KARUZELA - ZA i PRZECIW

trzynastka   In love with the ordinary
12 lipca 2009 23:06
wiedziałam, że nie dotrze...

lonżujesz konia czy to też bieganie w kółko bez sensu?
jeździsz po ujeżdżalni czy to też bieganie w kółko bez sensu?

jest to element treningu konia ułatwiający człowiekowi życie - ot, 2 w 1
caroline   siwek złotogrzywek :)
12 lipca 2009 23:06
a tak przy okazji - dlaczego wy tak uporczywie trolla karmicie? nie lepiej się wyspac? :P
walenie grochem o scianę czy nabijanie postów? 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 lipca 2009 23:07
Obiś, drośnij, na prawdę. I zapisz się na Kurs Walenia Koni u Koniczki, może ona Cie naprostuje.
ninevet lonżując czy jeżdżąc pracuje z koniem człowiek...nie "pogania"go maszyna...

Strzyga cieszę się,że Ty jesteś dorosła i mądra,ja nie zamierzam podzielać Twojego zdania,wolę zostać przy swoim "głupim" 😉
caro, wydaje mi sie raczej, ze dobra zabawa voltopirow.
trzynastka   In love with the ordinary
12 lipca 2009 23:12
Strzyga Ty zadzwonisz do czołówki światowego jeździectwa żeby sprzedawali konie, bo nie mają dla nich czasu, bo prawdopodobnie zdecydowana większość używa karuzeli... (zgubiłam notes z ich numerami )


Caroline właśnie zbierałam się spać - dobranoc  :kwiatek:
caroline   siwek złotogrzywek :)
12 lipca 2009 23:14
Klami, domyśliłam się 😉 ale śmiesznie dla postronnych było przez pierwsze pare postów, reszta (co najmniej dla mnie) - dość nużąca niestety

ninevet, kolorowych 🙂 [plus standardowe: jak się zbierasz to podstaw zad 😉]
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 lipca 2009 23:15
ninevet, darmowych minut nie mam, mogę ich zaatakować na skypie. Na pewno wszyscy ochoczo się zgodzą.


Obiś, ten tekst jest drugi w rankingu najśmieszniejszych tekstów tygodnia. Pis dalej, a może zajmiesz pierwsze miesjce...
caro, pora pozna i wena sie konczy. 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
12 lipca 2009 23:25
Strzyga możesz zostać moim managerem 😎

Obiś a co zrobić jak się chce, żeby koń poza jazdą i padokiem miał też możliwość spaceru stępem, żeby jak najmniej czasu spędzał w boksie (a przy tym pozażywał zbawiennego ruchu). Rzucić pracę/szkołę/studia?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
13 lipca 2009 00:17
Karuzella, karuzella
Świat się kręci i umiera
Słońce świeci, słońce gaśnie
Będzie ciemniej albo jaśniej

😉

Duże ułatwienie w treningu przy kilku koniach.
Jak najbardziej za 🙂
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
13 lipca 2009 08:12
Jeszcze rok temu do karuzeli miałam podobne podejście jak Obiś - że karuzela dla konia jest nudna. Opinię zmieniłam bardzo gwałtownie, od kiedy przeniosłam się do stajni z karuzelą, i sama zaczęłam jej używać. I o dziwo - nie jest to wcale takie dla konia nudne. Bo ciągle się coś dzieje - a tu z jednej strony kolega idzie i można zarżeć do niego, a tu z innej strony jakiś kot leci i można się za nim popatrzeć, a tu Pańcia przechodząc jakiejś trawy da z ręki - jak na mój gust to o wiele ciekawsze, niż stanie w boksie, a nawet ciekawsze, niż stanie samemu w pojedynczej kwaterze na padoku. A jak jeszcze w karuzeli chodzą dwa konie, na nudę na pewno nie narzekają.

Karuzela była dla mnie zbawieniem, bo niestety dopadła nas kontuzja - koń przed i po operacji musiał stać w boksie, w sumie przez ponad 6 tygodni. Potem przez miesiąc chodził stępem w karuzeli, bo każde stępowanie w ręku kończyło się wygłupami - a koń w ogóle nie dostawał owsa.

