Perlica, ma 15lat. Tak ochabska.
Frans, napisz co to za klacz, bo pewnie znam, to zawsze łatwiej coś doradzić.
Perlica a młodsze konie z Ochab znasz? tak 4 lata młodsze
pestka, mlodsze to nie wszystkie , ale część znam
Frans mi się podoba Kandy Progres ruchowo, jak siada na zadzie przed skokiem to widać ten power Negro. Na pewno bezpiecznym pomysłem jeśli chodzi o ruch jest też Condendro, GFE ma polskie przedstawicielstwo. Ale raczej napisz na grupie Ogiery i Hodowla na FB i pociągnij temat z ludźmi którzy się na skokach znają 😉
karolina_, nie doradzaj na krwistą klacz Contendro, bo będzie za gorąco 🤣
karolina_, Kandy Progres bilarduje jednym przodem. Dla mnie ten typ ruchu odpada
fabapi, tylko pytanie czy będzie się w tym kierunku rozwijał i za parę lat chodzil każda nogą inaczej, czy mu z nabraniem siły przejdzie. Chociaż on w skokowym treningu, raczej poprawa motoryki ruchu jest daleko na liście priorytetów
Frans jeszcze zapomniałam - Edward i Vidar z SO w Celle to dobrze ruszające się skoczki chodzące ujeżdżenie, też jest polskie przedstawicielstwo, a że to SO to cena stanowki nie zabija. Ale jak ze sprawdzeniem potomstwa w WKKW nie wiem, trzeba by było przejrzeć bazę niemieckiej federacji jeździeckiej.
karolina_, będę przeglądać, choć w tym roku mi nie wyszło z kryciem i boję się wtopić znów.
Banderas Pawła Spisaka trafi do Michaela Junga.
Facella, oooo to Ci niespodzianka
Właściwie to już u niego jest. Żadna niespodzianka dla mnie, Pawła Spisaka ciężko było znaleźć na zawodach WKKW w ubiegłym sezonie. Zastanawiam się też, co dzieje się z Gosią Cybulską. Po IO też zniknęła.
Na stronie Świata Koni jest więcej informacji na temat Banderasa, wraz z komentarzem Pawła.
O proszę, nie znałam tła tej sytuacji. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia.
Może tu ktoś będzie wiedział, bo w Poznańskim wątku cisza.
Które stajnie w okolicy Poznania dysponują torem crossowym??
Znam Racot, Wolę i Baborówko. Jest coś jeszcze?
florcia9, chyba nic więcej realnie.
Jest naprawdę ciężko tą dyscyplinę uprawiać tu.
kotbury, bez jaj. Macie 3 ośrodki z krosem, w tym Baborówko z najlepszą chyba infrastrukturą otwartą w kraju. Żadne inne województwo nie ma tylu crossów... W zachpomie nie ma wcale... dlaczego zatem ciężko trenować WKKW w Wielkopolsce?
_Gaga W zach-pom jest Biały Bór.
A te, o których mówisz nie są już dostępne "ot tak". Ilość imprez i np. tu place i przeszkody zaprzęgowe zabrały część terenu (coś za coś)itd. . W Baborówku nie ma teraz już przeszkód dla klas niskich. Gdyby ktoś chciał konia sobie "wprowadzić" w ten sport,sam zacząć, to myślę, że w wlkp. nie jest już tak łatwo z marszu. Sprofesjonalizowało się wiele aspektów tej dyscypliny. To oczywiście dobrze, ale jak mówię - coś za coś.
Uważam, że ta dyscyplina w ogóle w Pl jest najtrudniejszą do uprawiania. Najmniejsza ilość zawodów, ośrodków z infrastrukturą. Bo potrzebny jest teren. Teren = ziemia, którą trzeba już przy dzisiejszym klimacie utrzymywać - dbać o podłoże-kosić i latem niestety podlewać trawę. Koszty ogromne.
kotbury, w Polsce jest najwięcej zawodów w Europie , nie licząc Wysp... zaczynać można w Racocie, blisko jest do Strzegomia, Drzonkowa...
A Biały Bór jakieś 15 (?) lat nie funkcjonuje przecież. Kros był zaorany.
Obok Strzegomia jest również prywatny cross, więc też na pewno można skorzystać po ustaleniu z właścicielem.
A w Jaroszówce?
Jeszcze Facimiech ma cross.
Perlica, aa właśnie Jaroszówka mi "umkła" 😉
Serio, tak dobrze jak my ma mało kto. Zawody w sezonie co tydzień prawie. Od Kwieków po Strzegomie. Sporo miejsc do trenowania. Wielu trenerów, sędziów z uprawnieniami FEI...
