Kącik WKKW

Paweł Warszawski z wyłamaniem i dwuminutowym spóźnieniem, al dojechał




A Jung w kwestii jazdy na crossie jest o klasę wyżej nad całą resztą, to jest jakaś magia.


Bob the Builder uśpiony 🙁

Edytuj posty!
O rany 🙁 wg raportu to był upadek jeźdźca, nie konia...
Wywalili się oboje, koń długo nie wstawał, potem go postawili i zapakowali do kliniki, przypuszczam że do Golonki, bo chyba najbliżej. Wg oświadczenia ze strony SHT potrzaskał prawą przednią nogę 🙁 Oświdczenie jest na stronie fb wydarzenia.
Strasznie przykro  🙁 I to na takiej zdawało się "parkurowej" przeszkodzie...

A co do Junga, to miałam wrażenie jakby jechał jakąś L-kę co najwyżej, na tle innych zawodników.
http://gallop.pl/bob-the-builder-zostal-uspiony/ no kurde serio niemożliwe do wyleczenia czy nie chcenia???
Anil22
Ty tak serio?  Wydaje Ci sie ze zlamania to sa rzeczy ktore zawsze mozna wyleczyc?  Czasami mozna taka noge poskladac, ale wybudznie z narkozy spowoduje ponowne zlamanie konczyny , wiec podejmuje sie decyzje o uspieniu. I ja tez w przypadku powazniejszego zlamania uspilabym konia.
Anil22, czy Ty sie dobrze czujesz?

Po pierwsze, powtarzasz link z poprzedniego postu, po drugie, serio?
Rozumiem zadawanie takich pytan przez laikow ale nie ludzi, zdawaloby sie, siedzacych troche w swiecie jezdziectwa  🙄  😵
Ale nie ma podanych żadnych konkretów dlatego pytam, czy nie dało rady wyleczyć. Czy po prostu odpuścili. Może ktos wie coś więcej  👀
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 sierpnia 2017 18:25
Anil22 znam właściciela i wiem, że gdyby był cień szansy na wyleczenie konia, to podjąłby tę walkę. Jeśli został uśpiony, to oznacza, że nie było innego wyjścia. To nie człowiek, że będzie leżał dwa miesiące bez ruchu, zanim się zrosnie. Daruj sobie takie durne teksty.
Facella Jak to dobrze, że się domyślasz  😎
Ja zapytałam czy są gdzies konkrety, tak z czystej ciekawości.
Wielokrotne złamanie to mało? Poza tym koń miał zapaść po upadku, możliwe, że nie przeżyłby operacji!

Jeszcze chcesz jakieś konkrety?
https://www.facebook.com/SHTStrzegom/photos/a.492873710765822.1073741828.485073244879202/1380520745334443/?type=3&theater

'irreparable fracture of the horse’s front right long pastern bone' - czyli z tego na ile ogarniam anatomię po angielsku to poszła kość pęcinowa
Moze anil chce uslyszec ze wet i wlasciciel podjeli decyzje o eutanazji bo wyjdzie taniej...  🤔wirek: nie wiem jakie konkrety tu mozna wpwpisac  👀
Cień na śniegu gdzie ty masz wielokrotne ??  🤔
KaNie Daruj sobie złościlowści.
W tym ang oświadczeniu jest napisane szczegółowo.Która kośc i jak.  Nieodwracalne.  I o to mi chodziło.
Ja kiedyś zostałam zaatakowana na forum po poście o usunięciu jednego z zarodków ciąży bliźniaczej u klaczy 😉  ach ta volta
Nie przeczytałam  oficjalnego oświadczenia SHT, byłam na miejscu, widziałam i słyszałam o połamanej nodze, mnie to wystarczy, więcej "konkretów" nie potrzebuję...
Takie drążenie tematu uważam za niestosowne.
Współczuję Michałowi.
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 sierpnia 2017 19:05
no kurde serio niemożliwe do wyleczenia czy nie chcenia???

TO ma być pytanie o konkrety?!
PS: ja się niczego nie domyślam.
Nie nam oceniać, czy decyzja jest słuszna, czy nie. Od tego są specjaliści, którzy wiedzą, co robią. To oni byli na miejscu, widzieli nogę, a nie my.
Informacja bardzo przykra, nawet nie chce wiedzieć, co musieli czuć podejmując ostateczną decyzje  🙁
Ja bardzo współczuje. Nie rozumcienie źle ale takie info , że noga złamana, sam wszedł do przyczepy ale go uśpili. No a wszyscy wiemy jak to jest w sporcie. Stad moja reakcja. Mam prawo mieć własne zdanie, czy wam sie to podoba czy nie.
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 sierpnia 2017 19:46
Dobrze, że nie widziałaś, jak wchodził, bo to łamało serce.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
19 sierpnia 2017 19:48
Anil a jak jest w sporcie? Bo widzę, że znowu się tworzy obraz sportowca- oprawcy dla którego tylko kasa się liczy.
Dla mnie ten artykuł jest napisany dość nie wiem  🤔 Optymistycznie. Pewnie nie chciałabym tego widzieć sądząc po twojej wypowiedzi 😕
może uszanujcie tragedie konia i zawodnika i zakończcie co ?

No a wszyscy wiemy jak to jest w sporcie. Stad moja reakcja. Mam prawo mieć własne zdanie, czy wam sie to podoba czy nie.


