tragiczna śmierć dziecka

Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
03 lutego 2012 09:04
klik
klik

to co dzisiaj przeczytałam spędza sen z powiek.  Wybaczcie, ale ja nie rozumiem jak można tak postąpić.  Prowadzić taką grą, nie zadzwonić na pogotowie. Dosłownie chore.  Perfidne kłamstwo, tylko po to żeby ratować sobie 4 litery.
Tym bardziej, że od początku wyjścia sprawy było coś nie tak, ale wiadomo policja nie może ujawniać swoich podejrzeń.
Ręce opadają, za dziećmi nie przepadam, ale wnerwia mnie jak ktoś może zrobić krzywdę małemu dziecku, szczególnie matka która nosiła je "pod sercem" przez 9 miesięcy.
Jestem w ogromny szoku , że matka dziecka ukrywała tą tragedię tak długo.. 😲
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 lutego 2012 09:08
Niech sumienie jej nie da żyć i zeżre ją od środka.
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
03 lutego 2012 09:09
I teraz tak, czy to nie jest kolejne kłamstwo?
Wypowiedziałam się już na ten temat w wątku dzieciowym wypowiem sie i tutaj
Dla mnie ta cała akcja od początku jest smierdząca i to na kilometr.
To że matka jest winna było wiadomo bo nie chciała poddać sie badaniu na wariografie.
Wydaje mi się że wersja z nieszczęsliwym wypadkiem tez jest " grubo naciągana" a dalsze śledztwo i nowe dowody jeszcze nas zaskoczą.
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
03 lutego 2012 09:17
Na którymś portalu pisali, że była bardzo kochającą matką która potrafiła zostawić dziecko na 2 tyg. podrzucać bez słowa dziadkom.  Rozumie, że oddawanie dziecka pod opiekę to norma, ale bez przesady.  🤬

Notarialna może to dla niej najlepsza kara? Plus porządny łomot w więzieniu...
aszhar  dokładnie, samo to że odmówiła badania na wariografie daje już do myślenia... No cóż nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na wyniki dalszego śledztwa. No ale dla mnie ta kobieta była jakaś chora skoro upozorowała porwanie własnego dziecka, ukrywając nieszczęśliwy wypadek (jeśli okaże się to prawdą)..
Mi brakuje slow po prostu.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 lutego 2012 09:25
Miyako, Wiadomo jak w pierdlu lubią dzieciobójców i gwałcicieli. Więc będzie miała wesoło. W momencie kiedy wypowiedziała się na łamach mediów stała się osobą publiczną i głośną. Więc raczej nie wróżę jej wesołego pożycia więziennego.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
03 lutego 2012 09:27
dla mnie to było dziwne od początku, ja tam się na dzieciach nie znam ale chyba po zmroku i o mrozie się niemowlaka nie bierze na spacer?
a reakcje tej matki przed kamerami tez były dziwne, no i za chiny nie wyobrażam sobie jak można tak postąpić ❓ przecież jeśli to prawda z tym wypadkiem to robi się raban, na pogotowie dzwoni, o dziecku się myśli a nie o własnym interesie 🤔
i przeciez to dziecko mogło jeszcze żyć  😫

