Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia

siwaaa, - skąd kapsułki?

Allegro firma swanson

Nie mogę edytowaći dać fotki

keirashara, Ja kupiłam drugi raz te:
https://klinikatestosteronu.pl/ochrona-stawow/4309-essence-kadzidlowiec-indyjski-boswellia-serrata-90-tab/

I w jakich ilościach dajecie te ludzkie? Jakie są zalecenia żeby to miało szansę działać?

sweetie, podaje 4 kapsułki, kazda po 800mg boswelli.
Np dromy mają dawkę dzienna 3000mg
https://www.dromy.pl/DROMY-BOSWELLIA-SERRATA-750-g,p,13

I działa, widzicie efekty? Poddałam Boswellie, ale końską, byłam zadowolona, tylko wychodzi sporo drożej... chętnie bym przypszczędziła na tym ćpaniu 😅

keirashara, daje już jakieś 2 miesiące taka dawkę. Czy widać efekt. Hmm. Daje dodatkowo msm, Wit c i inne dodatki typu kurkuma. Więc mi ciężko ocenić czy sama boswellia działa. Ale ogólnie u mnie jest na plus. Duży prawdopodobnie na szpat, teraz spokojnie i długo utrzyma zady w górze. Gdzie wcześniej był problem. Dodatkowo dostaje po zatkaniu latem i ropie w kopycie. Wcześniej było slychac strzelanie w stawach, teraz już tego nie ma.

I działa, widzicie efekty? Poddałam Boswellie, ale końską, byłam zadowolona, tylko wychodzi sporo drożej... chętnie bym przypszczędziła na tym ćpaniu 😅
keirashara,

Ja daję samą boswellię (OstroVit-u) 3 miesiące, właśnie zaczynam czwarty (zrobiłam sobie zapas). Wcześniej dawałam rok non stop tę z Horseline pro. Według mnie nie ma różnicy po przejściu na ludzką znaczy działa, tak jak końska. Póki co końskiej nie kupię już, a jak za miesiąc OstroVit wciaż nie będzie dostępny kupię inną np. Swansona, którą tu linkowano.

Dzięki! To idę kupić ludzką 😀

Dzięki, to zainteresuję się tą ludzką 🙂 A te kapsułki to całe czy wysypujecie do paszy? Bo pierwszy raz się spotykam z boswellią i z tego co widzę to żywica?

Wsypuje się zawartość kapsułki do żarcia. U mnie akurat do mokrego.

Ostrovit miał w tabletkach, więc wrzucam tabletki do jedzenia i tyle. Jak dokopię teraz Swansona to będę robić jak wyżej, wrzucę zawartość kapsułki do mokrej paszy.

Dzięki dziewczyny. Zamówię też chyba dla siebie na próbę 🤣

sweetie, to też polecam. Jem tak samo jak mój koń boswellie codziennie i widzę na prawdę dużą różnicę. Ja mam problemy z nadgarstkami i łokciem prawej ręki, przez które zrezygnowałam z werkowania cudzych koni i po suplach czuje się znacznie lepiej, nie cierpną mi dłonie, nie bolą mnie i mam władzę w rękach. Wcześniej zdarzało mi się mieć problem z utrzymaniem kubka kawy rano w prawej. Ogólnie też czuje się lepiej, bardziej elastycznie 😉 . Także bardzo polecam się do suplementować 😉 .

Aleks, - cierpnięcie dłoni to może być też niedobór witamin z grupy B. Mi cierpły palce, odkąd suplementuję przestały 🙂

keirashara, Biorę też, ale ja mam cieśń nadgarstka niestety, za dużo powtórzeń tego samego ruchu ręką :/ .

Ja również od roku podaję boswelię Swansona. Dziś weszłam na allegro, żeby zrobić zapas, i w opisie aukcji przeczytałam: " kilka badań wskazuje ,że boswelia ma bardzo słabą biodostępnosć i wchłanianie. Według niektórych badań poziom kwasów bosweliowych w osoczu staje się wykrywalny tylko wtedy, gdy podaję się go z posiłkiem o dużej zawartości tłuszczu."
Czyli jeśli wsypywałam kapsułki do musli albo do wysłodków to równie dobrze mogłabym je wysypywać na glebę i wchłanialność byłabyy taka sama czyli zero? Rok wywalania kasy w błoto?
Czy okraszenie posiłku olejem lnianym albo w przypadku wrzodka kukurydzianym wystarczy by boswellia się wchłonęła?
Szukam badań na ten temat i nic nie mogę znaleźć.

filipa, podaje z wyslodkami i makuchami. Makuchy są dość tłuste więc liczę że boswellia się wchłania.

filipa, też czytałam, że wchłanialność kwasów boswelliowych zwiększa się dwukrotnie jeśli spożyjemy je wraz z wysokotłuszczowym posiłkiem. Koniom daje z makuchem lnianym albo z olejem.

