Ja zakochana jestem w gniadym, pół mamusia, pół tatuś, czyli połączenie moich dwóch ulubionych koni 😉. Znam go od 1 godziny jego życia, mam takie sentymentalne zdjęcie z nim 😉. Drugiego też znam od samego początku, urodził się czarny jak smoła, malutki, myśleliśmy, że nie przeżyje, a on żyje do dziś i rozrabia ile się da ;p. Jeżeli jest tu ktoś jeżdżący w LKJcie, to zapewne kojarzy og Kapitał, który był jakiś rok temu u Olgi Michalik do zajazdki - to też chłopak od nas, od matki tej samej, co Kaprys.
fruity_jelly predyspozycji skokowych nie sprawdzaliśmy, to dzieciaczki 😉 z resztą ja się nie znam 😁. Pewnie okazałoby się, gdyby poszedł do zajazdki właśnie do jakiegoś skoczka. P. Olga robi konie raczej ujeżdżeniowo, a podejrzewam, że skoczek od razu by go nieco naskakał i sam ocenił predyspozycje skokowe 😉. Ale był u nas niedawno Tomek Wójtowicz i zachwycał się siwym 😉.