ale sądze ze ona nadal kłamie 😤

a do pierdla nie pojdzie, bez obaw u nas na wymiar sprawiedliwosci nie można liczyc
Wiwiana   szaman fanatyk
03 lutego 2012 09:28
Łohoho, już do więzienia babę wsadzacie? Szybko.
Póki co nie jest nawet pewne co się dokładnie z dzieckiem stało, a tu już nawet zapadł wyrok.
Hamujcie, bo sprawa nie dość, że delikatna, to jeszcze bulwersująca. A emocje potrafią niektórym ludziom odbierać zdolność oceny sytuacji.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 lutego 2012 09:34
Wiwiana, Od początku ta sprawa śmierdziała. Dodatkowo ta kamienna twarz ojca (normalny to by z rozpaczy włosy rwal z głowy i ryczał jak zraniony tur). Może kłamstwo, może i nie. Ale patrząc na tą .... mam wrażenie, że nie może się pogodzić z tym, ze w 'najlepszych' latach swojego życia musi zajmować się macierzyństwem.
Ojciec młody, ona młoda - kto wie co im strzeliło do głowy.
Wiwiana   szaman fanatyk
03 lutego 2012 09:35
Mnie też śmierdziała, jednak powstrzymam się od wydawania osądów (zwłaszcza pod wpływem emocji), nie znając wszystkich szczegółów. Policja niech robi swoje.
Wiwiana, zgadzam się w 100%. Taka jest właśnie nasza chora, polska mentalność, że uwielbiamy osądzać, wyzywać i życzyć wszystkim dożywotnich tortur w więzieniu.
I nie dotyczy to tylko tego tematu, dotyczy również chociażby aborcji. Może gdyby była legalna i każda kobieta mogłaby o sobie decydować, nie dochodziłoby do takich patologii? Bo osoby niegotowe na posiadanie dzieci, po prostu by ich nie miały.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
03 lutego 2012 09:38
Notarialna - czy Ty mogłabyś choć przez sekundę pomyśleć o czym piszesz? Naprawdę, aż wstyd Cię czytać.
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
03 lutego 2012 09:38
Przez swoje postępowanie złamała parę przepisów (m.in. utrudnianie śledztwa, nie udzielenie pomocy, pewnie więcej się znajdzie), więc byłoby dziwne gdyby jej nie wsadzili.  Bo co weźmie ludzi na litość? Biedna mamusia która była w szoku, po upuszczeniu dziecka? 
Sorry jak mój młodszy brat rozwalił sobie głowę, upadając i uderzając o kaloryfer to moja mama działała jak normalna kobieta.  Czyli wezwanie pomocy i próba zatamowania krwi.  To jest normalne postępowanie - udzielić pomocy, dbać o swoje dziecko a nie tworzyć chorą grę i próbować uciekać od odpowiedzialności. 
Matka ma obowiązek dbać o swoje dziecko, chronić je.

U ojca wariograf potwierdził to że mówi prawdą, mógł być na środkach uspakajających. Dlatego tak wyglądał.
Najgorsze jest to, że gdy następnym razem będzie miała miejsce taka sytuacja (oby nie!), to niestety spora część osób już nie będzie chciała pomóc, media nie rozgłoszą tego tak bardzo. Właśnie wtedy, kiedy nie będzie to historia wymyślona na potrzeby chronienia własnej osoby...

EDIT: nie zdziwiłabym się, gdyby ojciec nie miał o niczym pojęcia. W ogóle, cała rodzina. Są jakieś informacje na ten temat?
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
03 lutego 2012 09:41
no właśnie ahawa, dokładnie tak  🙄  🙁
Nic nie jest w tym temacie pewne, a prawdę i tak pewnie zna tylko matka dziecka.
A co, jeśli ktoś (bandyci, mąż - czy to było jego dziecko...?) ją zaszantażował, że jeśli nie opowie historyjki, że to ona zabiła dziecko to oni zabiją np. jej męża, czy inne dzieci?
Może to porywaczom dziecko zmarło, bądź zostało zabite?

Pewnie, że matka mogła być w szoku, ale logicznym posunięciem byłoby zadzwonienie po pogotowie, czy policję od razu. Tyle tylko, że ona była w szoku. W sytuacjach ekstremalnych mało osób zachowuje się normalnie.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
03 lutego 2012 09:48
Tak teraz myślę, że mała już dawno mieszka w nowej rodzinie, kasa ukryta za sprzedaż.... a teraz rozgrywana jest szopka. I oby tak było, bo co ta malutka winna? Ale czas pokaże....

Tak już napisałam w wątku "dzieciowym". Prawda jest taka, że nic nie wiadomo. Matka zmienia zeznania, jest w szoku, zmienia swoje zachowania "co 5 minut". W tej chwili wypowiada się Pani Psycholog dr Aleksandra Piotrowska, która też do końca nie wierzy matce  i uważa, że ona teraz próbuje siebie chronić. Ale nie należy jej osądzać.
Trzeba pamiętać, że nas przy tym nie było. Ona ma 22 lata jak się nie mylę i może ją to macierzyństwo przerosło? Efekt widać. Ale dopóki Policja nic nie ustali to powstrzymajmy się z osądami tej młodej kobiety.
Przez swoje postępowanie złamała parę przepisów (m.in. utrudnianie śledztwa, nie udzielenie pomocy, pewnie więcej się znajdzie), więc byłoby dziwne gdyby jej nie wsadzili.  Bo co weźmie ludzi na litość? Biedna mamusia która była w szoku, po upuszczeniu dziecka? 
Sorry jak mój młodszy brat rozwalił sobie głowę, upadając i uderzając o kaloryfer to moja mama działała jak normalna kobieta.  Czyli wezwanie pomocy i próba zatamowania krwi.  To jest normalne postępowanie - udzielić pomocy, dbać o swoje dziecko a nie tworzyć chorą grę i próbować uciekać od odpowiedzialności. 
Matka ma obowiązek dbać o swoje dziecko, chronić je.

