Polskie ubojnie

edyta, tak też myślałam  :kwiatek:

O polowaniach ostatnio czytałam, straszne rzeczy. Koleżanka mojej kuzynki ma chłopaka, który uwielbia polować. Jak ma dłuższą przerwę, to aż go nosi, żeby znów coś zastrzelić. No sory, dla mnie to chore  🤔wirek: A ona siedzi z nim w ambonie, a potem idzie w te krzaki dobijać trafione zwierzę... A w Tygodniku Zamoyskim poruszono jeszcze dodatkowo problem z psami, które zagryzają osłabione pod koniec zimy sarny. Nawet zdjęcia były paskudne.

No i nowelizacja ustawy już na progu Sejmu. Podobno głosy policzone.
Czy są gdzieś petycje do podpisania? Edyta- wiesz coś?
Tania,
no niestety, jestem zdruzgotana 🙁 we wtorek RM przyjęła projekt nowelizacji przygotowany przez PSL
dobrodzieje mają nie dopuścić jedynie do używania klatek obrotowych tylko ciekawe kto tego będzie pilnował

czyli interesy kilku panów z PSL okazały się tu bardzo istotnym argumentem politycznym
dla mnie oznacza to tyle, że jeżeli to zostanie przegłosowane w Sejmie - na kolejne wybory nie pójdę w ogóle

tu artykuł z Rzepy
http://prawo.rp.pl/artykul/1003042-Uboj-rytualny-znow-dopuszczalny-w-Polsce.html

dopisuję: sprawdziłam na stronach Sejmu i nie ma tej sprawy przewidzianej na najbliższe majowe posiedzenie
a na stronach RM to w ogóle trudno cokolwiek konkretnego wyszukać
PIS będzie przeciwny, ale podobno Pan Minister już ma policzone głosy.
Odwrócą kota ogonem i nakleją etykietę KSENOFOB każdemu, kto się ujmie za zwierzętami.
Tak czuję. A klatki? Zbudowano całe linie do uboju. Za wielką kasę. I co? Bedą bili na trawniku? Akurat.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/0,130943.html
Bardzo bardzo ciekawa audycja Pani Solskiej. Dużo zimnej wody potrzebowałam.
polska scena polityczna jest taka, że jakakolwiek opcja nie wygrywa wyborów, to i tak kończy się na umizgach do PSL
sprzedawczyki

na handlu narkotykami, organami i ludźmi też można nieźle zarobić, niech zalegalizują
Akurat w przypadku ubojów rytualnych powinno nas (społeczeństwo) być stać na wspólne NIE.
Tyle fundacji, tylu działaczy, tylu zwykłych miłośników zwierząt. I co?
Prezes Kaczyński wczoraj o tym mówił. O cofaniu się cywilizacyjnym. I ja się z tym w pełni zgadzam.
Wiem. Społeczeństwo generalnie jest przeciwne - to widać np po komentarzach na necie, ale niestety to są potężne interesy konkretnych ludzi z PSL i w tym problem 🙁


Prezes Kaczyński mówił tak, bo zdaje sobie sprawę, że w tym punkcie może coś ugrać politycznie, bo takie są nastroje społeczne
a tak jak pisałam, układ jes taki, że jeśli PIS wygrało by wybory, to będzie szukało koalicjanta w PSL
wtedy pewnie poglądy pana Kaczyńskiego by się nieco zmieniły ...
No tak. Za IV RP uboje miały się dobrze. I sprzeczność z Ustawą była w najlepsze.
No właśnie...

