Dawczyni komórki jajowej

ovca   Per aspera donikąd
08 grudnia 2011 11:23
Miałam taką propozycję od znajomej, która od lat stara się o dziecko.
Nie zdecydowałabym się na oddawanie komórki komuś znajomemu, kogo widuję praktycznie codziennie, ale skontaktowałam się przez nią z kliniką i jestem już po pierwszych badaniach.
W Polsce jest ogromny problem z dawczyniami, większość kobiet robi to wyłącznie dla kasy. Często w klinikach pacjentki, których komórki są pobierane do in vitro decydują się na oddanie części z nich, ale to wciąż za mało-nie wiem, jak to wygląda za granicą, ale u nas trzeba szukać dawczyń na własną rękę, wśród znajomych, przez ogłoszenie, forum internetowe.

A etyczna strona? dla mnie komórka to komórka, podobnie jak w przypadku oddawania krwi czy szpiku.
Jako facet mogę mieć inny stosunek do sprawy, ale po mojemu, to chyba lepiej oddać komuś i dać tym wyczekiwane  szczęście, niż zmarnować i spuścić w kanalizę. Tak jak z organami: lepiej przeszczepić potrzebującym i uratować życie niż pozwolić aby zgniły w ziemi lub usmażyły się w krematorium.
Averis   Czarny charakter
08 grudnia 2011 11:41
strzeszynopitek, ale komórka jajowa, to DNA. Więc trudno się dziwić, że nie chce się pomóc komuś znajomemu. Ja bym się dziwnie czuła widząc dziecko, które ma moje geny a nie jest 'moje'.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
08 grudnia 2011 11:42
oo poważnie już się robi takie rzeczy? jak to technicznie wygląda?
ovca   Per aspera donikąd
08 grudnia 2011 11:51
Po badaniach ( krew, cytologia, usg, full serwis) nie tylko w kierunku chorób, ale też wad genetycznych, poziomu hormonów etc od pierwszego dnia cyklu przyjmuje się hormony stymulujące jajniki (chodzi o to, żeby komórek do pobrania było więcej niż jedna, jak w normalnym cyklu). W moim przypadku to będą zastrzyki podskórne, przez ok 10 dni, w tym czasie co 2-3 dni będę się stawiać na usg.
Samo pobranie odbywa się w znieczuleniu ogólnym albo pod narkozą pod opieką anestezjologa (będę mogła wybrać-nie myślałam jeszcze o tym, chcę jeszcze pogadać z lekarzem), trwa 15-20 min.
Dalej jak w przypadku "normalnego" in vitro- komórki są pozaustrojowo łączone z nasieniem  i zapłodnione trafiają do biorczyni.

Całość wg mojego życzenia odbywa się w stu procentach anonimowo dla obu stron.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
08 grudnia 2011 12:06
dzieki, gratulacje, fajnie ze sie zdecydowałas to dla kogoś duża sprawa 🙂 🙂
A to się dostaje kasę za to?
Oczywiście nie dla znajomych, ogólnie.
ovca   Per aspera donikąd
08 grudnia 2011 12:22
Są kobiety, które sprzedają komórki, na forach jest mnóstwo takich ogłoszeń- to chyba trochę tak, jak ze sprzedawaniem nerek 😉

Ja mam opłacone wszystkie badania, gdybym dojeżdżała z innego miasta- miałabym opłacony przejazd i pobyt, nic nie biorę "do kieszeni".
Nie sugeruję broń Boże niczego. Poprostu kiedyś cztałam taką książkę.
O USA . I tam bohaterka jakby zarabiała tymi komórkami.
I byłam ciekawa jak to u nas jest.  :kwiatek:
Ooo... Kiedys mi sie o uszy obilo, ze komorek jajowych nie pobieraja. Ostatnio dolaczylam do bazy dawcow szpiku, mysle, ze komorke moglabym oddac. Ale chyba faktycznie-anonimowo i obcemu. Powody juz ktos podal.
Faktycznie są ogłoszenia.
Jedni piszą oddam inni sprzedam.
5-6 tysięcy? faktycznie drogie toto.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 grudnia 2011 12:51
Ciężko jest gdybać, co by było gdyby..

