Aparacik - poprawa urody czy konieczość?

Nav, myślałam żebyś dokładniej opisała na czym polegało leczenie przy zbyt małej szczęce bo nie za bardzo kapuję. Chodziło o to, że miałaś stłoczone zęby? Bo jeśli tak to wszystko jasne 😉
Inaczej, jeśli miałabyś zbyt wąską szczękę - wtedy stosuje się hyraxy i inne cuda podniebienne w celu jej poszerzenia 😉 Zbyt mała może też oznaczać jej niedorozwój, a wtedy zgryz jest nieprawidłowy i sam aparat ni dy rydy 😉
Evson,  powodzenia w działaniu 😉
a, ja sie nie znam  😉 no ale ogolnie chodzilo o to, ze mi sie zeby wszyskie nie miescily i trzeba je bylo wyrwac, zeby sie troche miejsca zrobilo i aparat mial jak mi zeby poustawiac  😉
po zdjeciu aparatu stalego trzeba nosic jeszcze potem ruchomy, czy jak to jest?

ps

przepraszam za post pod postem
Nav, nosi się aparat ruchomy, bądź retainer na stałe.
a ten retainer przeszkadza w czyms? jak to wyglada?

kurcze, a juz myslalam, ze bede miala spokoj  😵
retainer przyklejany jest od strony języka, w niczym nie przeszkadza.  To jest tzw. okres retencji. Ważne jest to aby był on przeprowadzony prawidłowo, inaczej szlag trafi całe aktywne leczenie, zęby "rozjadą się" i można doprowadzić do gorszej sytuacji niż początkowa.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 maja 2010 22:14
No ja niestety trafiłam do 'fajnej inaczej' ortodontki. Strasznie jej nie lubię,
Nie dość, ze siebie i swoja robotę wychwala pod niebiosa to jeszcze krytykuje naprawdę dobrą robotę mojej dentystki. pierwszy raz byłam u niej na fotelu i to był mój ostatni u niej. Nie widziała mojej karty, wg niej połowa zębów do leczenia, a moje lekarki (chirurg stomatolog i stomatolog) mówią, ze jak na takie problemy jest całkiem dobrze.
i ten retainer sie nosi do konca zycia czy sciaga po jakims czasie?  😀

to juz wole to, niz aparat ruchomy, nienawidzilam tego ustrostwa, a mialam jak bylam mala. z tym, ze nie nosilam tyle ile powinnam i dlatego teraz musialam miec staly  🤣
i ten retainer sie nosi do konca zycia czy sciaga po jakims czasie?  😀

to juz wole to, niz aparat ruchomy, nienawidzilam tego ustrostwa, a mialam jak bylam mala. z tym, ze nie nosilam tyle ile powinnam i dlatego teraz musialam miec staly  🤣


A nie przypadkiem miałaś za dużą wadę i ruchomy po prostu by już nic nie zdziałał?
Bo ja tak właśnie miałam...


Ja drucik ten przyklejony po zdjęciu aparatu mam już 4 lata i orto powiedziała, że mam go nosić ile się da.
Zdjęłam go tylko do rezonansu magnetycznego i nie uwierzycie, jak w ciągu 2 dni poprzestawiały się zęby!
Gdybym go nie założyła po rezonansie spowrotem, całe leczenie (w sumie jakieś 6 lat) poszłoby się...

