Sprawa Salamis

,
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
17 grudnia 2011 14:23
Dokładnie to samo chciałam napisać. Czy na prawdę kosteczko nie widzisz, że ten koń musiał tam leżeć dłużej niż przez weekend?
tez mi sie wydaje, ze ten kon tam juz dluzej musial lezec, ( a siano wyglada jakby bylo dosypane "juz po fakcie"?)

[s]na 11 zdjeciu kon juz jest martwy?[/s]  to czemu jego cialo zostalo tak odwrocone? (juz nie raz spotkalam sie z tym, ze robiono tragiczne foty zmarlych koni, aby "rozjuszyc afere" i zastanawiam sie czy tu tez mamy z tym do czynienia..)

jestem bardzo ciekawa odpowiedzi na pytania zadane przez Tomka.
A ja jestem ciekawa, jaki interes ma Kosteczka, żeby tak bronić p. Salamis?  Też czekam na odpowiedź, bo sytuacja wygląda  gorzej niż tragicznie 😤
A kim są ci ludzie ze zdjęć?
Pan w czapce , pani w czerwonej kamizelce?
Lekarze weterynarii??
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
17 grudnia 2011 15:13
Wydaje mi się, że jest tam ktoś z TOZu.
Tylko spokojnie... Tomku, zadajesz takie pytania, jakbym to ja była właścicielką tych koni. W związku z czym niestety nie dam rady Ci na nie odpowiedzieć ponieważ zwyczajnie nie jestem w stanie, bo nie znam obecnej sytuacji w tej stajni, a wiem jedynie, jak było tam ładnych kilka miesięcy temu, kiedy to ostatni raz składałam Izie wizytę. Warunki, jakie wtedy w niej panowały nie budziły u mnie żadnych zastrzeżeń, oprócz konia, który wisząc na prowizorycznym wyciągu mógł trochę straszyć. Może po prostu zamiast rzucać się na dziewczynę wystarczyło by jej podpowiedzieć w jaki sposób powinna się zajmować swoimi końmi, bo widać, że bardzo kocha to, co lubi, wydaje na to własne pieniądze i nie dostaje nic w zamian, bo na tych koniach, które ma nie da się w żaden sposób zarobić. Jeżeli  był byś zainteresowany to w najbliższym czasie weterynarz, który usypiał tą klacz będzie szczepił u mnie konie, więc mogę zapytać, czy nie udzielił by informacji na zadane przez Ciebie pytania.
rzepko, mój interes w tym jest nijaki, po prostu wydaje mi się, że każdy ma prawo do sprawiedliwego osądu, a do tego potrzebne są wszystkie fakty, ja po prostu przedstawiam wygląd stajni z mojego punktu widzenia.
Kurczak, nie twierdzę, że nie widzę, że koń musiał tam leżeć dłużej niż przez weekend. Wydaje mi się, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a Iza nie wyglądała mi na osobę, która świadomie zamęczyła by konia.
Może źle to ujęłam w swoim pierwszym poście. Chodzi mi też o to, że na podstawie z grubsza opisanego stanu 2 koni oceniany jest również stan reszty stada.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
17 grudnia 2011 15:22
kosteczka stanęłaś w obronie Izy, więc grom pytań poleciał na Ciebie, to normalne. Zgadzam  się z tym, że nic nie dzieje się bez przyczyny i z pewnością życie tych koni mogłoby wyglądać inaczej, gdyby trafiły w inne miejsce. Nie znam poprzednich spraw związanych z Izą, nie słyszałam o niej wcześniej, ale tak na prawdę wystarczy mi to, co zobaczyłam teraz. Sądzisz, że Iza świadomie nie zamęczyłaby konia. Czy myślisz, że nie wiedziała wcześniej, że klacz z filmiku umiera, że coś bardzo złego się z nią dzieje? Ile czasu chciała jeszcze czekać? Nie wezwała policji, mimo że koń był cały zakrwawiony? Sądziła, że zrobi opatrunki i będzie ok? Wybacz, ale dla mnie to ogromne zaniedbania.
Są ludzie, którzy liczą na to, że jakoś to będzie, że koń jakoś wyzdrowieje, zwlekają z weterynarzem do ostatniej chwili dlatego, że liczą, że są w stanie pomóc zwierzęciu na własną rękę. Czasem, gdy okazuje się, że jednak wezwanie pomocy jest niezbędne na tą pomoc okazuje się za późno. Poza tym większość z nas wie, jak jest teraz z weterynarzami, leczą na jedno, a koń zdycha na zupełnie co innego. Nie siedzę w głowie Izy i nie mam pojęcia co sobie wtedy myślała. Klaczy też na oczy nie widziałam i bardzo żałuję, bo może wtedy mogła bym mieć lepszy obraz tego, co się tam aktualnie dzieje.
Zgadzam się z Tobą co do tego, że mogła wezwać policję kiedy tylko zobaczyła, w jakim stanie przywieziono jej konia, wtedy może wszystko potoczyło by się inaczej.
,
Na Animal sa często filmy z interwencji u ludzi, którzy bardzo kochają zwierzęta, bardzo lubią się nimi zajmować, tylko...zwierzęta umieraja u nich z głodu, choroby, cierpienia. Na pytanie,  DLACZEGO  -ci ludzie odpowiadają, że według nich -zwierzęta miały u nich DOBRZE. Zastanawiam się, czy to infantylność, głupota, czy po prostu... jakaś choroba psychiczna nie pozwalająca na realną ocenę sytuacji przez tych ludzi 😕
Są ludzie, którzy liczą na to, że jakoś to będzie, że koń jakoś wyzdrowieje, zwlekają z weterynarzem do ostatniej chwili dlatego, że liczą, że są w stanie pomóc zwierzęciu na własną rękę. Czasem, gdy okazuje się, że jednak wezwanie pomocy jest niezbędne na tą pomoc okazuje się za późno.

