Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"

ktos tam pisał o dzianych emu
jak mam prawie jak i są zajebiste, noszę w wersji skarpeta wywinięta do połowy i są ciepłe, wyglądają niezle i są mega wygodne

ale o gustach sie nie dyskutuje
Ja mam też emu
takie jak te tylko że brązowe

są rewelacyjne
Kupiłam je tylko dla tego że była ostatnia para z mojego numeru i były masakrycznie tanie.
Zakochałam się w nich
Potrafię chodzić w nich w głębokim śniegu przez 1,5 godziny jest mi w nich ciepło i sucho 😀

Zdradziłam Nike..  🤬




W Emu przechodziłam dwa sezony i poza tym że kilka razy wywinęłam orła nie zawiodły mnie. 🙂
Ja jak co roku całą zime w adidasach za kostke  😎 Ciepło, sucho i ładnie.
Ja jak co roku całą zime w adidasach za kostke  😎 Ciepło, sucho i ładnie.


jak Ty to robisz ? Mi przy 5st zamarzały stopy. Wole nie myśleć co by było teraz na minusie w śniegu 😵
Ja zakładam rajstopy, skarpety i gotowe ! Etniesy lub Nike i śmigam 😉
emade te trzecie piękne , gdzie je znalazłaś ?  🙂
i tak bym zamarzła 😁


jak już siedzimy w temacie Nike za kostke (nie mam pojęcia jak to się odmienia). Znacie może jakieś sklepy ze Stanów, które zgadzają się na wysyłkę do Polski, i wysyłka nie kosztuje tyle co jeden but ?
Ciska,  http://moda.allegro.pl/item870775175_czarne_zamszowe_szpilki_roz_37_m15.html
a cena? KUSI !!!  😜 😜

a jeśli chodzi o dunki to ja mam z Adidasa, i kocham je miłością wielką!  💘
tulipan, powiem ci ze z tego sie wyrasta
jak i z gołych nerek
dzis sie pukam w czoło jak kiedys całe zimy w superstarach łaziłam
Ja patrze z mega zdziweniem na dziewczyny, które w taka pogode jak dziś - sypie, mróz, wieje lataja w jakiś adidaskach bo sa superaśnie modne i do tego jakaś kurteczka raczej wiosenno- podobna 😉
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
09 stycznia 2010 12:55
Te moje buty z s.Oliwer tez wcale jakies super ciepłe nie są,ale bardzo mi się podobają i nie przemakają co jest dla mnie wlasciwie najistotniejsze 😉
Daniela wiesz moda na 1 miejscu 🤔wirek:
Scottie   Cicha obserwatorka
09 stycznia 2010 13:24
Ja też chodzę w Najkach, w ubiegłym roku przechodziłam całą zimę w nike court, w tym roku tylko część (szczególnie, jak napada dużo śniegu i się robi chlapa na Krakowskim Przedmieściu, a ja muszę się szybko przemieszczać z jednego budynku do drugiego). Po prostu jest mi wygodniej się w nich przemieszać  i (o dziwo) cieplej, niż w normalnych zimowych butach na obcasie. Żadna tam moda... jakbym próbowała być modna to bym pewnie w Emu popylała  😁  I nie zawsze zakładam rajstopy, bo ich po prostu niecierpię 🙂

A gołych nerek nigdy nie miałam i mieć nie będę.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 stycznia 2010 15:31
a ja w końcu kupiłam odpowiednie buty na zimę  😍 http://www.quechua.com/EN/inuit-black-46702617/  😉
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
09 stycznia 2010 15:38
smarcikłądny ten wzorek,ale nie wyobrażam sobie żemogłabym założyc takie buty 😀 chociaż w jakaś górska wycieczke byłyby w sam raz
co do dunek i zimna, to z tego co pamiętam Reebok wypuścil serię dunek ocieplanych  😉
Daniela wbrew pozorom to już takie buty są lepsze, gdy jest ślisko, niż kozaczki na szpilce, choćby były nawet ocieplane  😁 sama czasem zakładam dc gdy jest bardzo ślisko, a wychodzę tylko na chwilę, np do sklepu i wiem, że nie zmarznę za bardzo po drodze 😉

Ale to typowe - jak chodziłam w glanach, to i w mróz, i w upał - i niby nigdy nie było mi zimno ani gorąco  😂
Taaaak.
Nerek na wierzchu nie mam i mieć nie będę - to za bardzo boli.
Co do chodzenia w najkach w zimie.
W szkole nie jest mi gorąco, na dworze nie marzne.
Mam pare par, których w lecie nie da sie nosic bo jest za ciepło w stope.

