Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)

No chyba jednak nie zastosowałaś, skoro odpisujesz na moje posty 🤣
desire   Druhu nieoceniony...
05 lipca 2016 21:43
jeeeesssuuu brzezinka, Gillian,  naprawdę mało kto ma ochotę czytać Wasze przepychanki, to już nudne, rili.
Averis   Czarny charakter
05 lipca 2016 21:44
milenka_falbana, to zapraszam do wątku o depresji i poczytania zwyczajnie głupich i krzywdzących postów na tematy, o których nie ma pojęcia.
Gillian   four letter word
05 lipca 2016 22:44
desire, bez przesady, raz jeden miałam ścięcie z brzezinką, jakie przepychanki. Widzę co Facella cytuję to odpowiadam.
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 lipca 2016 07:17
Muszę kogoś znać osobiście, żeby mieć pogląd na podstawie czytania postów?

Moim zdaniem - absolutnie nie musisz. Posty na forum dużo świadczą o człowieku. Wyrabiamy sobie opinię na podstawie tego, co mamy. Zatem jeśli ktoś pisze jak oszołom, wymyśla teorie od czapy i prawi je w każdym temacie tonem Absolutnego Eksperta, Zrodzonego z Wiedzy, Króla Mądrości, Prorektora Jedynych Słusznych Wyborów, Posiadacza Jedynej Racji itd., itp. to za takiego się go odbiera.
Facella dobrze podsumowane.
E tam, dobrze podsumowane...
Żeby stwierdzić czy ktoś ma wiedzę, doświadczenie i umiejętności dobrze jest znać kogoś lepiej niż przez forum. Bo co jeśli naprawdę ma podstawy by mówić z wielką pewnością siebie? Akurat halo ma nad wieloma z nas przewagę, z prostej przyczyny - jest starsza. "tak!", bez względu na to, co lansuje się współcześnie, to jest przewaga.
Natomiast na podstawie wpisów na forum można wysnuć wnioski na temat poziomu wychowania, tzw. kultury osobistej, kultury rozmowy. A to objawia się w szacunku do drugiej osoby, w szacunku do wieku, w dobrze słów, w sposobie wyrażania swojego zdania. W tym, że się wie co nie wypada.
Większości tematów nie śledzę, nie śledzę wpisów halo, ale jakoś nie kojarzę w Jej wykonaniu wpisów niekulturalnych. Jej poglądy, styl pisania mogą nie odpowiadać - to oczywiście jest sprawa do indywidualnej oceny, mi również czasem się nie podobają, ale kultury rozmowy odmówić Jej nie można, to jest zwyczajnie nieuczciwe. Za to jest sporo innych użytkowników, którzy tym jak zwracają się do innych, zasłużyli sobie na ocenę jako ludzie niegrzeczni, nieuczciwi i nieżyczliwi, zasłużyli na miano "oszołomów" i mówiąc wprost... chamów. Nie lubię tego słowa, ale to właśnie to forum pokazało mi jak wiele osób niestety na dokładnie takie określenie zasługuje.

Wkurza i smuci mnie, tutaj na forum i w ogóle w internecie tzw. upadek obyczajów.
O co chodzi z tymi lokciami? Bo widze potencjal w tym temacie ale nie jestem na biezaco z forum  😜
Ascaia bo jak sie nie ma argumentow to w ruch ida epitety i osobiste wycieczki
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 lipca 2016 14:31
kajpo, polecam zajrzeć do wątku interpretacyjnego (zdjęcia).
Ascaia to że ktoś jest starszy nie oznacza, że ma monopol na wiedzę i prawo do mentorskiego tonu, najważniejsze jest to co ma do powiedzenia, a wiek to sprawa drugorzędna. Stary 😉 też może pleść głupoty. To chyba nie jest rzadki przypadek, ale ja mam w swoim otoczeniu kilka starszych osób ode mnie, a jednak delikatnie mówiąc są mądre inaczej ... Słaby argument.
jagoda1966, nikt nie ma monopolu na wiedzę. Tylko wypadałoby argumentować konkretną inną wiedzą, a nie chamskimi wejściami ad personam.
Gdy miałam około 30 lat uważałam moją Mamę za głupią, gdy mówiła: "Nie takie mądre były, a w błoto powpadały".
Czasem dobrze być mądrym inaczej. Niż tłum.
Byleby tylko nie pomylić mądrości przerastającej tłum z samozachwytem własną oryginalnością. Bywa, że to tłum na rację, że tak pojadę mądrością ala Coelho.
jagoda1966, nikt nie ma monopolu na wiedzę. Tylko wypadałoby argumentować konkretną inną wiedzą, a nie chamskimi wejściami ad personam.
Gdy miałam około 30 lat uważałam moją Mamę za głupią, gdy mówiła: "Nie takie mądre były, a w błoto powpadały".
Czasem dobrze być mądrym inaczej. Niż tłum.

