Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

Nie mam na oku, tak tylko mnie coś łapie😉


Ty sie nie lam, tylko ciesz!!!! Że masz konia, ktory więcej od Ciebie potrafi, a Ty masz pole do nauki i własnego szkolenia :-) Będziesz miala do kogo/ czego doszusowywać.
Ile ten koń móglby pochodzić na zawodach? Czy trafilby na zawodnika, który by potrafił wydobyć jego zalety? Wcale nie jest powiedziane! Co to znaczy, że kon się pod Tobą "zepsuje"? Że co dokładnie? Będziesz mu lamać nogi? Będziesz go głodzić? Nie bedziesz wypuszczać z boksu? Nie sądzę.
To, że kon jest pokazywany w konkurencjach, to zawsze wybór jeźdźca/ zawodnika - nie konia. Dla konia szczytem szczęścia jest pastwisko, wolna przestrzeń i stado oraz spokój. On za to właśnie będzie Ci dziękować! Nawet gdyby był Mistrzem Świata.
Pomyśl o tym.
Chyba mam dla siebie za dobrego konia.
I chyba jakiś dołek załapałam, że myślę o sprzedaży.

Mam super konia i chyba mnie on przerasta, a w końcu jest zdrowy, kulturalny no i chwyta za oko.  😎


Zaraz, zaraz, czy ja nadążam, powodem sprzedaży ma być tylko to, że koń jest za dobry? 🤔wirek:

To zamiast się dołować i sprzedawać, należy się cieszyć, zachwycać i mieć tym większą motywację, żeby konia dogonić umiejętnościami.
Zresztą co - sprzedać dobrego, i co dalej? Koniec z jeździectwem w ogóle? Tylko dlatego, że się ma dobrego konia? Aaaaa....
Albo inaczej - sprzedać dobrego, i kupić (za przeproszeniem) koślawego, kulawego trupaszona? 🙄 Bez żartów. Dobrego jeździectwa najlepiej się nauczyć na dobrych koniach. Na słabych to będzie o wiele trudniejsze.

Rozumiem, że sprzedaż miałaby być motywowana dobrem konia - że w końcu w rękach jakiegoś zawodnika koń mógłby progresować, startować etc. Wiesz, tak po prawdzie to żaden koń o sporcie nie marzy. Naprawdę dobrze będzie koniowi w rygorze codziennych treningów, których celem będzie dojeżdżanie jak najbliżej do granicy możliwości danego osobnika? W czym to będzie lepsze niż praca w domu, w swojej skali, może i owszem, z szukaniem czegoś po omacku, robieniem błędów, ale i możliwością naprawiania ich bez ciśnienia na gonienie króliczka?
😉

Ja się sama już z takich dylematów wyleczyłam. Mam dwa super fantastyczne młode konie - ba, jeśli mnie kiedykolwiek najdzie potrzeba kupienia jeszcze jednego młodzika, to zadbam o to, żeby był jeszcze lepszy niż te obecne 😀iabeł: Te dobre konie dają mi super kopa do pracy - ja po prostu muszę jeździć jak najlepiej, żeby móc jeździecko dorosnąć i jak najwięcej czerpać ze współpracy z takimi klasowymi maszynami.
Jest masa sposobów, żeby jeździć dobrze i progresować niekoniecznie mając w domu trenera. Jednym z takich sposobów - naprawdę bezcennym - jest dostęp do internetu 😎

Thymos, masz faktycznie super ciekawego konia, ale zamiast się tym łamać powinnaś mieć banana dookoła głowy 🙂 Zrób sobie rachunek sumienia, co jest Twoim celem w jeździectwie - i do tego zmierzaj, bez patrzenia na innych. Jeśli czujesz regres - to paradoksalnie jest w tym plus, bo jesteś świadoma, że coś mogłoby lub powinno być inaczej. To jest już jakieś 3/4 sukcesu. Masa osób jeździ swoje konie beznadziejnie i uważa, że wszystko jest ok, plus nie dociera do nich kompletnie nic, nawet zestawienie filmów z perspektywy kilku lat, gdzie z luźnego, kraulującego młodzika uzyskują coś, co za oko nie łapie i ruchowo i użytkowo jest absolutnie przeciętne - a mimo to nie chcą nic zmieniać.
Jeździectwo to taki sport, który w zasadzie każdy może uprawiać na poziomie dobrym - wystarczy mieć motywację i myśleć po drodze.

