Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"

Ja ze śniegowców polecam moje. Kupione ze 2 lata temu na zalando, latam w nich wszędzie, gdzie nie muszę mieć ładniejszych 🙂 I podeszwa się nie ślizga 🙂 Na nodze wyglądają całkiem zgrabnie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 07:35
A moim zdaniem najczęściej jednak jest tak, że za ceną idzie jakość. Warto też zadać sobie pytanie jakiej jakości oczekujemy, bo tu może być różnie. Tak jest w przypadku np. markowych torebek. Szarpnęłam się w swoim życiu na 2 takie i jakość skóry czy wykonania jest fenomenalna. Samo patrzenie na nie wprawia mnie w zachwyt i nieustanną radość z udanego zakupu. Cokolwiek bym na siebie nie założyła, to te torebki robią cały mój outfit. Z tego co zauważyłam jednak, większość dziewcząt patrzy głównie na funkcjonalność i torebka ma głównie służyć do noszenia klamotów, a rączki mają się nie urwać po tygodniu noszenia. Ale po pół roku czy roku jest to dopuszczalne i normalne. Ja z kolei wiem, że moje torebki posłużą mi do końca życia (i nie przesadzam). Dla mnie np. obciachem byłoby noszenie podróby LV z bazarku, ale widzę,że rzesze dziewcząt nie mają oporów. Za tym by marka była wielka stoi mnóstwo ludzi, którzy na to ciężko pracują. Dobrze obrana droga PRowa czy marketingowa ma również swoją cenę i za to też płacimy wybierając konkretną markę. Sukces danej marki często to krew, pot i łzy przez wiele, wiele lat. Dlatego jestem przeciwnikiem podrób, ludzi, którzy żerują na sukcesie innych, bo sami nie umieją wymyślić czegoś swojego. Kopiują to, co się dobrze sprzedaje, tylko za niższą cenę i jakość, wykorzystując uboższe społeczeństwo, których nie stać na oryginał. Dla mnie jest proste- jeśli nie stać mnie na LV, to kupuję Zarę, Wittchen czy coś w tym stylu zamiast chamską podróbę.
Uważam, że to samo można powiedzieć o butach, komputerach, ciuchach, kosmetykach i wielu innych rzeczach.


No jasne, że tak! Tylko to zupełnie inny wątek już, bo nikt wcześniej nie mówił o markowych butach versus podróbach  😉
Te Lasockiego to przecież nic innego jak podróby 😉 Zresztą nie tylko Lasocki zgapił od Timberland model tych butów. Adidas też ma podobne (tylko z futrem w środku). To samo dotyczy Emu, Crocsów, LL Bean'ów. Wszedzie pojawiają się te same modele- tańsze, gorzej wykonane, często opatrzone inną marką. No, ale co kto lubi. Ja jednak wolę mieć oryginał.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 07:44
ashtray no nie, to są po prostu buty firmy Lasocki. Zwykłe, zimowe trapery. Ze znaczkiem firmy Lasocki. Podróby to są buty firmy "Timbererland", "Timbland" itp ze znaczkiem łudząco podobnym do znaczka Timberland. Nie mylmy pojęć.
Niech będzie. Co nie zmienia faktu, że nadal model jest chamsko zerżnięty od konkurencyjnej firmy produkującej trapery, która odniosła globalny sukces na wielką skalę. 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 07:51
Ja w identycznych butach chodziłam jako dzieciak jak jeszcze w Polsce nikt nie znał marki Timberland a sama marka miała buty o innym wyglądzie. Czy to znaczy że Timberland coś od kogoś zerżnął? Czy każda knajpa sprzedająca burgery zżyna od McDonalda?