I chciało by się napisać: i kto to mówi. Dyskusja to trudna sztuka jak się okazuje.
Jabberwocky, jeśli tłum ma rację - niech ją wykaże. Proste.
E tam, dobrze podsumowane...
Żeby stwierdzić czy ktoś ma wiedzę, doświadczenie i umiejętności dobrze jest znać kogoś lepiej niż przez forum. Bo co jeśli naprawdę ma podstawy by mówić z wielką pewnością siebie?

No pewnie, że lepiej, ale to nie oznacza że nie można na podstawie wpisów danej osoby stwierdzić czy pisze z sensem czy też nie, czy ma wiedze w temacie w którym się wypowiada czy też nie. Mówienie z pewnością siebie samo w sobie nie jest złe, szczególnie jak ma się wiedzę w danym temacie. Gorzej jak ktoś wykazuje, że tej wiedzy nie ma, a dalej ślepy na argumenty głosi swoje prawdy objawione.

Akurat halo ma nad wieloma z nas przewagę, z prostej przyczyny - jest starsza. "tak!", bez względu na to, co lansuje się współcześnie, to jest przewaga.
Jak by zrobić zawody na wiek, to tak, miała by przewage, tak to jest przewaga. Zawsze mnie ciekawiło to czemu samo bycie starszym ma być jakimś argumentem w dyskusji.

Natomiast na podstawie wpisów na forum można wysnuć wnioski na temat poziomu wychowania, tzw. kultury osobistej, kultury rozmowy.
I jeszcze sposobem jej prowadzenia. Można być miłym, można używać kulturalnych zwrotów, a nadal być nieuczciwym w dyskusji.


Większości tematów nie śledzę, nie śledzę wpisów halo, ale jakoś nie kojarzę w Jej wykonaniu wpisów niekulturalnych.

I takie się znajdą, ale to Jej nie dyskwalifikuje, każdemu się zdarza, dla mnie zdarzenia z brakiem kultury to nie problem, no chyba że się będą regularnie powtarzać. Problemem jest natomiast brak szacunku dla innych, a to w Jej wpisach zdarza się bardzo często, przynajmniej w tych, które ja śledziłem czy brałem udział.

Jej poglądy, styl pisania mogą nie odpowiadać - to oczywiście jest sprawa do indywidualnej oceny, mi również czasem się nie podobają, ale kultury rozmowy odmówić Jej nie można, to jest zwyczajnie nieuczciwe.
Ano można, tyle że to indywidualna sprawa. Dla jednego będzie coś kulturalne dla drugiego już nie😉


safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 lipca 2016 16:35


Większości tematów nie śledzę, nie śledzę wpisów halo, ale jakoś nie kojarzę w Jej wykonaniu wpisów niekulturalnych.

I takie się znajdą, ale to Jej nie dyskwalifikuje, każdemu się zdarza, dla mnie zdarzenia z brakiem kultury to nie problem, no chyba że się będą regularnie powtarzać. Problemem jest natomiast brak szacunku dla innych, a to w Jej wpisach zdarza się bardzo często, przynajmniej w tych, które ja śledziłem czy brałem udział.



Oj halo nie raz i nie dwa wspominała wprost o braku szacunku do użytkowników forum 😉
Jabberwocky, jeśli tłum ma rację - niech ją wykaże. Proste.