Będę nie długo robić swojemu gastroskopię żeby wykluczyć czy ma wrzody. Ale raczej dużo wskazuje że je ma. Kupiłam więc olej z rokitnika i nie wiem ile tego na początek wlewać. W książce o ziołach dla koni nic na ten temat nie piszę. Dobrze na pewno mój koń reaguje na olej konopny w diecie. Staram się jednak mu zmieniać te oleje. Teraz z racji podejrzenia wrzodów, podawać mu do paszy olej kukurydziany?

Wątek o wrzodach odwiedź.

Wewnętrznie czuję, że ubiegam się o złotą łopatę.... ale.....

Słuchajcie, jak tak właściwie powinno się te zioła koniom podawać? Rano? Wieczorem? Osobno? W formie "herbatki" czy na sucho? Jak podajecie?

Sankaritarina, - no dużo zależy jakie i na co 😅 Są takie co lepiej nie łączyć, są takie, których miks jest najkorzystniejszy.

Miks-gotowiec dla Raowca (anyż, babka lancetowata, dziewanna, lukrecja, mięta pieprzowa liść, oregano, podbiał liść, szałwia lekarska, prawoślaz, tymianek). Większość suplementów "na drogi oddechowe" ma w składzie te zioła. Na Eggermannie i Derbach faktycznie widziałam działanie (no chyba, że to był wyjątkowy zbieg okolicznosci). Wydaje mi się, że nic się tam nie gryzie. Tylko zastanawiam się jak to właściwie powinno się podawać, bo większość właścicieli koni po prostu podaje z którymś posiłkiem, a ja się tak zastanawiam czy nie powinno się może jakoś osobno... Jeszcze się nie zdoktoryzowałam w googlach. 🙂

Sankaritarina, taki miks ziół podawałabym głównie rano (surowce śluzujące + wykrztuśne). Nie zaparzałabym go, nawet jeśli lukrecja jest w formie korzenia, bo szkoda dziewanny - ona bardzo łatwo traci wartości w formie suszu (powinno się jej używać głównie w przetworach typu syropy/nalewki). Ze względu na lukrecję w składzie - nie łączyć z np. lekami moczopędnymi czy aloesem. Nie powinno się też podawać jej dłużej niż 4-6 tygodni, czy to solo czy w mix'ach. Ze względu na zawartość surowców śluzujących (babka, podbiał, prawoślaz) nie łączyć dodatkowo z meszem, bo już całkiem "pokryjemy" ściany przewodu pokarmowego i zmniejszymy wchłanianie 😉

Ogólna zasada przygotowywania jest taka, że:
• surowce "twarde" - kory, korzenie - zaparzamy i podajemy w formie naparu/odwaru, zwiększa to dostępność do substancji czynnych,
• susze (ziela, liście, owoce) - można na sucho, można zaparzać, można (zazwyczaj) na świeżo też jak ktoś ma dostęp,
• surowce "delikatne" - kwiaty i kwiatostany - raczej na sucho, ew. na świeżo, ale nie zaparzać
Uczono mnie by nigdy nie łączyć np. kwiatów z korzeniami w jednej mieszance - nie chodzi tylko o to, że to wbrew sztuce i dobrej praktyce zielarskiej, ale zwyczajnie o efektywność surowców.

Viridila, Dziękuję! I dzięki niebiosom za Ciebie na forum :-)
Początkowo chciałam wymieszać sama i do tego pewnie dojdę, ale koń zaliczył zwiększenie kaszlu, więc stwierdziłam, że zadziałam już (szczególnie, że na tych zbrylowanych albo sproszkowanych gotowcach o których wspomniałam wcześniej, faktycznie był efekt - co mnie trochę dziwi, ale jednak).

A co masz na myśli mówiąc "nie łączyć dodatkowo z meszem"? W ogóle meszu nie podawać czy nie łączyć w 1 posiłku?

I jeszcze jedno pytanie - czy do tego mogę dodać miodunkę czy już raczej niekoniecznie?

Miodunkę dodałabym po skończeniu tej mieszanki, jak już będziesz chciała coś swojego kręcić 🙂 Tutaj już jest dość sporo, więc na tym bym na razie została i obserwowała.

Z meszem chodzi o jeden posiłek - żeby nie dodawać do glutka 😀

Dzień dobry! Mam pytanie co do szyszki chmielu. Czy ktoś z Państwa stosuje? Gdzie najlepiej zakupić, aby to wychodziło najkorzystniej? 🙂