W sprawie akcji, petycji wiem, ze Viva trzyma rękę na pulsie. Wstawiałam już tutaj linka na FB. Nie wiem, czy to coś pomoże, ale z drugiej sprawa ACTA pokazała, że jednak głos społeczeństwa jest istotny. Ale tu chyba nie byłoby, aż takiej masy, bo mało kogo temat uboju obchodzi. Widać to choćby na Volcie - w wątku o ACTA wrzało, a tu - cisza ...
Uff.... przesunięto głosowanie. Na lipiec. Widocznie nie mogą się doliczyć "szabel".
Oby nigdy nie zezwolono na ubój rytualny.
Głosowanie nad rządowym projektem dopuszczającym ubój rytualny odbędzie w lipcu, a nie na obecnym posiedzeniu sejmu - poinformowała marszałek Ewa Kopacz. Premier Donald Tusk zwrócił się do posłów PO, by po dyskusji ustalili jednolite stanowisko, czy są za, czy przeciw projektowi.
Dopytany, co będzie jeśli niektórzy posłowie PO opowiedzą się jednak przeciw projektowi, premier odpowiedział: "Przeżyjemy. To byłaby jedna z tych porażek, które by nie powodowały, że płaczę".

- Szczerze powiedziawszy, gdybym nie był premierem i nie czuł się odpowiedzialny za rynek pracy i za powodzenie polskich przedsiębiorstw, to pewnie w odruchu serca głosowałbym przeciwko jakiejkolwiek krzywdzie wobec zwierząt.


Szlachetniś z tego naszego premiera. No złote serce ma!
Ja pomyślałam, co jeszcze, poza podpisaniem petycji mogę zrobić. No i napisałam maile do posłów z mojego okręgu.
I do posłanki Jagny Marczułajtis. Bo podobno z naszego, końskiego, środowiska. Pewnie takich maili nikt nie czyta.
A wczoraj usłyszałam w Superstacji, jak stary redaktor ekonomiczny powiedział, że pół roku jest zakaz uboju i NIE MA to wpływu na rynek mięsa. Czyli argument ekonomiczny jest wyssany z palca. o!
Tania, nie wiem skąd redaktor ma informacje. Ja mam informacje, że jedna z wiodących ubojni zwolniła w maju 2/3 załogi. Informacje mam z od osoby zwolnionej.
Tusk dla mnie jest już skonczony jako polityk. Sprzedawczyk.
bera7, handel narkotykami jest bardzo dochodowy i daje miejsca pracy, a jest nielegalny. Ciekawe dlaczego?
Przy okazji rozmów o zakazie tuczu gęsi też pojawiał się ten argument o zwolnieniach. Co to za argument? Dyrektywa unijna wyraźnie mówi o dopuszczeniu uboju rytualnego dla celów religijnych, a u nas chcą to przepchnąć dla celów ekonomicznych. Podstawowa różnica.

bera7, handel narkotykami jest bardzo dochodowy i daje miejsca pracy, a jest nielegalny. Ciekawe dlaczego?



Podobnie prostytucja.
[quote author=edyta link=topic=88112.msg1808184#msg1808184 date=1371812534]

bera7, handel narkotykami jest bardzo dochodowy i daje miejsca pracy, a jest nielegalny. Ciekawe dlaczego?



Podobnie prostytucja.
[/quote]

Pewnie dlatego, że (prawie) każdy wpływowy polityk i policjant chroni dupska gangsterów. Albo sam nim jest.
Żyła złota.
Thymos, chyba źle mnie zrozumiałaś 😉 chodzi mi o to, że nie można bronić legalności biznesu nieetycznego argumenetm o utracie miejsc pracy.
Dziewczyny nie wiem o co bulwers. Sama jestem przeciwniczką uboju rytualnego, bo jest niehumanitarny. Natomiast jestem też przeciwniczką manipulacji faktami. A zwolnienia są faktem. I w moim różowym świecie chciałabym aby mówiono otwarcie zarówno o plusach jak i minusach pewnych decyzji.
edyta ale prostytucji się nikt nie czepia, choć jest nieetyczna.
Na narkotyki jest nagonka, ale niestety na samych "maluczkich".

