Siodła syntetyczne a skórzane

kujka   new better life mode: on
31 marca 2010 15:21
a ja jestem ciekawa czy skacze ktos w syntetykach. planuje sie kiedys zaopatrzyc w siodelko w ktorym moglabym poskakac tak do 110 cm, a ze nie musi ono jakos szczegolnie wygladac (jestem pingwinem od wygladania mam ujezdzeniowke), to pomyslalam o siodle syntetycznym. Fajnie by bylo jakby troszke pomagalo, ale to nie jest takie wazne. ma w skoku nie przeszkadzac i tyle wystarczy. znalazloby sie cos?
kujka, raczej nie spodziewaj się dużego wyboru. Na dzień dzisiejszy mało jest w polsce dostępnych jakichkolwiek marek siodeł syntetycznych. Najbardziej znaną i polecaną(także przeze mnie 😉) jest Wintec i ma w ofercie trzy siodła skokowe: 500 JUMP (: http://pasi-konik.pl/pl,product,926418,wintec,siodlo,wintec,500,jump,cair.html) i PRO JUMP (: http://pasi-konik.pl/pl,product,926408,wintec,siodlo,wintec,pro,jump,cair.html) oraz CLOSE CONTACT (: http://pasi-konik.pl/pl,product,926397,wintec,siodlo,wintec,pro,close,contact,cair.html).  Z tym, że są to nowe modele, wydane na 2010 rok, więc myślę, że jedyną opcją to dogadanie się z jakimś sklepem handlującym Wintecami na testy. Uderz do Hidalgo lub Pasi-konika, powinni pomóc 😉 A co do wyglądania i kwestii estetycznych to nie polegaj na internetowych zdjęciach. Ja mam najnowszą 500 wszechstronną i mało kto wierzy, że to syntetyk ... muszą najpierw dotknąć 😉
kujka moja koleżanka dłuższy czas skakała w syntetycznym, wysłużonym Nortonie, generalnie do 100 cm 😉.
przeciez u mnie w stajni jest moj wintec i daslo znajomej
zapytam ją i jak cos wykecę łęki do porównania i juz 😉


że tak sama siebie zacytuję 😉
w końcu wczoraj znalazłam czas i "wybebeszyłam" swojego Winteca i Daslo
i z przykrością stwierdzam, że tych łękow nie da się podmienić 🙁
wintecowski nie wszedł do daslo
ani z daslo do winteca 🙁
Moon   #kulistyzajebisty
05 kwietnia 2010 17:36
Hmm, tak patrzę na te linki wstawione przez Mię, i chyba za taką cenę to wolałabym już kupić jakieś używane skórzane siodło niż syntetyki...
Ale jam skoczek niż pingwin bardziej więc ;-)
Moon, nie ma się co oszukiwać niektóre syntetyki już dawno osiągnęły albo nawet przebiły ceny siodeł skórzanych ale z jakiś powodów wciąż są poszukiwane i chwalone. Myślę, że w większości przypadków chodzi o wymienność łęków i łatwość pielęgnacji tak jak to było np. w moim przypadku 😉
Moon   #kulistyzajebisty
05 kwietnia 2010 18:10
Pewno to, co piszesz jest prawdą, nie wątpię w to, tak się tylko postawiłam w sytuacji, gdzie miałabym do wyboru siodło skórzane ale używane i syntetyczne nowe a sumie podobnej cenie.
Moon, ja byłam w sytuacji gdzie do wyboru miałam albo nowego syntetyka albo używane w dobrym stanie siodło skórzane. Wybrałam to pierwsze ze względu na:
- wymienność łęków- mam konia wracającego do jazd
- system cair- mam konia ślepego na jednego konia co znacząco wpłynęło na lepsze umięśnienie z jednej strony w stosunku do drugiej, do tego koń ma chory kręgosłup
- wygodę - na prawdę dużo lżejsze siodło, no i to mycie pod myjką 😁
- własne przekonanie - moim poprzednim siodłem też był syntetyk
Nie mówię jednak, że siodła skórzane są be 😉 Po prostu w moim przypadku dużo przeważyło na korzyść syntetyka.
Moon   #kulistyzajebisty
05 kwietnia 2010 18:16
Właśnie a jak z czyszczeniem? Jazdą w deszczu? Schnięciem? Kurzeniem się? :>
Czyszczenie? Tak jak mówiłam, ja się nie cackałam 😉 Sru pod myjkę, a potem suszone w ciepłej siodlarni, Jazda w deszczu? Hmm ... no nie wiem co miałoby się dziać ale dla pewności napiszę: nie dzieje się nic. Dziewczyny wspominały jednak, że izabelka (Isabell Werth- ujeżdżeniówka) trochę nabierała wody ze względu na specyficzne pokrycie a'la zamszem. A co do kurzenia się to ja nie zauważyłam nadmiernego, a nawet jeżeli to szmatka, 3 ruchy i jak nowe 😉
Właśnie a jak z czyszczeniem? Jazdą w deszczu? Schnięciem? Kurzeniem się? :>


