Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

Wojenka, o co chodzi z tymi butelkami na torze?  O ile to tor :P
vissenna   Turecki niewolnik
05 stycznia 2016 18:51
Też potwierdzam, amerykanie są obrzydliwie mili. KaNie, doskonale Cię rozumiem, też nie przepadam za takimi ludźmi...
Najlepiej pracowało mi się z Węgrami i Niemcami.

No i obiecany Traktorek:



I jako bonus świąteczne heheszki:


vissenna, Traktorek do schrupania 😍. Moim drugim marzeniem jest taki bomboodporny, mięsisty wałach na grubej kości.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
05 stycznia 2016 20:10
Zupełnie inaczej go sobie wyobrażałam a to takie ciacho 😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 stycznia 2016 20:55
Nie no Traktorek jest piękny. W starym typie, ale szlachetny i mądrze mu z oczu patrzy.

KaNie: no to dobrze że przynajmniej dobrze jeździ. Spytaj jej się może, oczywiście żartobliwie, co ona bierze że tak tryska tą słodkością na prawo i lewo 😉 Może to tak na początek chce sobie wyrobić dobrą renomę, a później wyjdzie szydło z worka.

Angole też chyba trochę podobnie się zachowują z tymi ich nieustannymi how are you, please, I'm sorry, thank you.



Ja się wetnę tak apropos Amerykanów. Mi się wydaje, że oni lubią być tacy słodcy 😉 Byłam i w USA i w paru innych miejscach Ameryki Płn i Środkowej i gdzie bym nie miała do czynienia z Amerykanami - zawsze byli milutcy, i słodcy. Nawet niedawno, powiedzmy, "odnalazłam" moją mega daleką rodzinę, która mieszka na Florydzie i też są tacy słodcy, że tylko "hugs and kisses".  😜 IMO to taki styl życia, ale chyba im dobrze z tym 🙂
EelaPe
W ogóle ja jestem typ strasznie szczery i chyba po czesci troche niemily dla ludzi z tego powodu, ale ona nawet jeszcze nie zrozumiala tego. Czasami serio jestem dla niej niemila, zeby ja sprowokowac do jakichs bardziej szczerych "kontaktow", a wychodzi z tego tyle ze rzuca ohami i ahami w moja strone , ze tez chcialaby byc taka szczera i wogole 😉 Wiec wymiekam i uciekam 😉

Zaraz na poczatku jak zaczela prace i kazdy z nas byl nia zachwycony, mowila ze nie mozna ufac amerykanom bo ich sie takiego zachowania uczy. Szczegolnie jesli chodzi o prace. Maja sie zachowywac tak, jakby kazdy dzien w pracy byl ich najlepszym dniem.

A ja w tej pracy najbardziej lubie czechow i rumunow.  Nie znosze za to portugalczykow i hiszpanow.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 stycznia 2016 22:57
To nieźle jej mózg zlasowali tej Amerykance w kwestii okazywani radości w pracy.


A ja w tej pracy najbardziej lubie czechow i rumunow.  Nie znosze za to portugalczykow i hiszpanow.



O, a czemu? A Polaków?
Ja tam nie wiem. Wszyscy moi najblizsi przyjaciele i rodzina to Amerykanie. I kocham ich wszystkich do bolu 💘
Mam rodzinę w Geogrii i nie są jakoś przesadnie mili,  ani słodcy, ot normalni ludzie.  Ale może oni są wyjątkiem 😉
ElaPe
Z polakami pracuje i pracowalam w stajni zajazdkowej i dobrze mi sie dogadywalo i dogaduje. W sumie nie moge nic zlego powiedziec.
A postugalczycy to... nawet nie mam slow. Znam ich kilkanascie sztuk, i wszystko to brudasy i wredni ludzie, ktorzy spedadza Cie za byle co. Trzymaja sie w kupie i razem nienawidza innych narodowosci. A hiszpanie jedynie nie sa brudni, ale reszta podobnie i na dokladke leniwi jak nie wiem.
Rumuni za to sa brdzo pracowici i mili. A Czesi mili i bardzo smieszni, a poza tym bardzo uczynni. Tzn ja tutaj takich ludzi spotkalam, to nie znaczy ze wszys y tacy sa.
To tak jak z amerykanami.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 stycznia 2016 13:48
No więc właśnie. Nie można na podstawie kilku osobników oceniać całego narodu. Zresztą co niby jest tym narodem w przypadku USA bo to taka zbieranina z całego świata.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
06 stycznia 2016 14:45
[quote author=budyń link=topic=823.msg2475898#msg2475898 date=1452016833]
Wojenka, o co chodzi z tymi butelkami na torze?  O ile to tor :P
[/quote]