Co do argumentowania "trzymania" ubojni rytualnych, równie dobrze można otworzyć fabrykę małych dzieci, albo lokal, gdzie kupisz nową wątrobę od bezdomnego (albo porwanego), miejsca pracy też wtedy powstaną, doskonale rozumiem 😉


A dragi są nielegalne dlatego, żeby tylko mała część bosów miała dostęp do rynku. Inaczej wszystko wymknęło by się spod kontroli i byłyby wojny na ulicach.
Tania, nie wiem skąd redaktor ma informacje. Ja mam informacje, że jedna z wiodących ubojni zwolniła w maju 2/3 załogi. Informacje mam z od osoby zwolnionej.

Może zwolnienia nie mają nic wspólnego z ubojami rytualnymi lub ich zakazem?
http://www.pb.pl/3152750,79999,chinczycy-przejmuja-wlasciciela-animeksu
Może to inny powód?
dragi są nielegalne dlatego, żeby tylko mała część bosów miała dostęp do rynku. Inaczej wszystko wymknęło by się spod kontroli i byłyby wojny na ulicach.


Większego idiotyzmu dawno nie czytałem..!

Chleb jest legalny. Każdy "boss" - właściciel piekarni ma dostęp do rynku. Czy z tego powodu coś "wymyka się spod kontroli i są wojny na ulicach"..?

Alkohol jest częściowo legalny. Pewna (niewielka, ale wciąż - dużo większa niż w przypadku narkotyków) grupa "bossów" - właścicieli gorzelni, ma dostęp do rynku. Czy z tego powodu coś "wymyka się spod kontroli i są wojny na ulicach"..?

"Wojny na ulicach" to efekt DELEGALIZACJI narkotyków. Skoro tylko "bardzo mała część potencjalnych bossów ma dostęp do rynku", to jest to w praktyce rynek monopolistyczny. W którym konsument nie ma wyboru - musi iść do tego "dilera", który "pracuje" akurat na jego terenie. Skoro tak, to w takim razie - opłaca się dążyć do poszerzania takiego monopolu: już policja zadba, żeby przypadkiem nie pojawiła się jakaś zbijająca ceny konkurencja...

Jak zaś "poszerzać monopol"..? Ano właśnie w ten sposób: zastraszając i kontrolując "dilerów" - i tak się rodzą "wojny na ulicach"...
https://www.facebook.com/Politycy.przeciwko.zwierzetom

Tutaj link do strony na fejsie. Zachęcam do polubienia i przy okazji poczytania, jakie gnidy trzymają u nas władzę (nie tylko w świecie polityki). A co do producentów, którzy będą się "parać" ubojem rytualnym - praktycznie wszyscy, więksi producenci na rynku. Ale lipa  🤔
Juz dawno temu pisałam tu na temat artykułu w Focusie o uboju rytualnym w Polsce. Zdaniem autora skala tego ... "procederu" była/jest tak duża, że część mięsa w powiedzmy normalnych sklepach pochodzi z takiego uboju. Z tego co pamiętam wynika to też z faktu, że oprócz sposobu zabicia zwierzęcia istotne jest, według wymagań religijnych 🙄, z jakiej cześci ciała zwierzaka pochodzi mięso. Co nie jest zdatne - trafia na normalny rynek...
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
26 czerwca 2013 06:34
Jojum, jak nasi politycy wraźliwi na ekonomię  i losy zwalnianych! Szkoda źe w d... Mieli zwalnianych wyprzedając fabryki Łodzi :/. PSl boją się ruszyć i tyle. A rozwój cywilizacyjny, dobro zwierząt - co to za papier? (jak mawiali bohaterowie "Ziemi Obiecanej". Jak było napisane wcześniej: narkotyki, prostytucja i handel organami teź dochodowe są. I ile miejsc pracy by było 😉.
Meise- świetny link. Pozwolę sobie zacytować :