Mam pytanie trochę inne.
Po zdjęciu aparatu, choć to już 4 lata, zdarza mi się co jakiś czas, że notorycznie przygryzam wargi od wewnątrz.
Coś jem, żuję, żuję i buch, ugryzłam się. Potrafię tak kilkanaście razy w ciągu jednego posiłku.
Zauważyłam, że jest to raz na jakiś czas i mam taką myśl, że może co jakiś czas właśnie zęby trochę zmieniają swoje ułożenie?
Czy ktoś tak jeszcze ma?
ja tak mialam nawet przed zalozeniem aparatu w ogole  🤣
cieciorka   kocioł bałkański
19 maja 2010 00:17
a ja ciągle nie mam aparatu, jakbym założyła, kiedy się zdecydowalam, to już bym pewnie miała zdjęty... 🙁
zdejmuję na początku czerwca!  😅 😅 😅
A jak jest z seplenieniem? Muszę założyć aparat, ale ciągle to odkładam. Zastanawia mnie fakt, po jakim czasie przyzwyczaiłyście się do aparatu? Czy faktycznie sepleniłyście, czy to tylko mit?
małaMi, z normalnym aparatem nie sepleni się, ponieważ jest on po zewnętrznej stronie zębów, inaczej gdybyś miała lingwialny - po wewnętrznej.
Na początku mówi się jednak faktycznie troszkę inaczej, chyba głównie z powodu drażnienia śluzówki w ustach i jej obtarć. Mnie się wydaje, że mówiłam na samym początku nieco niewyraźnie, ale nie sepleniłam. Pociechą jest to, że łatwo można się przyzwyczaić i po jakimś czasie mówi się normalnie 🙂 Zakładaj aparat i nie zwlekaj, bo nie ma sensu!
a ja ciągle nie mam aparatu, jakbym założyła, kiedy się zdecydowalam, to już bym pewnie miała zdjęty... 🙁

witam w klubie. Ale w te wakacje to już na bank!!!  😡
cieciorka   kocioł bałkański
19 maja 2010 22:43
_kate, o, trzymam za ciebie kciuki- ja do wakacji może bym miała, jak bym z wakacji zrezygnowała 🙁
niby nie głoduje, ale zawsze jest coś, co wymaga pilniejszego opłacenia...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 maja 2010 10:13
Ja aparat stały na góre mam trzeci rok...z powodu mojego braku dyscypliny w wizytach.Muszę się w końcu wybraz żeby mi to to ktoś ściągnął 🙄
Tzn uwielbiam swój aparat i mogłabym miec go do końca życia,niestety nie mogę,więc wybrac się muszę.
Później będzie mnie czekał aparat na dół,ale najpierw podobnie jak w przypadku korekcji góry będę musiała wyrwac czwórki,a jakoś nie mam na to ochoty, 🤔
Mazia   wolność przede wszystkim
20 maja 2010 11:48
Po zdjęciu stałego aparatu na górze mam taki wyjmowany a na dole przyklejony od wewnątrz. Wkurza mnie góra, bo aparat rozszerza mi przerwy między 5 a 6 i 6 a 7 przez co włazi mi tam jedzenie  i  bolą dziąsła, czy Wy też tak macie ? Czy to normalne? Nie ma mowy o zjedzeniu mięcha takiego jak karkówka czy wołowina... 😵
Przecież tak się nia da żyć  🙁 Może poprosić ortodontkę, żeby na górze też założyła mi ten drucik przyklejany od wewnątz... na górze tez można go założyć?
Ja aparat stały na góre mam trzeci rok...z powodu mojego braku dyscypliny w wizytach.Muszę się w końcu wybraz żeby mi to to ktoś ściągnął 🙄

O kurde, nie wiem jak można nie chodzić na wizyty! Wariacie jeden, Twój ortodonta w ogóle chce Cię jeszcze leczyć? Troszkę dziwnie zainwestować parę tysięcy pln w aparat, a potem olewać leczenie - dziołszko ogarnij się, zmobilizuj, aparat wcale nie jest taki obojętny dla zdrowia zębów - bierz się za leczenie a ani się obejrzysz, a będziesz ściągać 🙂
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 maja 2010 13:23
Sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana...straciłam swoja ortodontke,a nie mam kasy na zabawe w te wszystkie przeswietlenie itd itp jeszcze raz, z kasą na wizyty też mały problem,ale niedługo mam zamiar isc poprosic o ściągnięcie,które miało byc już jakiś czas temu.
Aaa no chyba, że tak - z poprzedniego Twojego postu wywnioskowałam, że Ci się po prostu nie chce 😉
Będziesz ściągać, ale leczenie nie jest zakończone? Co do zdjęć i modeli, Twoja była orto powinna to mieć i Ci udostępnić, chyba że się coś stało...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 maja 2010 13:45
To była babka z Maroko tzn jeden z jej rodziców i ona tam mieszkała ,ale przeprowadziła się do Wrocławia i przyjmowała prywatnie w gabinecie w mojej mieścinie.Aparat założyła,na wizyty chodziłam,raz poszłam,ale jej nie było,więc poszłam innym razem-zgubiłam nr tel do niej,a babki w przychodni powiedziały,że nie mają poza tym dowiedziałam się,że ona w ciąży była-nie było widac i już po prostu nie przyjmuje i najprawdopodobniej się wyprowadziła do rodzinnego kraju...Także fajnie.Poszłam po jakimś czasie do innej orto powiedziała,że mam zrobic przeswietlenia itd naciągneła drucik i posłała do domu...Nadmienię również,że aparat miałam miec już niedługo ściągany ,ale że ortodontka zniknęła to jest jak jest. 🙄
Wiem,wiem zakręcone,ale mam nadzieje,że się pozbędę tego aparatu w końcu-chociaż jak już pisałam lubię go,ale muszę leczyc odsłonięte szyjki 🤔
nie wiem jak mozna lubic aparat  🤣