Podczas zawodów konie chłodzi się wodą na trasie. Butelki podawane są w galopie, a potem wyrzucane przez jeźdźców.
KaNie bardzo możliwe, że to nie są rdzenni portugale tylko przybysze z Timoru Wschodniego - oni mówią że są z Portugalii a w rzeczywistości to maleńka kolonijna wysepka obok Australii... pracuje czasem z takimi [s]dzikusami[/s]
A ja znowu wylądowałam w Oldenburgu. Ktos jest moze w okolicy?
Jak czytam wasze opowieści o niemieckich i nie tylko wlascicielach radosnych rumaków, to mam niezłą zabawe przyznam szczerze. Jak tylko zacznę znowu jezdzic bede opisywać swoich. Chociaż sprzed roku byl Pan Szatzi i jego konis, który radośnie co jazdę katapultowal swojego właściciela będąc później przez niego za to poklepanym  😂 W stajni spedzal pól dnia, czyścił każdy zakamarek konia,a na pożegnanie szeptal mu zaklęcia do ucha🙂
Anil22 a gdzie w Old?
Mieszkam w Oldenburgu na Burgefelde. A stajnia jest na Clopenburgstrase RFO.
O, a ja się zastanawiam, czy nie zrobić sobie wypadu na zwiedzanie. W znośnej odległości (i miasta mi kompletnie nieznane) mam Hanower i Oldenburg właśnie. Warto? Które bardziej?
Z innej, bardziej zawodowej bajki: moje panie szefowe zabierają nas w poniedziałek do restauracji. Zapytałam, z jakiej okazji, bo uhonorowały nas w ten sposób również na rocznicę pracy u nich 😉 Ale tym razem, bo... "były święta i jest karnawał". No cudowne są po prostu!
Zaczynamy też powoli uruchamiać nasze młodziaki, rocznikowo trzylatki. I tu dla mnie kompletna nowość (słyszałam, ale nigdy nie widziałam w praktyce): są już na etapie biegania dookoła hali w pasie i subtelnym- na razie- wypięciu.
vissenna   Turecki niewolnik
08 stycznia 2016 19:41
Ja to chyba powinnam założyć bloga "czarno-czarne kolory niemieckiej rekreacji"  albo "niemieckie ostre porno jeździeckie" 😁

Pisałam, że któregoś dnia powiem coś więcej o  koniku polskim i jego właścicielkach.
No dziś przeszły same siebie.  😵
Właścicielki są dwie i mają córkę lat 6 mającą. Konik teoretycznie miał być dla córeczki. W praktyce zapasiona kula tłuszczu pod którą konik się ukrył nie za bardzo chce iść do przodu, więc sześcioletnie dziecko jeździ w ostrogach i z długim batem. Może i nie byłoby to takie złe, gdyby nie to jak jeździ, co krok ostrogi między żebra i batem przez zad...
Tak jej każe jedna z mamuś, co to niby za instruktorkę robi. Czasem ona też wsiada na tego biednego kucyka... Po bacie w każdej dłoni i oczywiście okładanie nim konia po zadzie...
Dziś robiły z nim łopatkę na ścianie. Jedna mamusia z siodła okładała batem zewnętrzną łopatkę, druga mamusia (idąc przy koniu) okładała zad od wewnętrznej strony.  😵.

Moja szefowa kiedyś się ich pytała czemu nie puszczają tego konia na karuzelę rano, skoro on taki zapasiony. Odpowiedziały jej, że karuzela jest dla koni niezdrowa, one wiedzą lepiej i chcą jak najlepiej dla swoich koni. One chcą by ich konie były zdrowe , nie tak jak Siwy szefowej (koń sportowy chodzący dużą rundę) kontuzjowany w boksie...
Ręce opadają na te mamusie... A najlepsze jest jak siedzą w socialu z oknem na halę i komentują jak kto jeździ i jakie błędy robi  🙄
paa każda okazja dobra na wyjście do restauracji i świętowanie 🙂 Mogę  sie wypowiedzieć na temat Oldenburga jedynie, że jest to ładne miasto. Najlepsza pora na zwiedzanie to lato i rower, gdyż są ładne parki i ogrody, kanały🙂 Zapewne więcej rzeczy do oglądania w Hanowerze.

vissenna Ty to masz ciekawe życie w tej stajni🙂 szczerze współczuję takich osobliwości, pewnie zaraz wyjdzie, że kon sie do niczego nie nadaje i sprzedadzą nie wiadomo gdzie... A może to by lepsze dla konia bylo.
Vissenna
Ja po pracy jezdze czasem konia kolezanki. I tam jest taki Pan co jezdzi na haflingerze. Konik widac strasznie szczery, bardzo sie stara, a Pan lubi go wypiac ciasno na trojkaty i ciagnac za wodze zeby sie kon wygial bardzo mocno do wewnatrz, na zakrecie. Smutno sie na takie rzeczy patrzy , bo nie ma fizycznej mozliwosci zeby kon sie wygial na takim wypieciu. Ogolnie pan kocha konika i czesze go godzinami, gada do niegi i tuli...a na jezdzie totalna masakra. Pomijam fakt ze ten pan tylko na koniu siedzi i raczej nikt go jeszcze nie uswiadomil w temacie uzywania dosiadu. Ale ja takie rzeczy w PL tez spotykalam, wiec to chyba nie nowosc.