Ja bym nie sprzedawała 😀iabeł:
Jezu, dzięki dziewczyny, chyba takiego kopa w dupsko potrzebowałam!  :kwiatek:
faktycznie trzeba się wziąć do roboty 😅
wiedzialam ze ci przejdzie najpozniej jak wsiadziesz, totez nawet sie nie odzywalam😉 czlowiek ma glupie pomysly jak jest kontuzjowany nie?😉
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
06 sierpnia 2012 20:53
Chyba zgadzam sie z powyzszym stwierdzeniem. Szukam konia 4 - badz 5-letniego, z fajnym ale nie jakims wybitnym ruchem, bo to jednak skoczek, wzrost okolo. 165 plus minus, masc nie gra wiekszej roli, tak samo plec, chociaz najmniej ogier, w miare spokojnego, latwego do jazdy, ale jednak z jakims charakterkiem, checia do skokow , predyspozycje na wieksze konkursy.Milo by bylo gdyby przeszedl juz jakies zawody. I co i szukam i nic nie widze.
.
Chyba zgadzam sie z powyzszym stwierdzeniem. Szukam konia 4 - badz 5-letniego, z fajnym ale nie jakims wybitnym ruchem, bo to jednak skoczek, wzrost okolo. 165 plus ....... I co i szukam i nic nie widze.


Ta....., to otwórz szerzej oczy, wtedy lepiej widać  😁 Przed chwilą takiego konia sprzedałam za granicę, wisiał parę lat na ogłoszeniach.
Pieprzenie takie, koni w Polsce jest opór, jeszcze za nieduże pieniądze, jak na razie, tylko trzeba lepiej się rozglądać, i szukać po hodowcach, a nie już przebrany towar u handlarzy, którzy oferują często odpad z zachodu :/
kolejny taki pakiet (chyba 6 sztuk) właśnie wyjechało do Szwecji
takie  konie są, tylko trzeba puścić info po znajomych ,znajomych znajomych itp.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
06 sierpnia 2012 22:13
Na razie jeszcze nie szukam na tyle dlugo by sie zalamywac czy wznosic rece do nieba, ze nie ma 🤣 i skupilam sie na znajomych badz ogloszeniach wiszacych w necie. Ale przyznam titina Twojego nie widzialam 😉 Wiem, ze gdzies na pewno sa takie konie, ale akurat w tej chwili przynajmniej moi znajomi nic nie slyszeli a ogloszenia, ktore przegladalam nie pokazuja nic szczegolnego 😉
domiwa, "ludzie" mówią o koniach na sprzedaż.
Kłopot, jak sądzę w tym, że opisany przez ciebie rodzaj konia to nie jest koń za bezcen.
Każdy, kupując młodego, chciałby: zdrowego, słusznego wzrostu, 4-6 latka, nieźle podjeżdżonego, poprawnie zbudowanego, bez odbić, z potencjałem na wysokie konkursy.
Przecież, kupując młodego konia na Puchar Świata - nie opiszesz go inaczej  😀iabeł:
Innych warunków wszak nie ma?
A ty dodatkowo chciałabyś takiego młodziaka dla średniego jeźdźca? To już masz nie "pierwszą półkę", tylko extra sort  🙂
Tanio i dobrze, uhm, tu leży problem.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
06 sierpnia 2012 22:27
halo to kon dla znajomego dokladnie, nie szuka konia raczej za bezcen , przynajmniej dla mnie za 15-20 tys za mlodziaka to nie bezcen. Chyba, ze sie myle to przepraszam  😉
Za 15-20 tysięcy też by coś się znalazło, ale nie chodzącego w sporcie. Jak tylko zaczyna koń chodzić, to kosztuje dużo więcej.
Tak na marginesie, w czerwcu znalazłam dziewczynce ,która u mnie jeździ, konika za 4500zł, z tym ,że nie zajeżdżonego 3 latka,pół papieru, ale to była okazja, likwidacja hodowli. Na dzień dzisiejszy, klaczka już jest zajeżdżona, fajnie sobie pomyka, i pewne predyspozycje ma.No i nie żadna brzydota  😀
Normalnie jednak, trzeba się przyszykować na dużo większe kwoty, za konia który chodzi konkursy, i ma jakieś tam predyspozycje.
Domiwa, za 15 tyś -20 tyś, to można kupić ,ale konia surowego, zagadkę. 😉
anetakajper   Dolata i spółka
07 sierpnia 2012 07:31
A ja przywiozłam 5 latkę 172 cm 3/4 han. kasztankę, surową z pastwiska za 3 000  😀
ee jak sie poszuka to za 15-20 mozna mlodziaka Lkowego kupic,szczegolnie na polnocy i wschodzie😉
tylko jak sie ma alternatywe sprzedac w kraju za 10,000zl i  np. do Szwecji za 5,000-6,000 euro to wybór jest mhm bardzo prosty😉
polecam zajrzeć na kondlaciebie.pl
Sama w zeszłym roku kupiłam "stamtąd" konia i jestem z niego baardzo zadowolona (obecnie konik ma 5lat). 😀
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
07 sierpnia 2012 07:57
No wlasnie, wiem,ze sa takie konie tylko akurat nigdzie ich nie moge zoczyć 😉 Napisalam tez, ze milo by bylo gdyby szedl jakies zawody, ale nie musza to byc mistrzostwa swiata, ani tez regularne starty, raz czy dwa LL badz L to chyba nie jest jakies wielkie wymaganie.
domiwa, mi się wydaje, że takich koni trochę na rynku jest. Mi się np. ten podobał http://www.youtube.com/watch?v=JTNBQYxQpAg, tylko nie wiem, ile ma wzrostu. Był w naszych ogłoszeniach 🙂
Miałam nawet jechać oglądać, ale zdrowy rozsądek wziął górę- ciężko by mi było w tej chwili utrzymać 2 konie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 sierpnia 2012 08:23
A ja przywiozłam 5 latkę 172 cm 3/4 han. kasztankę, surową z pastwiska za 3 000  😀



