lizawka

Mój koń zaczął lizać ściany, intensywnie - obstawiam, że brakuje mu wapna. Polecicie jakąś lizawkę z wapnem? Sprawa dość pilna, więc albo z Warszawy albo z szybką wysyłką.
famka   hrabia Monte Kopytko
06 czerwca 2014 09:54
Dzionka, tak na szybko trudno o lizawkę z wapnem
wysyłkowo
http://avita.pl/pl/product/lizawka-nutriblock-5kg/?category=112

a może mączkę wapienną lepiej zakupić ?  w Animalii mają odbiór osobisty

http://animalia.pl/produkt,9230,baileys-limestone-flour--maczka-wapienna-wiaderko-3kg.html
Wolałabym coś do lizania właśnie. Zadzwonię do tego pierwszego sklepu, dzięki 🙂
Dzionka

ta lizawka z Avity ma dużo żelaza, ja bym uważała

z tego możesz "ulepić' bryły do lizania:

http://www.blattin.pl/produkty,114,dolomit.html

http://www.blattin.pl/produkty,120,kreda_pastewna_weglan_wapnia.html
famka   hrabia Monte Kopytko
06 czerwca 2014 10:07
jeszcze mogę polecić
http://www.omgpolska.com/granulowana-kreda-pastewna-dodatek-paszowy-dla-zwierzat
ale albo na allegro albo wysyłką prosto z firmy


edit: jest na allegro, zwykle jak zamawiam to dostaję w ciągu 2-3 dni

http://allegro.pl/kreda-pastewna-calgran-30-kg-i4305779775.html
należy pamiętać, że koń uzupełniając niedobór wapnia , zafunduje sobie dodatkową porcję makro i mikroelementów, jeśli lizawka, czy kreda takowe zawiera w składzie, skąd już łatwo o nieprawidłowe proporcje lub przedawkowanie.

Lepiej podawać preparat bez extra dodatków i zapewnić dostęp do różnych lizawek i uwzględnić to w suplementacji i żywieniu

edit :  http://www.agsol.pl/a_kreda_pastewna.html


więcej o tym  znajdziesz tu : http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,78.msg2000597/topicseen.html#msg2000597
Witam. Troszkę odnowię temat. Kupiłam mojej sól himalajską (długo nie miała lizawki, teraz jesteśmy w innej stajni i sama zapewniam jej lizawki) i myślę by dokupić jej jeszcze jakąś by miała wybór. Tylko pytanie- jaką? Czerwoną 10kg, zieloną, a może http://animalia.pl/produkt,15568,557,officinalis-salt-cylinder-1-x-800g.html ? Albo jeszcze jakąś inną? Co polecacie jako uzupełnienie himalajskiej? Ponieważ chce by miała wybór co w danym momencie potrzebuje.
dea   primum non nocere
14 października 2014 02:55
Na pewno zwykłą białą 😉 himalajska ma sporo dodatków, niech koń ma wybór czy chce (prawie) samo NaCl czy koktail.
Cześć, dzisiaj zamówiłem lizawki Candy bells:
www.candybells.sklepna5.pl
Ktoś może już próbował? Konie chętnie je jedzą? Mój przez najbliższy miesiąc będzie stać w boksie(kontuzja), nie chce tykać żadnych piłek, butelek. Likitów też nigdy nie chciał i jestem ciekaw jak zareaguje na te smakołyki. Jak dla mnie wyglądają smakowicie, tylko, że Lamus przeważnie jest innego zdania niż ja  😉
stroczykiewicz, bałabym się powiesić koniowi 0,5 kg cukru w boksie. Szczególnie takiemu, który nie wychodzi.
Poza tym skoro koń nie chciał nigdy słodkich i pachnących Likitów (próbowałam, są pyszne 😉 to jest spora szansa że tego tez nie tknie
Najlepszym sposobem na nudę w boksie jest siano i kumpel obok. Nic więcej się nie zdziała w przypadku koniecznego postoju niestety.
Też się zastanawiam czy to coś da, ale on z dnia na dzień jest jakby smutniejszy. Już ponad tydzień stoi, a do tego jest to stajnia angielska, więc konie nie mają się nawet jak powąchać. No cóż, zamówione tak czy siak. Może chociaż poprawi mu to humor. Co do ilości cukru czytałem, że podobno taka ilość cukru odpowiada 5 godz skubania trawy.
Mnie się te słodkie lizawki bardzo nie podobają. Zachęcanie zwierzęcia do nieustannego mamlania czegokolwiek to droga do złych nawyków. A koń się nie oprze pokusie.
Mnie się też nie podobają. Jakby ktoś stwierdził, że będzie koniowi wsypywał pół kilo cukru codziennie do żłobu, to by się wszyscy w głowę postukali, ale ponieważ lizawka nie wygląda jak pół kilo cukru, mimo że nim jest, to wszystko ok...  🤔wirek:
[quote author=Murat-Gazon link=topic=8270.msg2280086#msg2280086 date=1422606219]
Mnie się też nie podobają. Jakby ktoś stwierdził, że będzie koniowi wsypywał pół kilo cukru codziennie do żłobu, to by się wszyscy w głowę postukali, ale ponieważ lizawka nie wygląda jak pół kilo cukru, mimo że nim jest, to wszystko ok...  🤔wirek:
[/quote]
Raz, że pół kilo cukru a dwa nieustanna postawa z wyciągniętą szyją i obracanie jęzorem. I te "męki Tantala" muszą być dla konia wkurzające a nie zapełniające czas.
.
[quote author=Murat-Gazon link=topic=8270.msg2280086#msg2280086 date=1422606219]
że będzie koniowi wsypywał pół kilo cukru codziennie do żłobu, to by się wszyscy w głowę postukali 🤔wirek:
[/quote]
A wiesz ile cukru dziennie wcina koń jedząc młodą trawę (lub po przymrozkach!), jabłka, marchew, owies, wysłodki?
Wszak to słodkie. Koń będzie jadł aż się nie skończy
Ja kupuję wkłądy do Likitów od święta (czyli pod choinkę czy na urodziny). Wrzucam koniom do żłobów przed obiadem na 15 - 20 min. I tyle. Inaczej pół kilogramowego Likita zjadłyby na raz...