Tak proste, że działa w obie strony. Samo podążanie pod prąd, uchowaj borze żeby z tłumem, nie jest żadną cnotą.
Jabberwocky, wykazuję swoją rację najlepiej jak potrafię. Nie jestem w stanie lepiej. Ale wygląda mi na to, że choćbym miała boskie atrybuty (a nie mam) to nie jestem w stanie wykazać swojej racji skutecznie, bo problemem nie są argumenty, ani styl, tylko Treść (zawartość) moich poglądów. I to nie może być przypadek, że dyskusji z moimi argumentami jest jak kot napłakał (z podaniem kontr-argumentów, sensownych) za to czepiania się mojej osoby - full. Polecam od... czepić się ode mnie, bo i tak będę pisać co będę uważała, i jak będę uważała. Bo to moje elementarne prawo na forum dyskusyjnym, dopóki nie łamię regulaminu.

Jabberwocky, nie szanowałabym siebie, gdybym szanowała ludzi, którzy nie zasługują na szacunek. Szanować (jako dyskutanta) to mogę np. olorin669, choć zupełnie się z nim nie zgadzam, i też tylko wtedy, gdy dyskutuje zgodnie z regułami.
I nikomu nie polecam szanowania ludzi, którzy na szacunek nie zasługują. To zgubne. A na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Proste.
Szanuję wiele postaci na forum, ale zdecydowanie nie każdego. Jest w tym coś dziwnego?

halo, no nie wiem czy brak takich dyskusji - to, że ty nie uważasz kontrargumentów za sensowne nie oznacza, że one takie nie są. Dla mnie bardzo wielu ludzi pisze i rozmawia z tobą sensownie.
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 lipca 2016 09:00
Halo, było multum dyskusji z sensownymi kontrargumentami, tylko one trafiały na ścianę. Ścianę samozaparcia. Aż doszło do tego, że każdy widząc, kto jest dyskutantem, natychmiast się jeży, bo wie, że wytaczanie argumentów jest tylko stratą czasu. Część potrafi się wtedy wstrzymać od jakiegokolwiek komentowania, ale nie wszyscy i wcale się nie dziwię.
A niektórych po prostu szlag trafia przez wypisywane tonem wszechwiedzącej brednie i nie wytrzymują, żeby czegoś nie napisać. Czemu tez się nie dziwię.
Tak z ciekawości... a co to są właściwie "brednie"?
To znaczy - tak słownikowo patrząc to: "coś, co nie ma sensu lub odzwierciedlenia w rzeczywistości; niedorzeczność, bzdura"
Od razu mówię - nie odnoszę się konkretnie do halo, bo jak mówiłam - nie śledzę wszystkich tematów. Akurat tu gdzie się z nią stykam na forum to niczego, co bym mogła nazwać bredniami, nie zauważyłam. Czytałam jedynie inne punkty widzenia, inne poglądy.

Pytam o te "brednie", bo do mnie też czasami ktoś takim hasłem rzuci. Dla mnie osobiście to mocne słowo - niesie za sobą mocny osąd wiedzy, inteligencji, itd., więc się na niego burzę i burzyć będę. Bo nigdy nie piszę o sprawach, które "nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości". I bardzo mnie dotyka gdy ktoś moje inne zdanie, inne życiowe doświadczenia kwituje takim "piszesz brednie". Bo oprócz tych słów nijak nie może mi udowodnić, że piszę coś co nie ma sensu. Za to ja mogę potwierdzić, że czegoś doświadczyłam, że mam na coś obiektywne argumenty i dowody.
Oczywiście zawsze można powiedzieć, że np. autor artykułu, który przytoczę jako argument, nie ma racji. No ale właśnie - nie ma racji, a nie pisze bzdury. W nauce też mamy różne punkty widzenia.
Dyskusja polega na tym, by poglądy wymieniać, ale nie chodzi chyba o to, by niszczyć inną myśl. A takie "piszesz brednie" to taki prosty... a może czasem i prostacki sposób, by kogoś całkowicie zdyskredytować w oczach pozostałych rozmówców.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
10 lipca 2016 12:52
Ascaia zgadzam się. Ja natomiast przeczytałam wiele wypowiedzi halo i wydały mi się one bardzo sensowne.  Bardziej sensowne i wartościowe niż wiele wypowiedzi osób z kontrargumentami. Z częścią pewnie się zgadzam, z częścią może mniej.  To że ktoś ma inne poglądy nie oznacza że są to brednie. Zarzuca się halo to, iż swoimi wypowiedziami chce udowodnić iż  jej "prawda jest bardziej prawdziwa", a w zasadzie wszyscy jej rozmówcy prezentują tego typu postawę. Doszliśmy do etapu, że cokolwiek halo tutaj powie, to od razu jest negowane, bo to halo.
Mnie osobiście to wkurza. Sorry może nie wkurza tylko śmieszy.