Edyta- to chyba ja polemizowałam, kiedy pisałaś o skali tego procederu i muszę przeprosić. Nie miałam pojęcia, że to się tak rozwinęło. Tkwiłam w czasach, kiedy nocą w krakowskiej rzeźni pojawiał się rzezak i zabijał cichutko jedną jałówkę na potrzeby gminy.  😡 Lata 80 ubiegłego wieku. 
Odpowiedzi od posłów nie dostałam.  🤔
Z tymi zwolnieniami to chyba może być tak, że branży mięsnej obiecano (politycy), że "ojtam ojtam" jakoś się przepis przepcha.
No i zakłady poinstalowały te linie. I nietrafiona inwestycja + kredyt będzie skutkowała zamykaniem , plajtą całego zakładu.
No, ale trudno o to winić przeciwników uboju bez ogłuszania.
I jeszcze inny obrazek:
[quote author=Thymos link=topic=88112.msg1808226#msg1808226 date=1371815510]
dragi są nielegalne dlatego, żeby tylko mała część bosów miała dostęp do rynku. Inaczej wszystko wymknęło by się spod kontroli i byłyby wojny na ulicach.


Większego idiotyzmu dawno nie czytałem..!

Chleb jest legalny. Każdy "boss" - właściciel piekarni ma dostęp do rynku. Czy z tego powodu coś "wymyka się spod kontroli i są wojny na ulicach"..?

Alkohol jest częściowo legalny. Pewna (niewielka, ale wciąż - dużo większa niż w przypadku narkotyków) grupa "bossów" - właścicieli gorzelni, ma dostęp do rynku. Czy z tego powodu coś "wymyka się spod kontroli i są wojny na ulicach"..?

"Wojny na ulicach" to efekt DELEGALIZACJI narkotyków. Skoro tylko "bardzo mała część potencjalnych bossów ma dostęp do rynku", to jest to w praktyce rynek monopolistyczny. W którym konsument nie ma wyboru - musi iść do tego "dilera", który "pracuje" akurat na jego terenie. Skoro tak, to w takim razie - opłaca się dążyć do poszerzania takiego monopolu: już policja zadba, żeby przypadkiem nie pojawiła się jakaś zbijająca ceny konkurencja...

Jak zaś "poszerzać monopol"..? Ano właśnie w ten sposób: zastraszając i kontrolując "dilerów" - i tak się rodzą "wojny na ulicach"...
[/quote]

Wiesz, nie wydaje mi się, żeby każdy lepszy mógł się wbić na rynek dragów, bo zaraz konkurencja go zlikwiduje.
Dlaczego w Poznaniu nie ma hery? Bo kiedyś mafia zdecydowała, że to kiepski i wyjątkowo paskudny rynek. I nie ma.

Właścicielem gorzelni czy producentem fajek może natomiast zostać każdy.
Przepraszam za OT.
Konkurencję na "rynku hery" likwiduje Policja. Czy inne służby.

Gdyby hera była legalna, to każdy mógłby zostać jej producentem - tak jak (teoretycznie) - każdy może zostać producentem chleba i (prawie) każdy - może zostać producentem wódki.

Jeśli nie rozumiesz tej zależności, to trudno - nie przejmuj się, należysz po prostu do mało inteligentnej większości narodu...
Konkurencję na "rynku hery" likwiduje Policja. Czy inne służby.

Gdyby hera była legalna, to każdy mógłby zostać jej producentem - tak jak (teoretycznie) - każdy może zostać producentem chleba i (prawie) każdy - może zostać producentem wódki.

Jeśli nie rozumiesz tej zależności, to trudno - nie przejmuj się, należysz po prostu do mało inteligentnej większości narodu...


Nie wierzę w skuteczność policji. Niestety.
"Gdyby świnie latały, to mięso byłoby droższe."
Nie chodzi mi tu o żadne gdybanie. Pewne rzeczy są legalne a pewne nie, z "pewnych" względów. Nikomu swojego zdania nie narzucam, ale swojego raczej nie zmienię. Wątpię, żeby coś się zmieniło w funkcjonowaniu tego światka 🙁
Kolejny krok:
link

🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się