Liściu tym bardziej głupotą jest dodawanie tegoż cukru w dostępnej formie. A wysłodki buraczane prawie nie mają cukru akurat...
Liściu akurat wiem 😉 i między innymi dlatego dodawanie mu jeszcze takiej bomby cukrowej uważam za bezsensowne, a w wielu przypadkach szkodliwe.
Czy zlizywanie lizawki jednej na 2 miesiące (kupuje sól himalajską) może być spowodowane brakiem jakiegoś elementu w diecie? Koń nigdy wcześniej nie miał styczności z lizawkami i podczas 10 miesięcy od kąt go mam zjadł 5 lizawek.
A wiadomo jak to ze składem soli himalajskiej?
Producenci nie zdradzają szczegółów, ale na forum raczej panuje opinia, że konie chętnie ją liżą.
A wiadomo jak to ze składem soli himalajskiej?
Producenci nie zdradzają szczegółów, ale na forum raczej panuje opinia, że konie chętnie ją liżą.

[s]Link - mnie się zdaje, ze w lizawkach dla koni ta sól to jakiś dodatek. Inaczej by konie już całe zasoby zlizały ze świata.[/s]
A nie! Nie mam racji!!
😡
.
Raz kupiłam zwykłą to znikła w 2.5 miesiąca bo była większa. No nic, mój koń jak widać uwielbia sól. Zapytam się weterynarza czy może mu czegoś brakować
Zawsze moje konie mają do wyboru trzy rodzaje lizawki: pastwiskową, himalajską i zwykłą.
W kombinacji, gdzie brakuje tej pierwszej to zawsze wygrywa ta druga, w momencie zmiany sytuacji niezaprzeczalnym nr.1 jest właśnie pastwiskowa.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
30 stycznia 2015 15:13
Odkąd zainwestowałam w sól himalajską, mój koń innej nie tyka, przez rok była zwykła i różowa, nawet nie liźnięte, oddałam je bo tylko kurz zbierały, teraz znowu himalajska i już wyślizgana jęzorem jest.

Co do słodkiej to lepiej zostawić w boksie butelkę na sznurku do zabawy niż taka ilość cukru i chemii niewiadomego pochodzenia.
Pisząc o cukrach nie miałam na myśli żeby dorzucać jeszcze więcej, ale żeby zobrazować ile normalnie na codzień bez lizawek i tak dostają cukrów pod nos  😉


Maluda, pisząc o soli pastwiskowej masz na myśli taką wielką pomarańczową ?
Nie, używam innej.
maluda jak chce kupić sól na pastwiska 🙂 jaką masz ?
w boksach mają teraz czerwone-pomarańczowe ? z selenem jak db pamiętam
A ja mam takie totalnie laickie pytanie - czy jeśli koń nie tyka żadnej lizawki, to należy się martwić, czy po prostu założyć, że nie ma żadnych niedoborów, które musi sobie uzupełnić?
Dzięki wszystkim wielkie za informacje nt soli himalajskiej!  :kwiatek:

Właśnie mój Rudy ostatnio nawet nie tyka zwykłej soli. Ma nowiutką kostkę od dłuższego czasu, tym razem czerwoną i chyba tylko raz liznął.
Musze w końcu rozejrzeć się za jakąś inną.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się