Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

Cześć! Zgłaszam się do Was z prośbą o pomoc. W lipcu/sierpniu chciałabym wyjechać do pracy za granicę. Nigdy nie pracowałam za granicą, nie jestem w temacie i mam stracha że trafie na minę. Szukam pracy jako jeździec (fajnie jakby była możliwość startów w zawodach skokowych, jak się ogarnę  🙂 ) , mam konia. Może coś słyszeliście, polecacie jakieś konkretne stajnie ?  👀  :kwiatek:
Możesz napisać do stallkarupslund.se ja tam byłam i uważam że to bardzo fajne miejsce żeby zacząć pracę przy koniach. Zwykle prace stajenne + dużo jazdy, jeżeli jesteś dobra to dużo skoków i możliwość startów. Nie płacą dużo, ale bardzo miło wspominam to miejsce i czas. Też miałam swojego konia tam i treningi skokowe. Możesz powiedzieć że znasz miejsce od Hanny Lipnickiej (to ja :P )
Cześć Re-Voltowicze!!!
Jest to mój pierwszy post oprócz kilku ogłoszeń na forum. Niektórych użytkowników znam osobiście - przesyłam uściski!!!
Jestem całą duszą rekreantem. W Polsce współdzierżawiłam dość długo konia.
Forum znam i poczytuję, pamiętam starą Voltę i jej reaktywacje.
Przeprowadziłam się do niesamowitego kraju - Peru.
Oczywiście szukałam kontaktu ze stajniami i udało się. Aktualnie jestem wolontariuszem w jednym klubie jeździeckim.
Jeżeli chcecie, z chęcią podzielę się "życiem jeździeckim" w Peru (w miarę moich możliwości).
Pozdrawiam
[img]http://[/img]

Luiza, no pewnie, że chcemy, pisz pisz :-)
Egzotycznie 🙂 Ja chętnie poczytam i pooglądam.
Pisz, pisz!
Jestem ciekawa, czy doswiadczenia jezdzieckie masz podobne do moich, argentynskich!  😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 kwietnia 2019 16:05
Luiza, ty się nie pytaj, ty pisz!
Mieszkam w Limie.
Tam gdzie chodzę znajdują się w bliskim sąsiedztwie 3 kluby jeździeckie. Właściwie sąsiedzi przez płot  😀
Wszystkie położone na południu Limy (jeszcze w granicach miasta) nad samym oceanem  😍
Jeden powstał w 1936 roku - Club Hípico Peruano. Ekskluzywny ośrodek sportowy tylko dla członków.
Tam odbywają się narodowe konkursy z ujeżdżenia, skoków i organizują również (nie na dużą skalę) zawody w rajdach.
Jest tam też pensjonat dla koni.
I dwa kluby młodsze.
Luz de Luna Centro Ecuestre - mniejsza stajnia, jest pensjonat, bardziej rekreacyjna, otwarta dla wszystkich. Tam dodatkowo prowadzą zajęcia z woltyżerki i hipoterapii.
I klub gdzie ja jestem wolontariuszem - Equitación Lima C.E.T. (Centro Ecuestre Terapéutico). Jest to typowa stajnia rekreacyjna, prowadzimy naukę jazdy konnej i hipoterapię oraz pensjonat dla koni. W części naszej stajni stoją też konie Paso Peruano i czasem mam okazje oglądać ich trening oraz słynną Marinerę.
Bliżej centrum Limy jest Hipódromo de Monterrico - tor wyścigów konnych.
Na północy Limy jest też Club Ecuestre Huachipa - gdzie też odbywają się większe narodowe zawody w skokach i ujeżdżeniu.
Blisko mojego domu jest szkoła policyjna i tam mają swój klub jeździecki.
Na południu Limy, blisko stolicy, są fajne stajnie kultywujące peruwiańską szkołę jazdy na koniach Paso Peruano.
Wszystkie mają profile na FB.
🙂
Jak opanuję wstawianie zdjęć to się podzielę. Jakoś nie wychodzi mi przez galerię forum.
edit. zdjęcia
1- Padoczek/corral (takiej wielkości mają padoki konie w Limie, są większe ale takie górują). W większości są to corrale ziemne, prawie brak trawy. Wynika to z lokalizacji Limy - wybrzeże/costa o klimacie suchym, miejscami o charakterze pustynnym i półpustynnym. Wszystkie mają zadaszenie.