Swoje czyszczę sporadycznie ;P jak już widać, że zmieniło kolor, wystarczy wilgotną gąbką/szmatką przejechać i już czyste. Choć przy zakupie dostałam firmowy szamponik.
Deszcz, słota, sztucznym siodłom nic nie jest groźne. Moje siodełko często wilgotnieje przy deszczowych terenach, w lecie nie raz się kąpało w rzeczce. Na zakurzonej ujeżdżalni nie ma problemu. Zero pleśni, zero pękania na mrozie!
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
05 kwietnia 2010 20:33
co do czyszczenia: Wintec produkuje specjalny spray do czyszczenia swoich siodeł, ale widziałam też jak syntetyki były myte pod prysznicem zwykłym mydłem i świetnie się trzymają 😉
no i jeszcze odnośnie skakania:

zawsze przestawiajcie sobie klocki kolanowe z ujeżdżeniowych na skokowe!!!  🤣
Co do czyszczenia, to z moimi syntetykami (Thorowgood) nie ma i nigdy nie było absolutnie żadnego problemu. Części "zamszowe" rzeczywiście trzeba było osuszyć ręcznikiem po solidnym przemoczeniu, ale poza tym wystarczyło przetarcie suchą szmatką raz na kwartał i już. Dopiero do mojego ostatniego siodła sprawiłam sobie mydło w sprayu, ale stosuję je też raz na baaardzo długi czas.

Nawiązując do dyskusji o skokówkach, wśród syntetyków bez problemu można znaleźć coś przyzwoitego. Nie jest to siodło na Olimpiadę, ale poskakać można ( i na dodatek jest w wersji czarnej lub brązowej).

http://www.thorowgood.com/uk/t6/t6_jump.htm

tutaj do zakupienia w wersji polskiej:

http://sklep.horses.pl/product-pol-2696-Thorowgood-siodlo-skokowe-T6-3D-Robert-Whitaker-Showjumper.html


ja postanowiłam, że kolejne siodło jakie kupię, również będzie thorowgoodem ^^!
Livia   ...z innego świata
22 kwietnia 2010 12:12
Mam pytanie, może ktoś z Was wie, czy można kupić gdzieś same klocki kolanowe na rzepy? Szukałam u wujka Google, ale tylko same siodła znajdywałam...
W Hidalgo kupowałam do Winteca. Nie było żadnego problemu.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
22 kwietnia 2010 13:29
Livia   ...z innego świata
22 kwietnia 2010 17:39
Dzięki  :kwiatek:
gdzie w Wintecu jest wytłoczony rozmiar siedziska?
Fantazja - w siodełku wszechstronnym (model 2000) rozmiar siedziska był napisany na małej karteczce naklejonej na "zamku" od puśliska (słowo zamek w "" bo to właściwie nie zamek a wieszaczek na puślisko jest 😉 )

EDIT:
Sprawdziłam jeszcze i rozmiar siodełka jest też podany koło metki z instrukcją prania 😉
EKornik, dzięki wielkie  :kwiatek:
TeQuila ^^   To tylko ja... xD
29 kwietnia 2010 19:14
Czy Wy tutaj wcześniej mówiliście o tym siodle Daslo Rimini o tym za 600-700zł ??
http://allegro.pl/item1016249179_siodlo_syntetyczne_daslo_rimini.html

I ono jest wygodne i lekkie i z wymiennymi łękami.. ?  😵 Ideeeaaał... Jeśli to to, to w nie zaiwestuje... Szok poprostu...
Łaa.. 😵

:kwiatek:  :kwiatek:  :kwiatek:
TeQuila ^^ dokładnie tak 😉 ja w nim śmigam i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że bardzo je lubię. Ale w sumie to też zależy od tego jak jeździsz - moja jazda ogranicza się klepania tyłka po podwórku, więc wiesz 😉
potrzebuje kupić siodło z wymiennymi łękami i zastanawiam się które jest najlepsze. zastanawiam się nad winteckiem a dalso. Które polecacie???
Cenowo zdecydowanie daslo  😁
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
12 maja 2010 16:21
I znowu się podczepię: a jakościowo Daslo dorównuje Wintecowi? Jak z dostępnością łęków?
też mnie interesuje Daslo, chcę je jako siodło do jazdy w teren, ze 2 razy w tyg.
ja mam młodego konia i dlatego chce z wymiennymi łękami, żeby mi trochę posłużyło a nie, żeby po roku nie pasowało.
zastanawiam się tylko czy ten materiał na dalso na siedzisku długo wytrzyma...
siodło było by użytkowane ok 4-6 razy w tygodniu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się