olorin669, choć zupełnie się z nim nie zgadzam, i też tylko wtedy, gdy dyskutuje zgodnie z regułami.
I nikomu nie polecam szanowania ludzi, którzy na szacunek nie zasługują. To zgubne. A na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Proste.
Szanuję wiele postaci na forum, ale zdecydowanie nie każdego. Jest w tym coś dziwnego?



Nie ma w tym nic dziwnego. W braku szacunku także nie ma nic dziwnego jeżeli spojrzeć na to zgodnie ze słownikowym rozumieniem tego pojęcia, ale można to także zrozumieć "synonimowo" i wtedy np. nieposzanowanie (żeby nie napisać pogarda) jakieś grupy osób tylko dlatego (patrz samobójcy), że masz jakieś niemiłe doświadczenie z paroma takimi osobami jest brakiem szacunku o jakim pisałem. To nie oznacza, że masz ich szanować, ale to także nie oznacza, że masz tą grupę osób obrażać.


Dla mnie osobiście to mocne słowo - niesie za sobą mocny osąd wiedzy, inteligencji, itd., więc się na niego burzę i burzyć będę. Bo nigdy nie piszę o sprawach, które "nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości". I bardzo mnie dotyka gdy ktoś moje inne zdanie, inne życiowe doświadczenia kwituje takim "piszesz brednie". Bo oprócz tych słów nijak nie może mi udowodnić, że piszę coś co nie ma sensu. Za to ja mogę potwierdzić, że czegoś doświadczyłam, że mam na coś obiektywne argumenty i dowody.

Nie wiem czemu to tak odbierasz. Lepiej napisać np. "piszesz głupoty", a nie "jesteś głupi", bo to właśnie nie jest osądzanie Twojej osoby, a tego co piszesz, czy jak się zachowujesz. "Piszesz brednie" znaczy tyle, ze piszesz niezgodnie z rzeczywistością, czy zgodnie z obowiązującą wiedzą.

Dyskusja polega na tym, by poglądy wymieniać, ale nie chodzi chyba o to, by niszczyć inną myśl. A takie "piszesz brednie" to taki prosty... a może czasem i prostacki sposób, by kogoś całkowicie zdyskredytować w oczach pozostałych rozmówców.

Można pewnie by oczekiwać, że każdy dyskutant będzie pilnował emocji i języka jakim się posługuje, ale to utopia, tak nigdy nie będzie.

Ascaia zgadzam się. Ja natomiast przeczytałam wiele wypowiedzi halo i wydały mi się one bardzo sensowne. 
Bo i są takie, szczególnie w kwestii koni. Sam chętnie je czytam.

Doszliśmy do etapu, że cokolwiek halo tutaj powie, to od razu jest negowane, bo to halo.

Ja np. tego nie widze. Gorzej jest w tematach światopoglądowych i nie chodzi tutaj o światopogląd, który się krytykuje tylko stricte o wiedze w danym temacie, a to różnica. No chyba że jesteś w stanie przytoczyć tutaj pare postów, o których piszesz czyli tak jak pisze Halo: "wykaż to"😉
Ja tylko dodam, że szacunek należy się każdemu człowiekowi, tylko w zależności od jego zachowania, w różnym stopniu. Stąd mówimy o ludziach budzących szacunek. Bardzo trudno jest szanować kogoś, kto nie szanuje innych ludzi nawet z tak błahego powodu, jak różnica zdań. Trudno też oczekiwać od dyskutantów respektowania wieku, bo zwyczajnie nie mają obowiązku tego wieku znać.

Natomiast ludzie wielcy z natury nie mają w zwyczaju "używać"  sobie na słabszych od siebie. Nie mają także w zwyczaju krzykiem tego szacunku wymagać.

Ja natomiast mogę kogoś nie lubić, mogę z kimś nie mieć ochoty gadać, mogę go uważać za oszoloma, ale szanuję wszystkich ludzi.