2- Czworoboki



4- Plaża  😍



W stajni gdzie jestem mamy trzy place do jazdy (w tym jeden do skoków), dwa lonżowniki, myjkę, miejsce do czyszczenia/siodłania koni.
Trzy budynki stajenne. Socjal w każdym budynku. Toaleta w jednym.
Pozdrawiam


ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
11 kwietnia 2019 03:51
o super! czyli w raju jeździeckim prawie jesteś Luiza. Wszędzie konie 🙂
Ale super! 😍 Pisz dużo i często!

My od wczoraj na zawodach w Peelbergen. W końcu, bo już mi się nudziło. 😁 Jechaliśmy na wariata tydzień wcześniej, żeby pokazywać konia klientom. Miejsce wypadowe było w stajni właściciela AES, a koń był testowany w Hendrix - omg, co to jest za piękne miejsce. 😍 Wczoraj dotarliśmy na teren zawodów i od razu czuję, że żyję. 😜 Zrobiłam swój pierwszy w życiu Vet check. W sumie nie wiem, jak to się stało, że nigdy tego nie robiłam, no ale. W każdym razie koń wiedział lepiej ode mnie. Ja się spodziewałam, że nie będzie chciał zakłusować czy coś, a on ruszył dokładnie tam, gdzie powinien. A jak takie bydlątko 187 cm ruszy kłusem, no to cóż, zostało mi się w tyle. 😁
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/56537511_2127983394154190_4569547699149340672_n.jpg?_nc_cat=102&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=d92cb4c2f8f133fb08d26156a7b5045f&oe=5D32A7D7[/img]

Ogólnie to mój pierwszy wyjazd z aktualnym szefostwem i póki co jestem bardzo na tak. Sporo rzeczy robiłam inaczej, niż chcieli, na niektóre nie zwracałam nigdy uwagi, ale potrafią wszystko przekazać ze spokojem a czasami nawet powtarzać x razy, jak mam jakiś mocno zakorzeniony nawyk. 😉 W dodatku nie są jednymi z tych, którzy całą robotę zwalają na luzaka. Bardzo dużo rzeczy robią sami z siebie, zawsze chętni do pomocy. I co najważniejsze dla mnie - nie muszę rozprężać szefowej. Rozprężalnia to jest mój koszmar, nie cierpię tego miejsca całym sercem. I robi to szef, a ja mogę w tym czasie szukać idealnego miejsca wkoło parkuru, żeby zrobić foty. 😜

[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/56547328_2272677102952770_3525446775898898432_n.jpg?_nc_cat=110&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=952634dab3f0f205489877f06dd5eb61&oe=5D3C8FA1[/img]
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/56596546_2294699760787226_2972049027312386048_n.jpg?_nc_cat=102&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=b2d144d44bd44131f32244a4c4053ac1&oe=5D3C471B[/img]
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
11 kwietnia 2019 17:52
Flygirsl: to się urosło temu bydlątku 187 cm 😜
majek   zwykle sobie żartuję
12 kwietnia 2019 09:02
Dawajcie wiecej fot dziewczyny, uwielbiam podgladac jak to jest u innych `zagramanico.`

A propos niecodziennosci, to ostatnio sie natknelam na ogloszenie na fb (lakalna grupa konska) z oferta mycia konskich siusiakow, puzder i okolic.
Byly takze komentarze zadowolonych klientow, typu `przy mnie nigdy nie wystawi fujarki, a Panu sie udalo`.  👀


