Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek

BUCK   buttermilk buckskin
12 maja 2023 08:50
zembria bo nie miałam nic innego, to miałam kupione z rok wcześniej bo chelat miedzi ale nie miałam wyrobionej opinii, a w tej sytuacji, wiedziałam, że zanim coś kupię, zanim kurier to z 48 godzin, wiec wzięłam ten preparat wpsikałam ile strzałka przyjęła,odczekałam, aż preparat się wchłonie i zaschnie, a na drugi dzień zdziwienie bo już było sucho, a w kolejnych dniach to wręcz twarde wszystko 🙂
W początkowym bardzo bolesnym stadium rozpuszczałam siarczan w wodzie i przelewalam strzykawką. Jak już trochę zasuszyło koń pozwalał wciapywać rozrobiony z wazeliną.
Gillian   four letter word
12 maja 2023 09:11
Mój koń miał tak głębokie gnicie strzałki, że zrobił się stan zapalny i kilka tygodni wyjęte z życiorysu. Dosłownie nie chodził na tą nogę. Kopyta ma patologiczne od lat i od zawsze był z nimi problem.
Wet prowadzący zostawił antybiotyk w sprayu, który pewnie gdzieś tam powierzchownie sobie podziałał bo nie miał szans wejść głębiej ale - kazał mi odstawić wszystkie preparaty „drogeryjne” i zakraplać strzałkę jodyną. Max 2-3 ml wpuścić strzykawką jak najgłębiej się uda. Po dosłownie trzech dniach strzałka przestała śmierdzieć szambem a koń zaczął obciążać nogę. Kolejne trzy dni i chodził normalnie, strzałka sucha i niebolesna.
Nie wiem czy to jakiś uznany sposób ale teraz jak tylko widzę jakiekolwiek małe gnicie to od razu leci jodyna i zapominam o sprawie.
BUCK   buttermilk buckskin
12 maja 2023 09:22
Gilian high five 😉 też mam patologiczne przody, zaciśnięte ze strzałką wyglądającą jak kanion, raz gnijący, innym razem suchy 😉 dopisuję jodynę na listę
Ja rowki traktuje denaturatem ze strzykawki - wysokostężony alkohol zasadniczo tłucze większość i zasusza 😉 Strzykawka daje ciśnienie i wchodzi głębiej. Potem cabi glue i ewentualnie wata jak jest potrzeba.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 maja 2023 12:51
keirashara, Jak jest rana już taka głęboka, to nie polecam alkoholu... no chyba, że ktoś fruwać lubi 😉
keirashara, alkohol na żywą, chorą tkankę - zdecydowanie nie. Fruwanie fruwaniem, ale to zwyczajnie musi mega boleć 🙁
Poza tym stężony alko niewiele tłucze. Powoduje powierzchowne ścięcie białek, a pod tym życie toczy się dalej
Mi się sprawdza 🤷 Na rany nie stosuje, ale w strzałkach tak.
https://allegro.pl/oferta/leovet-frog-medic-200-ml-preparat-do-strzalek-12387331600 to jest fajne, ma dozownik dzięki któremu można zaaplikować głęboko, później wacik i ładnie się goi.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 maja 2023 14:25
keirashara, Tylko, że PannaDziewanna pisała, że kobyła jest ledwo do utrzymania kiedy tak w strzałkach grzebie więc tam już jest żywa, gnijąca rana.
A ja robiłam wszystko, strzałka trochę lepsza , ale nigdy do końca.
Zmiana kowala i nagle strzałki piękna, anie robię nic.
Nowy kowal po prostu mocniej wyciął i usunął wszystko co było zepsute i sie naprawiło.
zembria, Nie no, aż tak to nie. Po prostu kobyła hm wrażliwa na punkcie nóg, plus ziemniak z nadwagą, i ta waga robi swoje :/ Jeszcze kilka miesięcy temu w ogóle nie dawała nóg, więc i tak mamy progres. Jestem mega wdzięczna za wszystkie rady, jutro kowal i będziemy działać 💪 Mam nadzieję, że nam się uda z tego wyjść
Moja wet mówi, że o bólu się nie dyskutuje. Każdy inaczej odczuwa ból, tak samo każdy koń. Jeśli ją boli to zabiera, a ma dużo siły i jest tego doskonale świadoma. Ale spróbuję faktycznie tylko tak zatykać watką, palcami nawet. Wybieg jest taki pół na pół, na ogół suchy, ale przy wannach z wodą jest błotko 🙁 Ona ma taki uraz do błota, że go unika jak ognia ale i tak no pić musi.
potrzebuje jakiś preparat z siarczanem miedzi który dość szybko się wchłonie- nie chce tam pchać do kopyta watek. żel pasta czy sprey będzie lepszy w takim wypadku? możecie polecić jakiś konkretny produkt
espérer, Pasta siarczanowa z BlackHorse, spray z BlackHorse albo Absorbine Hooflex. Te 3 działały na pewno.
