dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp

Anyann, można. : ) Zazwyczaj właśnie przez zawartość ww. przeze mnie witaminy C. : )
No właśnie chodzi mi o poprawę odporności. Dawałam już z Podkowy suplement sarkoid I podnoszący odporność, ale widziałam, że on ma też na stronie dziką rózę (jakoś tam przetworzoną). Tyle teraz owoców tej róży że się zastanawiam
Anyann, przy aktualnej pogodzie na pewno koniowi nie zaszkodzi odrobina dodatkowej odporności. Ja niestety swojemu nie zdążyłam jej podbudować, rozchorował się od razu, gdy w tydzień temperatura spadła o 20 stopni. Dosłownie, piątek - 24, następny piątek - 4. Więc już zostało mi tylko leczenie. : (
no to będę podawać. Dzięki Sivrite  :kwiatek:
Potrzebuję jakiegoś suplementu na wyciszenie konia-rekonwalescenta, chętnie ziołowego, może ktoś coś polecić ?  :kwiatek:
Egonowa, jedyne co działało w przypadku moich pegazów to Pavo Nerv Control
Gaga Dziękuję  :kwiatek: Widzę, że w tym Pavo tak samo jak w saszetkach Keep Calm króluje magnez i L-Tryptofan. Zastanawiam się czy mieszanka z podkowy, a dokładnie ta:  http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Nowa-mieszanka-uspokajajaca-mineralna/1457  dałaby radę ? Skład w zasadzie prawie ten sam, a cena znacznie przyjemniejsza.
U mojego folbluta po torach, kiedyś skrajnie nerwowego tez Pavo dawało rade. Oraz Dromy. Reszta bez efektu.
Szukam pomysłu na wmuszenie mieszanki mineralnej w kobyłę. Stwierdzone były w badaniu niedobory, na tej podstawie zrobiony granulat z podkowy ... A koń go nie tyka. Oblizał bardzo dokładnie z oblepiających ziarenek owsa. I takie oplute zostało w żłobie. Dzisiaj rozpuściłam w soku marchewkowym, dosłodziłam, pomieszałam z garstką owsa - jak przyszłam do stajni po godzinie od podania posiłku to trochę było zjedzone nad resztą stała i cierpiała, że "popsuty owiesek". Owsa dostaje minimalną garstkę, bo i tak jest za gruba. Przecież jej tego na siłę do pyska nie wtłoczę. Jakiś pomysł jak zabić zapach drożdży - bo chyba ich zapach jest problemem. A myślałam, że tak żarłoczny hucuł wciągnie wszystko bez zastanowienia.
Egonowa ja czytałam gdzieś na fb pozytywne opinie o chyba dość nowym suplemencie z St. Hippolita właśnie na bazie ziół, ale osobiście nie testowałam.
http://hippovetpl.shoper.pl/pl/p/Anti-Stress-Krauterpellets-3kg/197
SzalonaBibi a mięta? Mój marudzi na gorzkie suple i wtedy albo dosypuję mu mięty, albo zaparzam normalnie miętę (suszoną, ciętą) i zalewam tym razem z fusami żarcie - koń jadł ze żłobem 😉
Evson, Alaska  Dziękuję  :kwiatek:
SzalonaBibi a mięta? Mój marudzi na gorzkie suple i wtedy albo dosypuję mu mięty, albo zaparzam normalnie miętę (suszoną, ciętą) i zalewam tym razem z fusami żarcie - koń jadł ze żłobem 😉


Ooo, tego nie próbowałam. Sprawdzę jutro i dam znać czy lubi. Na pastwisku jada, ale czy suszona pomoże zobaczymy.
Szukam pomysłu na wmuszenie mieszanki mineralnej w kobyłę. Stwierdzone były w badaniu niedobory, na tej podstawie zrobiony granulat z podkowy ... A koń go nie tyka. Oblizał bardzo dokładnie z oblepiających ziarenek owsa. I takie oplute zostało w żłobie. Dzisiaj rozpuściłam w soku marchewkowym, dosłodziłam, pomieszałam z garstką owsa - jak przyszłam do stajni po godzinie od podania posiłku to trochę było zjedzone nad resztą stała i cierpiała, że "popsuty owiesek". Owsa dostaje minimalną garstkę, bo i tak jest za gruba. Przecież jej tego na siłę do pyska nie wtłoczę. Jakiś pomysł jak zabić zapach drożdży - bo chyba ich zapach jest problemem. A myślałam, że tak żarłoczny hucuł wciągnie wszystko bez zastanowienia.

Miałam ten sam problem z mieszanką od Podkowy. Nie było szans, żeby koń to tknął. Je jedynie w wersji sproszkowanej, wymieszanej na mokro z otrębami pszennymi.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
11 listopada 2016 00:20
egonowa u nas sprawdził się suplement Equinerv i Equicalm Complex oba ziołowe.
I chyba Dromy ma też fajny preparat w ofercie.

Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
11 listopada 2016 06:24
[quote author=_Gaga link=topic=78.msg2614150#msg2614150 date=1478806370]
Egonowa, jedyne co działało w przypadku moich pegazów to Pavo Nerv Control
[/quote]

potwierdzam i również polecam ten suplement.

SzalonaBibi moja klacz gdy trzeba ja było zszyć, leki przeciwzapalne mieszane z ranigastem zjadała tylko w wysłodkach z miętą z Nuby.
SzalonaBibi u mnie sprawdza się wrzucanie czegoś niesmacznego do drobno startej marchewki z jabłkiem. mozna dodać buraczka. Z tym, ze surówki jest dużo.
lusia722  Dziękuję  :kwiatek:  Z dromów ten preparat to Relax Max ?
Rudzik Dziękuję  :kwiatek:
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
11 listopada 2016 10:47
Egonowa dokładnie ten 🙂
Muszę kucyka trzymać na suplemencie na stawy i teraz dołożyć mam coś na mięśnie, chciałam też kupić biotynę na zimę. Dostaje aktualnie ten na stawy i drożdże Equinox, które zaraz kończymy 🙂
Nie chciałabym przesadzić z tym wszystkim. I jak radzicie sobie z podawaniem więcej niż jednego specyfiku?
Na co zwracać uwagę przy doborze?
SzalonaBibi moja klacz gdy trzeba ja było zszyć, leki przeciwzapalne mieszane z ranigastem zjadała tylko w wysłodkach z miętą z Nuby.


Tylko wysłodki to kaloryczna pasza, kurcze, jest ... A ona na sianie za tłusta się robi.

Dzisiaj pomieszałam z warzywami tartymi i zobaczymy. Ale tego granulatu po namoczeniu jest ze dwa/trzy razy więcej (objętościowo) niż ona paszy dostaje. No bo dostaje owies "dla towarzystwa" i żeby do stajni wieczorem chciała wracać.

Jak nic nie pomoże to będę ją musiała karmić na siłę dopyszcznie tym specyfikiem. Jakoś zjadać musi. Jeśli to ma trwać przez prawie 4 miesiące to już się boję.
dea   primum non nocere
11 listopada 2016 22:17
Nasze dostają z wysłodkami i otrębami, czasem garść sieczki z lucerny i kilka ziarenek owsa. Nie za dużo tych wysłodków (też mamy hc, plus kuc - powietrze tuczy), spora garść mokrych na jednego idzie, więc kalorycznie to pomijalne. My bierzemy proszek, nie granulat - łatwiej wmieszać, trudniej wypluć 😉 A może granulat z inną bazą by podszedł lepiej?
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
12 listopada 2016 09:09
SzalonaBibi, ok jak uważasz. Możesz wziąć garstkę wysłodków, nie wyjdzie z tego znacząca porcja kalorii. Zwłaszcza, że jabłka i marchew zawierają sporo cukrów niewskazanych dla otyłego konia.
Rudzik, nie przesadzajmy z tymi cukrami w 2-3 marchewkach i 2 jabłkach 🙂. Cukier naturalny też jest potrzebny, tylko wszystko z głową. Tym bardziej że chodzi o czasowe podawanie do niesmacznych supli.

Kiedyś vetka powiedziała mi, że melasa jest dobra do przemycenia supli niesmacznych.Niewielka ilość, krzywdy nie zrobi  a konio zje i to ze smakiem
Zwłaszcza, że jabłka i marchew zawierają sporo cukrów niewskazanych dla otyłego konia.


O losie... Marchew ma 2% cukru. W średniej wielkości marchewce całej jest 0,9 grama cukru.
Dla porównania - w ciągu godziny pasienia się na świeżej trawie koń zjada plus minus 125 gramów cukru. Przy całodobowym wypasaniu może być tego cukru nawet 2 kilogramy dziennie!

Marchew pod kątem kalorii i cukru nie ma w ogóle możliwości wpływać na dietę, nawet jeśli się ją daje do rozpuku.
Kilka jabłek też nie - żeby dorównać ilości cukru z godzinnego pasienia trzeba by ich zafundować koniowi 12 sztuk.