Ja jak tylko trafię na jakieś konie w okolicy (a może i kopsnę się pojeździć) to coś powrzucam. Na razie tak z obserwacji jadąc spod granicy do domu to widziałam całkiem sporo stajenek, dużo trawiastych padoków i kwaterek, tylko jeden szkopuł, że na żadnym nie było konia :P Jechałam koło 14, może były już ściągnięte, nie wiem. W weekend widziałam gdzieś wyścigi, jak będzie pogoda to mamy zamiar skoczyć.
emptyline   Big Milk Straciatella
12 kwietnia 2019 09:35
majek, no cóż, może niektórzy się boją, wstydzą czy tam jeszcze dowolny powód niemycia samemu. 🙂 Jak jest lokalna nisza to czemu nie. 🙂
majek   zwykle sobie żartuję
12 kwietnia 2019 09:38
Ja jak najbardziej jestem za! Po prostu sie nigdy z czyms takim nie spotkalam!
emptyline   Big Milk Straciatella
12 kwietnia 2019 09:45
majek, ja też nie, ale np. dla mojego konia taka osoba byłaby bardzo potrzebna, gdyby nie to, że mam farta i po wyjeździe moim koniem opiekują się znajomi. 😁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
12 kwietnia 2019 11:48
budyń tu jest masa stajni, ja idąc na godzinny spacer z psem mijam 6!

Oni ponoć mają więcej koni zarejestrowanych niż ziemi, dlatego dużo stajni/pensjonatów padokuje konie 1h dziennie..... 
ElaPe no troszeczkę.😀 Ale jak się na nim siedzi, to tego nie czuć, nie ma tej ciężkości w nim. Fajny, miękki w pysku i wygodny jak dobra kanapa. 😁


Jego gabaryty troszkę dzisiaj w parkurze przeszkadzały. Dłuuugie linie, dużo skoków, krótka norma czasu. A on to raczej powoooli do przodu, pełnym okąrgłym galopem no i 1 punkt karny wpadł. Ale chłopak ma ciężki tydzień, można mu wybaczyć. 😀 Ale skok to ten koń ma, może będzie mi dane zobaczyć go w 150 w tym sezonie. Póki co 135. Miało być już w tym tygodniu, ale przez to, że skakał tyle 3 dni pod rząd, jak go testowali, to szefowa obniżyła mu pułap. Jeśli ten tydzień będzie z nim wszystko w porządku i będzie miał siły, to może w Zangersheide pójdzie wyżej.



A moje drugie dziecko dzisiaj 10 punktów karnych niestety. Koń nie dla kobiety niestety. Jest ekstremalnie silny i zdaje sobie z tego sprawę. Wczoraj skakał super, z parkuru zeszli z jedną zrzutką, bo w zakręcie zaczęli ze sobą walczyć no i niestety. Ale wyglądem nadrabia wszystko. 😍


Nawet ja się dzisiaj załapałam na fotę z nim.😀
[img]https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/57368697_10155798267542257_2321554278755336192_n.jpg?_nc_cat=104&_nc_ht=scontent-amt2-1.xx&oh=9badd5bff463b9b76bcb70050827f0ad&oe=5D46E290[/img]
Oczywiście jak wczoraj chciało mi się pomalować, to nikt nie robił zdjęć, a dzisiaj jak wstałam, tak poszłam no i oczywiście muszą być zdjęcia, zawsze tak jest. 😂
Hola forumowicze !!!
Generalnie jeździectwo w Peru wygląda tak samo. Życie stajenne, sportowe ... jak w Europie.
Oczywiście są różnice. Dodatkowo mają tu swoje konkursy koni Paso Peruano.
Konie tej rasy są średniej wielkości, tak do 150-155 cm. Krągłe, zwarte.
Ulubiona maść to gniada, kasztanowa, kasztany z rozjaśnioną grzywą i ogonem.
Ciekawe jest to, że poruszają się pod jeźdźcem, w konkursach tylko kłusem - inochodem.
W Peru istnieje stowarzyszenie tej rasy koni: Asociación Nacional de Criadores y Propietarios de Caballos Peruanos de Paso.
Rząd koński wygląda jak z czasów konkwisty.
Nie miałam jeszcze okazji pojeździć.
W okolicach Limy jest dużo "stajenek" które oferują przejażdżki/cabalgatas na tych koniach. Koszt to około 210 Sol (1 Sol = 1,15 PLN) za 2 godziny.