Ja jestem na tak, jeśli chodzi o oddawanie przez inne kobiety komórek. Sama być może bym oddała gdybym mogła.
Zastanawiam się tylko czy bym rozmyślała o tym dziecku, co robi, gdzie jest, czy jest mu dobrze, czy jest podobne do mnie. Bo ze strony formalnej nie jest to moje dziecko, natomiast ze strony biologicznej już tak.

Poruszyłam temat u siebie w pracy i jedna koleżanka powiedziała, że by oddała, by komuś pomóc. Druga powiedziała, że nie, bo by za dużo zastanawiała się nad tym co się z dzieciakiem dzieje itd
ovca   Per aspera donikąd
08 grudnia 2011 13:10
Problem jest taki, że nie ma w Polsce bazy dawczyń. Trzeba szukać w internecie, po znajomych...klinika, z którą ja współpracuję, to filia jednej z największych polskich klinik leczenia niepłodności, i oni też nie mają stałej floty dawców 😉 unikają pobierania komórek od ochotniczek, bazują właśnie na pobieraniu większej liczby komórek od kobiet które oddają je do in vitro albo namawiają pacjentów do szukania na własną rękę- chodzi oczywiście o pieniądze, klinika nie chce płacić za badania ochotniczek.
Mi się udało właśnie dlatego, że moja znajoma jest pacjentką, i od razu znalazła się para chcąca skorzystać z mojej pomocy.

Wiem, że klinika z Łodzi ma program dawstwa dla ochotniczek.
Ovca, jaka klinika?

ale swoją drogą, ciekawe czy też są podobne przekręty jak z krwią. bo niestety się dowiedzialam ze czesto za krew trzeba placic, badz placówki płacą, a my oddajemy za darmo, on niestety zarabiają. powiedziala mi o tym lekarka znajoma, pracująca w stacji krwiodawstwa.

Ovca, czy taka "terapia" mająca na celu zwiekszenie ilosci komórek jest zdrowa?
ovca   Per aspera donikąd
08 grudnia 2011 13:35
Isabelle http://www.bankkomorek.gameta.pl/

Kontrolowana hiperstymulacja jajników jest jak każda inna hormonalna ingerencja w organizm. Na szczęście trwa krótko, rozmawiałam o tym z lekarzem-wiele pacjentek podchodzi do niej wielokrotnie, bo powtarzają in vitro któryś raz z rzędu i nie ma to wpływu na ich późniejszą gospodarkę hormonalną.

To tak jak z tabletkami-organizm po odstawieniu stopniowo wraca do normy, a z drugiej strony- każda kobieta reaguje na nie inaczej 😉
ryzyko jest zawsze, tak jak w przypadku jakiejkolwiek innej kuracji czy zabiegu.
Z rozdawnictwem swoich genow wiaza sie dosc ciekawa sprawa. Otoz podobno w Stanach korzytanie z bankow nasienia stalo sie na tyle popularne, ze naukowcy obliczyli prawdopodobienstow sparowania sie "rodzenstwa". I wyszlo, ze jest ono zaskakujaco duze. Dzieje sie tak poniewaz panie nie jezdza do innego stanu czy miasta w celu dobrania kandydata ale korzystaja z najblizszego banku i juz, dzieki czemu w jednym miescie moze mieszkac calkiem sporo "rodzenstwa", ktore nie zna swojego pokrewienstwa.
Przy tym ostatnio dobrze zbadany zostal mechanizm bardzo silnego magnetyzmu w obrebie rodziny genetycznej. Tzn. w rodzinie jako grupie ludzi bedacej razem (niekoniecznie jednolitej genetycznie) pociag miedzy jej czlonkami zostaje naturalnie stlumiony, natomiast kiedy spotyka sie juz dorosle gentyczne rodzenstwo, badz genetyczni rodzice i dzieci, niegdys rodzieleni (np poprzez adopcje) zjawisko to objawia sie z taka sila, ze czasami nawet mimo wiedzy o swoim pokrewienstwie osoby takie zawiazuja rodziny i posiadaja potomstwo. Wg niektorych badan silny pociag seksualny wystapi nawet w 50% przypadkow rozdzielonej i spotykajacej sie po latach rodziny.
Dlatego jest tu problem etyczny zwiazany z prawem do posiadania wiedzy o wlasnym pochodzeniu. Podejmowane sa prawne dzialania majace uniemozliwic calkowita anonimowosc dawcow i dostep do wiedzy o pochodzeniu dla osob adoptowanych.
genetyczny pociag seksualny

edit:uscislilam
a Ovca, tak jesli mogłabys uscislić, robisz to dla kogos znajomego, czy po prostu do "banku"?