rozumiem, mozna sie przyzwyczaic, ale jednak jakbym miala do wyboru - nosic albo nie nosic, to juz bym nie nosila.

ja jednak bede miala zdejmowany dopiero na poczatku wrzesnia, ech... a juz sie cieszylam  😉 no nic.
no nieee ;(
znów zaczyna się czas przygryzania warg podczas jedzenia (już mam piękną dziurę, a ugryzłam się raz 🙁 )
hie,hie,hie 06.07.2010! kocham tą datę,pytacie co się stało? otóż, zdjęłam aparat! mam teraz śliczne,proste zęby i cały czas chodzę z zacieszem na twarzy  😜 pomińmy fakt,że ortodontka wyciągnęła tyle kasy,że...  👿 😤 nawet na pożegnanie ściągnęła ode mnie 660zł  🤔 ale już KONIEC!
No ja na poczatku tego roku wreszcie doczekałam sie na upragniony aparat. Urodziłam sie z takimi krzywulcami, że wstyd było otwierac buzię 😡 Jestem po pół roku leczenia i poprawa jest OGROMNA! Teraz tylko czeka mnie wyrywanie piątek, zepchanie zębów (na miejsce piątek) i noszenie aparatu dla stałości efektu 😉 Jestem przeszczęśliwa!
ja z kolei 18-tego albo 24-tego zdejmuje aparat. tez jestem przeszczesliwa  😉
A ja już noszę swój 2 lata i 8 miesięcy i od tych 8 miesięcy nie czuję żadnych zmian  🙁 Dół był ładnie ustawiony w porządku już rok temu. A na górze wciąż luki po wyrwanych czwórkach nie mogą się zsunąć. Mam wrażenie, że ortodonta przestawia mi ciągle zęby to na prawo, to na lewo, raz mam szparę między jedynkami, wstawia mi tam gumowy łańcuszek, więc za miesiąc jedynki mam zsunięte, ale luki pojawiają się między jedynkami a dwójkami, albo wszystkie zęby na prawo ładnie ustawione, duża luka między lewą dwójką a trójką i linia środkowa oczywiście nie zachowana itp. itd... Mam trochę dosyć zwłaszcza, że za wizytę, która trwa w wielkim pośpiechu maksymalnie 10 minut, kasuje 200zł 🙁 Nie każe przychodzić szybciej niż co miesiąc lub nawet półtora, a jakbym nawet chciała, to nie ma wolnych miejsc... Chyba mu to wygarnę na następnej wizycie.
jezu, dziewczyno, zmien ortodonte!!
Moge Ci szczerze polecic bardzo dobra babke w Poznaniu - i wizyta 70 zl, nie 200 (co jest szczytem moim zdaniem w obecnej/Twojej sytuacji), w sytuacjach awaryjnych nie bierze nic, albo symbolicznie. Daj znac na pw jesli chcesz.
Też mogę polecić bardzo dobrego ortodontę - świetnie naprostował mi zeby a nie było łatwo 😉
Tanio chyba nie jest ale na 100% profesjonalnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się