I zdjęcia przejażdżek na Paso Peruano z CABALGATAS na FB:

Czesc, od dwoch lat mieszkam w Anglii, jednak dopiero teraz mam okazje i czas aby poszukac jakiejs stajni dla siebie 🙂 I tutaj moja prosba, czy jest tu ktos z Anglii, najlepiej z okolic Surrey/Poludniowo-wschodnich okolic Londynu, kto moglby do mnie napisac i odpowiedziec na pare moich pytan, takich ogolnych, jakie maja doswiadczenie z angielskimi stajniami, jakie u nich sa zwyczaje, czy rozni sie bardzo od polskich 🙂
Znalazlam jedna stadnine w okolicy Chobham i tam umowilam sie na jazde jutro, jednak troche sie zdziwilam, ze prywatna lekcja trwa tam tylko 30 min? Czy to normalne? Widzialam, ze sa tam tez grupowe jazdy 45/60 min. jednak w moich godzinach pracy wiec to odpada, widzialam tez, ze maja konie na dzierzawe, czy ktos moglby mi przyblizyc jak to u nich wyglada z dzierzawa? Wiadomo, ze szczegoly moga sie roznic, ale tak ogolnie tylko mi przyblizyc temat 🙂
Moje jedyne doswiadczenie konskie tutaj to znajomi mojego chlopaka ktorzy maja swoje 8 koni, jednak nikt na nich nie jezdzi, caly dzien spedzaja na lakach i szczerze mowiac to w mojej okolicy duzo takich miejsc widze, sa same laki bez stajni, placu do jazdy itp i ci Anglicy trzymaja te konie tylko zeby sobie staly na lace, co w Polsce nie wydaje mi sie takim czestym zjawiskiem. Szukam rowniez jakis polecen fajnych stajni, jestem na poziomie mniej-wiecej BOJ, jednak chcialabym sie rozwijac, nie chce cale zycie przeczlapac na grupowych lekcjach w rekreacji 🙁 Nie mam wygorowanych wymagan, moze byc mala, kameralna stajnia, byle z dobrym trenerem i hala, bo wiadomo jak z pogoda tutaj 😀
Postaram sie jutro porobic jakies zdjecia i moze zdam relacje jak to wyszlo, z tego co slyszalam, to jutro maja tam tez jakies zawody w skokach, wiec pewnie tam zostane i zobacze jak to u nich wyglada 🙂
Dziekuje z gory, jesli ktos mi odpisze 🙂
Im so meow akurat z UK jest tu pare osob, a Czeggra i jeszcze jedna dziewczyna (nie pamietam nicka) z Kent wiec prawie Twoje okolice. Poszukaj ich wiadomosci na forum i moich, Ikarina tez pisala duzo o UK i chyba Derby?
To prawda ze sa miliony stajni przydomowych, ale nie powiedzialabym ze nikt na nich nie jezdzi. Wiele osob jezdzi albo tylko w tereny albo maja koniowoz i na treningi jezdza do kogos na plac. How bez stajenny tez nic nie znaczy - ja pracuje w miejscu z końmi na najwyższym poziomie wkkw i wszystkie śpia na zewnatrz 🙂

Za 3 dni Badminton!! Nie jade luzakowac, ale w piatek i sobote jade ogladac, udalo mi sie.nawet namowic znajomego z PL zeby wpadl, takze jakas relacje na pewno zdam! A wy kibicujecie numerowi 60 🙂!
Zorilla A jest szansa obejrzeć gdzieś w internetach? Jakiś stream ppv może?
Dziękuję  :kwiatek:
Hola !!!
Ciekawostki w stajniach w Limie:
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to małe wybiegi (corral) dla koni. Są piaszczyste, każdy ma dach z tkaniny.
Jeden corral jest dla jednego konia.
Budynki stajenne maja ściany z cegły, tak do 2 m, wyżej na palach jest dach z tkaniny.