ty to jesteś pro w tym zakresie - wyszukiwania w miarę dobrych konia za bezcen
Ja powiem tak. Uważam że każdy koń ma gdzieś swojego przyszłego właściciela, tylko muszą się odnaleźć 😉. Czasem to trwa długo, ale warto szukać tego jedynego. Ja trafiłam jakoś tak przypadkiem i na początku naszej wspólnej drogi nie uważałam że jesteśmy dla siebie stworzone. Ale starałam się konia wyczuć, wsłuchać co do mnie mówi. Jesteśmy razem ponad 5 lat. Kiedy wsiadam na innego konia niż ona, czuję się okropnym nieudacznikiem, wiele rzeczy mi nie wychodzi. Na niej wszystko jest idealnie 😀. Chyba trochę odskoczyłam od tematu.
Hoduję też konie i 2 moje wychowanki trafiły już do swoich właścicieli. Ogłoszenia "wisiały" długo, ale kiedy konie zbliżały się do wieku 2 lat, trafiły się mam nadzieję szczęśliwe nabywczynie.
Na pewno jest popyt na pewne konie. Myślę że można to zamknąć w pewnych ramach nawet. Są to konie w wieku między 3 a 6 lat. Zajeżdżone, chętnie naskakane. We wzroście od 165 do 170. Maści raczej ciemnych. W cenie do 10 000 zł. Tak myślę bo widzę jakich koni ludzie szukają i jakie szybko "schodzą" z ogłoszeń. Kidy ludzie mówią mi że szukają jakiś koni, rzeczywiście ciężko znaleźć coś fajnego za rozsądną cenę. Jest wiele koni z narowami, z dużymi wadami budowy. Nic dziwnego że trudno je sprzedać. 🙁 A te fajniejsze, często mają wygórowaną nie dostępną dla przeciętnego zjadacza chleba cenę...
anetakajper   Dolata i spółka
07 sierpnia 2012 09:01
[quote author=anetakajper link=topic=8233.msg1486152#msg1486152 date=1344321065]
A ja przywiozłam 5 latkę 172 cm 3/4 han. kasztankę, surową z pastwiska za 3 000  😀



ty to jesteś pro w tym zakresie - wyszukiwania w miarę dobrych konia za bezcen
[/quote]

