Kąpanie koni

emptyline   Big Milk Straciatella
22 września 2012 15:48
O kurde, dzięki dziewczyny, lecę po taką rękawicę. Chusteczkami doczyszczam zawsze małe plamki ale on sobie uwalił caaaaluteńki brzuch łajnem i jest pięknie żółty; oczywiście już zarasta, więc jest super. Natomiast trzeciego ma być 30 stopni, rozważam kąpiel i zapakowanie w derę, jeśli nie będzie wiało. Oszaleć z tą pogodą można.
kujka, w sklepie wszystko za 4 zł 😀 (ja kupiłam w przejściu podziemnym pod Rondem Waszyngtona, o ile jeszcze tam jest).
Mnie się udało dopaść nawet za 3 😉 Faktycznie, świetna sprawa. Ja do tej pory używałam bardziej do kurzu zamiast szczotki włosianej, nie myłam nią konia, bo niestety bardzo długo mi wysychała.
ash   Sukces jest koloru blond....
07 maja 2013 13:36
Sezon kąpielowy się zaczyna. Wczoraj wyprałam ogon, w weekend chciałabym wyprać całego Karego.
Jakieś nowości z szamponów polecacie?
ChingisChan   Always a step ahead! :)
07 maja 2013 13:41
Może nie nowości ale szare mydło "Biały Jeleń" 😁. Jest fantastyczne! Aż się zdziwiłam jak wpływa na koński włos- rozczesuje niczym absorbina.
ash w weekend ma być już zimno ok. 15 stopni. 🤔
U mnie w stajni wszyscy jadą zwykłym szamponem Bambino 😀
Ja kąpałam konia przedwczoraj. Było piękne słonko i temperatura >20 więc nawet szybko wyschła... Niestety kobył ma awersje do zimnej wody... Musiałam grzać wiadro ciepłej, żeby jej tyłek opłukać :P
ChingisChan   Always a step ahead! :)
07 maja 2013 13:43
Zawsze jak ma się zamkniętą myjkę to można myć konia we wiadrach.
ash   Sukces jest koloru blond....
07 maja 2013 13:46
ash w weekend ma być już zimno ok. 15 stopni. 🤔


ble! jak zawsze cholera jasna!!!
Ja zawsze kąpie Pimpka w ciepłej wodzie! Alleluja za myjkę wewnętrzną z ciepłą wodą cały rok 🙂
Ja kąpię dziecięcym Sanosanem, polecam. 🙂
szukam naturalnego szamponu do kąpieli - bez chemii
znalazłam jedynie cdVet HorseCleaner - czy jest coś jeszcze ?
Hej, mam pytanie jak to jest z kąpaniem koni w manusanie? Jak go rozcieńczacie, w jakim stosunku?
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
25 sierpnia 2013 07:51
Dziewczyny, macie jakieś sposoby na wiecznie brudnego konia nie znoszącego kąpieli? Może było już gdzieś w wątku....
Moja też była wiecznie brudna i na widok węża była seria buntów-zawsze (za to pluskanie się w błocie przy każdej okazji było ok).Korzystając z afrykańskich upałów szła na myjkę jak tylko mogłam ją wziąć,czyli prawie codziennie.Teraz stoi z bezradną miną i niespecjalnie ją rusza fakt kąpieli.
U mnie ważną rolę odegrał kliker. Koń za drugim podejściem sam łapał wodę w pysk i podchodził do węża.
lizzy, Suchy szampon? 😁
a tak serio - co ona robi przy tym kąpaniu? Może umyłaś zbyt zimną wodą/zaczęłaś polewać od góry/obchodziłaś się wysoce niedelikatnie...?
anetakajper   Dolata i spółka
26 sierpnia 2013 06:57
Dziewczyny, macie jakieś sposoby na wiecznie brudnego konia nie znoszącego kąpieli? Może było już gdzieś w wątku....


Myć ciepłą wodą, a nawet durnu 2 latek pokocha wode 😉
dokładniem, a podczas kąpieli można podkarmiać smakołykami
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
02 września 2013 13:32
Więc tak, koń nie do poznania 😀 Wykąpałam go letnią wodą w ciepły dzień- jakiś taki zoślony maksymalnie był i wyluzowany 😀 Suchy szampon kupiony już na zimę. Kupiłam Gold Label, polecacie jakiś? Jak się sprawdzają?
kujka   new better life mode: on
09 września 2013 11:09
Poniewaz nie znalazlam zadnych opinii, a te na stronie sa rozrzucone od "najlepszy na swiecie" po "beznadziejny", zapytam:
suchy szampon officinalisa
konkretnie mam na mysli ten: http://animalia.pl/produkt,14830,511,officinalis-dry-shampoo-black-berry-500ml.html