To ze względu na klimat w Limie i wstrząsy ziemi (temblor) oraz w razie silnego trzęsienia ziemi.
Tak od grudnia do czerwca jest bardzo gorąco, w lutym jest najcieplej i super wilgotno, tak do 90 ileś %.
Jak jestem na plaży z końmi - przejażdżki lub hipoterapia, przez cały rok się opalam, nawet jak niebo jest pochmurne.
Budowa konia. Byłam zaskoczona, że na staw nadgarstkowy mówią kolano.
Nazw na umaszczenie koni jest mało. Dla nich kasztan i gniady to brązowy: marrón. Na wszelkie odmiany maści siwej czy białej to u nich białe: blanco.
Wałach czy ogier to zawsze jeden wyraz: macho.
I uwaga ... w całej gigantycznej Limie jest tylko jeden stacjonarny sklep jeździecki  😲
Oczywiście ceny ma kosmiczne za ciuchy i sprzęt. Taniej jest kupić za granicą i wysłać.
Sklep znajduje się na terenie Club Hípico Peruano, gdzie wstęp jest tylko dla członków klubu  🙄 🤣
Zdjęcia z FB Club Hípico Peruano:


Kilka zdjęć ze stajni w której jestem:
Myjka


Miejsce do czyszczenia, siodłania:

Czworoboki i lonżowniki:


I moje urodziny w stajni  😍 😍


W naszej stajni zimą wszystkie konie stoją na noc w grubych derkach.
Ciekawe, że rok temu wszystkie były golone na zimę. Tak jest ponoć zawsze, zobaczę jak to będzie w tym roku.

majek   zwykle sobie żartuję
01 maja 2019 08:15
Zawsze mnie zastanawia, jak trafiacie do takich miejsc do pracy.
I zazdroszcze, chyba nawet bylabym skloonna sie opalac calymi dniami.
Lima swietna.
A czym karmi się konie w tak egzotycznych miejscach? Daje się w ogóle treściwe?
Luiza- otwórz sklep!
Będę ci kontenery w pl pakować🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 maja 2019 15:27
Luiza: a ludzie jak? w miarę towarzyscy?
Byłam dziś na zawodach, bo były niecałe 2 km ode mnie. Poszłam na konkurs 150 cm i jakiś pokaz z fryzami, panie w sukniach jechały kadryla. Nic specjalnego dla mnie :P Same skoki bardzo fajne, duży plac trawiasty, parkur względnie prosty, pewnie na otwarcie sezonu. Mega mi się podobało to, że żadnej pornografii nie uświadczyłam, wszyscy jechali bardzo poprawnie, żadnego butowania czy szarpania się z koniem, nikt dupą nawet raz nie klepnął w siodło. Nawet jak były odmowy, to po prostu jechali jeszcze raz, a jak całkiem nie szło i karne szły w naście lub dzieścia punktów, to nawet nie kończyli przejazdów, po prostu poprawiali może jakąś jedną przeszkodę, coby upchnąć konia i tyle. Także na plus, ale mój chłopak zwrócił uwagę, że nikt też chyba nie klepie konia po przejeździe :P
Koniowozy ogromne, aż się przeszłam po placu pooglądać. Super mi się w tej Szwajcarii podoba to, że nikt się nie boi o mienie, więc sprzęt (pewnie sporo warty) ot, tak sobie wisiał w otwartych pakach, albo koło koniowozów, nikt tego nie pilnował, a plątali się też losowi przechodnie. Konie sobie stoją, nikt się nie pchał do nich z łapami, dzieciaki były ogarniane, psy względnie też.
Pojutrze też są skoki, tylko jakieś metrówki, pewnie też się wybiorę z psem zobaczyć, czy amatorzy też jeżdżą przyzwoicie, czy jak w Polsce, chaos i pożoga :P

W ogóle koni jest tutaj cała masa, w moim mieście stajenek nie do zliczenia. Muszę sobie coś ogarnąć, okropnie mam ochotę jechać tutaj w teren (te widoki!), może i przyszłościowo znaleźć miejsce dla swojej szkapy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się