bo mnie to zastanawia z etycznego punktu widzenia... hormony to ciezka rzecz, bardzo ciezka nawet, rozregulowuje organizm chcieć czy nie chcieć. wiec tu jest spore narażenie swojego zdrowia, bo przyjmuje sie leki, potem znieczulenie czy narkoza, jest to niebezpieczne(moze nie jakos bardzo, ale jednak zawsze) i w pewnym stopniu szkodliwe. nie dziwie się, ze ludzie nie chcą się na to godzic dla osób obcych.

czy przyjęcie pieniedzy za dyskomfort i ryzyko, które podejmuje kobieta jest "sprzedaniem siebie" i nie powinna brac za swoje komórki pieniędzy? czy jest to "Zadoscuczynienie" za podjecie się tego? czeste wizyty u lekarza, badania, leki, na koniec znieczulenie, to rzeczy, których "tak sobie" się nie robi, więc czy za podjęcie się takiej odpowiedzialnosci i poddanie sie temu powinno byc w jakis sposób "nagrodzone" finansowo? mówimy o anonimowym oddaniu komórki, nie gdy jest to na prosbę kogos znajomego. mężczyzni za oddane nasienie dostają gratyfikację, oczywiscie mniejszą, ale też "uzyczenie" materiału jest mniej probleowe.
Sporo kobiet które same przygotowują się do in vitro podczas stymulacji produkuje kilkanaście komórek, pobiera się je, kilka zapładnia, transferuje przeważnie 2, a resztę kobieta może zamrozić albo komuś podarować, bez żadnej gratyfikacji, po prostu z dobra serca, zupełnie anomimowo. Tak więc takie rzeczy dzieją się też zupełnie bezinteresownie.
Sznurko, ale mówię o wypadku nie "przy okazji", a w momencie, kiedy kobieta sama się zgłasza, podejmuje specjalnie w celu oddania komurek pewne zobowiązania, czyli branie leków, badania, wizyty u lekarza. jest to czas i ryzyko, bo to są leki "niepotrzebne" tak naprawdę, jesli nie miala w planach zapłodnienia in vitro.

io taka sytuację mi chodzi, czy sadzicie, ze powinno byc to bezinteresowne, czy kobiecie w takiej sytuacji nalezy sie gratyfikacja za czas, branie leków, badania, wizyty u lekarza, potem pobranie pod znieczuleniem/narkozą.
ovca   Per aspera donikąd
08 grudnia 2011 16:24
a Ovca, tak jesli mogłabys uscislić, robisz to dla kogos znajomego, czy po prostu do "banku"?


pisałam w moim pierwszym poście 😉 Znajoma mnie o to poprosiła, ale nie chciałam oddawać komórki komuś, z kim mam i będę miała ciągły kontakt, więc skontaktowała mnie z kliniką i tam oddaję anonimowo.
no własnie czytałam i tak do konca nie byłam pewna, czyli jednak zupelnie dobrowolnie do banku. podziwiam :kwiatek:
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
08 grudnia 2011 17:51
bobek fascynujące co piszesz. Kiedyś słyszałam o właśnie takim rodzeństwie, ale nie sądziłam, że ma to podłoże genetyczne i występuje na większą skalę. Chętnie przestudiuję dyskusję z Twojego linka 🙂
Kurcze. To ja sprzedam za połowę tej ceny drugą część układanki!
Wawrku, ja cos kojarzę, ze dla faceta bylo duzo mniej niz polowa polowy tej kwoty 😉
To jawna dyskryminacja. Trzeba będzie nadrabiać ilością.
ovca   Per aspera donikąd
08 grudnia 2011 19:47
To jawna dyskryminacja. Trzeba będzie nadrabiać ilością.

i tu może być problem- o ile mi wiadomo, Panowie mogą oddawać to i owo po dwutygodniowej całkowitej abstynencji seksualnej 😉
I są dawcy? W takim razie  👍 dla chłopaków. Twardziele...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się