Grubasowi marchew bym w ogóle podawała śmiało - dużo żarcia, zajmuje żołądek, a poza witaminami i dobrym smakiem to jest 89% wody!
Dzięki za wszystkie porady. Wczoraj na kolację zjadła. Muszę całkowicie rozmoczyć w herbatce miętowo-malinowej i dodać do tego jabłko i dwie marchewki. I zasypać garsteczką owsa. Może się przekona, Mam wrażenie, że nie smak był problemem a konsystencja. Ona nigdy żadnego granulatu nie jadła. Szkoda, że wet zamawiał i mnie nie dopytał, bo w proszku łatwiej by było to ogarniać a chyba jest dwa razy tańszy ... Nie mówiąc już o marży weta, ale ... człowiek się uczy na błędach. Następnym razem sama zamówię i włosy do badania też sama wyślę ... Nie podważam fachowości weta, absolutnie, ale dla mnie ma na takie usługi zbyt duży narzut  🙄
Ja się chyba poddam. Tego nie da się przemycić koniowi, który nie je kilku kg paszy treściwej na posiłek. Jak jakiś pomysł chwyci to działa góra dwa-trzy dni  i znowu nie zjedzone. Problem jest taki, że to coś kosmicznie "puchnie", wchłania wilgoć ze wszystkiego (warzywa, owoce) i  z garstki proszku (rozdrabniam na proszek) robi się wielki glut, który oczywiście da się zostawić w żłobie wylizując z niego marchewkę utartą na drobnej tarce ... Nie pytajcie jak to możliwe, sama nie wiem.
Szlag mnie trafia, bo tanie nie było a muszę chyba wywalić i kupić nowe, nie wiadomo za ile i nie nie wiadomo czy da radę w nią wmusić.
SzalonaBibi, ponieważ mnie do szału już doprowadzało zamienianie granulatu z Podkowy na proszek, postanowiłam poeksperymentować. Odmierzam sobie granulat, zalewam go wrzątkiem (mam nadzieję, że ten wrzątek nie robi za bardzo kuku), to sobie stoi kilka godzin aż zupełnie rozmięknie i potem dodaję to do siemienia/meszu, z dodatkiem otrębów pszennych na wszelki wypadek (choć być może wystarczyłoby z samymi otrębami) - to razem starannie mieszam i jest zjadane.

Swoją drogą już od kilku osób słyszałam, że konie absolutnie nie chcą jeść produktów od Podkowy  🙄
Niestety. Efekty fajne ale smakowość koszmar, trzeba mocno granulować a i tak śmierdzą.
Leki u nas się podawało w grubej strzykawie wymieszane z kaszką dla dzieci- tylko to droga impreza na dłuższą dietę.
Zdecydowania dawałabym mieszankę pół na pół z błyskawicznymi wysłodkami, zalać bardzo ciepłą wodą, wymieszać i dopiero podać. Można jeszcze złapać np worek Vito Marstalla- niskocukrowe, super smaczne na mokro i też dodać kubeczek. Dużo imprezy ale w końcu suplement przeje. Z takich 'lajtów' jest jeszcze Bergwiesen Mash Marstalla.
SzalonaBibi, sporo koni nie chce jeść podkowy. Ja kiedyś podawałam 6 miechów biotynę, efekt był zaden. Nie lepiej suplementować czymś innym?
SzalonaBibi, sporo koni nie chce jeść podkowy. Ja kiedyś podawałam 6 miechów biotynę, efekt był zaden. Nie lepiej suplementować czymś innym?


Zamówił mi mój wet. Zamawiane pod kątem niedoborów u tego konia. Od czegoś trzeba było zacząć i komuś zaufać.

SzalonaBibi, ponieważ mnie do szału już doprowadzało zamienianie granulatu z Podkowy na proszek, postanowiłam poeksperymentować. Odmierzam sobie granulat, zalewam go wrzątkiem (mam nadzieję, że ten wrzątek nie robi za bardzo kuku), to sobie stoi kilka godzin aż zupełnie rozmięknie i potem dodaję to do siemienia/meszu, z dodatkiem otrębów pszennych na wszelki wypadek (choć być może wystarczyłoby z samymi otrębami) - to razem starannie mieszam i jest zjadane.

Swoją drogą już od kilku osób słyszałam, że konie absolutnie nie chcą jeść produktów od Podkowy  🙄


Ja to już wcześniej rozmaczałam - nie ruszy. To jest taka kleista papka i jest jej kilkakrotnie więcej niż reszty żarcia. I ma w składzie otręby - pewnie to chłonie tak wilgoć. Jakby ona coś treściwego dostawała to można kombinować. Ale jej dzienna dawka to 1/4 miarki owsa (miarka pavo)+ garść (malutka) łuski słonecznika + jedno jabłko/marchewka/burak. I tak jest za gruba.
Chyba nie bardzo pasuje jej to, że klei się do zębów i słony smak. Tak, ona nawet za lizawką nie przepada - to pewnie też powoduje braki.
Jeśli dzisiaj nie zje to karmię łyżeczką/strzykawką. Najwyżej mnie nie całkiem znielubi  🙄

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się