Btw dwie mamusie?  😀
KaNie Tutaj to jakas plaga z tymi trójkątami. W stajni, w której jeżdżę cala rekreacja chodzi na trójkątach albo zwykłych wypinaczach. Konie takie czasem poplątane, że szkoda gadać. Może Panu ktos tak kiedys doradził i sie tego trzyma, mimo wszystko.
vissenna   Turecki niewolnik
08 stycznia 2016 20:06
KaNie ano dwie mamusie 😀

Nasza stajnia ma chyba jakieś homo wibracje, bo takich par tu więcej jest  😉 Trener ma męża, są dwie mamusie, jest też Pani Eskadron Premium, która pomieszkuje czasem u jednej z córek właścicielki  😁
desire   Druhu nieoceniony...
08 stycznia 2016 20:22
vissenna, brzmi troche jak moda na sukces. 😁
Vissenna
Ja po pracy jezdze czasem konia kolezanki. I tam jest taki Pan co jezdzi na haflingerze. Konik widac strasznie szczery, bardzo sie stara, a Pan lubi go wypiac ciasno na trojkaty i ciagnac za wodze zeby sie kon wygial bardzo mocno do wewnatrz, na zakrecie. Smutno sie na takie rzeczy patrzy , bo nie ma fizycznej mozliwosci zeby kon sie wygial na takim wypieciu. Ogolnie pan kocha konika i czesze go godzinami, gada do niegi i tuli...a na jezdzie totalna masakra.
to może ktoś sie w końcu ulituje i pana uświadomi ? Ktoś go źle nauczył i pewnie pojęcia nie ma ze źle robi.
Majowa
Ja sie nie ulituje bo raz ze nie znam niemieckiego, dwa ze nie mam nigdy w zwyczaju sie wtracac, czy pouczac kogokolwiek jesli mnie o to nie prosi. I smutno sie na to patrzy, ale ja juz sie nauczylam ze sie swiata nie zbawi i nie uratuje wszystkich konikow. Wiec sobie jezdze i sie nie wtracam.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 stycznia 2016 22:40
Czyli pornografia jeździecka, jak widać, ma się dobrze w każdym kraju, nawet w takim najbardziej rozwiniętym jeździecko jak Niemcy. I niestety zgadzam się z tym, że nie warto sobie strzępić języka na pouczanie takiego kogoś, że źle jeździ. To się na nic nie zda, bo tacy ludzie wcale nie chcą żadnych porad. Gdyby chcieli to już dawno by sam  sobą coś zrobili czy wzięli jakiegoś trenera do pomocy czy chociażby dopytali się kogoś w stajni co i jak. 
Czy chociażby samym patrzeniem na innych wydedukowaliby, że ich styl jazdy chyba nie do końca wygląda tak jak powinien...  🤔 To mnie cały czas zadziwia, że ludzie nie potrafią wyciągnąć wniosków na podstawie tego, co widzą...
Jak ktos bardzo zapatrzony w siebie to nigdy nie zauważy  🙄
W tej stajni w której jeżdżę mało kto zwraca uwagę na styl jazdy. W rekreacji trener nasz nie poprawia sylwetki o dosiadu, a konie najchetniej wszystkie na wypinaczach🙂 Osobiście urządzałam sobie samowolkę jeżdżąc bez przypisanego koniowi sprzetu:P
Wpadlam na to samo i wykonywalam te same cwiczenia, ktore ten Pan wykonywal. Tyle ze u mnie wyjezdzanie wolty z wygieciem koniam odbywalo sie bez widocznego ruchu reka. Ale w sumie nic to nie pomoglo 😉 Moj kon nie calowal sie przy wygieciach w zad, wiec mysle ze nie zrobil wrazenia 😉  Moglabym sie nawet zalozyc ze Pan stwierdzilby ze jezdze niepoprawnie 😉 bo tak zauwazylam ze dla niektorych wygiecie na wolcie czy narozniku, to nie wygiecie ciala  tylko samej glowy. Czasem sie zastanawiam czy ludzie naczytali sie o tym ze na zakrecie ma byc widoczny kawalek oka konia, i chca zobaczyc to oko, ale to zewnetrzne....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się