Może wyrosne z tego i z paru innych rzeczy  🙄
a ja kupiłam takie buty w typu emu, tylko że w diversie, szare. I jestem zadowolona, są cieplutkie, wygodne. jedyny minus, że zdaża im się przemoknąć. Ale jak ostatnio szłam z koleżankami to ich kozaczki dawno przemokły a moje dalej suche były  😁
Nie sądziłam, że tu zawitam, jakoś niegdy nie miałam szczęścia do butów z moimi dziwnymi stopami.

A tu dzisiaj zupełnie przez przypadek... weszłam do sklepu o nazwie Quazi i na pewno nie ostatni raz. Kozaczki  😜
Moon   #kulistyzajebisty
09 stycznia 2010 18:50
Ja którąś zimę przelatałam w superstarach, bo... kozaki kupione 'na siłę' z mą rodzicielką okazały się tak paskudne, że wstyd było mi w nich nawet wyjść do kiosku 😉
Fakt faktem, iż były to zamierzchłe czasy gimnazjalne i z perspektywy czasu to powiem, że prawda - wyrasta się z tego. Teraz przeważnie mam po dwie pary butów (przeważnie :P) - jedne eleganckie i drugie bardziej sportowe (czyt. płaskie), takie do latania na codzień, do stajni, sklepu etc.
Chociaż i tak więcej łażę w tych 'sportowych' :P

A moje wiekowe superstary właśnie dożyły 6 roku - Dalej dzielnie je ciuram latem w stajni, ani razu szewca nie widziały. Czaję się na następne... ;-)

ps. w moim przypadku to ten wątek powinien się nazywać  TORBY - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa torba"   😜 🤣
Lena - ja nie mogąc znaleźć butów dla siebie, weszłam do Quazi i wyszłam z butami 🙂 faaajne buty mają, ja też na pewno nie raz tam jeszcze jakieś buty kupię 😀iabeł:

a co do zimy i butów sportowych - ja też śmigam w Nike'ach 😁 na zmianę z kozakami. Nie jest mi zimno 😉
i tak jak poprzedniczki - gołych nerek nigdy nie miałam i mieć nie będę.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
09 stycznia 2010 19:30


ps. w moim przypadku to ten wątek powinien się nazywać  TORBY - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa torba"   😜 🤣

zakładaj,chętnie się zapiszę,bo "kolekcję"mam sporą...choć ostatnio spasowałam...

a ja dziś układając pranie ,przypomniałam sobie o wątku na starej volcie o skarpetach jeździeckich...obfociłam swoje i stwierdzam,że co najmniej miesiąc miałabym w czym jeździć,gdyb jakaś katastrofa pralnicza mnie złapała 😂
Moon niech żyją superstary! 😅 😅 moje z 2010 rokiem dobiły 7 lat, ale jakieś 2 lata temu oddałam je koleżance która miała nie za ciekawą sytuację finansową i nadal dzielnie jej służą.