Pytanie jak głębokie macie to gnicie.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 października 2023 08:41
espérer, A Dlaczego nie chcesz tam pchać watek? Przy głębokiej infekcji, to bardzo dobry sposób jest. Oczyścić dobrze, zaaplikować jakiś środek odkażający i zatkać watką, żeby się syf do środka nie wciskał. Przy bardzo głębokiej infekcji lepiej się sprawdzają preparaty w płynie, lepiej penetrują, jak jest płytko i w miarę szeroko, to lepsze są takie w żelu właśnie, ale też muszą mieć szansę wyschnąć i zostać tam na dłużej.
espérer, mastijet, ale też watkę trzeba
właśnie nie mamy tam poważnej infekcji, tam dopiero minimalnie zaczyna się na 1 nodze coś dziać a że koń jest dopiero co po kowalu to zapobiegawczo kowal kazał nam coś podać ten tydzień a jak go zrozumiałam to te żelowe dłużej sie trzymają w kopycie
espérer, - cabi glue overhorsa, nie trzeba watki. Znaczy można, ale bez też zadziała i zasuszy 😉 imo najskuteczniejszy. Nie należy to do najtańszych, ale mega wydajne.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 października 2023 11:06
espérer, To też polecam cabi Glue/ Blue Glue (to samo, tylko tańsze, bo dla krów), to ma formę żelu i jest bardzo skuteczne, fajne właśnie do zabezpieczania przed rozwojem infekcji.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 października 2023 12:21
espérer, Tak, to to samo co Cabi Glue.
BUCK   buttermilk buckskin
17 października 2023 13:44
esperer u mnie wiosną zajebistą robotę zrobił spray Repiderma, genialnie wysuszył i wniknął w strukturę strzałki
Post został usunięty przez autora
Problem gnijących strzałek zaczął się gdy koń zmienił na pewien czas stajnie - wrócił ze strzałkami w złej kondycji. W boksie ma czysto, do zera wyrzucane co tydzień, każdego dnia wyrzucane mokre i dościelane. Na padoku nie ma syfu, nie ma obszarów z gnijącym sianem, które mogłoby przyczyniać się do rozwoju gnicia. Jednak aplikowanie siarczanu, preparatów absorbiny, hoof gold, cabi glue nie przyniosło efektu „wow”. Na początku widać było, że robią dobrą robotę po czym okazywało się, że koń przy aplikacji danego preparatu wpada w panikę, wyrywa kończyny - najprawdopodobniej reakcja na ból wywoływany silnymi środkami. Miesiąc temu Yasmeen poleciła nam maść na strzałki swojej własnej receptury i był to strzał w dziesiątkę. Smarowałam strzałki i rowki co drugi dzień, po tygodniu koń przestał wyrywać nogi, zniknął problem kulawizny. W zeszłym tygodniu był kowal, zwykle po jego wizycie następowała kulawizna, tym razem koń stąpał już pewnie, bez oznak bólu. Jak dla mnie rewelacja. Dodaję zdjęcia, które dzieli dokładnie 20 dni. Jasne, nie jest to kopyto w super formie, ale pojawiło się już światełko w tunelu by te strzałki mogły się rozbudować i spełniać swoją funkcje.
IMG_8746.jpeg IMG_8746.jpeg
IMG_8747.jpeg IMG_8747.jpeg
IMG_8745.jpeg IMG_8745.jpeg
IMG_8748.jpeg IMG_8748.jpeg
IMG_8740.jpeg IMG_8740.jpeg
Z ciekawości, to pracujący koń?
patkahm, długo masz tego konia? Kopyta wyglądają na mocno zawężone to wtedy strzałka z automatu jest bardziej podatna na infekcje.
Post został usunięty przez autora
maluda, to nie jest pracujący koń
Fokusowa, Nie jest mój, zawężenie kopyt wynika z pracy kowala i braku wymuszonego ruchu. Koń jedynie chodzi na padok/pastwisko od rana do zmroku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się