I już hit wszystkiego czyli modne ostatnio sztyblety. Czy Ryłko, Wojas, Kazar i inne znane i dobre marki obuwnicze zżynają od dajmy na to Hippiki czy jakiejkolwiek innej końskiej firmy? No nie, jest popyt to jest i podaż na sztyblety. A jak jest popyt na miejskie trapery to firmy zaczynają robić miejskie trapery. Projektanci mody to lansują, modele pojawiają się na wybiegach a potem firmy zaczynają je robić. A nie sądzę, żeby dla projektantów buty Timberlanda za kilkaset złotych były marką premium, choć my tutaj później wzdychamy z rozżaleniem, że nas na takie nie stać  😉
Zważywszy, że firma Timberland zaczęła funkcjonować w 1928 r. to sądzę, że można uznać, że wszyscy inni kopiują od właśnie od nich 😉
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Timberland_Company

No ale spoko, nie sprzeczam się. Ciężko polemizować z argumentem, że nikt nie znał w Polsce marki Timberland kiedy Ty byłaś dzieckiem. 🙂 Dla mnie EOT.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 08:25
Swoją drogą na polskiej Wikipedii jest napisane, że w 1952  😁 Ach to rzetelne źródło informacji, aż strach tam czasem wchodzić  😉
Dla mnie strach to słuchać anegdot "bo za moich czasów nikt nie znał..." jako prawdy objawionej, z którą ciężko dyskutować 😉 Czasem zanim zaczniemy się posiłkować takimi argumentami warto przeczytać najpierw o historii danej marki czy nawet samych butów np. do biegania czy śniegowców, choćby kto zaczął i jak. 😉 Ale skończmy już naprawdę. Kup sobie Lasockiego, ja mam Timberlandy i wszyscy są happy. 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 08:46
ashtray czytałam o historii marki i teraz to sorry ale już kompletnie Cię nie rozumiem. Burza wywołana wyłącznie faktem, że NIE MAM ZAPOTRZEBOWANIA na buty za 900zł które planuję założyć raz na miesiąc. Fascynujące.


Moja wzmianka o wikipedii miała być humorystyczna i nie wiązała się z dyskusją. Widać jednak nie ma tu miejsca na humor.
Nie wiem co teraz odpowiedzieć. Przykro mi, że mnie nie rozumiesz, bo dla mnie moje wypowiedzi są spójne i cały czas utrzymuję to samo zdanie. I generalnie w ogóle się nie burzę, tylko rozmawiam, dyskutuję.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 08:57
Ja też utrzymuję to samo zdanie - jeśli ktoś ma zapotrzebowanie na takie buty to niech takie kupuje. Jeśli ktoś nie ma zapotrzebowania ale np ma dużo niepotrzebnych pieniędzy to też niech sobie kupuje czemu nie. Ale krzywdzące jest porównywanie normalnego, firmowego towaru do podróbek LV z targu bo być może kogoś zwyczajnie nie stać na wydatek np 900 zł.
To ja przerwę dyskusję :kwiatek: chwaląc się, że wczoraj zanabyłam kolejne buty Lasockiego. 😁 I mój chłop też. Buty są śliczne, wygodne i jak na nasze używanie trwałe, a do tego łącznie zaoszczędziliśmy ponad 100 zł - czego chcieć więcej. 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 09:06
Pokaż  😉  :kwiatek:
Ale to już też tłumaczyłam i ciągle podkreślam, że jest to tylko moje zdanie. No więc jeszcze raz: czy nazwiesz to podróbką czy nie, kopiowanie cudzej pracy i naklejanie na to swojej metki DLA MNIE nadal jest słabe i ja bym nie założyła. Jest słabe tak samo jak podróbka LV z bazarku bez metki. I też pisałam, że jak mnie nie stać, to kupuję coś co nie jest taką chamską kopią. I też pisałam, że JA BYM tak zrobiła. Nie wiem co cię w tym krzywdzi, gdyż jest to wyłącznie moje postrzeganie świata i moje podejście do ubierania się. Natomiast widzę, że próbujesz się jakoś usprawidliwiać posiłkując się argumentami, które do mnie zwyczajnie nie trafiają. Tu niby piszesz o sobie, a jednak wspominałaś, że za czasów Twojego dzieciństwa NIKT (czyli poza Tobą wszyscy pozostali ludzie) nie słyszał o Timberlandach. To też do mnie nie trafia. Dlatego po raz 3 piszę EOT. 🤣 I naprawdę znikam z tego wątku, bo znając re-voltę będę musiała i po raz 3 tłumaczyć co miałam na myśli, a nie mam na to ani czasu ani ochoty, bo wg mnie wypowiadam się w przejrzysty sposób.
Pokaż  😉  :kwiatek:


Takie 😉
Na żywo wyglądają zgrabniej, niż na zdjęciu. Do tego są mega lekkie i takie... milusie 😁. Idealne połączenie obcasa z wygodą. 🙂
Dzisiaj kurier przyniesie mi te same, które kliknęłam, zanim dostałam smsa o promocji, ale i tak musiałabym je oddać, bo jakąś dziwną numerację mają i 37 okazały się sporo za duże.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 09:23
Fajne!  😍 Oby się dobrze nosiły  😀

(szkoda, że mam zakaz na kolejne obcasy  😡 ).
Zakaz? Dlaczego?
Moja siostra już jakiś czas temu kupiła ten sam model i śmiga w nich na co dzień (a łazi duuuużo) i mówiła, że nie czuje ich na nogach, bo są wygodne jak kapcie. Dzisiaj wiem, co miała na myśli. 😜
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 09:34
Oj zakaz od samej siebie, bo mam za dużo par, w których później za mało chodzę  😉 A notorycznie cierpię na brak płaskich butów w zimie. W dodatku mam 174 cm wzrostu i nie w każdej sytuacji to dobrze wygląda jak na obcasach jestem o głowę wyższa od wszystkich dookoła  😉 Także obiecałam sobie, że kolejne buty muszą być płaskie!  😉


Bardzo wygodnie wygląda ten szeroki obcas  😀
Aaaa taki zakaz! 😀 To ja mam zakaz na płaskie, bo w szafce na buty mam albo sportowe, albo właśnie trapery/sztyblety, albo mega wysokie obcasy (aktualnie sztuk jeden :hihi🙂. Szukałam czegoś uniwersalnego, ale jednak w stronę - powiedzmy - elegancji i te botki spełniają wszystkie kryteria. Ale wczoraj kusiło mnie tyyyyle pięknych sztybletów. 😍
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 10:04
Też za mną chodzą sztyblety i akurat znowu Lasocki -http://ccc.eu/pl/woman/catalog/Lasocki/394357 na żywo wyglądają szczupło i delikatnie. Tylko ile można mieć butów..  😵  😉
Cricetidae, - szkoda, że z tej folii, bo wyglądają super 🙁
smarcik, - wystarczy znaleźć 20cm wyższego chłopa i problem znika, polecam 😁 Tak, produkują takich, sama mam egzemplarz i żaden obcas mi nie straszny już 😀 Co do ilości obcasów to mam podobnie, bo bardzo lubię, ale z rozsądku kupiłam na zimę coś takiego:
klik i jak dla mnie na zimę w mieście się sprawdzą. Potwornie wygodne, po drabinie idzie biegać. Do lasu mam inne. W całkiem płaskich butach jest mi koszmarnie niewygodnie, podeszwy tykają takie części stopy, których dawno nie używałam... kupiłam do pracy rebooki classic i to jest tragedia, butki może są fajne, skórka na wierzchu, leciutkie, ale ja chyba potrzebuje choć odrobiny obcasa. Ostatnio po pracy je zrzucałam i z radością wciągnęłam wysokie botki, facet się tylko po głowie pukał 🤣
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 11:38
smarcik, - wystarczy znaleźć 20cm wyższego chłopa i problem znika, polecam 😁