Zgadzam się z Tobą co do tego, że mogła wezwać policję kiedy tylko zobaczyła, w jakim stanie przywieziono jej konia, wtedy może wszystko potoczyło by się inaczej.


no i wlasnie to jest piekny przyklad na nieodpowiedzialnosc. Widze, ze cos jest nie tak jak byc powinno z koniem, sama nie mam pewnosci co robic, wzywam pomoc. Koniowi cos dolega- dzwonie po lekarza weterynarii a nie "licze, ze jakos to bedzie"!  🤔

widze konia w tragicznym stanie, nie wiem co robic, jak sobie samej radzic, zeby pomoc temu zwierzeciu- rowniez wzywam pomoc. A jak ktos mi przywozi konia w stanie takim a nie innym to odrazu dzwonie do odpowiednich ludzi, aby delikwenta od ktorego dany kon przyjechal sprawdzili.

co do poswiecen i tego czy ktos cos z koni ma czy nie- to zgadzam sie w pelni z wypowiedzia Tomka. Dobrze prawi  😎

edit: nie no nie moge. caly ten artykul w ogole pieknie pokazuje, ze P.Iza powinna miec zakaz zajmowania sie konmi! to nie jest ratowanie koni, a ich meczenie. Przeogromny bol i wscieklosc mnie ogarniaja, gdy pomysle co ta klacz musiala przezyc  😤
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
17 grudnia 2011 16:23

no i wlasnie to jest piekny przyklad na nieodpowiedzialnosc. Widze, ze cos jest nie tak jak byc powinno z koniem, sama nie mam pewnosci co robic, wzywam pomoc. Koniowi cos dolega- dzwonie po lekarza weterynarii a nie "licze, ze jakos to bedzie"!  🤔


Tym bardziej jeżeli koń jest w tak tragicznym stanie. Samemu to można katar leczyć i to też mając odpowiednią wiedzę. P. Iza ma konie nie od dzisiaj, więc powinna sobie z pewnych rzeczy zdawać sprawę.
,
,
,
Tomek_J- myślę, że ta konsultacje na odległość jest bardzo prawdopodobna. Wcześniej wrzuciłeś linki do wypowiedzi ów Pani z forum "Nasza Szkapa" - tak samo leczyła psa : " Mam dobre wiesci- byłam u wata ale bez psa i co sie nasłuchałam jakich to madrosci a moze to to a moze tamto a moze taki antybiotyk a moze taki a moze juz sie nie da uratowac itd- pocłaju ty sie w d... pomysłąm ..."  z takim podejściem to wszystko wskazuje na to, że konia leczyła sama
Wydaje mi się,że sprawa jest opisana w lutowym KP.
Może ktoś zerknie i potwierdzi czy o S. mowa?
O JA ŚLEPA BLONDYNKA!!!
To jest tekst Tomka _J !!!!
Bardzo obszerny.
,
[quote author=Tomek_J link=topic=77816.msg1287069#msg1287069 date=1328199184]
Nie tak bardzo, jest okrojony przez Redakcję.

Istnieje też wersja pełna, ale z uwagi na oczywisty interes KP na razie jej tu nie podlinkuję.
[/quote]
Interes Konia Polskiego? Oczywisty? Jak to rozumieć ??
,
[quote author=Tomek_J link=topic=77816.msg1287132#msg1287132 date=1328201869]
[quote author=Tania]Interes Konia Polskiego? Oczywisty? Jak to rozumieć ??[/quote]
Najprościej jak się da: gdyby wszyscy autorzy tekstów drukowanych w gazetach pokazywali je w internecie przed oficjalną "papierową" premierą, to gazety poszłyby z torbami.
[/quote]
Nie rozumiem. O czym Ty piszesz?
Ja mam wersję papierową . Normalną. Już jest.
Taniu o tym, ze nikt nie kupi gazety dla jednego artu,ktory za free mozna przeczytac w necie.
Tomku czy mozesz w skrocie zrelacjonowac co i jak, bo KP juz nie kupuje, a cala sytuacja jest ciekawa.
,
Nie rozumiem. Ja mam papierową. Zrozumiałam, że papierowa okrojona.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 lutego 2012 17:53
Taniu gazeta okroiła tekst Tomka, tak po prostu, nie ze względu na swój interes. Tomek posiada pełną wersję, ale na razie jej nie opublikuje, ponieważ ten numer KP dopiero wszedł do kiosków.
Rozumiem, rozumiem. Byłam zmęczona i mnie zatkało. Jest pierwotna wersja. Ok.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
03 lutego 2012 08:20
Kurde, a w moim Empiku KP jak nie było, tak nie ma  👿
Kurde, a w moim Empiku KP jak nie było, tak nie ma  👿

Ja mam prenumeratę . To wcześniej chyba dostarczają.
A moje nieporozumienie w sprawie tekstu Tomka_J wzięło się z tego wpisu na FB:
"a na stronie konpolski.pl sukcesywnie dodajemy pdf-y artykułów najbardziej reprezentatywnych i ciekawych dla danej kategorii ... zapraszamy do poczytania"
Myślałam,że autor ma na myśli tekst z www.
A tak OT to już kolejna osoba z forum pisze w KP.  😅
(Stiepan, AleksandraAlicja, Julie no i ja)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się