Fakt to tak samo jak się czyta takie wpisy o rekreacji  😵

ludzie wy tu cały czas o kadrze na ME a tymczasem jeszcze jest problem dużo dużo niżej i w innych tematach - dotyczących po prostu uczciwości i obłusgi klienta, że tak powiem. Przykłady z mojego najbliższego otoczenia:
- rekreacja prowadzona na nieogrodzonej łące przy ruchliwej drodze krajowej, przy czym stajnia znajduje się kawałek w głąb po drugiej stronie tejże drogi.
- wioskowi mądrale posiadający dwa koniki i sadzający dzieci po 20 zł/godz, bez kasków, na oklep (bo siodło myszy żżarły), na wędzidle przymocowanym sznurkami do kantara (bo ogłowie też myszy zzarły, a może nigdy go nie było), pół biedy jak na łące albo "w teren" ale bywa też na betonowym podwórku. Znam conajmniej kilka takich miejsc i próbuję uświadamiać dzieciaki i rodziców, że co z tego, że tanio, ale tylko sobie tym mniej lub bardziej zaszkodzą. I powiem wam ciężko to idzie, bo  "biznesy" takich januszów kwitną, cena czyni cuda jednak...
- rekreacja prowadzona opryskliwie, z wielkiej łachy "bo my tu sport jeździmy, zapłac i spier****j), instruktor całą godzinę na smarfonie, piweczko w jednej ręce, papierosek w drugiej (a smartfon w trzeciej hehe..) - norma!
- i moja ulubienica: biznesłomyn, która ma wielki zaciesz z robienia ludzi w bambuko (swego czasu gdy jeszcze z nią rozmawiałam - zanim się zorientowałam kto to taki, przyznawała mi się do tego wprost). Reklama goni reklamę, było już kilka afer w tej sprawie (m.in. nagminne nagabywanie na fb ludzi znalezionych w komentarzach na fp innych stajni), obiecuje złote góry, o co nie zapytasz - to tak, ona akurat to robi i jest w tym naj naj. Jak się latwo domyśleć kompletnie się z tych "reklam" nie wywiązuje, jakość "usług" sięga dna,  a to co opowiadają ludzie którzy przychodzą do mnie wystraszeni po kilku razach tam - to włosy się jeżą na głowie i książkę by napisał.

Przy tym stajnie które nauczają wg starych dobrych metod dziadka ułana - "trzymaj się mocno za wodze i kolanami" to pikuś. Szczerze mówiąc z osób które go mnie trafiają już jeżdzące z innych stajni najgorsi są ci ze stajni pt "my tu jeździmy wielki sport" 😉 Kolana tak zaciśniete że dupe mają metr na siodłem, "jazda na kontakcie" czyli najlepiej złapać za kołka od wędzidła, łydka = kop, ale im nic nie wytłumaczysz bo ich super sportowy trener tak im każe, poza tym oni mają brązową odznakę, HELOŁ!

Chociaż moim zdaniem tutaj prawo rynku działa dobrze  i jest co raz większa świadomość, że te nabardziej egzotyczne miejsca należy jednak omijać. Internet i powszechny dostęp do informacji też robi swoje, ludzie piszą opinie, czytają opinie. Szkoda, że nie ma jakiegoś jednego powrzechnego miejsca, bazy stajni wraz z opiniami 🙂 Bo te w komentarzach na fb to jak się łatwo domyślić - dobrze to widać na przykładzie pani "byznesłomyn" - negatywne są szybciutko usuwane...


anil22, rzeczywiście jak czytasz, że wszedł o własnych siłach do transportu a potem go uśpili to dziwnie to może brzmieć. Ale złamana kość pęcinowa to mogiła.  Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale ta kość akurat potrafi się dosłownie rozpaść przy złamaniu. W takim razie nawet wypuszczenie na łąki nie wchodzi w grę. Ja widziałam taki wypadek. Koń został uśpiony jeszcze tego samego dnia.
Wielka tragedia , ale wpisana w jeździectwo w każdej postaci Wpadki śmiertelne koni jak i ludzi zdarzają się i w rekreacji i w sporcie  🙁
Mozii Jakbys nie wiedziała, jak to w sporcie bywa  🙄
blucha Bardzo mi przykro, moja reakcja typowo na to co przeczytałam w pierwszym artykule.
Dancegirl Dokładnie, teraz wiemy , że to była ta kość i taki przypadek.
Smok10 Ja, że kiedyś zginę na koniu to już wiem i się z tym pogodziłam. Ale, że konie giną to jakoś mi ciągle gorzej przywyknąć.  🙁
anil22, już się może nie pogrążaj, bo tworzysz z siebie typową koniareczkę małolatę, co to szerzy opinie "jak mogli uśpić, bezdusznicy, na pewno dało się wyleczyć" oraz "w siodle umrę" 🤔wirek:
budyń moja sprawa co tworze  😀 może taka jestem. Czytaj ze zrozieniem.
No nie mogę przyszly do wątku, żeby mnie skomentować, a nie losy konia i jezdzca  😵
Dance Girl, to akurat zależy od konkretnego przypadku. Mój koń miał akurat szczęście w nieszczęściu, miał operację, ześrubowaną kość pęcinową i po rehabilitacji wrócił do pełnej sprawności i startował w zawodach.

Sytuacja bardzo przykra. Bardzo szkoda konia i współczuję zawodnikowi. Przykre jest, że pod wszystkimi informacjami o śmierci konia pojawiają się komentarze o bezdusznym traktowaniu koni sportowców i robieniu wszystkiego dla kasy. Bardzo płytka ocena.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się