powiedzcie mi czy wszystko tak totalnie badziweieje? (nie)moje superstary mają już 7 lat i są w extra stanie, a mój brat kupił dwa lata temu i ma dziury w podeszwach, już w nich nie chodzi. a ma coś z 5 par butów więc nie ciura jednych i tych samych non stop. drugi przykład mam 2 pary starych martensów (tych ze starszych linii produkcyjnych), aczkolwiek kupionych, jedne 4,a drugie 3 lata temu i ani jedne się nie psują. z kolei koleżanka kupiła swoje 3 lata temu, tylko już z tych nowszych rocznikowo i posypały się jej po roku... ja mam swoje do dziś, a kupiłyśmy niemal jednocześnie. kolejny przykład mojego taty. on ma fisia na punkcie welurowych wojas`ów. swoje pierwsze miał 8, drugie 7 lta, w zeszłym roku kupił nowe i nie powiem żeby wyglądały na nie cały rok normalnego użytkowania, bardziej na 3-4letnie buty...
jak to jest... też odnosicie wrażenie, że teraz to już nie to samo, czy tylko mnie dotykają jakieś felerne przypadki?
To tak jak z samochodami - obecne 10-latki często są w takim stanie jak i 15-latki.
Mówi się, że ktoś ma dobry, NOWY samochód? Ciekawe czy ten samochód będzie jeździł za 15 lat tak, jak ten, który obecnie ma właśnie te 15 😉

Zauważyłam, że firmy teraz zeszły nieco z jakości. Może nie opłaca im się już robić butów/sprzętów, które mają służyć lata? Lepiej robić coś, co zmusi kleinta do kupna kolejnego w krótszym czasie niż dawniej?



Ja też zimą śmigam często w adidasach. Nie dla jakiegoś tam szpanu czy coś. Po prostu jest mi dużo wygodniej niż np. w kozakach i o dziwo jest mi w nich ciepło. Mówię oczywiście w butach z grubszą podeszwą, a nie tą cieniutką 😉 Skórzanych. Nie przemakają i wcale nie jest w nich tak zimno - nie zimniej niż w kozakach w tej części gdzie jest stopa.
Gwoli uzupełnienia:
- obecnie, kiedy jest śnieg, adidasy są w szafie, bo zwyczajnie zamokłyby od góry 😉
- swoje porównanie do kozaków opieram na kozakach skórzanych, ocieplanych (solidnie, nie jakimś cienkim kij wie czym)
- łącząc adidasy z grubszą skarpetą można naprawdę solidnie opatulić stopę 😉 Chociaż jak jest sucho, to mi wystarczą nawet zwykłe skarpetki o.O
Dodam, że adidasy często zastępują mi zimą kozaki, bo mam 2 pary kozaków - jedne, które są śliczne itd, ale słabiej ocieplone i drugie super wygodne i ciepłe, ale nie pasują do wszystkiego 😉
I wcale nie jestem zimnolubna... wręcz przeciwnie - zmarźlak ze mnie  🤔
a ja dziś sobie zafundowałam nową parę adidasów. są obłędne! od razu mi się humor poprawił...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
09 stycznia 2010 20:32
exploitedmój tato ma nike juz uwaga...12lat takie do biegania ,ale tez w nich chodzi i dopiero po tylu latach sie troche zniszczyły na boku,natomiast mój brat kupił sobie nike takie troche w typie jakichs traperów i po paru miesiacach poszły na śmietnik 🙄także nie jestes jedyna ,ktora sie z tym spotyka😉
dunki które wstawiła emade i paris 😍 😍









kto jest chętny na złożenie zbiorowego zamówienia, z np. pickyourshoes ? 😜

edit: literówki
Daniela wbrew pozorom to już takie buty są lepsze, gdy jest ślisko, niż kozaczki na szpilce, choćby były nawet ocieplane  😁


Ja tam nie wiem jak w ogóle zimą można wpaść na pomysł kozaczków na szpilce 😉

Troche mnie zdziwiliście, że te adidaski nie przemakają zima i jest w nich ciepło. Ja musiałam tydzień chodzić w adidasach ze względu na 2 razy większą od opuchlizny stopę i klełam na zmarzniete nogi siarczyście 😉 Poza tym nie wyobrażam sobie tak jak np dziś spędzić całego dnia w zaspach sniegu po połowe łydki w adidasach. Za to moje buty za kostke ze skóry i zamszu (a raczej wstawek) spisały się rewelacyjnie. A wygląd tez mają fajny 😉

ps. I jak to nie moda, co chwile ktoś wstawia fotki, że kupił nowe dunki i jest wniebo wziety  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się