia w ujeżdżeniu CS, zawody ogólnopolskie, ślepy na jedno oko. Jakoś nie wyglądał, by był na jedną stronę bardziej.

Przypuszczam, że nieużytkowany (lub źle użytkowany) koń rzeczywiście może mieć nierówną muskulaturę, ale koń w treningu nie powinien mieć z powodu ślepoty na jedno oko specjalnych problemów. Zawsze przecież można więcej jeździć na złą stronę i zrównoważyć w końcu.
Dramka- w "moim" pensjonacie,byl taki przypadek jak twoj.Oczywiscie nie zostal zdiagnozowany,nawet przez b.dobrych lekarzy.Zostaly zastosowane masaze,srodki rozkurczajace i przeciwzapalne,kon nigdy ni ebyl kontuzjowany,na padok -nie wychodzi,jezdzil codziennie,chodzil konkursy P-N.Po prostu pewnego ranka wlascicielka przyszla,a kon nie mogl sie podniesc na nogi,jak juz sie podniosl to z glowa w dole,probowali mu uniesc glowe-upadal.Nie wiadomo co sie stalo tym bardziej ze byl to jeden z tych cudownych koni-bez kontuzji,w kwiecie wieku 8 lat.Dziwny przypadek prawda?Stalo sie to kolo 15 czerwca,teraz zaczal juz spacerki stepem pod siodlem,jednym slowem caly sezon w d...  🙁
Dramka polecam książkę Gerd'a Heuschmann'a-"Gdyby konie mogły krzyczeć"
świetnie zilustrowana anatomia(kości, mięśnie, więzadła), wyłożona w przystępny sposób, opisane różne przykłady nie tylko w aspektach treningowych.
busch, To chyba nie jest miejsce do interpretacji? A zdjęcia są STARE (jeżeli można tak powiedzieć bo dokładnie to z maja ale w kwestii zmiany treningu to może być wieczność).
A co do treningu i jego wpływu na muskulaturę to poczytaj proszę moje poprzednie wpisy. Napisałam dokładnie to samo.
salto piccolo Mojej to się przydarzyło w poniedziałek tez w boksie. Ale z dnia na dzień jest ogromna poprawa. Dzisiaj już stępowałyśmy na oklep nie całe 30 minutek a wczoraj ledwo szła. Jak mojej to się przydarzyło pierwszy raz pare lat temu to też nie zostało zdiagnozowane tylko przypuszczenia były że dostała kopa.
busch   Mad god's blessing.
11 lipca 2009 00:16
Mia- spokojnie, nie chciałam się mundrować  😉 - może po prostu za bardzo oparłam się na zdjęciach, a za mało na słowach.
Ależ ja się nie denerwuję  😁 . Dlatego właśnie wyjaśniłam 😉 .


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się