Czy dobra to nie wiem 😉 to się okaże. Moje ryzyko 😉
Na razie ma dzikusa który fuczy na wszystko i na wszystkich  😂
Kiedys moja znajoma sprzedawała konia i zadzwonił do niej jakis koleś i pytał gdzie koń ma wicherki, bo twierdził że to ma wpływ na charakter konia  😵
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 sierpnia 2012 09:10
no jak nie, robili jakieś badania dot wicherków i wyszło że cos w tym jest
ElaPe pierwsze "słyszę". Dla mnie to jakoś mało prawdopodobne, moze w niektórych przypadkach się sprawdza  😉
A ciekawe co oznacza wicherek w połowie szyi (bo mój rumak ma)  😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 sierpnia 2012 09:40
Konie których wicherki na czole znajdują się w górnej jego partii, są trudniejsze we współpracy z człowiekiem. Taki wniosek z niedawno zakończonego projektu naukowego przeprowadzonego przez grupę polskich naukowców - Aleksandrę Górecką, Małgorzatę Golonkę Michała Chruszczowskiego i Tadeusza Jezierskiego. Naukowcy podzielili 55 koników polskich na cztery grupy. O przypisaniu do danej grupy decydowało położenie wicherka na czole danego osobnika. Następnie obserwowano zachowanie koni podczas ich obrządku i w trakcie napotykania przez nie nieznanych obiektów.
Mimo, że położenie wicherków na czołach koni nie miało widocznego związku z ich pulsem, to jednak naukowcy wyciągnęli wniosek, że badania potwierdzające tezę, że położenie wicherków ma ścisły związek z usposobieniem konia.


Wyniki badań opublikowano w 2006 r. m.in. w Applied Animal Behaviour Science www.sciencedirect.com
No no jak czytam że ktoś szuka konia i nie może znaleźć to ja w takim razie nic z tego nie rozumie. Ja usiłuję sprzedać bardzo dobrze zapowiadającego się 5 latka, dla którego moje umiejętności się skończyły  i co I WIEEEEELKIE GGGGGGGGGGG. Mam ciasno w stajni tegoroczne żrebaki trzeba będzie niedługo odstawić. Szkoda żeby u mnie stał. Jak ktoś przyjedzie to okazuje sie że za wysoki  ?????!!!!!!!! albo cyt. "gdyby miał gwiazdkę lub co najmniej kwiatka to bym go kupiła" To, że koń pierze 140 cm z dużym  zapasem i wszystko jeszcze przed nim to nie ważne. Myślałam, że klęknę z wrażenia
kandawa1, ciekawe argumenty. To, że koń za wysoki, to mogę zrozumieć, ale nie, bo nie taka maść czy odmiana? Śmieszne. 
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 sierpnia 2012 09:55
kandawa1: a wiszą gdzieś twoje ogłoszenia?
Z ciekawości za wysoki to ile? hehe
Bo jak dla mnie w większości są za małe... no ale fakt, co do odmian czy maści to trochę niepoważne... to na grzyb ktoś w ogóle zawraca głowę i dzwoni skoro chyba wiadomo z ogłoszenia jakiej maści koń jest  🤔wirek:
ElaPe pierwsze "słyszę". Dla mnie to jakoś mało prawdopodobne, moze w niektórych przypadkach się sprawdza  😉
A ciekawe co oznacza wicherek w połowie szyi (bo mój rumak ma)  😀


Ja kiedyś notorycznie to sprawdzałam i faktycznie - konie z temperamentem, takie trochę crazy, miały wicherek powyżej linii oczu, ciamajdy i zamulacze poniżej, a zrównoważone na linii.
Coś w tym może jest, ale żeby to zaraz śmiertelnie poważnie traktować...?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 sierpnia 2012 09:57
ludzie różnych rzeczy się czepiają. Np. przeświadczenie że koń rudy to koń wredny, nerwowy. Dodam jeszcze że to o rudych koniach funkcjonuje nie tylko w Polsce.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się