U ojca wariograf potwierdził to że mówi prawdą, mógł być na środkach uspakajających. Dlatego tak wyglądał.


Miyako tak to może być szok może matka tego dziecka borykała sie np. z depresja poporodową może miała inne zalamania psychiczne.
Może miala takie załamania a o tym nie wiedziala.
Wiadomo tak jak mówisz jak cos się dzieje wzywamy pomoc działamy racjonalnie.
Dla ludzi z załamaniami psychicznymi lub innymi chorobami nie ma czegoś takiego jak racjonalne działanie lub ta racjonalność jest mocno zaburzona
nie mnie jest oceniać postępowanie takiego człowieka jeżeli oczywiście mówimy o zdarzeniu losowym i nieszczęsliwym wypadku

Od początku sprawa jest dziwna są miliony sprzecznych informacji tryliony domniemań i tak na prawdę zero dowodów na cokolwiek

Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
03 lutego 2012 09:50
Jeżeli kogoś przerasta macierzyństwo, to niech lepiej odda dziecko do adopcji.  Taki mały bąbel szybko znajdzie nowych rodziców.

Jeżeli miała jakieś zaburzenia to wtedy powinni ją wspierać, próbować pomóc ect.  Tylko nie każda rodzinna jest w stanie pomóc, szkoda jak wydarzy się jakaś tragedia.
Moon   #kulistyzajebisty
03 lutego 2012 09:52
Jak dla mnie to i teraz to wszystko bardzo, bardzo brzydko pchanie.
Przecież pierwszy odruch kiedy bliskiemu (zwłaszcza małemu dziecku!) dzieje się coś strasznego jest krzyk, wołanie o pomoc, pogotowie. Jak matka stwierdziła, że dziecko jest już martwe? Równie dobrze mogło jeszcze X czasu żyć.
I jak to się ma do historyjki, że ktoś ją napadł, a potem znalazła ją sąsiadka?! Co, sama się 'napadła' a sąsiadka podała fałszywe zeznania?
Za dużo pytań, za mało odpowiedzi, stanowczo, by wyrokować...
W miedzyczasie inna akcja - 4 h noworodek porzucony w piwnicy...
A przeciez sa okna zycia, mozna sie pozbyc dziecka godnie
Swiat schodzi na psy...
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
03 lutego 2012 09:55
Owszem, sprawa cuchnie ale naprawdę, poczekajmy na jakieś konkrety. Teraz wiadomo jedynie, że matka nie bardzo nadawała się na matkę i najsłuszniej było oddać małą do adopcji. Ale to już po fakcie.
Naprawdę, chciałabym usłyszeć, że dziecko żyje i tylko zostało sprzedane. Rodzice wtedy niech poniosą konsekwencje, a mała dostanie nowy i lepszy dom.

Przecież tyle wspaniałych rodzin pragnie dziecka, a nie może mieć własnych... masz rację Sznurka, świat schodzi na psy 🙁
Dodatkowo ta kamienna twarz ojca (normalny to by z rozpaczy włosy rwal z głowy i ryczał jak zraniony tur).

A to trzeba się przed kamerami ryczeć i sie rzucać, żeby bylo wiadomo, że się rozpacza? Każdy inaczej przeżywa tragedie i nie można kogoś osądzać przez pryzmat tego, co się widzi w telewizji...
Twierdzicie, że skoro matka nie chciała dziecka, to mogła oddać do adopcji. A ojciec co? Może on chciał mieć dziecko?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 lutego 2012 10:11
Dodatkowo ta kamienna twarz ojca (normalny to by z rozpaczy włosy rwal z głowy i ryczał jak zraniony tur).
Ojciec przeszedł badanie wariografem i według ekspertów nie miał z tym nic wspólnego.

A ja czekam aż dowiemy się konkretów, od policji, a nie z portali internetowych. Bo już zdążyłam zauważyć, że co strona to inna wersja: raz "zemdlała" na moście, raz pod blokiem, gdzie indziej wyczytałam że w przejściu pod blokiem.
Podobno ujrzały światło dziennie wyniki obdukcji, gdzie stwierdzono rany zadane tępym narzędziem. Plotek na ten temat to roi się mnóstwo, ja np słyszałam, że podobno ojciec dziecka wcale nim nie był, tylko miała je z kimś innym. Prawdy my nie dojdziemy, a niefajnie jest rzucać oskarżenia.

A co do Rutkowskiego, on przypadkiem licencji nie stracił?
Ale czyjej obdukcji? To znaleźli jednak ciało? Miałam nadzieję, że mała jednak żyje 🙁
obdukcji matki.
Dziecka nie ma.
http://www.tvn24.pl/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się