_Gaga, - Drzonków to ma cross w takim stanie, że ludzie z Drzonkowa jeżdżą na treningi do Strzegomia 😂 Ta sytuacja trwa już z dobre 7 lat. Ostatnie zawody odbyły się w 2010, potem było coraz gorzej.
Większość Drzonkowskiego crossu to ruina zarośnięta chaszczami i krzaczorami, większość przeszkód się rozpadła lub skończyła jako opał na imprezy lokalsów. Od lat nie ma ani jednej z tych najmniejszych, które sama chętnie obskakiwałam. Stare czworoboki, na których jeszcze w tym 2010 były zawody są zniszczone, po jednym to w zasadzie śladu nie ma - gdybym nie wiedziała, że tam był, to za nic bym się tego nie domyśliła, same jeżyny, trawa i samosiejki.
Teren crossu nie jest koszony, z raz na dwa lata może go ktoś przejedzie, tą najmniej zdziczałą część, walają się butelki i śmieci. Ja pod koniec to się już bałam zabierać tam konia na galopy kondycyjne.
Na starym "pod dębami" stoją prywatne padoki i zwozi się gnój na kupę, a na zawody stawia tam namioty.
Na pewno nie nazwałabym go już miejscem do uprawiania wkkw 🙂 nie mówiąc o tym, że odkąd zmienił się gospodarz obiektu jego poziom wykopał dziurę pod dnem. Szczerze mówiąc, nie zdziwię się, jak cały obiekt zostanie zamknięty w ciągu paru lat. Dzierżawa klubu się kończy niedługo i od kilku lat chodzą ploty, że nie przedłużą, część koni pięciobojowych już ponoć zniknęła. Co jest cholernie smutne, szczególnie dla mnie, która spędziła tam kupę lat i mimo wszystko, mimo wielu wad, to mam duży sentyment do tego miejsca.
Drzonków to niestety obecnie można postawić za wzór jak nie prowadzić obiektu jeździeckiego co najwyżej 🙄 na pewno nie jako ośrodek wkkw-owski. Konsultacje raz na miesiąc-dwa z Lindemannem i kilka "mobilnych" krosówek stojących na hali czy placu to zdecydowanie za mało na to. Degeneracja i zaniedbanie tego jest potwornie smutne.
Nawet OOM-y Drzonków wolał oddać do Strzegomia niż reaktywować własny teren, a hajs na to był.
W okolicy to już lepszy "cross" od kilku lat miało prywatne i niewielkie Milsko, czasami też wkkwiści jeździli do Przylepu, gdzie z boku płyty lotniska jest wodna przeszkoda i coś jeszcze stoi, plus można było konia po płycie lotniska wygalopować, a rzut kartoflem od "domu".
Większość poważniejszych zawodników zmieniła barwy klubowe i/lub miejsce treningu na zagranicę. Zostało kilka dzieciaków, które są tam z braku alternatywy bardziej.
Generalnie uznałabym go za tak samo zaorany dla WKKW jak Biały Bór...
Czyli w wielkopolsce najlepszy tor do rozpoczęcia przygody z wkkw to będzie Racot?
florcia9, myślę, że tak
Kiedyś był cross w jaszkowie na mistrzostwa Europy pony
Ale teraz to pewnie wygląda hmm biednie
_Gaga, serio?
A Niemcy?
Przecież tam są regiony, że co druga wiocha to zawody.
kotbury, serio chcesz porównywać niemieckie jeździectwo do polskiego pod jakimkolwiek względem?
Wielkopolska, Dolny Śląsk mają o wiele lepiej niż zachodniopomorskie jeśli chodzi o WKKW. Tu nie ma DOSŁOWNIE ŻADNEGO ośrodka dedykowanego tej dyscyplinie. Sam fakt że mistrzostwa regionu są rozgrywane w Racocie powinien dać do myślenia. Nie ma co dyskutować z faktami.
...no przecież cały czas piszę, że jest u nas mega trudno trenować tą dyscyplinę.
Gaga przytoczyła dane,że w Pl mamy najwięcej zawodów w Europie. Mnie to dziwiło...szczególnie, że u nas sezon krótki.
kotbury, jeśli chodzi o międzynarodowe, to możliwe. Strzegom praktycznie co miesiąc, Baborowko, Sopot, Jaroszowka, Facimiech, na pewno jeszcze zapomniałam o jakimś ośrodku i nie wiem jaki jest status Cavaliada Eventing Tour.