warto, czy nie warto? mysle juz o zimie, bo niestety nie mamy na myjce cieplej wody, wiec przez pare miesiecy gada nie wykapie. tak wiec - dziala to cudo? daje jakis lepszy efekt niz mokre chusteczki, lustranty i inne sheeny?
kujka, ja mam taki do siwych. Hmm, nie wiem czy wszystkie suche szampony tak działają, bo efekt "jakiś" jest - na lżejsze "plamy" fajnie, działa, ale na jakieś cięższe (jak wielki żółty placek, bo się konikowi zachciało położyć w rozkopanej ściółce...) ciężko. No i mam wrażenie, że trzeba tego dać dość sporo. No ale to do siwych - może na karych inaczej.
Moje nie potrzebują, ale mam w stajni taranta, który jest takim paskudą, że nie wiem jak przetrwam z nim zimę w stanie czystym 😵
Moim zdaniem lepszy Equilux, te pachną fenomenalnie, ale efekt raczej konia odświeżonego niż odgruzowanego.
kujka   new better life mode: on
11 września 2013 09:49
equi.dream, Sankaritarina, moj i tak bedzie zima derkowany, wiec raczej tragedii pt blotna skorupa nie bede musiala doczyszczac. 😉
dzieki za opinie!
fajnym preparatem (ale to nie suchy szampon) jest spray MIRACLE GROOM absorbiny. U nas zimą sprawdził się na np żółte plamy na skarpetkach jak nie było możliwości myć nóg codziennie. Wilgotna szmatka i ten preparat dawały radę jako odplamiacz. Dodatkowo używam do czesania owczarka collie z długim włosem. Cena też dobra o za dużą litrową butlę płaciłam jakoś 80 zł około 1,5 czy 2 lat temu.
Korzystając z weekendowego ciepła wykąpałam już konie.
I takie pytanie:
- Czy ktoś się skusi i opisze procedurę step by step ?
Ja moczę, potem szampon wzdłuż grzywy, grzbietu i na ogon, potem szczotką to szoruję, płuczą, płuczę i na koniec mam zacieki.(na karej strasznie to widać)  🙁
W sezonie, kiedy sierść krótsza i konie często myte nie ma tego problemu. Ale teraz, kiedy na biodrach i tyłku wbite piachu po tarzaniu wciąż nie mam efektu jak trzeba. Ma ktoś skuteczny sposób inny niż godzina lania wody, sciągania, lania, ściągania, lania.... ?
Ja leję szampon (do konkretnej maści) do wiadra z wodą. Zlewam konia całego wodą z tej strony, z której zaczynam myć, potem szuru-buru gąbką moczoną w tym wiadrze całego z danej strony, zostawiam na chwilę, spłukuję, powtarzam trzy ostatnie punkty. Potem to samo z drugiej strony, grzywa i ogon na końcu, spłukuję jeszcze raz (głównie szyję, żeby nie zostały resztki szamponu po myciu grzywy, w razie potrzeby pomagam sobie szczotką). Z grzywą jest najgorzej, bo koń średnio lubi, jak mu coś spływa po szyi, no i włos ma taki, że średnio się szampon pieni... Ogon pakuję do wiadra z wodą i szamponem i go tam bełtam trochę, jak coś nie chce odpuścić, to pomagam sobie gąbką. Ale po takim podwójnym umyciu koń jest czysty, a też się tarza bardzo intensywnie i zawsze ma sporo pyłu nabite. Dodam, że w zeszłym roku nie mieliśmy myjki (w sensie szlaucha sięgającego tam, gdzie kąpiemy konie) i całe płukanie odbywało się za pomocą wiader... Przedtem myłam konia szarym mydłem pakowanym bezpośrednio na gąbkę/konia i ani się nie pieniło jakoś szczególnie, ani nie domywało tak konia - zawsze zostawał syf nabity w sierść (może nie tyle smugi, co jak się przejechało ręką po już suchym koniu, to na ręku zostawało czarne :icon_rolleyes🙂.
Choć chętnie poznam inne techniki, zawsze pewnie można coś zmodyfikować, żeby było jeszcze lepiej. 😉 Btw quanta na blogu pisała swojego czasu o tym, jak pucuje swoje konie.

Mnie ostatnio wpadł w ręce szampon PSH (firmy zajmującej się głównie produkcją kosmetyków dla groomerów, oprócz serii dla psów i kotów mają też szampony dla koni) - spotkał się z nimi ktoś wcześniej? Jeszcze nie miałam okazji go użyć, a w sumie pierwsze słyszę o tej firmie... Zastanawiam się, czy biotyna w składzie ma jakiekolwiek szanse na działanie, czy to tylko taki pic na wodę. 😉

edit: dokończenie posta, niechcący mi się "klikło"
Tania, jak spłukujesz to też poszoruj szczotką, wtedy te resztki piany w sierści nie mają wyjścia i muszą wyjść 🙂
Dzięki. Z rozcieńczeniem szamponu i gąbką fajne pomysły. I poszoruję też.
Jakiś pomysł na to, jak samemu nie wychodzić z myjki mokrym?  😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 marca 2014 11:44
Testuje na psach, więc i na koniach się sprawdzi. Zmoczyć dokładnie zwierza i jakąś szczotką np gumowym zgrzebłem lub zgrzebłem z gumowymi kolcami umyć konia, niekoniecznie bardzo dokładnie dokładnie.  Szampon może być rozcieńczony w wodzie. Wtedy brud, tłuszcz, piach, łój zostanie zmyty. A drugie mycie też szczotką i bezpośrednio szamponem nierozcieńczonym. Pierwsze takie mycie pozwoli pozbyć się powierzchownych brudów, przy drugim myciu zużyjemy mniej szamponu (bo będzie się lepiej pienił) i szybciej, łatwiej dotrzemy do skóry 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
25 marca 2014 11:49

Jakiś pomysł na to, jak samemu nie wychodzić z myjki mokrym?  😉


chyba nie ma 🙂
kąpie konia w crocs'ach, bo wszystkie buty miałam zawsze przemoczone a w kaloszach woda do połowy 🙂
Mnie irytuje woda w rękawach. Tania wysoka i zawsze mi się wlewa mankietami. No a nogi mam do kolan zawsze mokre.
Za to Treserowa kobyłka ma zwyczaj otrzepać głowę po umyciu, zatem na koniec mam komplecik.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się