W trakcie rehabilitacji, gdy już pracowaliśmy pod siodłem, miałam zakaz padokowania (przeciążenia przy wygłupach), zakaz terenów (nadal jeszcze mamy, ze względu na górzyste tereny, gdzie staw pracuje o wiele bardziej - więc nie zawsze jest możliwość wzięcia konia na spacer w teren), a przy innych koniach w ręku (zaczynał się wygłupiać, podniecał się, a ciężko przy 20 koniach znaleźć chwile, gdy nikogo nie ma na placu)  - i tu też karuzela była zbawieniem, bo koń szedł do karuzeli na cały program, gdzie miał zapewniony ruch, nie wygłupiał się, a miał zapewnione towarzystwo kolegów.

Podsumowując - jestem jak najbardziej ZA karuzelą, ale tylko i wyłącznie z podłączonym prądem. A tu zdjęcia mojego rudzielca w karuzeli w trakcie rehabilitacji:


Ja bym kiedyś zabiła żebyś mieć karuzelę. Przez pół roku stępowałam konia w ręku i groziło to śmiercią ponieważ koń po prawie pół roku tylko stępowania chodził przy mnie na dwóch nogach. Mówie o koniu który jest bardzo spokojny i miły, ale niestety stanie w boksie zrobiło swoje.. 🙄

Teraz znów powrócił ten sam uraz mięśnia łopatki. Staram się brać konia na spacer w ręku ale wiadomo nie zawsze jest na to czas. I zastanawiam się czy to chodzenie w małym łuku jest dobre dla kontuzji mięśnia. Według zalecenia chodzi tylko w jedną stronę ok 20min (chora strona wew).

Nasza karuzela nie jest pod prądem. I zawsze za koniem i przed jest wolne miejsce. Często tylko 2 konie chodzą jednocześnie.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
13 lipca 2009 08:48
Dramka nie wiem jaką wy macie karuzelę, ale przeważnie karuzele aż tak małego łuku nie mają.
Dramka nie wiem jaką wy macie karuzelę, ale przeważnie karuzele aż tak małego łuku nie mają.

Też miałam o to spytać.
Karuzela- ZA !
Jak najbardziej.Też się mordowałam z koniem po kontuzji kiedy dostał zalecenie 3 miesiące stępem.
A teraz nie miałabym tego kłopotu. Konie sportowe w west kute na slidery też mogą korzystać z ruchu codziennie.
U nas w pensjonacie karuzela zapewnia też ruch kiedy pogoda nie pozwala na wyjście na wybiegi.
Zresztą argumenty ZA już prawie wszystkie podano.
Może przeciwnicy nie mieli z nią do czynienia i dlatego tak teoretyzują?
Masz racje, może jestem przewrażliwiona.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
13 lipca 2009 09:24
I jak przyjemnie można trenować konie.Można usiąść w cieniu pod drzewkiem z piwem i patrzeć jak "konie się trenują"  😎 😁
W Świecie Koni chyba był artykuł o karuzelach nieokrągłych. Takich taśmociągach  np.wokół ujeżdżalni.
Fajne. Wszystkie konie jednocześnie można puszczać.
O-i w karuzeli może koń po kąpieli wyschnąć sobie. Też praktyczne.
ja na Obisiowe mądrości napiszę jeszcze tyle, że dla psychiki konia ważny jest ruch jako taki, nie sądze żeby w ogólnym rozumieniu robiło mu wielką różnicę jaki to ruch. W każdym bądź razie konie które znam wracają z karuzeli tak samo zrelaksowane i zadowolone jak z padoku  😎

edit: o, to mnie jeszcze zaintrygowało : [quote author=Obiś link=topic=7572.msg295956#msg295956 date=1247434513]
ok panie wszystko wiedzące najlepiej, wsadzajcie swoje konie w karuzele, niech im sie w główkach kręci a wy w tym czasie róbcie ważniejsze rzeczy
[/quote]

więc zapewne lonża to też zuo  🤣 ? Obiś swojego konia nie lonżuje ;> ?
Gillian   four letter word
13 lipca 2009 09:36
chcielibyście tak codziennie przez godzinę chodzic w kółko mając przed nosem jeden i ten sami widok? bez możliwości zatrzymania się, rozejrzenia, podrapania? postawcie się na miejscu konia.
To musi byc naprawdę świetna sprawa chodzic w kółko mając przed oczami kratę.