Zasadniczo w życiu najczęściej akcja budzi reakcję,  a agresja - także bierna - budzi agresję. P
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 lipca 2016 18:41
Doszliśmy do etapu, że cokolwiek halo tutaj powie, to od razu jest negowane, bo to halo.

Coś musiało do tego doprowadzić i najwyraźniej nie jest to byle co, skoro problem jest tak rozległy i dotyczy tylu osób.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
10 lipca 2016 20:11
szanuję wszystkich ludzi.



jujkasek od razu powiem że to nie jakaś złośliwość z mojej strony i na pewno nie jakiś niesympatyczny atak  :kwiatek:ę bo i po co. Tylko z czystej ciekawości pytam. Bo często ludzie mówią że szacunek należy się wszystkim ludziom.  Wszystkim to wszystkim. Mordercom też? Terrorystom też? Bojownikom obcinającym głowy kobietom i dzieciom? Za co ich szanować? Czy twoje "wszystkim" raczej odnosiło się do wszystkich forumowiczów, tylko źle to ujęłaś?
Wiesz leosky, myślałam o tym pisząc ten post. I absolutnie nie czytam Twojej wypowiedzi jako złośliwość, lubię takie wymiany poglądów 🙂 Szanuję ludzi. Wszystkich. Lubię rozumieć procesy, które popychają ludzi do różnych czynów, czasem potwornych. Tak, na swój sposób szanuję również morderców. Szacunek NIE OZNACZA absolutnie akceptacji. Oznacza jedynie, że uznaję konieczność bezwzględnej kary za wyrządzone zło, ale nie uznaję bezmyślnej zemsty. Uznaję prawo do podejmowania własnych wyborów, czasem kompletnie niespójnych z moim systemem wartości itd. Jestem bardzo ostrożna w ocenach tych wyborów, za dużo w życiu widziałam, żeby uzurpować sobie prawo do jednoznacznych ocen. Bardzo mnie drażni taka postawa, bo wiem, jak potwornie może być krzywdząca. A mamy do tego tendencje, my - ludzie. Tak sądzę. Trochę skomplikowana odpowiedź, mam nadzieję, że nie zamotałam za mocno 😉 W każdym razie absolutnie szacunek nie jest tożsamy z przyzwoleniem, czy usprawiedliwieniem konkretnych zachowań.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 lipca 2016 20:54
jujkasek, w takim razie albo masz w sobie naprawdę dużo empatii, albo nie doznałaś na własnej skórze prawdziwego okrucieństwa, albo po prostu ciężko jest Ci się postawić w pewnych sytuacjach. Zgadzam się z tym, że ludzi tak ogólnie powinno się szanować ale są pewne wyjątki jak np. te opisane przez leosky. Jakim cudem rodziny ofiar z 11.09 mają darzyć szacunkiem terrorystów? Jak matka może darzyć szacunkiem mordercę swojego dziecka? A pedofile? Jak w ogóle można ich szanować? Piszesz o karze i zemście, a ja uważam, że są takie zbrodnie, które karane powinny być wyłącznie zemstą.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
10 lipca 2016 20:59
jujkasek masz rację z tym że krzywdząca może być ocena ludzi o których nic nie wiemy. Co jest podłożem określonych zachowań. Jednak ich czyny stają się jednocześnie podstawą stosunku innych ludzi do ów osób. I o ile nie mówimy o sytuacjach ekstremalnych, tylko o zwykłych zjadaczach chleba popełniających takie czy inne błędy to ok. Nie ma co oceniać, jak się nie zna. Natomiast dla mnie osobiście istnieje pewna granica która jest nie do przekroczenia. Myśląc o tym widzę przed oczami ogromną ilość istnień ludzkich mordowanych na świecie w imię durnych ideologii, masowo, z uśmiechem na twarzy. Szczególnie właśnie o terrorystach. No po prostu nie umie ich szanować, nie umie. Czasem nawet zastanawiam się w obliczu takiego koszmaru czy wypada się śmiać. Ale to już inny temat. Kolejny temat rzeka.

a twoja wypowiedź nie jest zagmatwana. To twoje przemyślenia i twoje zdanie  :kwiatek: Najważniejsze jest by się samego/ej siebie nie oszukiwało.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się