Dobrze, że mój tego nie czyta  😂 "Kochanie, musimy się rozstać, jesteś za niski"  😉 Z resztą chłop jak chłop, gorzej, że szef niski!  😁

Piękne te Twoje botki! Da się gdzieś stacjonarnie przymierzyć? Takie proste ale na tyle eleganckie, że i do spodni i do sukienki można założyć, super!  🙂
smarcik, - ups, to niech nie czyta 😁 Szef też :P Na szczęście pracuje w firmie z prawie samymi babami, to się tym nie muszę przejmować.
Ja mierzyłam stacjonarnie w sklepie e-obuwia (otworzyli u mnie w mieście, bo akurat są z okolic), ale u nich powyżej 100zł dostawa i zwrot jest teraz gratis 😀 Nosiłam już do spodni i do sukienki, sprawdzają się, bardzo wygodne i mięciutkie w środku.
emptyline   Big Milk Straciatella
21 listopada 2017 15:54
pointure, kurcze, ten sam problem tylko z 37 i 37,5. Roznica straszna.

Czy komus sie Timby rozeszly?

smarcik, to, co napisaly dziewczyny. Timby maja lepsze materialy, wkladke termiczna. O RedBullu piszesz w kwestii porownania do Tigerow etc? Bo one maja zupelnie inny smak.

keirashara, sizeer ma swoją markę - podobne do Timberlandow ale za około 200zl, są różowe.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2017 17:59
emptyline o redbullu w kontekście świetnego promowania marki 🙂
emptyline, - o, dzięki! Na róż się nie upieram, ale kusi mnie, tak samo jakiś jasny beż 🙂
keirashara, chyba nie rozumiem, z jakiej folii? 😀
pointure   Dresiarz mentalny.
21 listopada 2017 19:21
emptyline to jest jakaś tragedia. Jak kupię takie, które są przyciasne (na długości też) to nie wiem czy się ułożą. Wiadomo, są pianki i różne metody. No i hit, mierzyłam w sizeerze 37,5 i ciasne, dotykałam palcem czubka, a w innym sklepie ten sam rozmiar był za duży! Czyli kupując używane (z cholera wie jakiego wypustu) mam loterię.
Czy któraś z was może nosi Vansy 37 i ma Timberlandy (jaki rozmiar)?
W większości butów wkładka waha mi się między 23.5 a 24 cm.. Jak wkładam miarkę to pokazuje 23.5 - dokładnie tak samo zrobiła sprzedająca Timby więc jest szansa, że bym trafiła.
No i jak z tym kolorem, wasze egzemplarze ściemniały po czasie?
Doradzicie coś?
emptyline   Big Milk Straciatella
22 listopada 2017 06:56
pointure, ja mam Vansy 36,5, Timby 37 są na mnie dobre w normalnej i grubszej skarpetce, czyli powinny być ok, ale mieszkam w Szwecji i tu potrafi trzymać porządny mróz więc chciałam ciut większe, żeby wcisnąć mega grubą skarpetę. Problem jest taki, że w 37 włożę na mega styk, nie jest to wygodne, a w 37,5 lata mi stopa... a już bez grubej skarpety to w 37,5 zmieszczę jeszcze słonia i dwie krowy... Poza tym np.czarne były bardziej elastyczne niż szare wiec zgłupiałam.
Co do koloru, one nie są aż tak żółte jak w necie moim zdaniem, myślę że z czasem mogą ciemnieć albo może to ta ruda nie żółta wersja?

Edit: patrzę na zdjęcie i to te klasyczne, moim zdaniem są normalne kwestia światła na fotce. Ale nie upieram się.

smarcik, a to fakt, marketing top klasa, ale mi osobiście bardziej smakuje, jest mniej słodki niż reszta. 

Keira, buty to Confront, teraz są za 159zł, promocja jest jeszcze większą, tydzień temu były za 200.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się