Wyjątkiem są konie po kontuzji, to fakt, wtedy można się wspomóc.
Gillian,

Myśle że dla konia lepsze jest chodzenie w karuzeli na swieżym powietrzy w promieniach słoneczka niż stanie w boksie.
Gillian   four letter word
13 lipca 2009 09:44
pochodzi godzinę i znowu do boksu - pozostają jeszcze 23 h zapuszkowania 🙂 co to zmienia?
ja na Obisiowe mądrości napiszę jeszcze tyle, że dla psychiki konia ważny jest ruch jako taki, nie sądze żeby w ogólnym rozumieniu robiło mu wielką różnicę jaki to ruch.




To tak jak Dulskiego wchodzenie na Kopiec  , przemieszczając się w kółko po pokoju   😵

Rzeczywiście, czas miał odmierzony i ruch zapewniony 🤣



  a co zrobić jak się chce, żeby koń poza jazdą i padokiem miał też możliwość spaceru stępem, żeby jak najmniej czasu spędzał w boksie (a przy tym pozażywał zbawiennego ruchu). Rzucić pracę/szkołę/studia?


Tak trudno na to wpaść? 

Na jak najkrótsze przebywanie w boksie , wystarczy nie zamykać go w nim.
Padok, pastwisko całą dobę, albo przynajmniej więcej niż połowę doby.

Sporo na temat padokowania koni , wymuszania ruchu jest w wątku po pastwiskach.

I rzucać szkoły/pracy nie trzeba 😎
Ja myślę, że potrzeba karuzeli pojawia się przy większej ilości koni.
Na pewno nie zastąpi wybiegów ale jest bardzo przydatna.
I interes ludzki też trzeba brać pod uwagę. Czemu nie?
Jak leje jak z cebra i jest zimno -to godzina wymuszonego ruchu jest bardzo cenna.
Opoje się nie robią a stajenny sobie spokojnie posprząta w tym czasie.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
13 lipca 2009 09:51
Obis,Gillian-a nie wzielyscie pod uwage tego,ze kon moze miec i ruch na padoku i chodzic pod siodlem,a oprocz tego jeszcze w karuzeli?Ma ruch różnego rodzaju co zapewne jest dla niego ciekawe,bo nie chodzi tylko po padoku i ujezdzalni.
Ja jestem za karuzelami,wedlug mnie to co piszecie przeciw nim jest jakas paranoja 😉ale jak wiadomo kazdy ma swoje zdanie.
ha! skąd ja wiedziałam, że zaraz ktoś wyskoczy z rajskimi padokami 😀
Ja wolę swojego ogiera w karuzeli niż łykającego o ogrodzenie albo wściekającego się albo wyskakującego i kryjącego przypadkiem. A kobyła po kontuzji mięśnia ma zabroniony padok ponieważ przy ruszeniu galopem nie rozgrzana zrywa i uszkadza mięsień.

I pewnie w każdej stajni gdzie konie chodza w karuzeli są takie przypadki lub inne.
Gillian   four letter word
13 lipca 2009 09:55
incognito, mój koń chodzi pod siodłem CODZIENNIE, a także CODZIENNIE przebywa albo na pastwisku albo na padoku. Do tego doszła mu jeszcze karuzela, co uważam za totalny absurd.

Szczęśliwy koń idący na karuzelę - nie chce wyjśc z boksu, zapiera się po drodze, nie chce wejśc do przegrody 🙂 pełnia szczęscia jak nic!
CODZIENNIE? Biedaczysko. Dawniej konie miały obowiązkowo jeden dzień wolnego.
U nas nadal tak mają.
Gillian   four letter word
13 lipca 2009 10:00
jego wolny dzień polega na spacerze stępem po lesie 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się